(5/h) Szybki przedpołudniowy wypad do swoich miejscówek. Szybko okazało się, że tzw moje miejscówki są znane rzeszom ludzi :). Miejsca do zaparkowania brak, w lesie spotkałem więcej ludzi, niż grzybów. Ogólnie z żoną znalazłem10 borowików w tym jeden sosnowy w niecałą godzinkę. Wszystkie zdrowe i średniej wielkości. Tak czy owak ogólny gwar leśny zadecydował o spokojnym powrocie i potraktowanie wypadu jako spacerek. Czy grzyby się kończą ? jak wielu z którymi się spotkałem - twierdziło. Pewnie nie.
2024.9.30 18:06
szerzej: Gdy wchodziłem do lasu na powrocie spotykałem ludzi z pełnymi koszykami - więc rosną. Druga sprawa że to była niedziela i to pogodna a wszelkie mapy grzybowe aż czerwieniły się od doniesień. Całe rodziny wyruszyły więc do lasów i to chyba dobry pomysł na spędzanie czasu. W sumie nikogo nie spotkałem, kto by czegoś nie znalazł. Ogólnie fajnie spędzony czas a te 10 prawdziwków pachnących i zdrowiutkich zimą przypomną mi zapach breńskiego lasu.
(10/h) Popołudniowy spacerek z żona do lasu. w 3 godziny ok 20 prawdziwków i 30 kozaków. Po sobotnim nalocie grzybiarzy, przez las przeszło tornado ale i tak można coś znaleźć. darz bór wszystkim!
(28/h) Pojechałem zupełnie kontrolnie po południu w obszar objęty nadmierną presją grzybiarzy. Dominują czubajki, reszta w umiarkowanych ilościach, obniżonych przez wspomnianą presję. I tak: prawdziwki 7 sztuk, ceglasie 1 sztuka, maślaki modrzewiowe 24 sztuki, opieńki miodowe 12 sztuk (x4), czubajki kanie 15 sztuk, czubajki gwiazdkowe 26 sztuk. Poza tym niewyrośnięte siedzunie sosnowe, po które można wrócić za kilka dni.
(40/h) Niedzielny poranek. Godzinny spacer bez komarów dał 40 kani, 1 purchawka, 1 zmęczony maślaczek. Lasek mieszany, czwarta wizyta w tym sezonie. Wreszcie z wynikami!
(3/h) Ogólnie bardzo kiepsko trafiłam, od osiedla Ziętek w las... I pustka😢 niewiele śladów po zebranych grzybkach. 4 kozaki czarne, 1 prawy i 3 kanie. Zero podgrzybków😢
(22/h) Witam 🙂 W godzinkę 13 sztuk borowika, 5 sztuk ceglasia, 3 sztuki zajączka, 1 sztuka podgrzybka. Można by było jeszcze nacieszyć się górami, lasami tymi wspaniałymi widokami jednak czasu nie wiele mialam, a chętnych walczących o każdego grzyba sprawiła że odpuściłam. Z prawej z lewej z przodu z tyłu gdzie by nie popatrzeć człowiek na człowieku. Takiej ilości ludzi w moich miejscach to ja jeszcze nie widziałam. No cóż trzeba było się podzielić👍 Dla każdego dary lasu. Pozdrawiam
(15/h) Doniesienie łączne, rano godzinka na kozaki czerwone - miseczka 18 szt (drugie tyle dostał sąsiad).. 2 godzinki po południu na mobilku - 30 prawych i 3 kozaki brzozowe - dla wujka i sąsiada.. Jak się ma, to się rozdaje.. nie chomikuje.. Swoją drogą ckliwo mi.. tak przy niedzieli.. za dawnymi, wielkimi.. Gdzie Emil E., bazylia, grazka, Młody Werter, Gugi, Fijajum, panterka, lawendowa, TRIO.. To se nie wrati: (.. Nie wierzę, że nie zbierają.. portal powoli schodzi na psy.. I nic nie zmienią żadne pucharki od Admina.. Wolałbym zlot koło Lublińca.. Bo ludzie - to serca.. a ludzie lasu - szczególnie..
(15/h) Dziś zdradziłam swoje lasy.. pojechałam w nieznane... efekt widać na zdjęciu. Trudno powiedzieć ile na godzinę bo prawe były na niewielkim terenie... zachęceni poszliśmy dalej.... niestety dalej tylko 4 mini podgrzybki.... Miejscowi wiedzą gdzie są grzyby co potwierdzała ilość przydrożnych sprzedawców... Przygoda była cudowna... były emocje... był czas na podziwianie lasu... teraz jest sos i zupa grzybowa 😄
(25/h) Chciałoby się powiedzieć wreszcie! W internecie poszła wiadomość, że grzyby są więc lesie kupa ludzi od samego rana, na większości miejscówek zostały już tylko obierki ale i tak udało się uzbierać pełny koszyk prawdziwków. W dodatku wszystkie młode i bez wyjątku zdrowe. W lesie mokro więc jeśli tylko nie będzie bardzo zimno grzyby powinny nadal rosnąć.
(40/h) Dziś wypad do znanych miejsc w Koszęcinie. Ruszyło ale bez szału. Głównie prawe i maślaki. Trafiło się też trochę kozaków czerwonych. Pozdro wszystkim grzybowo zakręconym
(50/h) Coś tam dziś wpadło 😉: czerwone (w tym dębowe) ok 110 szt., prawe ok 100 szt., miseczka opieniek, miseczka łuszczaka, mini miseczka boczniaków łyżkowatych oraz trzy podgrzybki.
Wszytko zaczęło się w nocy. Przyśniło mi się, że zbieram niezliczone ilości czerwonych 😍, było ich mnóstwo w moim śnie. Jak się obudziłem, to już wiedziałem gdzie pojadę w pierwszej kolejności. Pierwotnie miały być jodły/dęby z myśl o prawych, a zacząłem od osik 😋. To był strzał w dziesiątkę 👌 Pełno czerwonych zapałek 😍. Później pojechałem na prawe i na koniec zaliczyłem jeszcze kilka osik. W sumie 18 km pieszo-rowerowej wyprawy. Jestem wykończony i szczęśliwy 😃
(30/h) bardzo dużo kań rosną wszędzie, w lesie 0 grzybów ale kani obrodziło, k a jak jakieś w lesie grzyby są to same psiaki;] nawet udane grzybobranie bo uwielbiam kanie;]. kto chcę kanie zapraszam do okolic miasteczka śląskiego.;]
(70/h) 🙋 Witaneczko, plan był taki buszing za ceglaczkami, początkowo dwa miejsca i zero potem najlepsza miejscówka i z początku też zero dopiero ostatnia strefa leśna obrodziła przepięknymi, zdrowymi, bajecznymi ceglaczkami 86 sztuk, a ja bardzo lubię 🤤 jeść ceglaczki, pozdrowionka dla wszystkich buszujących 🌲🌞🌧️🍄🌧️🌞🌲
(20/h) Dziś wszedłem późno do lasu bo ok 11, zebrałem 1 borowika, 6 koślarzy i 20 małych maślaków, zastanawiam się czy jutro warto rano wstać na być zimno w nocy, ciekawe czy coś wyrośnie :)
(70/h) W lesie dość sucho więc w jagodzinach i mchach pustki - największe zbiory tam gdzie wilgoć a więc trawy i młodniki. Jakieś 2 godziny czystego zbierania w 3 osoby - wynik uśredniając 2/3 dużego kosza na osobę. Prawdziwki, koźlarze, maślaki pstre i sitarze. Na ogół zdrowe towarzystwo. Las dość ciężki do chodzenia.
2024.9.29 18:42
szerzej: PS. Pozdrawiam spotkanego rowerzystę, który na widok wchodzących nas do lasu skwitował hehe, chyba na spacer bo grzybów brak. Oby jak najwięcej takich braków :)
(50/h) Wczoraj napisałem że mieliśmy najlepsze grzybobranie w sezonie. Co za faux pas😉 To dawno nieaktualne 😉Jeśli po 13 w niedzielę wpada do koszyka, plecaka i eko taśki ponad dwie setki borowików, znaczy że Beskidy otwarły przed nami (i nie tylko) grzybową jaskinię AliBaby. Fakt trzeba się nachodzić i nanosić ale efekt zwala z nóg. Na foto tylko część zbioru. Te naj naj. Większe i mniej urodziwe zajęłyby tyle samo miejsca. Chwytamy dzień, bo przecież każdemu marzy się by takie momenty trwały wiecznie. Niesamowite brenskie lasy. Wysoko w górach, głównie na polanach wśród jodeł i buków. ❤️❤️T&S&Rubik
(10/h) Las bukowy, pół koszyka młodych prawdziwków i kilka ceglastoporych w dwie osoby przez 4 h... Ludzi takie ilości, że aż zniechęca, większość lasu pusta i jedno miejsce owocne. Piękny las i cudny spacer, ale zapasów na kolejny rok trudno tam nazbierać w niedzielę :)
(20/h) Około 50 prawdziwków, wszystko praktycznie młode parę Ceglasi i kilka maślaków. Wszystkie prawdziwki znalezione praktycznie na 20 m2, dał znać o sobie weekend... Zbierane od 15 do 16:40
(100/h) Witam grzyboświrków:P, szybki wypad po pracy w okolice Pogori 4, totalny wysyp maślaka pstrego oraz maślaka sitarza, miejscami skupiska po 20 szt, do wyboru do koloru zarówno młodzież jak i wyrośnięte. Wszystko zdrowe bez wkładki, oprócz tego jeden kozak babka oraz dwie sztuki kozak czerwony. Jutro dzień odpoczynku a we wtorek powtórka :)
(15/h) 2 godzinki w lesie. 16 prawdziwków (sama młodzież), 19 kań, 18 maślaków i 2 koźlarze. Na dobry początek wystarczy 🙂 Za tydzień pewnie też coś wpadnie do koszyka 😉
(12/h) Prawdziwki, mało podgrzybków parę kozaków. Raczej miejscowo niż rozproszone.
