grzyby.pl

sezon grzybobrań 2024

Wszystkich doniesień 11 757; z tego na mapie 11 535.
Serdecznie dziękuję za aktywny udział, za wszystkie złożone doniesienia. Od kilku lat jest to pokaźna liczba, ponad 11 tysięcy, co pozwala tworzyć obiektywny obraz przebiegu sezonu grzybowego w Polsce.

Nie ma dwóch jednakowych lat grzybobrań. Rok 2024 do jesieni był marny, coś tam się kluło latem, ale przeważnie zdychało w zalążku. Rok wyróżnił się tylko jednym, niewątpliwym wysypem na terenie całego kraju. Eksplodował on późno, dopiero w ostatnich dniach września, charakteryzował się nadreprezentacją jakże pożądanych prawdziwków i trwał przez październiki, stając się coraz bardziej podgrzybkowy. Niby nie był oszałamiający ilościowo, ale i był czas gdy można było nazbierać kto ile chciał.

podsumowania sezonu w doniesieniach uczestników forum

W kolejności wg województw:
Wszystkie doniesienia z tego roku + mapy, znajdziesz na stronach raportów szczegółowych - po kliknięciu na poniższe mapy. Pokazują one uśrednioną-interpolowaną grzybność na terenie kraju i w przedziale czasu raportu.
komentarz czerwien/lipiec
komentarz lipiec-sierpień
komentarz lipiec/sierpień
komentarz sierpień
komentarz wrzesień
komentarz wrzesień-październik
komentarz październik
listopad
komentarz listopad-grudzień

7 listopada 2024, czwartek (ruchoma teoria końca sezonu)

Na koniec sezonu wprowadziłem istotne nowości i ulepszenia w funkcjach systemu monitowania sezonu grzybowego, takie jak: tworzenie osobistej listy obserwowanych/ulubionych grzybiarzy, polubienia wpisu z grzybobrania, wyszukiwanie działające także po pseudonimie grzybiarza, nieograniczony czasowo przegląd archiwum po lokalizacjach i informatorach. Wszystko to dostępne po zalogowaniu, niektóre funkcje "mogą być bardziej" dla aktywnych, tj. piszących o grzybobraniach użytkowników. Abyśmy się nie nudzili w zimową porę, niebawem uruchomię nieustający konkurs-wyróżnienie grzybobrań miesiąca/tygodnia.
Od kilku lat mama taką "teorię" końca sezonu grzybowego. Jeszcze kilka lat temu definitywną datą, po której pustoszeją lasy, był 1 listopada, potem przesunąłem to na 11 listopada. Dlaczego tak późno, skoro wcześniej ze zbieraniem grzybów kojarzył się powszechnie wrzesień i październik. Myślę, że są ku temu dwie przyczyny. Jedna to zmiana klimatu, jak to gdzieś wyczytałem: zacieranie się ostrych granic 4 pór roku w kierunku dwóch: pory ciepłej i zimnej. To przesuwa korzystne warunki dla tworzenia owocników grzybów bardziej w głęboką jesień. Tłumaczyłoby to październikowe szczyty wysypów ostatnich lat i długi dogasanie sezonu.

W tym roku zaskakującym elementem końca sezonu jest pierwsze/drugie odbicie wysypu podgrzybków w pasie od kujawsko-pomorskiego po lubuskie i zachodniopomorskie, mające miejsce od końca października po teraz i które dałoby super sezon, gdyby nie ostatnie mrozo-przymrozki zapewne konserwujące ten stan, bez dalszego rozwoju wysypu.

Drugim czynnikiem, obok klimatycznego, przesuwania końca sezonu zbierania grzybów w listopad, jest czynnik socjologiczny: masowa zmiana w świadomości grzybiarzy. Dzieło komunikacji internetowej, różnych portali społecznościowych, pokazującej w obrazkach, na "osobistych świadectwach", że pełne kosze to można i po październiku. Konfrontacja z tymi obrazami, podważa tradycyjne myślenie, daje do myślenia, ilość przechodzi w jakość i mamy liczne samochody na leśnych parkingach w listopadzie.

Na tym kończę tegoroczne komentarze. Podsumowanie sezonu tradycyjnie pojawi się w pierwszych dniach stycznia. Już teraz można stwierdzić, że dla ponad 90% obywateli naszego kraju był to stosunkowo krótki, bardzo intensywny i obfity sezon grzybowy; skoncentrowany w ostatniej dekadzie września i pierwszej połowie października. Zachęcam do pisania osobistych podsumowań sezonu - przez formularz doniesienia z grzybobrania. Proszę pisać po zakończeniu osobistego sezonu, czyli może jeszcze cierpliwie poczekać na definitywny koniec. Takie wpisy będą wyróżnione przez umieszczenie na stronie głównej archiwum sezonu.

