za każde doniesienie po zalogowaniu ekstra 2 dni, za wyróżnione +tydzień dostępu do pełnej wersji portalu - zasady premiowania
— w pełnej wersji atlasu lokalizacja grzybobrania jest podana precyzyjniej (zwykle najbliższa miejscowość) i jest linkowana do mapy Google
— niewielka wpłata za dostęp to jedyne źródło utrzymania serwisu (dzięki Wam strony są przejrzyste, nie zaśmiecam ich reklamą)
— niewielka wpłata za dostęp to jedyne źródło utrzymania serwisu (dzięki Wam strony są przejrzyste, nie zaśmiecam ich reklamą)
pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(10/h) 12 kilometrów od Gorzowa Wlkp. las w typie grądu subatlantyckiego z grabem, dębem szypułkowym, bukiem. W warstwie krzewów leszczyna. Na obrzeżach lasu trochę wierzby i bzu czarnego. Dziś byłem dobroduszny i nie ścinałem jadalnych. W ciągu 2 godzin napotkałem zimówki, uszaki, boczniaki, trzęsaki pomarańczowożółte, boczniaczki pomarańczowożółte ( tak typuję), grzybówkę dzwoneczkowatą ( armia grzybówki na głównym), kisielnice trzoneczkowatą. W lesie dużo wilgoci i pogoda depresyjna.
2025.1.16 16:30
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]-
- Giniol#54🍄 · Kolekcja trzęsaków ✍16.1 16:33
- Giniol#54🍄 · Boczniaczki ✍16.1 16:34
- Giniol#54🍄 · Zimówki ✍16.1 16:35
- Giniol#54🍄 · Boczniaki ✍16.1 16:37
- Giniol#54🍄 · Ucha bzowe ✍16.1 16:39
- Giniol#54🍄 · Kisielnice ✍16.1 16:40
- D@rek#227🍄 · Fajny spacer. Gratulujemy boczniaczka pomarańczowożółtego. Jakoś nam jeszcze nie udało się na niego trafić. Pozdrawiamy D. i D. & D. ✍16.1 16:48
- Jolanta#65🍄 · Piękności wypatrzyłeś, super buszowanko 👏🙋 ✍16.1 17:29
- Rufi 80#139🍄 · Chwilowe ochłodzenie i trochę śniegu dobrze wpłynęły na ilość grzybków pozdrawiam 😀 ✍16.1 18:50
- Dodzia 8#203🍄 · Piękne znaleziska🥰. A u nas jeszcze sporo śniegu😊 ✍16.1 18:58
- marioo455#150🍄 · Wyśmienita wycieczka, ładne zdjęcia grzybów, i to różnych, te grzybówki potrafią rosnąć w imponujących skupiskach, wstawię swoje sprzed roku, a raportu, i znalezisk gratuluję ✍17.1 07:47
- bosman#426🍄 · Ładne grzybki. Też czasem jestem dobroduszny i nie zbieram 😉😃. Ta pogoda no niestety taka depresyjna ☹️ słońca by się przydało.🙋 ✍17.1 11:37
- K.A.L.E.T.N.I.K#520🍄 · 🙋 Przepikne buszingowe foteczki.
👍🌲👏👏👏🌲 ✍17.1 11:43 - +dopisek (po zalogowaniu)
- Giniol#54🍄 · Kolekcja trzęsaków ✍
pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(0/h) Plan na dziś był taki aby odwiedzić miejscówkę z zimowymi gdzie równo dwa tygodnie temu pozostawiliśmy całą zimową trójcę do podrośnięcia. Niestety Dziadek Mróz pokrzyżował nam plany i zesłał na nas przez dwa poprzednie dni opady śniegu. W lesie warstwa może nie za duża, ale średnio 6-7 cm skutecznie utrudniało zadanie. Na tyle skutecznie że jedyny zaobserwowany grzyb to pniarek brzozowy na wysokości ok 1,5 metra z piękną czapką ze śniegu. Pozostał nam zatem tylko spacer w gościnnym lesie Giniola, co zresztą bardzo podobało się naszej czarnej bestii. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2025.1.12 14:08
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]-
- bosman#426🍄 · Czarna bestia fajnie się prezentuje na śniegu 👍😃.
Też mi ten śnieg pokrzyżował plany, ale fajnie że popadało, będzie wilgoć. ✍12.1 15:41 - Rufi 80#139🍄 · Trochę posypało, trochę prawdziwej zimy nie zaszkodzi. Piesek wybiegany 👍 ✍12.1 16:31
- Zenobia ze Szczecina#374🍄 · Ale fajny piesior 👍 ✍12.1 17:02
- Sosnowa Igiełka#13🍄 · Szczęśliwa Czarna Bestia… i wiadomo, że było warto :). ✍12.1 17:20
- whispi#219🍄 · Spacer zawsze w cenie 🙂 tym bardziej że widok śnieżnego lasu to ostatnimi laty rarytas 😄 ✍12.1 17:24
- Giniol#54🍄 · Demon ma zawsze wolny wstęp do lasów lubniewickich. Pozdrawiam 😎👍 ✍12.1 23:54
- Dodzia 8#203🍄 · Jeśli Demon szczęśliwy, to jego drużyna również🥰. ✍14.1 10:45
- AŻet#219🍄 · Spacer w śniegu super😊 ✍15.1 17:33
- +dopisek (po zalogowaniu)
- bosman#426🍄 · Czarna bestia fajnie się prezentuje na śniegu 👍😃.
pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(20/h) Zrobiło się ciepło. W lesie pozostały tylko resztki śniegu. 1,5 godziny, las mieszany z przewagą drzew liściastych na obrzeżach trochę czarnego bzu. Nastawiłem się na zbiór ucha bazowego. Mogę stwierdzić, że sezon dopiero się zaczyna - dużo małych uszek pozostawiłem - może po nie wrócę za parę dni. Spotkałem też inne grzyby - m. in. boczniaki, płomiennice ( trójca zaliczona ).
2025.1.7 14:09
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]-
- Giniol#54🍄 · Płomiennice ✍7.1 14:12
- Giniol#54🍄 · Boczniaki na brzozie ✍7.1 14:14
- Giniol#54🍄 · Maślanka wiązkowa ✍7.1 14:15
- AŻet#219🍄 · Uszaków zatrzęsienie u Ciebie, a do tego płomiennice i boczniaki👍 ✍7.1 15:57
- Rufi 80#139🍄 · Wszystkiego po trochu nazbierane 👍😀 ✍7.1 16:56
- D@rek#227🍄 · Piękne ucha zebrałeś. Takie dorodne. Pozdrawiamy D. i D. & D. ✍7.1 17:09
- Gucio#318🍄 · Gratuluje. Super, dorodne uszaki i ładne inne grzyby zimowe. ✍7.1 17:28
- bosman#426🍄 · Ładne uszaki 👍 ✍7.1 18:30
- Yaga#308🍄 · Trójca zimowa zaliczona :), uszaki dorodne, pozdrawiam 😎 :). ✍7.1 20:02
- tazok#377🍄 · Uszaki jak z PeWeXu 😊 Pierwsza klasa ✍7.1 20:21
- K.A.L.E.T.N.I.K#520🍄 · 🙋 Ładniutki buszing 👍🍄🌲🍄 ✍7.1 21:00
- Jolanta#65🍄 · Piękne te Twoje uszka🤩... Gratuluję całej trójcy zimowej 👏🙋 ✍7.1 21:01
- Zenobia ze Szczecina#374🍄 · Gratulacje, uszakowe szaleństwo 👍👏 ✍7.1 21:37
- Sosnowa Igiełka#13🍄 · Plan zrealizowany i jeszcze tyle wypatrzone… nieźle boczniaki obrosły tę brzozę. ✍7.1 22:15
- RoStrze#146🍄 · Dobrze się nastawiłeś i zebrałeś pięknouchy😉 Rzeczywiście jest szansa na coraz lepsze zbiory zimowe 🙂 Pozdrawiam ✍7.1 23:30
- Mik las#53🍄 · Ucha pierwsza klasa 👍 gratulacje ✍8.1 00:41
- Dodzia 8#203🍄 · Nie każdemu chce się chodzić zimą po śniegu i błocku, więc tym bardziej cenię sobie te zimowe doniesienia🥰. Trójca zaliczona i byle do wiosny! 🤗 ✍8.1 08:12
- Nika#260🍄 · Piękne te uszaki, niezłe sobie miejsce znalazły, w mięciutkim mchu :) ✍9.1 08:53
- +dopisek (po zalogowaniu)
- Giniol#54🍄 · Płomiennice ✍
pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(40/h) Dziś godzinny spacer po lesie dla spalenia świąteczno - noworocznych cal. Temperatura w ciągu dnia ok. 2 °C. Przelotnie małe opady śniegu. Las mieszany z bukami, brzozami sosnami z bogatym podszytem. Dosyć silny w porywach wiatr. Pochmurno i depresyjnie. Spotkana trójca ( boczniak, zimówka, uszak ) i inne. Najbardziej ucieszyłem się z dorodnych boczniaków. Były też trzęsaki i jakieś inne grzybki (załączam zdjęcia).
2025.1.3 15:18
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]-
- Giniol#54🍄 · Trzęsaki ✍3.1 15:20
- Giniol#54🍄 · Zimówki ✍3.1 15:21
- Giniol#54🍄 · Uszaki ✍3.1 15:23
- Giniol#54🍄 · Zbiór ✍3.1 15:24
- Giniol#54🍄 · Maślanka łagodna ✍3.1 15:26
- Giniol#54🍄 · Do oznaczenia 1 ✍3.1 15:27
- Giniol#54🍄 · Do oznaczenia 2 ✍3.1 15:28
- Rufi 80#139🍄 · Świetne stanowiska boczniaka💪, i pozostałe zimowe zaliczone 👍 ✍3.1 17:10
- K.A.L.E.T.N.I.K#520🍄 · 🙋No to piękny bogaty spacerek, a to do oznaczenia 1 to nie jest stary żółciak siarkowy, a to 2 maślanka???, pozdrowionka 🌲🍄🌲 ✍3.1 19:00
- D@rek#227🍄 · Piękne boczniaki wypatrzyłeś. Pozdrawiamy D. i D. ✍3.1 19:41
- Jolanta#65🍄 · Piękne znaleziska i miłe dla oka ich foto👏🙋 ✍3.1 20:45
- bosman#426🍄 · Boczniaki 💪 ✍3.1 22:08
- Yaga#308🍄 · Boczniaki super :), pozdrawiam 😎 :) ✍3.1 22:15
- Sosnowa Igiełka#13🍄 · Wczoraj w Krakowie też był taki wiatr, że idąc ulicą poczułam w pewnym momencie jak tracę grunt pod nogami.