Zadeptany las po weekendzie, nie ma dużych grzybów bo ludzi więcej niż drzew. Tłum na ścieżkach. Ciężko się szuka bo las zasypany liśćmi i trawą.
(20/h) Widać że już koniec wysypu, dużo ludzi w lesie, ale każdy coś znajdzie dla siebie. Sypnęło borowikami, śledząc doniesienia od różnych znajomych było obficie.
(30/h) Witam 😊Jest dobrze, chociaż wszędzie ludzie 🤣każdy coś nazbiera Dzisiaj z przyjaciółką 😘ale statystyki tylko moje 🤣🤣Wreszcie pokazują się koźlarz pomarańczowożółty 20 szt, ceglastopore 6, koźlarz babka ponad 20 i borowik szlachetny około 80, jeszcze jakieś kanie i świetna kawa na łączce 🤣Las mieszany.. pozdrawiam serdecznie
(60/h) Kilkanaście kozaków, troszkę maślaków i reszta borowików, 3 osoby 4 godziny 45 minut, z czego 2 h chodzenie z załamaniem nerwowym, że nic nie ma
(20/h) Dzisiaj na pełnym relaksie przez las mieszany, z mniejszym koszykiem. Ludzi jak wszędzie, czy piątek czy świątek tabuny, na parkingach i wzdłuż drogi samochodów mnóstwo. Mimo tego jeśli grzyby rosną na bieżąco to zawsze coś do koszyka wpadnie 🧐 Zebraliśmy 35 prawdziwków, 10 ceglasi, 12 koźlarzy czerwonych, ponad 30 maślaków żółtych. Kanie, maślaki sitarze przy takim urodzaju zostawiliśmy w spokoju, z dobrych wiadomości.. kiełkują małe podgrzybki brunatne 👍 ale na nie jeszcze przyjdzie czas 😉 Teraz obiad, kawka i dobrej niedzieli nam i Wam wszystkim 🤗
(20/h) Godzinka w lesie, 21 prawdziwków. W lesie gęsto od ludzi🤣 grzybków mniej, rosną miejscowo po kilka sztuk. Sporo bagniaków ale nie zbieram tych grzybków. Zero podgrzybków😢
(10/h) Podjechałem sprawdzić na zadane czy coś jest ludzi dużo ja w godzinę 10 grzybków jeden prawdziwy za maślaki osiem podgrzybków ludzie coś tam mieli po koszykach między innymi też Kanie
(20/h) Solo na Branicy. Masa ludzi dużo wyzbierane. Daleko w głębi lasu kilka prawdziwków kilkadziesiąt podgrzybków brunatnych i trwa wysyp maślaków. Zabrałem trochę mniejszych modrzewiowych i zwyczajnych do sosu. Jest wilgotno także powinno być jeszcze fajnie.
(30/h) No jest pięknie, ściółka wilgotna i naprawdę sporo zdrowych prawdziwków. Godzinny wypad i mimo iż było widać, że ktoś był w moich miejscówkach, to jednak sporo przegapił:D
(10/h) Idzie człowiek spać z myślą „nie, jutro sobie daruję, czasem trzeba się wyspać”, jednak grzybowy duszek miał inne plany i zamiast spać to pobudka i spacer do lasu. Te same miejsca, coś nowego się pojawia jednak widać, że wyzbierane. Dziś bardzo szybki spacer, ja dla mnie zdecydowanie za dużo ludzi jak na tak mały lasek. Kilka prawokow, kilka podgrzybków, bardzo dużo maślaków które zostały w lesie i czekają na swojego wybrańca 😂
(45/h) Dzień dobry. W poszukiwaniu podgrzybasów pojechałem do Bruśka. Podgrzybasów brak. No ale i tak się opłacało. 2,5 h w lesie i tak: 83 maśloki, 21 kozoków pomarańczowych, 3 prawoki i 10 kani. Jestem zadowolony. Pozdrowienia. Niedziela w Kaletach albo Boronów.
(10/h) Kani nie wliczam do grzybów na godzinę. Kani było ok 200-220 szt - nie liczyłem tego dokładnie. Ani jednego podgrzybka, ok 20 prawych i trochę kozaków. Ogólnie to gdyby nie jedno miejsce to nic by nie bylo. Chyba z 2 h bylo bez grzyba.
(60/h) 10 min przy świątyni dumania. Czasznice 6 szt i dwie odmiany pieczarki 50 szt. Jakiś imbecyl skopał grzyby. Największe okazy na chodniku. Ponad to 15 min dookoła, suchogrzybki złotopore nie do policzenia, sarniaki 30 szt, kanie 5 szt i nawet 1 borowik.
(35/h) Witam Wszystkich serdecznie. Krótko o dzisiejszym grzybobraniu. Borowik dzisiaj grał pierwsze skrzypce tak więc 120 sztuk wpadło do koszyka, koźlarz babka 6 sztuk, ceglasie 12 sztuk i trzy sztuki podgrzybka. Oj dawno tak pięknie nie było. Pozdrawiam 👌🙂
(20/h) Sobota 9 rano. Dawno nie widziałem tak pełnego parkingu i okolic. Historie o wysypie prawdziwka u nas zrobily swoje. Ludzie mijani w lesie albo mają pełny koszyk prawdziwka, albo kanie, albo nic :) moje miejscówki na początku zniechęciły, bo mnóstwo w nich innych poszukiwaczy. Pojechałem na końcu w głąb lasu i udało się zapełnić wiaderka. podgrzybków wciąż brak, kilka maślaków, czubajek nie liczę :)
(30/h) Hej, dziś szybki 1,5 h rekonesans po lesie między Tychami, a Kobiórem, zbiory to: kilka koźlarzy, kilka podgrzybków, 4 prawdziwki ale dwa zostały w lesie, zdjęcie zrobione w połowie rekonesansu.
(200/h) Zaczynamy!;) Około 150 Prawdziwków, Około 50 Koźlarz Czerwony i babka Totalny wysyp maślaków i kani ilość hmm.. ile tylko masz siłę zebrać heh.. po prostu nie idzie się szukać idzie się ciąć, praktycznie wszystko zdrowe maślaki to już przegięcie chcesz duże to duże może wolisz małe żaden problem a może modrzewiami, proszę bardzo niezliczone ilości.
(23/h) Pierwszy pełnoprawny wypad na grzyby w tym sezonie zaowocował największym zbiorem borowików w mojej skromnej grzybiarskiej karierze. Sprawdzone zazwyczaj miejscówki świeciły pustkami, ciężko powiedzieć czy to przez późną godzinę przyjazdu (8:30) czy to po prostu specyfika tego wysypu. Nie mogłem zawieść moich grzybowych kompanów i ruszyliśmy w miejsca które zazwyczaj były przeze mnie omijane. Nasza trójka znalazła łącznie koło 120 grzybów, przede wszystkim borowiki a poza nimi kanie i maślaki. Pozdrawiam wszystkich
(50/h) Rubinowa, jak i cała Brenna borowikiem stoi. Niesamowicie beskidzkie lasy odkuwają się za nędzny sezon. Sobota, 14:00 co znajdziemy?Oszkrabinki i dziesiątki śladów po tych co rano, albo i w nocy z czołówkami??Nie, napisałem Wam dwa tyg. temu, po powodzi, że tylko wariat będzie się pchał do tej cudnej doliny przemeblowanej przez wielką wodę. No i się nie pomyliłem. Wariaci mają ksywki Tazok&Sznupok&Rubik z dumą donoszą o +/-200 prawych plus trochę pospólstwa. Lasy Rubinowej z super bogatym podszytem, las jodła, świerk, buk modrzew, jawory i leszczyny w tysiącletnich skałach obrośniętych mchami. Cudne miejsce❤️
2024.9.28 21:08
szerzej: Dawno nie przeżyłem takiej frajdy z grzybobrania. Z pewnością najlepsze w tym roku😊, a patrząc na wcześniejsze lata uplasowałoby się w Top Five. Za 3,5 godziny spotkaliśmy jednego grzybiarza, zaraz na początku doliny, gdzie można w miarę wygodnie zagrzybiać swoje koszyki. I całkiem ładnie wyglądał jego zbiór. Pomyśleliśmy będzie dobrze, jeśli tylko powtórzymy to co Pan nazbierał, będzie git. Z początku szło troszkę pod górę, nawet po cichu pomyślałem że dolinka zawiodła. Poprawkę wprowadziło dopiero przejście za kilometr skalistego gołoborza poprzecinanego miejscami 2-3 metrowymi wąwozami strumienia. Za tym "poligonem" czekał na nas raj grzybiarski. Tylko my, Rubik i jego Rubinowa Dolina pełna prawoczków. Zasypana prawoczkami. Nikt nie był wcześniej, byłoby widać po białych okrawkach, a wcześniej wyrosłe borowiki nie urosłyby do tak potężnych rozmiarów. Wielkie jak nie przymierzając Rubik. I nawet te wielkie okazy ważące na oko kilogram były zdrowe. Wręcz niemożliwe😊. A jednak. Niesamowity dzień. Trzymajcie się. Piszę krótko, bo jutro już dzisiejsze doniesienia przykryją kolejne weekendowe raporty i pies z kulawą nogą nie będzie pamiętał co się działo w sobotę
(15/h) Witam wszystkich po długiej przerwie. Zachęcona waszymi wpisami wyruszyłam i ja na poszukiwanie leśnych darów. Niestety w tej części lasu co byłam to tylko na alejkach maślaki, parę baginioków i jeden siedzuń. W dwóch miejscach dostrzegłam poobcinane korzonki z prawdziwków. W lesie nie czuje się jeszcze grzybni i nawet nie ma żadnych blaszkowych. Zdjęcie zrobione po przyjeździe do domu, bo rozładował mi się telefon. Dołożyłam 6 rydzów znalezionych w moim ogrodzie. Widzę na portalu że się rozkręca to może i mnie uda nazbierać więcej. Pozdrawiam wszystkich
szerzej: Ale to było dziwne grzybobranie. Przyjechałem pod las o 12.40. Przy samochodzie spotkałem małżeństwo które nazbierało dwa kosze prawdziwków. Pomyślałem, że będzie dobrze - szybko nazbieram kosz i do domu. Ale było inaczej. Przeszedłem połowę swoich najbliższych miejsc i tylko dwie sztuki. Postanowiłem zmienić trasę. I to był dobry pomysł. Może nie od razu ale pomału się rozkręcało. Na początek 6 prawdziwków a później w jednym miejscu 30 młodych koźlarzy dębowych. Natomiast to co się stało później to sytuacja jaka jeszcze nie zdarzyła mi się w życiu. Postanowiłem zajrzeć w pewien zarośnięty młodymi bukami dół przy leśnej drodze. Jak zajrzałem to stanąłem jak wryty - borowik przy borowiki. Zacząłem je wyrywać i trwało to chyba z pół godziny. Ogółem wyszło mi 70 sztuk - absolutny rekord życiowy 😊 Ponieważ miałem ograniczony czas bo żona chciała auto postanowiłem je wsadzić do koszyka bez obierania. A później niosłem ten kosz jakieś 3 kilometry do samochodu. Ale było to całkiem przyjemne 😄 A po drodze wstąpiłem jeszcze do małego brzozowo-osikowego lasku. A tam kolejny szok - stado pięknych koźlarzy topolowych. Do tej pory nie często je spotykałem. A to bardzo ładne grzyby. Podobno też smaczne. Także wysyp trwa ale nie jest tak że grzyby rosną wszędzie. Rosną punktowo ale w wielkich grupach. Najważniejsze że każdy coś znajduje. Pozdrawiam 🙂
(15/h) Dziś wizyta u kolegi pod Żywcem. W lesie duża konkurencja mimo wczesnej pory :) ale i tak wpadło kilkanaście kani, z 10 kozaków, tyleż samo zdrowiutkich prawdziwków a na dokładkę 2 podgrzybki - nie wiadomo skąd :).
