(15/h) Lasy Janowskie. Coroczne miejscówki rozczarowały.... Trochę intuicji, trochę szczęścia i jednak udało się pozbierać... Trawy, wrzosy, jagodziska...
(25/h) Wysypało prawdziwkami szlachetnymi i cegalastoporymi. Dużo małych sztuk, ale sporo już zjedzonych. Wysyp suchogrzybków, ale standardowo połowa zeżarta. Nadal maślaki modrzewiowe i zwyczajne w ilościach ile kto chce. To samo kanie. Zaczynają się rydze.
(15/h) Witajcie Niecałe 3 godz w lesie to: 25 prawych 2 ceglastopore, maślaków nie liczyłem, kani nie zbierałem. Grzybiarzy dużo ale każdy coś w koszyku miał. Pozdrawiam grzybiarzy.
(50/h) Las mieszany. Na jednym obszarze 138 grzybów, głównie ceglaki, młode. Prawdziwki też głównie młode, poza tym maślaki, 1 siedzuń. Kanie w większości stare, zostały w lesie, żadnych podgrzybków, kozaków. Grzyby w skupiskach, w stosunku do dużych pustych obszarów.
(115/h) Spacer od 2 tygodni po lesie i dopiero dzisiaj są efekty, aż sama byłam w szoku😂. Razem z małżonkiem nazbieraliśmy 49 borowików, 9 kanii, 24 podgrzybków oraz 148 krasnoborowików ceglastoporych😁
(40/h) Moje miejsca prawdziwkowe z wynikiem zerowym. Sucho ze w klapach mogłem pójść. Uratowały humor polanki i trawy a na nich 35 kozaków zwykłych i 45 koźlarzy czerwonych. Przypadkiem 3 prawdziwki. To wszystko. U mnie na górzystych lasach musi lac tydzień. A na to się nie zapowiada.
(5/h) No cóż w środę się udało tylko jednego prawdziwka więc dzisiaj kolejny zwiad co w lesie piszczy. Otóż piszczą drzewa 🤣. Spontaniczny szybki wyjaz z nadzieją ehhhhh.... 1 borowik i to tak schowany że ledwo co go zauważyłam. Młodziutki dopiero co wychodzący z ziemi beż lokatorów, 1 koźlarz, 3 maślaki ziarniste też zdrowe. Coś powoli z blaszkowych rusza. 1 napotkany młody muchomor czerwony i co kawałek maślanka wiązkowa. Po drodze spotkany grzybiarz w koszyku kilka prawdziwków. Krótkie " dzień dobry" i słowa Pana: " coś powoli dopiero zaczyna ruszać". O dziwo strzyżaki w odwrocie.
(23/h) Las mieszany, ciągle suchawy ale coś ruszyło. 27- podgrzybków, 11- prawdziwków, 5- kozaków, 14- maślaków, 5- podcieczy i 30- kani. Jak trochę popada za kilka dni powinni być już nieźle.
(30/h) Nie wiem ile wyszło ilościowo, ale w 3 osoby zebraliśmy w 3 h 4 pełne kosze maślaków, Rydzy, prawdziwkówceglastoporych, pieprzników ametystowych, kilka kominków, kilka kolczaków obłączastych. Do tego 35 kań, zostało drugie tyle bo nie było jak tego taszczyć. Rydzy bardzo dużo robaczywych i dużo zostawiliśmy maluszków, żeby podrosły. Prawuski, maślaki zdrowe. Wygląda na to, że zaczyna się wysyp. Oby na dniach pojawiło się więcej prawusków i podgrzybków. Na zdjęciu nie ma wszystkiego co zebraliśmy
(30/h) Pierwszy raz w tej okolicy. Wysyp maślaków zwyczajnych do tego 3 kozaki i 1 podgrzybek brunatny wszyskie młode i zdrowe. Las potęźny potrzeba wiele dni żeby obczaić dobre miejsca.
(40/h) 40 minutowy spacer w pobliskim lasku z przewagą brzozy 🍄🟫😁 kozakikozaki i jeszcze raz kozaki ☺️ 3 prawdziwki i nie zliczona ilość kań które zostawiłam dla kogoś innego. Nareszcie po opadach pokazały się grzybki i oby trwało to jak najdłużej 😉
(60/h) Miejscowo w zagajniku brzozowym wysyp Kani, i 5 Kożlaży w tym jeden czerwony. Pojwia się tez młodzież (borowiki) ale bardzo maleńkie, na razie nie do zbioru.