A te piękne boczniaki z pewnością sprawiły, że nie było tak „depresyjnie” :). ✍3.1 22:48 - Nika#260🍄 · Uszka w dobrej formie, choć widać, że wilgocią by nie pogardziły.... Za to boczniaki w formie super: ). Gratki :) ✍4.1 06:45
- AŻet#219🍄 · Piękne boczniaki👍 ✍5.1 10:53
- Gucio#318🍄 · Gratuluje. Udane polowanie na dorodne grzyby zimowe. ✍5.1 15:10
- Zenobia ze Szczecina#374🍄 · Gratki 👍 ✍6.1 17:54
- +dopisek (po zalogowaniu)
- Giniol#54🍄 · Trzęsaki ✍
pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(10/h) Spacer po lesie z przewagą buka. Napotkałem 2 kolczaki. Wysyp wodnichy, której nie zbieram.
2025.1.2 15:14
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tunie z grzybobrania → pominięte na mapie
pow. Gorzów Wielkopolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(10/h) Dziś spacer w okolicach Gorzowa. Królowały zimówki, natknąłem się też na kępkę boczniaków. Na chwilę wyjrzało słońce i od razu powiało optymizmem na grzybowe znaleziska w 2025 roku.
2024.12.31 13:17
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. nowosolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tupodsumowanie sezonu
(0/h) Witajcie :). Jak co roku nadszedł ten czas, by podsumować sezon. I tak po kolei. W styczniu królował trzęsak pomarańczowożółty, uszaki bzowe, boczniaki ostrygowate i płomiennica zimowa (dwa ostatnie w niewielkiej ilości). W lutym podobnie choć już bez trzęsaka i płomyków. W marcu nadal dopisywał uszak. W kwietniu znalazłam na ceglasiowych polankach pierwsze w sezonie rurkowce. Co to za radość była to sami wiecie :). Do tego piestrzenica kasztanowata, pierwsze boczniaki łyżkowate i łuszczak zmienny. Maj nadal darzył boczniakiem, do którego dołączył żółciak siarkowy. Czerwiec kiepściutki był, o ile pamiętam nawet raportów nie pisałam, choć do lasu chodziłam. W lipcu nieśmiało ruszyły kurki, ceglasie i na maksa zaczerwione muchomory czerwieniejące. Sierpień-powtórka z czerwca. We wrześniu nareszcie ruszyło :)
... szerzej o tym grzybobraniu ... i mogłam nacieszyć oczy borowikami szlachetnymi, wpadały też ceglasie, różności maślakowe i kanie. W październiku do powyższej ferajny dołączyły rydze, sarniaki i dwa zabłąkane Koźlarze pomarańczowożółte. A podgrzybki coś nie mogły u mnie wystartować. Mam niedosyt ich widoku. W listopadzie 13 pięknych ceglasi wpadło do koszyka i 3 kurki. Sypnęło też wodnichą późną, ale ja jej nie zbieram. W grudniu tylko raz byłam w lesie co zaowocowało zbiorem płomiennicy i uszaka bazowego.
Sezon jak dla mnie za krótki. Niejednokrotnie zastanawiałam się gdzie jechać, by coś uzbierać. Brakuje mi w tym roku koźlarzy czerwonych, niestety ktoś wyczaił moją"Berecikową Górkę". Koźlarze pomarańczowożółte też zastrajkowały łącznie z podgrzybkiem jak pisałam wyżej. A do plantacji pieprznika trąbkowego nie dotarłam, bo albo już kosze były ciężkie, albo GREJ-owa noga😄odmawiała współpracy. Wspomnę jeszcze o grzybkach, które widziałam po raz pierwszy w życiu. Nie są to jakieś super rzadkości, ale mnie bardzo ucieszyły :). A była to głownia kukurydzy, łycznik ochrowy, mądziak malinowy, boczniaczek pomarańczowożółty i smolucha bukowa.
Dziękuję za miło spędzony rok z Wami :). Pozdrawiam wszystkich, Admina i czytających to forum. Życzę udanego kolejnego sezonu (◕ᴗ◕✿).
2024.12.29 17:02
[🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]... szerzej o tym grzybobraniu ... i mogłam nacieszyć oczy borowikami szlachetnymi, wpadały też ceglasie, różności maślakowe i kanie. W październiku do powyższej ferajny dołączyły rydze, sarniaki i dwa zabłąkane Koźlarze pomarańczowożółte. A podgrzybki coś nie mogły u mnie wystartować. Mam niedosyt ich widoku. W listopadzie 13 pięknych ceglasi wpadło do koszyka i 3 kurki. Sypnęło też wodnichą późną, ale ja jej nie zbieram. W grudniu tylko raz byłam w lesie co zaowocowało zbiorem płomiennicy i uszaka bazowego.
Sezon jak dla mnie za krótki. Niejednokrotnie zastanawiałam się gdzie jechać, by coś uzbierać. Brakuje mi w tym roku koźlarzy czerwonych, niestety ktoś wyczaił moją"Berecikową Górkę". Koźlarze pomarańczowożółte też zastrajkowały łącznie z podgrzybkiem jak pisałam wyżej. A do plantacji pieprznika trąbkowego nie dotarłam, bo albo już kosze były ciężkie, albo GREJ-owa noga😄odmawiała współpracy. Wspomnę jeszcze o grzybkach, które widziałam po raz pierwszy w życiu. Nie są to jakieś super rzadkości, ale mnie bardzo ucieszyły :). A była to głownia kukurydzy, łycznik ochrowy, mądziak malinowy, boczniaczek pomarańczowożółty i smolucha bukowa.
Dziękuję za miło spędzony rok z Wami :). Pozdrawiam wszystkich, Admina i czytających to forum. Życzę udanego kolejnego sezonu (◕ᴗ◕✿).
pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(10/h) Scenariusz jest niemal ten sam od lat. Rano kawa, potem śniadanie i tak niby z przypadku Danusia sprawdza pogodę. Do południa piękne słońce, od południa chmury. Wystarczyło, Demon już czeka przy drzwiach. Jedziemy na spacer stwierdziła. Uśmiecham się tylko pod nosem, bo wiem jak to się skończy. Zawsze tak się kończy...;) Zaczynamy od 3 kilometrowego spaceru w lesie pod Lubniewicami. Kości rozruszane, Demon wybiegany. Wracamy do domu. No i wtedy pojawia się pomysł sprawdzenia starej miejscówki na grzyby zimowe. No bo przecież przez zupełny przypadek mam kosz w aucie. Miejscówka w starych krzaczorach na obrzeżach naszego lasu. W głowie mam wciąż zdjęcia boczniaków Bosmana. Co mi tam, pomarzyć zawsze warto. Nikt mi głowy za to nie urwie. No i BINGO, mamy i MY!
... szerzej o tym grzybobraniu ... Stara kłoda z boczniakami zaczyna owocować na nowo. Już nie tak ładnie jak w listopadzie ale wyglądają z niej nowe gniazda. Przez przypadek wpadam na gniazdo starego boczniaka które przerosło do monstrualnego rozmiaru i spadło z drzewa. To miejsce grze rosną wiekowe brzozy. Kilkanaście metrów dalej kilka powalonych i złamanych w kilku miejscach. Co mi tam zajrzę do nich. No i przywitały mnie dwie kłody z pięknymi boczniakami. Nie za duże, nie za małe, takie w sam raz. Tak Whispy, zaliczyłem wygibasy słowne i ruchowe. Danusia zrobiła im całą sesję fotograficzną. Na miejscówce odrodziły się też ucha bzowe. W końcu, bo już kiepsko to wyglądało. Płomiennica zimowa przeżywa kolejną młodość. Są młode, małe gniazda. Stare już poprzerastane. Zostawiamy maluchy do podrośnięcia. Wracamy do domu. Danusi mama nie wierzy własnym oczom. Waga pokazuje 2,5 kg boczniaka i ucha. Piękne niedzielne przedpołudnie. Tak Anddy, nie samymi grzybami człowiek żyje, ale bez nich trudno żyć. To chyba najbezpieczniejsze z uzależnień. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.12.29 15:40
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]... szerzej o tym grzybobraniu ... Stara kłoda z boczniakami zaczyna owocować na nowo. Już nie tak ładnie jak w listopadzie ale wyglądają z niej nowe gniazda. Przez przypadek wpadam na gniazdo starego boczniaka które przerosło do monstrualnego rozmiaru i spadło z drzewa. To miejsce grze rosną wiekowe brzozy. Kilkanaście metrów dalej kilka powalonych i złamanych w kilku miejscach. Co mi tam zajrzę do nich. No i przywitały mnie dwie kłody z pięknymi boczniakami. Nie za duże, nie za małe, takie w sam raz. Tak Whispy, zaliczyłem wygibasy słowne i ruchowe. Danusia zrobiła im całą sesję fotograficzną. Na miejscówce odrodziły się też ucha bzowe. W końcu, bo już kiepsko to wyglądało. Płomiennica zimowa przeżywa kolejną młodość. Są młode, małe gniazda. Stare już poprzerastane. Zostawiamy maluchy do podrośnięcia. Wracamy do domu. Danusi mama nie wierzy własnym oczom. Waga pokazuje 2,5 kg boczniaka i ucha. Piękne niedzielne przedpołudnie. Tak Anddy, nie samymi grzybami człowiek żyje, ale bez nich trudno żyć. To chyba najbezpieczniejsze z uzależnień. Pozdrawiamy D. i D. & D.
pow. gorzowski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tupodsumowanie sezonu
(0/h) PODSUMOWANIE SEZONU 2024. Odpoczywamy właśnie na urlopie świąteczno-noworocznym. Czas zatem na podsumowanie sezonu. Nie będę się rozpisywał na miesiące, postaram się skrócić i ograniczyć do kwartałów aby Was nie zanudzić …;)
... szerzej o tym grzybobraniu ... I Q 2024,
zaskoczył nas pozytywnie, bo dwa grzyby zimowe obrodziły w tym roku bardzo. Generalnie ucho bzowe pojawiło się tam gdzie zawsze plus na nowych czasami zaskakujących miejscach. Zrobiliśmy solidne zapasy tego grzyba w wersji suszonej i mrożonej. Płomiennica zimowa zrobiła nam też miłą niespodziankę. Piękne i zdrowe pióropusze tego grzyba zbieraliśmy na raty w wielu miejscach, pozwalając sukcesywnie rosnąć małym egzemplarzom. Najsłabiej z całej trójcy zimowe wypadł boczniak ostrygowaty. Niewielkie ilości i raczej sporadycznie spotykane gniazda nie pozwoliły nawet na zrobienie choć małej porcji flaczków za którymi przepadamy. I taki był cały pierwszy kwartał. Bez wyjątku, każdy z tych trzech miesięcy.
II Q 2024,
jak ręką odjął z początkiem kwietnia skończyły się grzyby zimowe i nastąpiło totalne bezgrzybie. Pojedynczo znajdowane maślaki zwyczajne i Koźlarze trudno nazwać grzybobraniem, a raczej wybrykiem natury. Choć jeden rekord padł. Pierwsze maślaki w kwietniu. Jak żyjemy takiego wypadku w lubuskim nie było. Podsumowując ten kwartał można napisać tylko jedno, totalna lipa.
III Q 2024,
w tym kwartale król był tylko jeden, to pieprznik jadalny. Pierwsza połowa kwartału to był wręcz wysyp jakiego nie pamiętamy. Rekordowy dzień to 7,2 kg. Rekordowy rok, to ponad 46 kg drobiu. Oczywiście połowa rozdana po rodzinie. Druga połowa w suszu i zamrożona, bo zimą sos kurkowy to krem de la krem wysiłku poniesionego latem. A serca nasze podbił pieprznik z boczkiem w pierogach. Takim daniem raczyła nas Danusi mama. W połowie sierpnia panujące upały zabiły pieprznika. Wygasł i już się nie odbudował. Dopiero w trzeciej dekadzie września coś się zaczęło ruszać. Wyskoczyły czubajki, maślaki, Koźlarze, pojedyncze Borowiki i podgrzybki zwiastowały nadchodzący sezon. Lokomotywa lubuska ruszała powoli i ospale jak pisał Villain. Nadmienimy jeszcze tylko że w sierpniu odbyliśmy fantastyczną podróż niczym do Narni. Do swojej zaczarowanej Rubinowej Doliny zabrali nas Maciej i Marzena. Oczywiście towarzyszył nam wierny druh Rubik. Pomimo tego że grzybów za wiele wtedy nie znaleźliśmy to zapamiętamy ten dzień na zawsze. Piękne widoki. Teren wręcz bajkowy. Ech, nasza lubuska patelnia do pięt nie dorasta terenom Rubinowej. Kiedyś tam wrócimy. I tyle można napisać o trzecim kwartale.
IV Q 2024,
październik to już była bajka. Borowiki były wszędzie i bawiły się nami. Takich zapasów borowika pod każdą postacią jeszcze w życiu nie mieliśmy. A od lat trwająca wojna na Borowiki pomiędzy D&D nie miała końca. Dobrze się bawiliśmy, a o to przecież chodzi. Sumarycznie potyczki wygrała Danusia. Sromotnie skopała mi tyłek, choć nie narzekam, focha przynajmniej nie było. podgrzybek brunatny w dużych ilościach, zadowalających wszystkich grzybiarzy. Koźlarze już jakby w odwrocie, bo dla nich to był najsłabszy rok od lat. Płachetka zwyczajna w wysypie niespotykanym, nie do wyzbierania. Tylko nasz sztandarowy maślak pstry tym razem nas nie pokonał. Nie było wysypu jak w poprzednich latach. Zbieraliśmy go na bieżąco. Ale i frekwencja w tym roku była niespotykana. Na wjazdach do lasu brakowało miejsc parkingowych. Wyglądało to tak, jakby nagle wszyscy pokochali grzyba. Pierwsza połowa listopad to już grzyby blaszkowe. Z czystą i nieukrywaną przyjemnością zbieraliśmy gąski zielone, rydze, wodnichę późną i opieńkę miodową. Kolorytu koszykom dodawały jeszcze pojedynczo znajdowane Borowiki, podgrzybki i maślaki pstre. Drugi nocny przymrozek dodatkowo z opadem śniegu przyszedł w nocy z 20 na 21 listopada. Wtedy las przestał być gościnny. Powoli do tego dojrzewaliśmy, a pierwszym sygnałem był 11-ego znaleziony boczniak ostrygowaty, co zwiastowało początek sezonu na grzyby zimowe i zakończenie sezonu jesiennego. Pierwsza połowa grudnia płomiennicą zimową stała. Te zaobserwowane jeszcze w listopadzie już nadawały się do zbioru. Ucho jakby uśpione, a boczniak przestał owocować. Zdarzały się też takie niespodzianki jak znalezione 15-ego pieprzniki jadalne, sztuk 6 i w Wigilię Bożego Narodzenia sztuk 7. Z lekką zazdrością obserwowaliśmy Wasze piękne zbiory boczniaka w innych województwach. Może w kolejnym roku przyjdzie nasza kolej na tak piękne zbiory i tego będziemy się trzymać.
Jeśli mamy się pokusić o podium za 2024 rok to zdecydowanie wygrywa pieprznik jadalny, na drugim miejscu borowik, na trzecim, trudna decyzja, ale chyba gąska zielona. Tyle gąski co w tym roku nie nazbieraliśmy w żadnym poprzednim. Największe niespodzianki in minus czyli podium porażek roku to koźlarze pomarańczowożółte, maślak pstry i koźlarz babka. I jak co roku nowości. W tym roku spróbowaliśmy po raz pierwszy purchawki chropowatej. Dobra, ale szału nie robi. Zaliczona. Więcej zbierać nie będziemy. I po raz pierwszy znalezione to lejkowiec dęty. Zaskoczył nas skubany, bo jestem rodowitym gorzowianinem i wcześniej śladu tego grzyba w naszych lasach nie było. I to byłoby na tyle jeśli chodzi o 2024 rok. Dodam jeszcze tylko że do momentu umieszczenia tego podsumowania na portalu odbyliśmy w mijającym roku 84 wypady do lasu co skrzętnie udokumentowane zostało raportami. Owszem było jeszcze kilka wypadów bez raportu, ale to takie o których lepiej zapomnieć, po prostu tylko się odbyły i zostały zaliczone do spacerów relaksacyjnych. No i oby ten przyszły rok nie był gorszy. Tego sobie i Wam życzymy, Darek i Danusia oraz nasz wierny druh Demon.
2024.12.27 10:01
[🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]... szerzej o tym grzybobraniu ... I Q 2024,
zaskoczył nas pozytywnie, bo dwa grzyby zimowe obrodziły w tym roku bardzo. Generalnie ucho bzowe pojawiło się tam gdzie zawsze plus na nowych czasami zaskakujących miejscach. Zrobiliśmy solidne zapasy tego grzyba w wersji suszonej i mrożonej. Płomiennica zimowa zrobiła nam też miłą niespodziankę. Piękne i zdrowe pióropusze tego grzyba zbieraliśmy na raty w wielu miejscach, pozwalając sukcesywnie rosnąć małym egzemplarzom. Najsłabiej z całej trójcy zimowe wypadł boczniak ostrygowaty. Niewielkie ilości i raczej sporadycznie spotykane gniazda nie pozwoliły nawet na zrobienie choć małej porcji flaczków za którymi przepadamy. I taki był cały pierwszy kwartał. Bez wyjątku, każdy z tych trzech miesięcy.
II Q 2024,
jak ręką odjął z początkiem kwietnia skończyły się grzyby zimowe i nastąpiło totalne bezgrzybie. Pojedynczo znajdowane maślaki zwyczajne i Koźlarze trudno nazwać grzybobraniem, a raczej wybrykiem natury. Choć jeden rekord padł. Pierwsze maślaki w kwietniu. Jak żyjemy takiego wypadku w lubuskim nie było. Podsumowując ten kwartał można napisać tylko jedno, totalna lipa.
III Q 2024,
w tym kwartale król był tylko jeden, to pieprznik jadalny. Pierwsza połowa kwartału to był wręcz wysyp jakiego nie pamiętamy. Rekordowy dzień to 7,2 kg. Rekordowy rok, to ponad 46 kg drobiu. Oczywiście połowa rozdana po rodzinie. Druga połowa w suszu i zamrożona, bo zimą sos kurkowy to krem de la krem wysiłku poniesionego latem. A serca nasze podbił pieprznik z boczkiem w pierogach. Takim daniem raczyła nas Danusi mama. W połowie sierpnia panujące upały zabiły pieprznika. Wygasł i już się nie odbudował. Dopiero w trzeciej dekadzie września coś się zaczęło ruszać. Wyskoczyły czubajki, maślaki, Koźlarze, pojedyncze Borowiki i podgrzybki zwiastowały nadchodzący sezon. Lokomotywa lubuska ruszała powoli i ospale jak pisał Villain. Nadmienimy jeszcze tylko że w sierpniu odbyliśmy fantastyczną podróż niczym do Narni. Do swojej zaczarowanej Rubinowej Doliny zabrali nas Maciej i Marzena. Oczywiście towarzyszył nam wierny druh Rubik. Pomimo tego że grzybów za wiele wtedy nie znaleźliśmy to zapamiętamy ten dzień na zawsze. Piękne widoki. Teren wręcz bajkowy. Ech, nasza lubuska patelnia do pięt nie dorasta terenom Rubinowej. Kiedyś tam wrócimy. I tyle można napisać o trzecim kwartale.
IV Q 2024,
październik to już była bajka. Borowiki były wszędzie i bawiły się nami. Takich zapasów borowika pod każdą postacią jeszcze w życiu nie mieliśmy. A od lat trwająca wojna na Borowiki pomiędzy D&D nie miała końca. Dobrze się bawiliśmy, a o to przecież chodzi. Sumarycznie potyczki wygrała Danusia. Sromotnie skopała mi tyłek, choć nie narzekam, focha przynajmniej nie było. podgrzybek brunatny w dużych ilościach, zadowalających wszystkich grzybiarzy. Koźlarze już jakby w odwrocie, bo dla nich to był najsłabszy rok od lat. Płachetka zwyczajna w wysypie niespotykanym, nie do wyzbierania. Tylko nasz sztandarowy maślak pstry tym razem nas nie pokonał. Nie było wysypu jak w poprzednich latach. Zbieraliśmy go na bieżąco. Ale i frekwencja w tym roku była niespotykana. Na wjazdach do lasu brakowało miejsc parkingowych. Wyglądało to tak, jakby nagle wszyscy pokochali grzyba. Pierwsza połowa listopad to już grzyby blaszkowe. Z czystą i nieukrywaną przyjemnością zbieraliśmy gąski zielone, rydze, wodnichę późną i opieńkę miodową. Kolorytu koszykom dodawały jeszcze pojedynczo znajdowane Borowiki, podgrzybki i maślaki pstre. Drugi nocny przymrozek dodatkowo z opadem śniegu przyszedł w nocy z 20 na 21 listopada. Wtedy las przestał być gościnny. Powoli do tego dojrzewaliśmy, a pierwszym sygnałem był 11-ego znaleziony boczniak ostrygowaty, co zwiastowało początek sezonu na grzyby zimowe i zakończenie sezonu jesiennego. Pierwsza połowa grudnia płomiennicą zimową stała. Te zaobserwowane jeszcze w listopadzie już nadawały się do zbioru. Ucho jakby uśpione, a boczniak przestał owocować. Zdarzały się też takie niespodzianki jak znalezione 15-ego pieprzniki jadalne, sztuk 6 i w Wigilię Bożego Narodzenia sztuk 7. Z lekką zazdrością obserwowaliśmy Wasze piękne zbiory boczniaka w innych województwach. Może w kolejnym roku przyjdzie nasza kolej na tak piękne zbiory i tego będziemy się trzymać.
Jeśli mamy się pokusić o podium za 2024 rok to zdecydowanie wygrywa pieprznik jadalny, na drugim miejscu borowik, na trzecim, trudna decyzja, ale chyba gąska zielona. Tyle gąski co w tym roku nie nazbieraliśmy w żadnym poprzednim. Największe niespodzianki in minus czyli podium porażek roku to koźlarze pomarańczowożółte, maślak pstry i koźlarz babka. I jak co roku nowości. W tym roku spróbowaliśmy po raz pierwszy purchawki chropowatej. Dobra, ale szału nie robi. Zaliczona. Więcej zbierać nie będziemy. I po raz pierwszy znalezione to lejkowiec dęty. Zaskoczył nas skubany, bo jestem rodowitym gorzowianinem i wcześniej śladu tego grzyba w naszych lasach nie było. I to byłoby na tyle jeśli chodzi o 2024 rok. Dodam jeszcze tylko że do momentu umieszczenia tego podsumowania na portalu odbyliśmy w mijającym roku 84 wypady do lasu co skrzętnie udokumentowane zostało raportami. Owszem było jeszcze kilka wypadów bez raportu, ale to takie o których lepiej zapomnieć, po prostu tylko się odbyły i zostały zaliczone do spacerów relaksacyjnych. No i oby ten przyszły rok nie był gorszy. Tego sobie i Wam życzymy, Darek i Danusia oraz nasz wierny druh Demon.
pow. gorzowski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(3/h) Dziś wizyta świąteczna u brata, a przy okazji 1,5 godzinny spacer po lesie liściastym wokół jego działki rekreacyjnej nad pięknym jeziorem. Wizyta rozpoczęta od wyśmienitego sernika upieczonego przez bratową i mocnej aromatycznej kawy. A pojechaliśmy gubić świąteczne kalorie...;) Ale do rzeczy. W lesie liczyliśmy na boczniaki, niestety, nie tym razem. Za to na miejscówce rydzowej kilkanaście wodnich późnych, a na działce brata na drzewie które sezonuje się do ogniska, dwie kępki płomiennicy zimowej. Wszystkie grzyby zostały tam gdzie rosły.
2024.12.26 16:07
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(1/h) K. A. L. E. T. N. I. K, miałeś rację, krótki wigilijny, tradycyjny, buszing zaliczony. Bo to chyba przychodzi z wiekiem. W całym tym szale świątecznych przygotowań trzeba znaleźć chwilę dla siebie. Chwilę na to aby przewietrzyć głowę, poukładać myśli, powspominać tych co już nie usiądą z nami wieczorem przy stole bo niebo jest za daleko. I tak na godzinę wpadliśmy do ulubionego lasu i siedem sztuk drobiu wypatrzyliśmy. Były jeszcze cztery mocno zmęczone gąski ziemistoblaszkowe i cała masa lakówek pospolitych. Wszystkie grzyby rosną nadal dla mieszkańców lasu. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.12.24 11:29
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. nowosolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tunie z grzybobrania → pominięte na mapie
(0/h) Drogie Grzyboświrki :). Życzę Wam pięknych Świąt Bożego Narodzenia! Niech się spełniają Wasze najskrytsze marzenia. Te grzybowe i te inne. By zdrowie dopisywało i humoru nie brakowało. By borowiki rosły w czarcim kręgu🤗😉, a koźlarze w borze tuż przy brzozie. Jednym słowem, niechaj grzyb się gęsto ścieli i by lasów nam nie ścięli.
2024.12.23 19:34
pow. gorzowski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tunie z grzybobrania → pominięte na mapie
(0/h) Już niebawem Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Chcielibyśmy całym naszym trio podziękować Wam za wspólny rok i możliwość czytania i komentowania Waszych raportów. Życzymy jednocześnie dużo radości, pomyślności, wielu wspaniałych chwil oraz świętego spokoju w nadchodzącym świąteczno-noworocznym czasie. D@rek i Danusia oraz bestia Demon.
2024.12.23 18:57
#6 nieco starszych doniesień
pokazane by było weselej, bo w bieżącym oknie czasowym raportu jest poniżej 20 doniesieńpow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(2/h) Przy śniadaniu zerkamy sobie w oczy i już wiemy. Kwestia tylko tego gdzie? Za oknem piękne słońce które ma się utrzymać do południa. Danusia wpada na pomysł, tylko spacer po lesie, zimowym dajemy tym razem spokój. Już w drzwiach nieźle się ubawiła. No bo jak tylko spacer, to nie zabieram koszyka, ale przynajmniej małą kobiałkę już tak. I tak jedziemy do lasu pod Lubniewicami. Zaczynamy od dużego zagajnika brzozowego i tu piękna niespodzianka. Połowa grudnia i 6 szt drobiu. Szkoda że nie widzieliście Danusi jak je fociła. I ten uśmiech na ustach. Wracamy do auta drugą stroną lasu wśród dużych i szumiących na wietrze sosen. W mchach znajdujemy jeszcze 4 niczego sobie wodnichy późne oraz kilkanaście sztuk zombiaków grzybowych typu podgrzybek, maślak, gąska i sarniak. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.12.15 11:16
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. nowosolski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(5/h) Witajcie :). Nareszcie udało mi się wyrwać z domu, bo remontu mam już dość po czubek kapelusza, a końca nie widać. Nadodrzańskie lasy liściaste krzaczory i chaszcze. Pięknie obrodziła płomiennica zimowa, wzięłam 4 wiązki, maleństwa zostały dla zwierzątek. Ucho bzowe dopiero startuje, garstkę uzbierałam. Pieniek z boczniakiem śpi. Po prawie miesięcznej niebytności w lesie wiecie jak ja odżyłam i oczy cudaczkami nacieszyłam :). Teraz znowu z werwą mogę się wziąć za odgruzowywanie chałupki i ganianie pająków😄.
Ps. W wolnym czasie (jak znajdę), to skrobnę podsumowanie. Zatem do" usłyszenia" (◕ᴗ◕✿).
Ps. W wolnym czasie (jak znajdę), to skrobnę podsumowanie. Zatem do" usłyszenia" (◕ᴗ◕✿).
2024.12.8 17:15
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(10/h) Od rana szaro, buro, ponuro. W zasadzie to Demona nawet żal do sadu wypuszczać. On sam nosa wystawić za drzwi zresztą nie chce. Po śniadaniu wizyta imieninowa u mamy i na powrocie zaglądam na południową część naszego lasu. Wpadam dosłownie na kwadrans na najlepszą miejscówkę z grzybami zimowymi. Super kłoda z boczniakami po zerwaniu z niej w listopadzie pięknych bukietów już nie owocuje. Ucha bzowego totalnie brak. Sytuacja dziwna bo w poprzednich latach na tym miejscu było w dużych ilościach. Za to dopisała płomiennica zimowa. Zrywam pięć ładnych gniazd, drugie tyle zostawiam do podrośnięcia. Grzyby już się obgotowują. Będą w zalewie. Szacuję że będą z tego dwa piękne słoiczki. Danucie pozostanie tylko podziwiać przerobiony urobek jak wróci z pracy...;)
2024.12.8 13:48
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(4/h) Nadzieja umiera ostatnia. Jeśli nie jesienne, to zerkniemy na zimowe. Zatem jedziemy. Demon pierwszy siedzi jak zwykle w aucie. W pierwszej kolejności zerkamy na miejscówkę z gąskami we wschodniej części lasu. W koszyku lądują 3 kapelusze boczniaka ostrygowatego i jedna gąska zielona. Co prawda po drodze mijamy jeszcze podgrzybka brunatnego i siedzunia sosnowego, ale te nie nadają się już do zbioru. Zmieniamy miejscówkę i jedziemy na północ zobaczyć za boczniakiem ostrygowatym. Niestety bez efektu, za to dokładamy do koszyka 17 sztuk wodnichy późnej. Trudny czas w naszym lesie. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.12.7 14:06
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. gorzowski
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(3/h) Postanowiliśmy dziś z Danusią zapolować na boczniaka. Wybraliśmy się w tym celu do lasu liściastego położonego niemal 45 km od domu gdzie w poprzednich latach mieliśmy największe zbiory. Niestety nawet nie udało się nam wysiąść z auta na parkingu leśnym. W lesie odbywało się polowanie. Zielone ludki z pistoletami, masa biegających wolno psów, a na parkingu rozkładała się kuchnia polowa. Cóż było robić. Wsteczny i wracamy, po drodze do domu gdzieś zerkniemy w nieznane. Zamiast boczniaka trafiło nam się kilka stanowisk łycznika późnego. No i cała masa przerośniętych, już czarnych od wielokrotnej hibernacji opieniek. Kapelusze o średnicy talerzyka deserowego. A pióropusze duże, wręcz ogromne. Może i to fajna miejscówka na opieńki, ale jesteśmy mocno spóźnieni. Więcej w dopiskach.
2024.12.1 15:01
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]pow. sulęciński
po zalogowaniu (kliknij!) jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google+grzybobranie🔍teraz w okolicy🔍historia tu(7/h) W południe wyszło piękne słońce więc Danusia wybrała się do lasu solo. Uzbrojona tylko w koszyk, nożyk i bodygarda Demona. Więc nie do końca solo...;) Ja niestety garowałem w pracy. Te wszystkie raporty z centralnej i wschodniej Polski gdzie zbieracie duże ilości gąsek były inspiracją. Niestety u nas lipa. Znalazła tylko 7 szt gąski zielonej. Były też poprzerastane płachetki zwyczajne, zmęczone podgrzybki brunatne oraz pojedyncze gołąbki. Na miejscówce spotkany jeden starszy Pan, który miał dokładnie taki sam pomysł. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.11.30 17:25
[🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]