(110/h) Witam wszystkich Grzyboświrków!😃 No i miałem rację. Grzybów mnóstwo. Większość to prawdziwki. Jak widać u mnie tyle sztuk. Z jednego miejsca to ok 200 szt. Ładne młode Ekstraklasowe! Oszalałem ze szczęścia 😃🥰😀😍😃 A więc tak to wygląda: Borowik szlachetny 380 szt., Borowik usiatkowany 10 szt., Kania 40 szt., podgrzybek złotawy 7 szt., Koźlarz grabowy 3 szt.
2024.9.28 19:26
szerzej: Znalazłem jedno Eldorado Grzybowe 😃😍😀🥰👍 Ach co to było za 45 minut. I wszyscy których spotkałem mieli też piekne okazy. No i Olo z którym byłem. Pozdrowionka dla wszystkich Grzyboświrków i dużo zdrówka
(50/h) Dużo kilometrów w nogach, dwie miejscówki i prawie dwa kosze. Właściwie same prawdziwki i miska maślaków modrzewioków i zwyczajnych. Można się zniechęcić, a po trafieniu na właściwe miejsce omdlenie z wrażenia gwarantowane :)
(0/h) Zacni i szanowane;) Z racji że można wrzucić tylko jedno zdjęcie... Czy ktoś ma pomysł co wyrosło mi w ogrodzie!? Pod krzakiem borówki amerykańskiej czyli ziemia kwaśna, a w zeszłym roku wysypałem tam zmielone na kawałki gałęzi rzew liściastych. Stawiam że to coś z rodziny opieniek albo łuszczaków...
(30/h) 2 godziny i same prawdziwki w znanych miejscówkach. Bardzo dużo niszczycieli nie mających pojęcia po co są w lesie i jak trzeba traktować grzybki niejadalne oraz po co są śmietniki lub kieszenie.
(5/h) Czasznica Olbrzymią. Ta z głównego 650 g plus kilka mniejszych. Jeszcze większa została bo nie miałem jak zabrać 🚴, tak więc dwie bomby plus jedna mniejsza powędrowały pod koszulkę, której nie mogłem przez to zapiąć. Sexxy 😂
(70/h) Szału nie ma ale pokazały się młode borowiki. Trzy godziny w lesie 🌲🌳🌲mieszanym sosna, dąb, brzoza 50 szt maślaka 2 szt. Borowika szlachetnego, 160 szt. Kozak babka 90% zdrowotność było więcej - a do liczenia nie mam głowy, bo 🍄 grzyba trzeba zagospodarować a czasu mało bo Sylwester za trzy miesiące trza się szykować. Czuwaj!
(50/h) Witajcie Grzyboświrki 🙂. Nie będę ściemniał.. w lesie prawdziwy wysyp.. ludzi 😉. Wiadomo, weekendowi zbieracze, dlatego dzisiaj się spiąłem i wyjechałem z domu już o 6,6:15 na miejscówce, oczywiście z halogenem. Pesymistą byłem, miało być rekreacyjne człapanie i focenie, a tu po pół godzinie koszyczek na święconkę pełny.. nawet nie skrobałem i zdjęć nie robiłem, bo nie było kiedy 😉.. Dobrze, że zapasowa torba zawsze w plecaku.. Nawrotka do auta i już na spokojnie następne 3 h, posprawdzać nowe miejsca.. Jest dobrze a nawet bardzo dobrze.. Prawdziwki rosną masowo - grubo ponad 200 szt, 20 maślaków
2024.9.28 18:57
szerzej: ... modrzewiowych, 5 maślaków zwyczajnych, 5 koźlarzy babka (u mnie gwarowo "brzozoki"), 1 czerwony.. Muszę się bardziej przyłożyć, gdyż ołówków zawsze niedosyt.. Ciekawe, że nie było podgrzybka.. ceglaś u zaprzyjaźnionego grzybiarza tylko 1 szt.. Rok kani i prawdziwka, nawiązując do wypowiedzi dzidka.. Po raz pierwszy się zdarzyło, że musiałem przebierać i grymasić.. odrzucać seledyny.. zostawiłem na pniaku i ktoś zabrał.. jest git.. Czyli śląskie kontra dolnośląskie.. baby kontra chłopy.. Co prawda dwóch na trzy, ale daliśmy radę 💪💪.. Zdrowotność 99 %.. las mieszany.. Pozdrawiamy serdecznie!
(15/h) Ponad 30 szt. borowików szlachetnych, w większości młodych. Zdrowe, bez czerwi. 7 km w nogach, nie znam tych lasów. 20 szt. z nich znalezione w jednym miejscu. Maślaków modrzewiowych i kań do wyboru i koloru.
(40/h) Trzy godziny w lesie mieszanym z bukiem i dębem, zbiór dwóch osób. Borowiki szlachetne 102 szt, głównie w rozmiarze "słoiczkowym", ceglasie też ruszyły i sumie wpadło 41 szt, koźlarzebabki 6, maślaki żółte dobrze ponad setka, 8 kań na kotlety. Ludzi sporo ale każdy po grzyba się schylał 👍Dziesiątki mikro prawdziwków, maślaczków, jeśli pogoda pozwoli wskazuje na dobre zbiory z początkiem października, jeszcze niech się podgrzybki pokażą to już będzie super fantastycznie 🍄💪 Dobrego weekendu 🤗
(20/h) Dziś dzień kani. W sumie 40 sztuk. Część została w lesie zeby podrosła. Troszkę maślaczków. Ale końcówka wycieczki szczególnie mnie ucieszyła. Trafiło się 6 ładnych i zdrowych prawdziwków. Konkurencja spora jak to w weekend.
(10/h) Dzień dobry, słyszałam, że jest wysyp grzybów, ale niestety ja na niego chyba muszę poczekać. Dziś słabo, 1,5 h łażenia i głównie maślaki, purchawki i parę kozaków. Udało mi się też znaleźć goryczaka i pokazać go towarzyszom, byli w szoku, że taki ładny grzybek jest niejadalny 😃 Ogólnie mówiąc grzybiarzy dużo, ale każdy z pustym koszykiem. Pozdrawiam was cieplutko 🍄
(10/h) Las mieszany, prawdziwki, podgrzybki, ładnie około 40 szt.
Coś się rusza. Przede mną przyjechało 10 pojazdów, każdy z nadzieją na zbiory 😀 Dostępniejsze też dzisiaj na pustyni błędowskiej dopisali 💪
(20/h) Maślaki, jeden kozak i 3 borowiki, mijani ludzie nie mieli nic albo parę grzybków, ale była jedna para co miała 2 pelne wiaderka więc gdzieś są tylko trza wiedzieć gdzie szukać
(30/h) Normalny kosmos wszyscy wychodzili z pelnymi koszami prawdziwków. jak zyje ja czegos takiego nie widzialem. normalnie prawych wsroc. las sosnowy bukowy
2024.9.28 17:37
szerzej: Mozecie wierzyc lub nie to moj najszczesliwszy dzien w roku bo szczerze mowiac nie moglem sie juz doczekac na prawdziwe grzybobranie i znow sie sprawdza nie ma orzecha wloskiego na moim drzewie las pelen grzybow
(12/h) 47 prawdziwków, 2 podgrzybki, 1 maślak
W lesie bardzo przyjemnie, wreszcie wilgotno. Grzybiarzy więcej niż grzybów, ale i tak udało się coś nazbierać. Niestety około 1/3 zbioru z lokatorami.
(64/h) Lasy lisciaste mieszane, lekko zmieszane. Czas: 15 min. Wynik: Maślak żółty 1 szt. Kania 1 szt. podgrzybek zajęczy 3 szt. Gąska zielona 3 szt. Suchogrzybek złotopory 8 szt. Fauna: dorodny jeleń tuż przed maską i jedna wiewiórka. Plus 1 kępka czegoś ładnego - może ktoś rozpozna, bo na opieńki to za wczas, wszak początek, nie koniec sezonu, no i opieńki nie są owłosione (na głównym foto, z funkcją makro, najwieksza główka to 1 cm). No i
Jeziorko Wera zalane tak, że piasku na plaży nie widać, zresztą i tak już drzewka ją zarosły. Przejazd przez płyty zalany, że się nie przejedzie, ale Pnioki zarosły tak, że już tylko bagno zostało.
(4/h) Witam wszystkich po długiej przerwie. Nastawiona pozytywnie waszymi wpisami wyruszyłam w las. Niestety te okolice jeszcze nie obdarzyły nas w wielkie grzybobranie. Jedynie znalazłam około 20 maślaków rosnących w alejach i jednego siedzenia. W dwóch miejscach było widać okrojone prawdziwki. Reszta lasu pusta i nie wydzielająca zapachu grzybów. Trzeba jeszcze poczekać. Zdjęcie zrobione już w domu bo rozładował mi się telefon. Dołożyłam 6 rydzy znalezionych u nas na ogródku. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
(62/h) Wysyp prawdziwka w pięknych górkach🍄🟫
Dzisiejszy wypad zaliczam do jednych z najlepszych jeśli chodzi o górskie rejony. Z pomocą Tazoka udałem się na Równicę aby sprawdzić co się w lesie dzieje. Pierwsze dwie godziny ukazały klęskę ponieważ udałem się w zły rejon lasu. Następne godziny to już zbieranie na całego. Do koszyka przez 4 h zbierania wpadło okolo 150-180 prawdziwków o rozmiarach 1 zł do 5 zł i z 50-60 grzybków większych rozmiarów. Serdecznie pozdrawiam! Hej!
(100/h) Witam fanów grzybowego buszingu. Wypad do lasu udany w dwie godziny około 260 sztuk. 45 kozaków w wersji przedszkole 15 prawdziwków Ala żłobek i 200 kań. Drugie tyle grzybków w lesie ale ludzików jeszcze więcej pierwszy raz spotkałam się z bójką na parkingu o miejscówkę aby auto zapakować SZOK. Grzybki dopiero się pokazują.
(10/h) Nareszcie coś ruszyło! W dwie godziny grzybobrania znaleźliśmy sporo maślaków, 3 prawdziwki i ok 40 młodziutkich podgrzybków brunatnych. Grzybiarzy całe mnóstwo. Byłoby pewnie więcej, ale z rana w weekend za dobrze się śpi 😜
(100/h) Od 40 lat nie widziałam tylu koźlarzy czerwonych w jednym miejscu. Niestety nie byłem przygotowany logistycznie na taką ilość, dużo małych zostało w lesie (a właściwie chaszczach ). Las to tam był 40 parę lat temu, potem różne pomysły budowli infrastruktury kolejowej, które ponownie zarosły, ale miło było sobie przypomnieć czas dzieciństwa;) 10 min od domu (piechotą) więc może jutro poprawiny, bo dzisiaj robota;)
(200/h) Maślaki w ogromnych ilościach i 15 kani
Z żalem wyszłam z lasu bo z taką ilością maślaków i tak mam co robić. Pozdrawiam wszystkich "grzybniętych" do których sama się zaliczam.
(15/h) Las mieszany z przewagą drzew iglastych. Stan lasu zgodny z raportami z forum. Maślaków bardzo dużo. Sporo kozaków. Powiedziałbym, że wysyp prawdziwka. Tylko podgrzybków wciąż brak. Do koszyka trafiło 8 kozaków (było więcej ale kompletnie przemoczonych), 24 prawdziwki (dwa duże skupiska zrobiły ilość) i tak 30-40 Maślaków (modrzewiowych i zwykłych, sitarzy nie zbierałem, a było ich sporo). Widziałem też jedno stanowisko czegoś co przypominało mi kanie ale ich nie zbieram - to wyższy poziom. W lesie spędziłem 3 godziny. Udanych zbiorów życzę.
(20/h) Przejażdżka rowerem po duktach w stare miejsca. Wysyp kolarzy przy drodze parę prawdziwków. Miejscami kolonie maślaków. Również sporo kani. Las rusza
(50/h) Nigdy nie widziałam tylu samochodów w lesie. Grzybiarzy więcej niż drzew mimo tego każdy wychodził z pełnym koszem. Pojawiły się piękne podgrzybki
(30/h) Witam. Takie grzybobranie to ja rozumiem. Cztery godziny w lesie i około 120 szt w tym 75% Prawdziwki reszta to Kozaki Czerwone i parę szt. Maślaka.
(5/h) Dziś rano spacerek od 8-11. Nadal tutaj szału nie ma ale już nie tak sucho, więc jest nadzieja na coś więcej. Miejscami tylko borowiki. Trafiły sie też 2 kozaczki.
(30/h) Trwa totalny wysyp borowika usiatkowanego. Las rekompensuje nam w dwójnasób fatalne lato i kiepski początek jesieni. Do lasu, bo to może być ostatni moment!
(25/h) Z żoną wybraliśmy się na rekonesans, w lesie sucho ale miejscami są fajne wilgotne miejsca. Jak trafiliśmy już grzyby to w "kupię", dużo młodych grzybków więc jest nadzieja. Same kozaki oraz borowiki szlachetne + jedną czasznica olbrzymia na spróbowanie 😁
(40/h) Dzień dobry. W końcu w Koszęcinie ruszyło. 2 h w lesie i tak: 63 maśloki, 8 kozoków czerwonych, 2 babki i 9 kani. Czekom na moje ulubiene podgrzybasy. Mogło być więcej grzybków ale robiło się ciemno. Pozdrowienia.
(30/h) 1,5 godziny pod wieczór w lesie i pełen kosz grzybów. Trafiliśmy na miejsca pełne prawdziwków. Całkiem młode i jędrne, ale i tak trochę nóg już zajęte przez lokatorów. Trochę kozaków, kilka maślaków, jedna kania i jeden maślaczek pieprzowy. Spodziewałem się raczej wysypu maślaków, a tu trafił się borowikowy. Sezon praktycznie dopiero się zaczyna, a już od takiego mocnego akcentu. Zapowiada się dobra jesień, bo jeszcze podgrzybki czekają na swój czas.
(24/h) O wysypie kani piszą już niemal wszyscy, więc ja już je mając zacznę od okoliczności przyrody. Piękny las przeważnie lisciasty, z rzadka porosnięty paprotkami, a gdzieniegdzie zdarzy się nawet jagodzinka. Cichaczem przemknęła sarenka, cichutko latają ptaki. Kryka co chwilę się zapada, widać wszystko zryte przez nornice, myszy i inne kreciki. Ledwo dwa razy zabrzęczał komar, strzyżaka ani jednego. Reszta fauny ukryta pod kapeluszami kani, na które rzuciły się wygłodniałe ślimaki i jakieś robaczki zamierzające je skolonizować. Zdziwienie moje budził tylko stan zdrowia moich zbiorów, albowiem
2024.9.27 21:44
szerzej: połowa z nich była już lekko wiekowa, nawet te mniejsze. Czyli długo na mnie czekały, jak na randkę ze spóźnialskim. Ja tymczasem parę dni temu szukałem ich w beskidzie żywieckim, już po przejściu fali deszczy i oczywiscie nic nie znalazłem tylko mumię letniego nie wiafomo czego. W sumie, jestem szczęśliwy, po łapczywym pochłonięciu części dzisiejszego zbioru i tak sobie myślę trawiąc początek sezonu, że widziałem jeszcze sporo niejadalnych, głównie maślanki wiązkowe, kilka gatunków innych nadrzewnych których nie rozpoznałem, nawet wyszukiwanie obrazem zawiodło, oraz dwa muchomory czerwone nadające się do zasiedlenia przez skrzaty leśne. Nareszcie doczekały się nasze kubki smakowe, tej zdrowej leśnej podniety. A wypad był tylko na godzinkę, po południu.
(25/h) Ładnie obrodziły breńskie lasy. Nie tylko w prawdziwki. Choć te, jak trafisz na elegantów skropionych deszczem, to mogą przyspieszyć tętno, bo rosną przepięknie. Małym zaskoczeniem były kurki, tych zebraliśmy ok50, podobnie rydze, cudne wielkości premium, za którymi się trochę... co tam trochę, baaardzo stęskniliśmy. Rosną ceglasie, trąbkowe pieprzniki nieśmiało wychylają się z mchu, był i jeden koźlarz. Są pojedyncze muchomory czerwieniejące i całkiem ładne gołąbki. A i tak na obiadokolacją były kanie znalezione rano na spacerze z Rubikiem. Czyli Rubilandia serwuje cały atlas grzybów. Voila zapraszamy. T&S&Rubik
(35/h) 🌲🙋🌲Witaneczko, dziś 35 kozoków czerwonych i 35 maślaczków a tych było bardzo dużo, ale tyle mi wystarczy na wyżerkę 🥳no i do tego na spining zębaty 62 cm, jutro poringuja troszka za podgrzybasem🕵️♂️, pozdrowionka dla wszystkich i piknie buszujecie🌲🌧️🍄🌧️🌲
(35/h) W końcu ruszyło na całego, choć nie wszędzie - trzeba się dobrze nachodzić, ale jak juz trafi się na miejscówkę to jest co zbierać. Efekt 75 zdrowiutkich prawdziwków!
(30/h) W końcu! Upragnione! Szybki spacer o 18:30, na szczęście owocny. Okazy piękne i co najważniejsze zdrowe. Nie jest to jeszcze wysyp jak z przed kilku lat a jeśli można znaleźć 6 prawnoków w jednym miejscu to jest to raj dla grzybiarza! Dwóch grzybiarzy spotkanych w lesie którzy również mieli owocne zbiory. Grzybiarze i grzybiarki owocnych spacerów!