(20/h) Na posesji naszej Gospodyni chory wysyp maślaków modrzewiowych i lepkich, kilka kań, 11 kozaczków. Dobry znak, dziś lecimy do lasu i mam nadzieję, że się nie zawiedziemy
(17/h) Dziś prawdziwków trochę mniej - 193 szt., ale za to do koszyków trafiło 65 maślaków i 3 podgrzybki. Ludzi w lesie dużo i każdy coś uzbierał. Jutro powrót do domu lecz po drodze jakieś lasy odwiedzimy - mam przynajmniej taką nadzieję 🤗
(20/h) Wreszcie jakiś wysyp grzybów. Czubajek wszędzie bardzo dużo, zerwałem 20 sztuk i prawie wszystkie rozdałem. Maślaki żółte ponad 40 sztuk, 15 sztuk maślaków zwyczajnych. Koźlarzy znalezione w jednym miejscu 34 sztuki. Za szlachetnymi trzeba się nachodzić 13 sztuk. Garstka kurek.
(30/h) Trzy godziy w lesie podcza deszczu. Efek 60 prawdziwkó, 4 kozakibabki i około 50 kani. Prawdziwki wylącznie w skuppiskach w pobliżu wigotbych miejsc. Można długo chodzić bez trafienia. Grzyby wyjątkowo zdrowe.
(17/h) Dziś we trójkę zebrałyśmy 200 prawdziwków, 2 kanie i 1 podgrzybka. Grzybki rosną blisko dróg, przeważnie w bukach. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej, aż żal będzie stąd wyjeżdżać.
(1/h) Szybki popołudniowy zwiad czy coś rusza. W lesie od 16 do 17. Niestety jeden jedyny znaleziony prawdziwek. W lesie brak jakichkolwiek grzybów. Strzyżaki nadal w natarciu
(5/h) Ok 20 malutkich prawdziwków i ok 10 średnich kań. jeszcze 2 chyba górskie ale nie jestem specIalsitą. Grzyby rosną tylko miejscami, można się nachodzić i nic. Sporą grzybiarzy.
(20/h) Witam znowu. Specjalnie dla Gucia z Cybulic sprawdziłem w lesie na moim rewirze. Jest TRAGEDIA. Myliłem się, grzybów nie ma. Co prawda z mojego zdjęcia może pozornie inaczej wyglądać, bo ja nazbierałem mój standardowy koszyk 5 kg, ale to tylko fuks. Las jest suchy totalnie. Gdyby grzyby były, to bym trzy takie kosze nazbierał a nie jeden. W koszy ok. 20 prawdziwków, 10 koźlarzy babka, jeden pomarańczowożółty, trzy ceglasie, pięć borowików sosnowych. Tylko tylko nazbierałem. Wszędzie na łąkach i krzakach mnóstwo kań, aż biało. Ale ja ich nie zbieram. Grzyby zbierałem głównie w krzakach. Borom Cześć!!
(30/h) Prawdziwki zdrowe, rosną grupowo ale tylko w miejscach o większej wilgoci (około 60 szt i wszystkie tylko w trzech lokalizacjach. Występuje dużo kani ale takie chimeryczne wysuszone zebrałem około 50 szt.
(20/h) Wita Was Specjalista z Karpat. Nie byłem w lesie nawet. Ot w pracy poszedłem za budynek gospodarczy pod brzozy i efektem jest 15 koźlarzy babka (same zdrowiutkie i świeże) oraz 6 borowików ponurych (o tej porze roku są już zdrowe bo w czerwcu to nawet malutkie się aż ruszają). Nie piszę więcej nic bo tu samo krytycy literaccy. Grzyby są już i można do lasu jechać jak ktoś ma czas i chęci. Borom Cześć!
(9/h) Wspólny wyjazd z siostrami do lasów janowskich. Jadąc tu pytałyśmy właścicielki domków, czy są grzyby. Odpowiedziała nam, że podobno są, tylko nie każdy je widzi 🤣. I rzeczywiście, w poniedziałek podczas rozpoznawania terenu niewiele trafiło do koszów, ale we wtorek było już całkiem nieźle. Do mojego kosza trafiło 27 prawdziwków i 1 kozak. Siostrom też się powiodło, więc jesteśmy zadowolone. Cisza, spokój, tylko my i las... Pozdrawiam serdecznie