17 października 2024, czwartek (po euforii, ale miło)

To ta faza jesiennego grzybobrania, gdy szczyt wysypu za nami i grzyby raczej się szuka niż zbiera. W sumie przyjemnie, a może i przyjemniej, i na pewno zdrowiej: więcej i dłużej ruchu na świeżym powietrzu, a kręgosłup mniej obciążony.

I tak to może trwać i trwać. Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że przyzwoite zbiory "do grzybów na gęsto" są możliwe do połowy listopada, czasem dłużej. Nie zapominajmy też o późnojesiennych atrakcjach: gąskach zielonkach, boczniakach, nieco później o zimówkach aksamitnotrzonowych. Końcem bardziej masowych koszyczkowych spacerów jest dłuższy okres z temperaturami znacznie poniżej zera. To najpewniej zdarzy się już w tym miesiącu na północnym i środkowym wschodzie Polski; reszta Polski pocieszy się grzybami dłużej.

8 października 2024, wtorek (podgrzybkowe babie lato)

No i mamy kilka dni babiego lata (weekend się w nie raczej nie załapie). Kolejny tydzień to powrót do jesiennej normy: noce nad ranem chłodne, w dzień do kilkunastu stopni; będzie nieźle. W najbliższych 10 dniach nie obiecuje się istotnych opadów dla całej Polski. Ale to raczej nie przeszkodzi (może poza niewielkimi, skrajnie suchymi, obszarami Polski).

W grzybach wysyp jesienny trwa i naturalnie przeistacza się - prawdziwki są już głównie większe, udział podgrzybków brunatnych w zbiorach zaczyna z wolna przeważać. Charakter koszyka wpływa też na ocieplenie kolorów mapki. Podgrzybki jako drobniejsze i pospolitsze grzyby przekładają się na większą liczbę zbieranych grzybów na osobogodzinę.

O sukcesie grzybobrania jak zwykle decyduje wybór terenu (tu nasz portal jest pomocny), ale i ruszenie głębiej w las, znalezienie mniej schodzonych terenów. Wzrost nowych owocników zwykle nadąża za zbieraczami. Sprzyja temu jeszcze dość wysoka temperatura w dzień i najbliższe dość ciepłe, jak na październik, noce.

1 października 2024, wtorek (najciekawsze przed nami)

Szykuje się długi, dobry, ciekawy i miły jesienny sezon grzybowy.
Trochę niespodzianie (co do tempa) rozwinął się ten wysyp - w ciągu dosłownie 3-4 dni od zera do milionera, od kani do prawdziwków i pierwszych podgrzybków brunatnych. Po letnim wyposzczeniu masowo ruszyliśmy do lasów. To się odbiło już w drugim-trzecim dniu szczytu na zmniejszeniu wielkości zbiorów - tzw. efekt wyzbierania.

Na razie grzyby jednak ± nadążają ze wzrostem za zbiorami i dalsze prognozy są optymistyczne:

1. większa grupa grzybiarzy zadowala się jednym udanym zbiorem i jest już zaspokojona w tym sezonie,
2. zasadniczy wysyp podgrzybka brunatnego dopiero zaczyna się lub jeszcze jest przed nami,
3. (nieliczne) zapóźnione rejony kraju, które nie wkroczyły w wysyp będą to czyniły w październiku,
4. prognozy pogody na październik są miłe, z babim latem w okolicach przełomu pierwszej i drugiej dekady miesiąca; jedynie (ale to normalne) wysyp w północno-wschodniej Polsce mogą za tydzień-dwa zakończyć większe przymrozki.

24 września 2024, wtorek (jesienny wysyp)

W większej części kraju mamy w ostatnich 2-3 dniach typowy obraz zaczynającego się jesiennego wysypu grzybów. W sumie to zgodnie z porą roku, w pierwszych dniach astronomicznej jesieni.

Zwiastunem wysypu są wysyp maślaków i pierwsze młode podgrzybki oraz prawdziwki. W tym roku zbiega się on z masowym wysypem czubajki kani.

Rozkład wysypu jest dość nierównomierny. Obszary zapóźnione doszlusują na dniach a te najbardziej suche dopiero w październiku. Szykuje się tego roku obfity sezon.

12 września 2024, czwartek (wrota jesieni)

No i przy końcu lata mamy jesień w miniaturze. Kilka chłodnych dni z opadami ciągłymi. Pada (zwykle) drobno, ale że całymi dniami, to zbierają się z tego grube cm opadu. Gleba staje się nawodniona. Grzybów nie ma, ale będą.

Wszystko idzie zgodnie z "planem" ku jesiennemu wysypowi grzybów. Tego roku może być szczególnie obfity i w całym kraju. Przesłankami do tego jest, obok wilgoci, wygrzana gleba i brak większych (poza lokalnymi - Przedgórze Sudeckie, świętokrzyskie i inne lokalnie) letnich wysypów grzybów. Poczekamy do ostatniej dekady września i początku października, i sypnie.