(60/h) 30 kań na miejscówce (różne wymiary kapeluszy, niektore zamknięte i male, bo lubie takie). Wyjazd z domu i powrót zajął ok godzinę, zbierania było z pół godziny max.
(30/h) Po kaniowych donosach znajomych postanowiłem drugi raz dzisiaj uderzyć na grzyby, tym razem w swój las. Kani nie stwierdziłem ale w jednym miejscu trafiło się poletko maślaków modrzewiowych. Poza tym dwa średnie suchogrzybki w odległych od siebie lokalizacjach. Ogółem las zaniedbany i trudny do chodzenia.
(0/h) Witam, wybrałem się za rzekę do lasu rzeby zobaczyć czy coś rośnie podchodzę do lasu a przy lesie 7 kań i pełno małych wszedłem jeszcze do lasu ale tylko kilka psiaków jest bardzo duży wysyp kani rosną wszędzie 😆😋🫡😄😎🤙🏼innych grzybów brak :)
(100/h) Trzy osoby w lesie w jakieś dwie godziny. Dużo zdrowej młodzieży ale też dużo grzybiarzy. Przewaga maślaków różnych typów oraz koźlarzy, pojedyncze sztuki prawdziwka. Na ogół brak niejadalnych.
szerzej: Wynik byłby lepszy gdybym do lasu podszedł z rana, ale cóż rodzinne obowiązki... Byłoby lepiej, bo wchodząc do lasu spotkałem Panią ( z którą często mijam się w moich miejscach) która miała pełny kosz pięknych prawych. W związku z tym w moim koszyku wylądowały głównie maluszki, ale może i dobrze bo będą do marynaty. Zdrowotność bardzo dobra, niewiele odpadło.
(30/h) Witam 😊😊Dzisiaj gęba uśmiechnięta 🤣banan jednym słowem. Są miejsca że idzie się pół godziny i nic, a wejdzie się w jakieś wilgotne miejsca i oczy jak pimpongi, jak wiewiór z epoki lodowcowej jak zobaczył żołędzia 👀🤣👀dokładnie tak 2 ceglastopore, 5 podgrzybek brunatny ponad 20 koźlarz babka, ale babki młode, zgrabne.. jak po fitness 🤣❤️no i 100 plus borowik szlachetny ❤️a jeszcze ze dwie dziesiątki zostały malusie Las mieszany z przewagą buk jodła świerk I brzóz I coś mnie tam skropiło, ale deszczyk mi nie przeszkadzał 🤣udany dzionek.. pozdrawiam
(55/h) W lesie jeszcze nie widziałem tyłu grzybiarzy, po prostu tabuny. Na szczęście mam swoje miejsca, które na szybko sprawdziłem, a raczej chciałem sprawdzić, bo udało mi się tylko cztery. Dwa były puste, w dwóch innych eldorado. Z powodu ograniczonego czasu nawet nie czyściłem grzybów i nie zrobiłem ładnego zdjęcia koszyka, dopiero w domu. Wynik to 50 prawdziwków, jeden kozak i cztery maślaki. Zrobiłem sobie piękny prezent urodzinowy 😁
(49/h) Witam wszystkich po dłuższej przerwie która była spowodowana brakiem grzybów, ale usterka została usunięta może jeszcze nie wszędzie ale powoli zaczyna się coś pojawiać, o godz. 6.30 rano byłem już na jednej z moich miejscówek która jest moją ulubioną w lesie bukowym, po 2 godzinach licznik się zatrzymał na 98 prawdziwkach w lesie robi się sucho mam nadzieję że trochę popada. Pozdrawiam wszystkich
(100/h) 2 prawe 1 kozak, 10 kani a reszta to maślaki. To był tylko spacerek i rekonesans ale coś wreszcie ruszyło. Wszystkie grzyby w niewielkim obszarze lasu przy drodze, ludzi też kilku z koszykami, każdy coś nazbierał.
(45/h) Las Sosnowo -brzozowy dwie godziny dwa młode kozaki babka 88 szt. maślaka parę kań które dałem w lesie grzybiarzom. bo mam jeszcze w domu z wczorajszego zbioru. Innych grzybków nie spotkałem. Czuwaj!
(14/h) Las mieszany (buki, dęby, sosny, brzozy). Po zbiorze kani w środę, czułem że mam przechlapane. Żona zaczęła mi suszyć głowę wyjazdem na grzyby, gdzie więcej czasu muszę poświęcać na pilnowanie jej niż szukanie grzybów. Początek nie był ciekawy lecz po 30 minutach znalazła pierwszego prawdziwka a później było dobrze. W lesie około 30 % odpadło a w domu jeszcze 7 sztuk ze zdjęcia trzeba było okroić. Jesteśmy zadowoleni z pierwszego wspólego w tym roku grzybobrania.
(70/h) 105 prawdziwków w 3 miejscówkach-las dębowy
poszłam tylko na rekonesans z nie za dużą torbą bawełnianą w kieszeni a po 1,5 godziny kręcenia się w niewielkim obszarze lasu - torba pełna a nawet z czubkiem, radość megamegamega!!! I wszystkie zdrowiuśkie!
(16/h) godzina na granicy 11 prawoków 5 kozaków.... las mieszany.. byłem ok. 12 godz.. ludzie już wychodzili --- średnio po pół kasza ale cośikznalazłem w godzinę.... pozdrawiam
(30/h) Las mieszany, przewaga sosny, dęby na skraju lasu, w lesie sucho, 25 prawdziwków w leśnych rowach i w mchu, 4 malutkie ceglasie, trochę maślaków. Ludzi dużo.
(50/h) Ogólnie zasada: podmokło, cień, trawy/mchy. Gwarancja sukcesu. Na lesie nie ma nic, sucho. Prawe, kozaki, zające i maślaki których jest tyle, że można kosa kosić. Na zdj maślaków nie ma bo rodzicom oddałem ale były setki. Ludzi masa ale nie mieli się czym cieszyć bo obrali zła taktykę - w środek lasu gdzie jest sucho. Ja po obrzeżach. Deszczu poproszę...
szerzej: Witam :) w lesie ze Sznupką byłem przed 7 rano, oprócz Nas jedno auto. Z lasu wyszliśmy dobrze po 12-ej. Im niżej tym więcej wilgoci i grzybów. Tylko jeden borowik miał objedzoną nogę przez robaki, reszta o dziwo zdrowa, niektóre omuldane przez ślimaki. Maślaki w bardzo dobrej kondycji :) Borowiki rosną tam gdzie oazy wilgoci: stare pniaki, kępki zielonej trawy i świeżego mchu. Jakby tak podlało solidnie ze 3 dni to może być jeszcze wspaniale. :)
(30/h) Teściowa zawołała po jabłka to pojechałem.. W drodze powrotnej przy lasach auto przy aucie, wystartowały igrzyska w polskim sporcie narodowym czyli łap grzyba i ciach, ciach 🍄😅 Stanąłem gdzie wolne i mówię idę łobejrzeć za czym ta kolejka.. Za godzinkę byłem już nazot a efekty widać na fotkach, ludź na ludziu ale wiadomo dlaczego 🍄💪 Borowiki szlachetne, koźlarze czerwone i babki, maślaków sitarzy chmary.. Bez zamiaru grzybowego, bez koszyka i nożyka uff i zaś dodatkowa robota 🥴 a miałem podłogę w piwnicy malować..😅🤗
(20/h) Dzis ponownie w las tym razem Suszec o godz 7-11 samochodów już parę stało ale zbiory obfite do kosza wpadło prawdziwki jeszcze nie liczyłem 3 podgrzybek 1 koźlarz każdy wychodził z koszem wszystko zdrowe
(30/h) W środę było maślakowo, za to w czwartek prawdziwkowo. Bez zmian sucho, ludzi w pichu i ciut ciut ale każdy coś tam miał. 2 h ogólnie szukania resztę spędziłem na bieganiu miedzy miejscówkami bo godziny popołudniowo-wieczorne, Jak się trafi w miejsce to można trochę nazbierać. I w końcu trafiłem, aż przeżyłem prawie grzybo-orgazm ponad 20 sztuk prawych w 1 gnieździe. Cały zbiór 45 szlachetnych 40 kozaków i kilka maślaków, wszystko młode i zdrowe. Do następnego!
(10/h) Witam, wreszcie w Ustroniu coś ruszyło, co ciekawe zero grzybów z blaszkami, tylko prawdziwki i purchawki, w brzozach niestety dalej cisza zero koźlarzy, ogólnie sucho, ale w bukach coś się pojawia :)
(30/h) Zaznaczyłam tym razem powiat żywiecki i bielski bo zbierane było w dwóch miejscówkach. Ogółem sporo młodych prawdziwków, 5 kurek, około 10 ceglasi i dużoooo maślaków żółtych. Jak to często bywa, w tych emocjach podczas zbiorów - zapomniałam zrobić dla Was zdjęcie... Postaram się poprawić następnym razem. Darz bór!
(25/h) Dość skromnie, ale cieszę się bardzo ze zbiorów. Las mieszany z przewagą iglastych. Bardzo sucho. Prawdziwki pochowane pod paprociami i trawą, maślaków wszystkich nie brałem bo nikomu się tego nie chce obierać 🙂 pozdrowionka
(80/h) Witam dzisiaj na spokojnie koło południa wyskoczyłem na 3 godzinny spacer po górach w okolicach Żywca spore ilości w grupie i te małe malutkie i te duże prawdziwki 20% robaczywych. Jeden ceglastopory i podgrzybek. Jutro Zawadzkie zobaczymy co tam piszczy w trawie😁
(51/h) Dzisiaj byłem sprawdzić co przegapiłem ostatnio. Okazało się, że ukryło się przede mną 50 maślaków. Na zachętę również jeden prawdziwek. Wysypały też kanie, jeśli ktoś lubi i zbiera to w każdej trawie, na każdej ścieżce.
(55/h) 🙋 Witaneczko, miałem jechać po kozaczki czerwone nie dojechałem bo kanie wciagneły mnie na maksa, 110 sztuk, jutro będzie duży garnek gulaszu z kani a reszta się już ładnie suszy 🤤💪, cza robić zapasy na zima🥳, jutro może dojadę na czerwone kozoczki😂, pozdrowionka dla wszystkich buszujących za grzybem i lesną przygodą i relaksikiem🙋 🌲🌧️🍄🌧️🌲
(30/h) Około 80 borowików szlachetnych, 14 koźlarzy babka, 6 koźlarzy dębowych, 12 kani, 6 podgrzybków brunatnych, 15 maślaków żółtych i zwyczajnych. Lasy mieszane w trzech różnych miejscach.
Trochę sobie dzisiaj pozbierałem 😀 Trafiłem na początek wysypu. Prawdziwki głównie młode, ledwo wystające że ściółki. Najczęściej w grupach po kilka sztuk. Ale były też miejsca gdzie było ponad dwadzieścia. Bajka 😊 Większość zdrowa. Jeżeli chodzi o inne grzyby to mam wiadomość dla miłośników podgrzybków. Zaczynają się pojawiać. Szykujcie kosze. Dzi mógłbym nazbierać kilka koszy kań bo rosną wszędzie ale wziąłem tylko tyle ile mogę wykorzystać. W tej chwili typuję kanię na grzyba roku. Ale może być tak, że prawdziwek wygra bo nieźle rosną. Pozdrawiam 🙂
(6/h) Tak jak obiecałam Sobota czyli czwartek 😉 szybki spacer pod górkę i z górki zaowocował 6 grzybkami tj. 4 prawdziwki i 2 ceglasie wszystkie młodziutkie
(99/h) Jeśli są to dlaczego nie ruszyć po raz drugi 🤔 Z rana maślaki z teściem i dla Nich, około południa ja sam w las w pełnej mobilizacji 🧐🍄 Grubo, jak u mnie waga pokazuje 😅💪 Las mieszany, a gdzie modrzew tam maślaki żółte piękne (98 szt policzone), przy brzozach koźlarzebabki równo 40 szt, z czego większość z jednego lokum 2 mkw, na wyjściu pod dębem 5 szt szlachetnych w rewelacyjnej kondycji 😁 Półtora godziny chodziłem i właśnie przed chwilą to wszystko obrobiłem..😅 Suszarka pełna, 3 woreczki vacuum w zamrażarce i dwa dla sąsiadów ☺️Wszyscy zadowoleni i git 👍🤗
(50/h) No dobra. Dość. Jakieś "trancitle" mnie oblazły a jadę z roboty. 1 h w lesie. Pojechałem po Kanie ale o to się można teraz przewracać. Szybko w lasek a tu niespodzianka. W lesie sucho. Tak że maślaki i kozaki na obrzeżach.
(10/h) Wszyscy zbierają Kanie, to i tak ja poszedłem. Kanie, jak to, Kanie. Zebrałem pełny koszyk, na pewno kilkadziesiąt, ale deklaruję 10, żeby nie podbijać statystyk. Na łąkach i w chaszczach wzdłuż Gostynii
(40/h) Moje ulubione miejscówki ruszyly na bogato po dlugiej przerwie. Kto ma czas to brac kosze i weekend w góry zywce brenne itp bedzie sie dzialo. Dokladnie nie liczylem ale 300+ prawoków 99.5 % zdrowych!. Pozdrowionka.
(40/h) Coś tam dzisiaj nazbierałem za dwie godziny w lesie mieszanym 🌲 🌳 🍄 grzybki nie moja bajka no ale moich jeszcze brak. 80 szt maślaka ładne zdrowe nie takie polityczne mendo-pierdoły, kierowniczka powiedziała że ładne ale głosik miała ? - jak po odwołaniu z placówki dyplomatycznej wZ. E. A. i wzrok motorniczej we mgle. Zabrałem kilka kań na kotlety było masa jak wszędzie nie podaję do statystyki plusem jest pojawienie się 🍄🍄🍄 muchomorów, pieczarek itd. jest lepiej. Czuwaj!
(70/h) Pojechalam na maślaki- i nic. 2 lasy 1 prawdziwek. W drodze powrotnej myślę zobaczę czy w rowie coś wyrosło a tam w pól godziny 20 kozaczkow, 5 borowików i w mini lasku 80 zajączkow
(5/h) W lesie ogólnie sucho. Na czubkach butów gumowych nie było żadnej wilgoci pomimo chodzenia w paprociach, mchach i krzakach jagodowych. Las wysoki, sosna. buk. grab i brzoza. Trzeba się nachodzić a grzyby występują raczej pojedynczo.
(5/h) Las mieszany, grzyby jak na zdjęciu :) wilgotno
Dzień Dobry :) Mam i ja! :) Dwie godziny w lesie, byłbym dłużej ale z powodu wiatru zrobiło się niebezpiecznie, więc się ewakuowałem. Ściółka wilgotna, mnóstwo maluchów, ledwo widać było łebki :) oprócz borowików tylko maślaki. Jeden blaszkowy się znalazł. Odrobina deszczu i za dwa, trzy dni powinno być eldorado :) czego sobie i Wam życzę :)
(2/h) Wreszcie! Za domem w ogrodzie o tej porze roku były wysypy grzybów, szczególnie maślaków. Dziś wreszcie coś się ruszyło - dwa maślaki modrzewiowe. Tylko dwa jednak smak pierwszej jajecznicy na grzybach w tym roku bezcenny. Jutro trzeba jechać do Wisły na stare miejscówki - może coś będzie - może święta jednak będą w tym roku:-)
(100/h) 100% młode maślaki, gotowce do marynowania. 2 h 5 kg. Tereny wzdłuż zarośniętych dróg leśnych mało uczęszczanych.
Pisząc 100/h mam w domyśle maksymalną szybkość zbierania. Mało się prostowałem w lesie tyle tego rośnie. Jeszcze kilka dni i będą już stare, wiele zostawiłem.
Poza maślakami mało grzybów w szczerym lesie. Trochę kozaków, 1 podgrzybek, 1 borowik. Niestety muszę to napisać: "powoli robi się sucho".
(100/h) Dzisiaj wspólny wypad z teściem, zbieraliśmy do jednego kosza 😁 Godzinka z minutami.. maślaki zwyczajne i kilka koźlarzy (ponad 200 szt) i starczy, coś niesamowitego z tymi maślakami w tym sezonie, jakiś obłęd 😱 W drodze powrotnej wskoczyłem na chwilę w lasek totalnie pomieszany i proszę.. kozaki czerwone i babki, definicja wysypu grzybów naocznie potwierdzona 👍😊
(15/h) Las mieszany z przewagą igieł, dwie osoby, kilka młodych jędrnych prawdziwków, jeden przydrożny koźlarz, oraz 3 sztuki podgrzybka i kanie. Potrzeba troszkę deszczu.
2024.9.27 06:15
szerzej: Jednak las nie wypuścił nas z pustym koszykiem i od razu człowiek uśmiechnięty :) Kilka miniaturowych łebków zostało na swoich miejscach.
(50/h) Witajcie. Po południu 2 godzinki byłem odwiedzić inne miejsca czy coś się pokazało. Przez pierwsza godzinę sprawdziłem 4 miejscówki z czego 2 kolejne wycięte w pień. Efekt - klapa, zero nawet kani których jest rzekomy wysyp, a chęci na kotleta straszne:D. Za to spotkałem z 10 osób też nic praktycznie nie mieli. Czy to las sosnowy, czy mieszany wszędzie susza. Później było lepiej, młodniki sosno brzozowe i wpadło 150 małych maślaków do słoika oraz 10 kozaków. Do następnego!
(7/h) Półtora godzinki późnym popołudniem. Natrafiłem na łądną gromadkę maślaków żółtych, z czego większość zostawiłem bo były jeszcze dość małe. Jeden maślak zwyczajny. Poza tym dość pusto. Nie wchodziłem zbyt głęboko w las. Grzybiarzy też sporo, więc może już wyzbierane, ale trujaków żadnych jeszcze nie za bardzo widać. O tej porze rok temu to muchomorów plamistych i czerwonych było mnóstwo. Pewnie jeszcze nie czas.
(25/h) Generalnie kiszka, nie ma nawet psiaków ani muchomorów, a znam ten las i mam tam swoje miejsca. Pokazują się młode Kanie i maślaki. Kanie do wiadra z wodą i na parapet, maślaki zdrowe, bo dopiero wyszły z ziemi. podgrzybków zero, choć to podgrzybkowy las. Trzeba poczekać parę dni, coś się ruszy.
(80/h) Tym razem miałem pół godziny czasu i postanowiłem sprawdzić wyższe i dalsze rejony hałdy. Jest mocno wystawiona na słońce i widać postępującą suszę. Brak gleby i ściółki na połowie powierzchni też nie sprzyja, chociaż maślaki rosną wszędzie. Ale są w większości podsuszone. Namierzyłem więcej kozaków pomarańczowych, ale malutkich i pewnie nie dotrwają do mojej następnej wizyty, bo grzybiarzy tam całe tabuny. Trzeba poczekać do października, będzie wilgotniej, pojawi się więcej gatunków.
(0/h) Whispi wczoraj kazała mi jechać na prawusy, Villain napisał gdzie. No to pojechałem. Niestety dopiero po 17⁰⁰ - miałem raptem godzinę i ciut do zmroku. Grzybów nie znalazłem. Praktycznie żadnych. Nie ma też goryczaków, które zwiastowały podgrzybki. A o tej porze roku zawsze były - jak kompot do obiadu u Zapaleńca. Muszę jednak dodać, że spotkałem Grzybiarkę z kaniami, maślakami i dwoma prawdziwkami. Razem była tego niepełna, mała reklamówka. Córka z kolei nazbierała kani na kolację, a "około mnóstwo" zostawiła dla innych.
(20/h) Szybki wypad w dwie osoby w znane miejscówki w celu sprawdzenia czy coś ruszyło. W 40 min dwie osoby: ok 40 maślaków żółtych i 10 czubajekkań, wszystkie grzyby to młode sztuki. W końcu coś ruszyło.
(5/h) Witam po rocznej prawie przerwie 🤪. Zachęcony diniesieniami znamienitych tu buszmenow i enek 😉 stwierdziłem, że czas też wybrać się do lasu. Trochę popadało, trochę ciepło może coś będzie. Tym bardziej, że widziałem 2 dni temu wpis kogoś z mojej wsi... No to lecę a w zasadzie jadę po robocie na rowerowo-grzybowo na zeszłoroczne miejscówki. Na dzień dobry gościa mijam i 1/3 reklamówki. Myślę jest szansa... To cisnę szybciej 🤣... Dobijam do pierwszej a tam już jakiś buszmen... Ale ok sprawdzę myślę. Więc z kawałek dalszy od niego i w las..... Chodzę, chrzesci, szelsci, sucho po deszczu ani
2024.9.25 20:55
szerzej: ... Śladu. No lipa. Ale w jednym miejscu strzał, świeżutkie ceglasie, rosną po 2 szt.... Wpada 10. Git myślę. Chodzę dalej wpada wreszcie prawok. Zadowolony jadę na zeszłoroczne miejscówki.... I można zakończyć historie 🤣.... Nic zero, null, klęska 😨🤦. Dodatkowo żeby mnie pod.. rażnić mijam ludzi, którzy mają grzybów sporo a dobciiem 2 gości z dziećmi, 2 koszyki prawie pełne, i to całkiem spore okazy. Ehhh... Szczęście początkującego.... Lipa, nie wiem czy miejscówki w tym roku śpią czy za suche i trzeba szukać mokrych bardziej.... No wróciłem zawiedziony 🤔🤬😡
(50/h) Około 100 maślaków ziarnistych, 30 koźlarzy czerwonych, 10 ciemnobrązowych, 4 babki, 8 kań. Las mieszany No to zaczęło się 😊 Sypnęło grzybami w taki sposób jakiego wcześniej nie widziałem. Wczoraj pod wieczór znalazłem ponad 20 młodych kani. Nie brałem ich bo postanowiłem je zebrać jak się rozwiną. Ale jak poszedłem je zobaczyć dzisiaj to już nich nie było. O dziwo zostało kilka chyba największych. Ale też je zostawiłem i poszedłem dalej. Za około kilometr znalazłem 8 rozwiniętych, idealnie nadających się na kotlety 😋 A w trakcie zbierania tych kań wypatrzyłem malucha w czerwonej czapce.
W sąsiedztwie rosło ich jęczeć ponad 20. A później trafiłem na plantację maślaka ziarnistego. Grzyby w świetnym stanie, bez robaków i nie objedzone przez ślimaki. Do słoików idealne. A jutro wyprawa na grubego zwierza 😉 Do usłyszenia 🙂
(44/h) 🙋 Witaneczko, dziś buszing późno popołudniowy Kaniowy🥳, z lasa wyjechałem już w ciemnościach, ale będzie zapas suszonych kań 👍, no i różne potrawki, i kotleciki, dziś 88 szt, Pozdrowionka, a jutro zaś na kanie i może po czerwone kozoki🙋
(8/h) Ponad godzinny spacer w lesie 🌲🌲 sosnowym miejscówki borowików jeszcze puste, powoli pokazują się maślaki, trochę niejadalnych. W pobliskich krzaczkach znalazłem kilkanaście 🍄maślaków podarowałem napotkanym grzybiarzom byłem bez koszyka. A co tam w 🏠 siedział będę.
(0/h) Kolejny wypad do lasu, ostatni raz byłem tydzień temu też w środę. Dzisiaj ciąg dalszy nędzy, kompletne zero, ani kozaka ani Kani, pod ściółką wilgotno, miejscami pokazał się specyficzny zapach grzybni/grzybów. Przydał by się deszcz jeszcze.
(5/h) popołudniowy spacerek w panewnickich lasach. Susza i zero nawet trujących brak. Stała jedna miejscówka-dolinka to efekt- 5 borowików. Trzeba jeszcze poczekać. Pozdrawiam, zwłaszcza niecierpliwych :)
(20/h) Po 60 latach odwiedziłem lasy gdzie w arkany grzybobrania wprowadzała mnie babcia. Lasy strasznie zaniedbane. Efekt to 25 kani i 1 prawdziwek, wszystkie na skraju lasu Z babcią to zbieraliśmy przeważnie blaszkowce. Dopiero niedawno znów powoli zacząłem je zbierać i przypominać sobie jak wyglądały (z wielkim strachem aby nie popełnić pomyłki)
(10/h) W lesie sucho ale bardzo miłe zaskoczenie. Pojedyncze prawdziwki okryte listkami. I niesamowite znalezisko w jednym miejscu ponad 10 borowików, w innym miejscu 6 koźlarzybabki. Trzeba zaglądać na nienaturanie podniesione kupki liści. Jeżeli chodzi o inne grzyby to kanie bez ograniczeń. Ja wziąłem tylko na kolację. Zaskoczone oprócz mnie były chyba też wszelkiego rodzaju robaczki, muchy, żuczki itp. ponieważ grzybki w 100 procentach zdrowe nawet nie nadgryzione. Ogólnie mogę stwierdzić, że wychodzą ale dalej sucho. Liczba podana do statystyki ale nie odzwierciedla faktycznego stanu.
(30/h) Dwie godziny z rana w lesie mieszanym z bukiem 🧐 Wstałem, podjechałem trajtkiem i po chwili byłem już w lesie. Na dzień dobry przywitał mnie piękny i świeży siedzuń sosnowy, później gdzie modrzewie tam maślaki żółte, a gdzie buki borowiki szlachetne. Na dodatek znalazłem jeden owocnik piaskowca kasztanowatego, którego trafiłem pierwszy raz w życiu 💪 (po dokładniejszych oględzinach w domu to chyba on 🤔) Był jeszcze żółciak siarkowy i trochę innych, drobnych grzybków blaszkowych. Widać, że ruszyło bo i ludzi w lesie sporo ale każdy coś tam miał więc.. chwilo trwaj 😊👍
(13/h) Nareszcie. Może to wysyp jeszcze nie jest, ale 2 godziny w lesie przyniosły zbiór ponad dwudziestu borowików szlachetnych oraz kilku borowików ceglastoporych. Jeszcze nie wszystko stracone!
(15/h) Jak przystało na niedzielnego grzybiarza na grzyby chadzam we środy😂… dziś po dłuższej nieobecności w lasach musiałem sprawdzić czy faktycznie taka zapaść grzybowa czy może jednak coś się do życia budzi. No i ku mojemu zaskoczeniu „moja górka” przywitała mnie nader chojnie. Uzbierałem około 60 prawdziwków, praktycznie wszystkie młodziutkie, świeżutkie i zdrowiutkie, tylko jeden przerośnięty, ale też zdrowy o dziwo. 2 ceglasie, 4 podgrzybki, wysyp maślaka żółtego - nie zbierałem bo większość w rozmiarach naparstka. W tym wszystkim najważniejsze że sporo prawych bobasków dopiero kiełkuje🤗
2024.9.25 13:57
szerzej: Reasumując - jak to mówi pewien zasłużony na tym forum Jegomość😉” Grzyby są ale trzeba się nachodzić” i co ważniejsze „trzeba wiedzieć gdzie szukać”. Spędziłem na górce grubo ponad 4 h/13 km z ciągłymi dylematami takimi jak na głównym zdjęciu: iść w prawo czy w lewo…Tak czy inaczej większość grzybów zebrałem w miejscach, do których mało komu zwykle chce się wspinać i w których zachowała się wilgoć, bo z tą niestety w lesie nie najlepiej. Spore połacie lasu po prostu suche i tam nie ma co szukać. Ale jak już się na właściwe miejsce natrafi to zawsze czeka cała rodzinka🍄🟫🍄🟫🍄🟫. Wydaje się że w Beskidach właściwy sezon rusza, acz kapkę deszczu by się jeszcze o zgrozo przydało…Poza tym lewa pachwina naciągnięta, przyśrodkowa łąkotka prawego kolana też dała znać o sobie, stopy obolałe ale całe ciało szczęśliwe i napompowane endorfinami🥴 Do następnej niedzieli👋🏻…tzn środy😂 pozdrowienia dla wszystkich.
(21/h) Witam, dostałem wczoraj informację o Kaniach i pojechałem dzisiaj w to miejsce i znalazłem 21 sztuk 😁 było więcej ale malutkie, zostawiłem dla innych grzybiarzy 💪
(50/h) W lesie sucho, ale wynik grzybowy całkiem niezły. Wyjście jako rekonesans uważam za całkiem udany. Jeśli spadnie trochę deszczu to jest spora szansa że grzybki ruszą na dobre. Na ten moment 10 prawdziwków, 1 kurka, 1 borowik ceglastopory, pozostałe to młode maślaki modrzewiowe. Las mieszany. Darz bór!
(2/h) Dzień dobry, jest i on, niekwestionowany król naszych lasów pojawił się również w Jaworzu. Szybkie 30 min na miejscówkach, nie sądziłem, że go spotkam. Niestety moja miejscówka w której rosną prawdziwki tylko w pierwszych dwóch tygodniach września, ogromne, jędrne, po prostu cudowne, w tym roku po raz pierwszy od 10 lat się nie pojawiły. Coś musi być na rzeczy, ale nie przekreślajmy tego sezonu, rozczarowań było wiele, więc miejmy nadzieję, że miło się zaskoczymy. Pozdrowienia
(36/h) Las modrzewiowy, puszysty mech i wystające pomarańczowe kulki. ☺️ 36 maślaków modrzewiowych to efekt godzinnej wyprawy na koniec dnia. Wreszcie nie widać dna w koszyku. ☺️ Może coś z tego jeszcze będzie.
(40/h) Witam serdecznie. Krótki raport z krótkiej wizyty w lesie, a w zasadzie z rowerowego objazdu skrajem lasu. Potwierdza się to co się dzieje w wielu miejscach, tzn. jest wysyp kań. W dwóch miejscach trafiłem na nie i zebrałem mniej niż 1/4 tego co było. Do podręcznej grzybowej torby trafiło ok 40 czubajek. Czekamy na inne grzybki 😀
(2/h) Postanowiłem rozejrzeć się w lesie, w którym co roku coś zawsze się znajdzie. Póki co totalna pustka, zero jakiegokolwiek grzybka. Ziemia sucha, ściółka ledwie zwilżona. Idąc w stronę samochodu powitała mnie malutka rodzinka maślaczków na otarcie łez.
(80/h) Wszędzie dobrze ale jak to godają u mojej "eM" najlepiej 💪 Lasek sosnowo-brzozowy, niepozorny ale w środku prawdziwe eldorado 🍄 przez duże eL 😱 Niecałe dwie godziny, aż plecy i kolana odmówiły posłuszeństwa 🥴 Maślaki zwyczajne (do 300-stu z plusem policzone przy obieraniu), koźlarze czerwone 10, koźlarzebabki 10.. i jeszcze kupa tego dobrego grzybowego do podrośnięcia ☺️ Dzieje się, suszarka na full, reszta w krauzy i na dodatek jeszcze sporo urlopu do "gruszy" wybrania, sezon późny ale obfity.. będzie 💪🍄 Pozdrawiamy Was serdecznie 🤗
(101/h) 🙋Witaneczko grzybaneczko 🥳dosłownie godzinka wystarczyła by nakosić dwie niepełne eko tasie kani, sów z czego tylko trzy sztuki były lekko rozbite reszta kule, takiego smaka miałem na kanie i myslałem że może pora znojda, a tu wysyp, 101 i ucieczka z kanty lasu🥳🤤, teraz sobie letko pada🥳 i jest piknie, pozdrowionka🌲🌧️🍄🌧️🌲
(6/h) Witam 😊myślałem że jak przyjadę po urlopie to będę kosił prawoki poloki, a tu katastrofa w lesie sucho i tak szwedolech się i dudrolech pod nosem ponad dwie godziny.. no pare razy jakiś uśmiech zawitał na tej zmierzłej minie, ale to wrzesień.. koszami powinno się wynosić, albo wybierać które mi się podobają.. masakra.. kapke jest 7 borowik szlachetny, 8 koźlarz babka 😪kiedy coś się zmieni?hmm.. las mieszany.. pozdrawiam serdecznie 😊
(10/h) Las mieszany, na dniach powinno być świetnie jak już całymi rodzinami się pokazują. Ciężkie tereny do zwiedzenia ze względu na wycinki i gęste trawy: (
(30/h) Dziś zmiana terenu, na północ województwa. Grzybobranie w grupie czteroosobowej - jest już całkiem sporo borowików szlachetnych. U mnie w koszyku wysyp maślaka 100 sztuk, kilkanaście ładnych i zdrowych prawdziwków, kilka młodych kanii oraz symbolicznie po koźlarzu i podgrzybku.
(30/h) 2,5 godziny w lesie mieszanym ( z przewagą sosny i modrzewia) 150 maślaków. kilka zwyczajnych, reszta żółte/modrzewiowe. Innych grzybów nie znaleziono. To chyba nie jest jeszcze wysyp. Są fragmenty lasu gdzie nie ma nic, a potem rodzinki po kilka, kilkanaście sztuk. Sztuki małe i średnie, zdrowe. Ilość grzybów na osobogodzinę podzieliłem przez 2 bo maślaki to niby pośledniejszy gatunek grzybów :)
2024.9.24 12:07
szerzej: Ja lubię maślaki. Zupa grzybowa jest z nich najlepsza, moim zdaniem oczywiście :) Ponieważ u mnie jest mało fanów grzybów (tylko synowa i ja) więc zbiorami zawsze się dzielę ze znajomymi. Ze względu na dobre serce, ale także niechęć do nadmiernego tracenia czasu na obieranie. Wolę zbierać niż cackać się z nimi. Tym razem dostały sąsiadki, bez żadnych podtekstów i oczekiwań choć jedna jest białogłową przecudnej urody :) Ciekawe, że żadnych innych grzybów nie było. Nawet koźlarzy, których bywa w tamtym rejonie dużo. To też las rydzowy, ale śladów ich bytności żadnych nie znalazłem. Trzeba czekać. Gdyby dzisiaj i jutro trochę popadało kto wie czy by się nie zaczęło Eldorado :) Pozdrawiam.
(5/h) Trzy duże ale zdrowe prawdziwki, kilka małych, spora ilość kań różnej wielkości
Wysypu jeszcze nie widać ale jak się nachodzisz coś tam znajdziesz
(5/h) Dzisiaj 22 prawdziwki w trzech dobrze nasłonecznionych, ale wilgotnych miejscówkach. Później chodziłem jeszcze trzy godziny po lesie, ale bez skutku (jedna kania). Innymi słowy, rosną rodzinkami, ale miejscowo, przy rowach, leśnych drogach, na skraju lasu.
(2/h) Godzinny spacer z nadzieją na wysyp i co? I jest wysyp kań widziałem ich chyba z 15, ale jeszcze nie rozwinięte. Poszedłem na miejscówkę podgrzybków i znalazłem jednego bliźniaka. Szału nie ma.
(10/h) Witam, Zastartowały masowo kanie. Najbliższe dni zapowiadają się bardzo owocnie. Prawdę mówiąc dawno nie widziałem w tyskiej okolicy ich wysypu na taką skalę. Pozdro
(30/h) Witam. Byłem sprawdzić ściółkę po 5 dniach ale nie było sensu pisać bo 0. wróciłem wczoraj po południu o 17 na rekonesans. I wygląda na to, że się nie myliłem. 10 dni po deszczu zaczęły się pojawiać kozaki na mojej ulubionej miejscówce. Ogólnie jest bardzo sucho, grzybków trzeba szukać w podmokłych miejscach koło rowów i tam gdzie były zastoiska wodne, paprocie, trawy, gąszcz i dziki - podobnie jak w Kobiórze. Gdzie wyżej i "łatwy-ściółkowy las" jest za sucho i nie ma totalnie nic. Na powrocie już o 19 po ćmoku ustrzeliłem 2 piękne prawe. W sumie 58 różnego rodzaju kozaków i 2 prawdziwki.
Oby coś popadało i będzie jeszcze pięknie, ale krótko; D Darz bór wszystkim cierpliwym!
(65/h) Pojawiające się na różnych portalach doniesienia o maślakach i polokach w Zabrzu należało zweryfikować, przy czym odpuściłem zbieranie w miejscówce zlokalizowanej przy ruchliwej arterii, ale widziałem, faktycznie maślaki na trawniku rosną dość masowo. Sprawdziłem za to hałdy, na jednej pusto, na drugiej wysyp maślaków. Do tego trochę kani i kozaków, a także malutki pomarańczowożółty. Miałem tylko chwilę czasu, więc napełnianie pojemników zostawiłem innym amatorom grzybowej, a sam przez 15 minut zebrałem 5 kani, 2 kozaki i 58 maślaków. Napisałem tą ilość na godzinę, żeby nie siać paniki.
(6/h) Kolejny dzień w lesie 😍. Spędziłam dziś w nim bardzo dużo czasu szukając nowych miejsc, ale okazuje się, że egzamin zdały tylko te sprawdzone. Poszukiwaczy grzybów jeszcze nie ma. Byłam tylko ja, chyba jeszcze wieści się nie rozeszły, że coś ruszyło 😉. Efekt końcowy: 36 prawdziwków więc liczbę na godzinę ciężko mi do końca podać, gdyż w jednym miejscu w ciągu godziny udało się znaleźć 20😉.
(15/h) No i w końcu mnie się poszczęściło. W godzinach 12- 15 tej i nie napiszę, że w lesie, bo wszystko wyhaczone w skarpie przy drodze leśnej. I tak do koszyka wpadły maślaki żółte, borowiczki, 2 kurki ametystowe, 2 ceglasie i namierzyłam 11 kań (chyba), nie znam się na nich i zostały w krzakach. Ruszają ceglasie 🤗. Pozdrawiam wszystkich bywalców portalu 😘
(5/h) Coraz lepiej, coraz więcej 😊 Dzisiejszy zbiór w kolorze żółtym ponieważ w 99% trafialiśmy na maślaki modrzewiowe. Wszystko nisko, gdzie wilgotniej, czym wyżej tym gorzej.. Do tego kilka kurek ametystowych, jeden mały kozaczek chyba różnobarwny oraz kilkanaście łuszczaków zmiennych na pieńku (a wczoraj Maćku o nich rozmawialiśmy 😁) no i proszę, nawet w Brennej rosną 😉 Będzie dobrze, miejscami sporo białej grzybni więc rokowania na niedaleką przyszłość bardzo korzystne 👍
(1/h) Przejażdżka rowerowa zakończona powodzeniem😀 6 koźlarzy i 3 prawdziwki wszystkie zdrowe! Czekały na mnie pod Brzózkami. W lesie sucho ale coś się dzieje.
(3/h) Kilkanaście borowików na kilku metrach kwadratowych w lesie mieszanym (przewaga sosny). Przez zimne noce ogólnie w lesie pustynia grzybowa - trzeba szukać otulonych listowiem zagłębień, w których utrzymuje się wilgoć oraz ciepło. Dużo chodzenia, ale jak już się znajdzie miejsce, to rodzinka gwarantowana. W tym tygodniu temperatura w nocy ma podskoczyć do kilkunastu stopni, więc na początku października grzybnia może eksplodować.