Nowum, do którego już chyba przywykliśmy, jest nieco późniejszy okres masowego jesiennego wysypu grzybów. Wchodzenie w okres cieplejszego klimatu sprawia, że o ile 20-30 lat temu masowy wysyp kojarzył się przeważnie z wrześniem, teraz często jest to październik. Jeśli ociepli się na tyle, że będzie, jak przewidują, bliżej nam do klimatu śródziemnomorskiego, to i tak jak tam, zasadniczy wysyp grzybów może przesunąć się na listopad-początek stycznia. Lepiej to niż epoka lodowcowa. Jednak minus taki dla grzybiarzy, że w porze wysypu dni są znacznie krótsze niż we wrześniu. Zdecydowanie poniżej 12 godzin.

28 sierpnia 2024 (przestój)

Zwykle pod koniec sierpnia zaczynam cotygodniowe (środowe) komentarze "grzybowo-synoptyczne". Tym razem nie za bardzo jest o czym pisać. Mamy przestój. Letnie wysypy (głównie północ Polski) się pokończyły. Zasadniczy wysyp jesienny jeszcze przed nami. I to w jeszcze niejasnej odległości. Przesłanek dla precyzyjniejszej informacji jeszcze nie mam. Poza tym, że w pierwszej dekadzie września szanse znikome. Jeśli coś może wcześniej wypalić, to na południu Polski - góry i tereny podgórskie.

2 sierpnia 2024 (letnie wysypy)

Od dwóch tygodni tu i ówdzie większe zbiory. Typowo letnie wysypy, związane z większymi opadami, nieregularnie rozmieszczonymi na terenie kraju. Tym razem padło głównie na Pomorze, Warmię i Mazury. Letnie wysypy obok trudnej przewidywalności (najlepsza jest wizja lokalna) charakteryzują się zwykle gwałtownym przebiegiem - trwają kilka dni do tygodnia-dwóch i połączone są z wyścigiem z larwami owadów.

Od kilku lat towarzyszą nam letnie wysypy gatunku inwazyjnego - złotoborowika wysmukłego (Aureoboletus projectellus); już się pojawia. Ostatnimi kilku laty rozprzestrzenił się on z wybrzeża w głąb Polski i pewnie w kolejnych latach będzie tam coraz częstszy. To atrakcyjny grzyb jadalny, masowo wysypujący owocniki i to w letniej, także suchszej porze, w czym podobny jest kurkom.

12 czerwca 2024 (jakby wysyp)

Stosunkowo niskie temperatury i opady (dość nieregularne) w ostatnich 3 tygodniach sprawiły niewątpliwy większy wiosenny wysyp borowikowatych, głównie borowików usiatkowanych (Boletus reticulatus) i czasem krasnoborowików ceglastoporych (Neoboletus luridiformis). Towarzyszą temu już podrośnięte kurki (Cantharellus cibarius) którymi będziemy się cieszyć przez całe lato, nawet gdy upały przygaszą inne grzyby.

Wysyp się jeszcze rozwija. Jest on nieregularny na terenie kraju i nawet nierówny w ramach jednego kompleksu leśnego. To wynika ze specyfiki rozkładu opadów burzowych, w przeciwieństwie do dominujących jesienią frontalnych wielkoskalowych opadów. Wysyp będzie jeszcze trochę (niedługo) trwał. Na nizinach najpewniej gwałtownie urwą go pierwsze suche upały. Jedynie w terenach podgórskich i górskich, ze swoją specyfiką, można liczyć na długie harce.

5 maja 2024 (wiosna)

Za nami, teraz i przed nami wiosna w swoich różnych fazach. W tym roku wegetacja roślin jest bardziej zaawansowana niż przeciętnie. Także tworzenie owocników przez grzyby, rozpoczęło się wcześniej. Wiosną spotykamy:

• "prawdziwe grzyby wiosenne", tj. takie które wyłącznie lub głównie rosną o tej porze, np. w drugiej części zimy i wczesnym przedwiośniem czarki (Sarcoscypha), na przedwiośniu smardze (Morchella) (ich czas już minął), nieco później piestrzenice kasztanowate (Gyromitra esculenta), wczesną wiosną gęśnice wiosenne (Calocybe gambosa), w pełni wiosny i wczesnym latem żółciaki (Laetiporus sulphureus),

• "wczesne borowikowate" tworzące pierwsze, nieliczne na razie, owocniki już w maju (a w tym roku nawet w drugiej połowie kwietnia) ale głównie owocnikujące latem np. krasnoborowiki ceglastopore (Neoboletus luridiformis) i borowiki usiatkowane (Boletus reticulatus),

• "zmylone", takie którym wczesna wiosna myli się z jesienią, np. maślaki (Suillus).

Na większe grzybobrania trzeba zwykle czekać do korzystnych, wilgotnych, okresów letnich. Takie częściej zdarzają się na terenach podgórskich, choć bywają lata i miejsca wyjątkowe na nizinach. Zwiastunem letnich grzybobrań są pieprzniki jadalne (Cantharellus cibarius) których powolny wzrost właśnie się zaczyna.

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji