(27/h) Lasy w ostatnim czasie mocno oblegane, w związku z czym ciężko o duże grzyby (szczególnie te powszechnie znane). Grzybobranie rozpoczęte o godzinie 11 co prawdopodobnie zwiększyło ilość znalezionych obciętych nóżek. W pierwszej połowie grzybobrania głównie czarne łebki (podgrzybki brunatne), później znaleziono bardzo gęsto rosnące niemki (płachetki zwyczajne). Zbiory (4 godziny w 3 osoby): 168 Czarnych łebków (w większości małych, idealnych do octu), 144 płachetki zwyczajne, 13 kurek, 5 borowików (poza jednym - malutkich) i na sam koniec znaleziony 1 siedzuń sosnowy.
Piękny las, po liczbie dorodnych grzybów niejadalnych widać, że ewentualny brak grzybów wynika z natężenia odwiedzających grzybiarzy. Pomimo wszystko wydaje się, że grzybów starczy dla każdego;)
(5/h) W 4 godziny pół wiaderka drobnych maślaków. Bylo ich dość sporo w jednym lesie wiec pol wiaderka zapelnilo sie w pol godziny. Pół wiaderka podgrzybków, dość sporych i co zaskakuje, nierobaczywych. 3 borowiki.
(25/h) W sumie pierwszy wypad na grzyby w tym roku. Ludzi pełno. Znalezione podgrzybki w ilości 3 sztuk (podgrzybek złotawy) i 7 sztuk (podgrzybek brunatny). Sytuację uratował gołąbek winnoczerwony w ilości około 40 sztuk. W sumie dobrze, że większość ich nie zbiera, bo są smaczne 😋 W przyszłym tygodniu wypad w inny rejon wokół Poznania.
Bardzo ciepło i słoneczko się pokazało. Akumulatory naładowane na tydzień pracy ☺️🥰
(40/h) Krótki, poranny wypad do lasu. Grzyby praktycznie wyłącznie w lesie mieszanym świerkowo-brzozowo-dębowym. Około 50 sztuk podgrzybka zajączka. Innych odmian w okolicy brak, a sprawdzałem okoliczny las sosnowy i sosnowo-brzozowy z nadzieją na podgrzybka brunatnego lub koźlarze.
(50/h) Ok. 150 podgrzybków złocistych w 2,5 h w lasach Kobylnicy niedaleko Swarzędza. Trzeba było wejść ok. 1 km w głąb lasu, na początku nic nie było, sprawdzone miejscówki nie zawiodły.
(50/h) Witam :) ostatnio nie donosiłem, jakoś nie było czasu;) Dzisiaj wypad w lasy borowikowo-koźlarzowe, bardzo udane :) pełen kosz, gatunków sporo;)
(10/h) Las sosnowy. Pierwszy wyjazd na grzyby w tym roku. Trochę inne miejsce niż dotychczas bo jak się okazuje niektóre drogi leśne zostały zamknięte i nie ma dojazdu więc trzeba było trochę poszukać. I jak się okazuje las lasowi nie równy. Dzisiaj kilka podgrzybków, prawdziwków, a drugie tyle robaczywe zostało w lesie. Ale jest też pozytyw- pierwszy raz znaleziona kozią broda, chociaż i tak została na miejscu. Ważne że coś się pojawia
(30/h) Powiat pilski mimo suchego okresu nie zawiódł. Koło 9 rano ruszyliśmy we dwójkę bez większych nadzieji na zbiory a tu takie zaskoczenie. Niestety koszyki zabrala siostra, jeszcze nie zwróciła po swoim ostatnim grzybobraniu i trzeba się było ratować tym co było w domu :) Z dzisiejszego zbioru zdrowe, piękne i duże okazy borowików i podgrzybków. 3 godzinne poszukiwania. Naprawdę solidne grzybobranie. Łącznie wyszło po oczyszeniu w domu 5,5 kg grzybów.
(61/h) Podjechałem na miejscówkę z rydzami którą odnalazłem tydzień temu. Miałem nosa mchy pełne pomarańczowych punktów, więc nic tylko ciąć. Na polance z kaniami oczywiście market więc Wybrałem najładniejsze. W lesie nie daleko udało się znaleźć miejsce na podgrzybki (nie przechodzone) między krzakami polanki z trawami, także też konkretny zbiór. Wynik zbioru:podgrzybek 83 szt, rydze 108 szt, Kania 3 szt (było bardzo dużo kto to przeje😂) prawdziwek 2 szt i zajączek 19 szt. Bardzo dużo owocników małych rozmiarów każdego grzyba, więc jak popada i noce będą bez przymrozków jest szansa na kolejne koszenie.
(20/h) Po obiedzie wybraliśmy się z żoną na spacer. 2 godziny spaceru i rezultat widoczny. Wreszcie coś ruszyło. Mimo suszy w pilskim powiecie hyba będą grzyby.
(40/h) 3 godzinny spacer po lesie. Pogoda piękna. Ludzi... masa! Nic dziwnego, bo grzbów też całkiem, całkiem, choć wysyp to nie jest. Głównie podgrzybKI, rosnące często grupami. Te duże z reguły robaczywe, ale sporo młodych, zdrowiutkich. Poza tym pojedyncze prawdziwki, garść maślaków i sitarzy oraz 6 kozaków czerwonych, które uwielbiam.
(50/h) Zagajnik rydzowy. Dość sporo, niestety sporo też robaczywych, szczególnie te które rosną w igliwiu pod sosnami. Jak wyrósł na trawie, mchu czy piachu to jeszcze szansa była, że był zdrowy. Na zdjęciu zbiór z 3 godzin.
(45/h) Cześć, ok 2,5 h w tej samej miejscówce co ostatnio. Grzyby praktycznie wszędzie poza typowymi brzózkami, wysypu nie ma, ale miejscami jest gęsto (podgrzybek). Czarne łebki, dorosłe lekko skapciale tez, ale prawie 100% zdrowe. Efekt 1. podgrzybki - 76 2. Prawdziwki - 6 3. Rydze - 13 4. Zajączki - 10 małych, było więcej, nie brałem 5.1 kana, sitarz i maślak rdzawobrązowy - dla kotleta i tradycji, było duuuzo więcej Oby prognozy się sprawdziły, będziemy się cieszyć i zapełniać kosze 💪🙂 Hejo 🌲🌲🌲
(50/h) Dziś wypad na podgrzybki. Pogoda dopisała, las na nas czekał, a w nim kolorowe grzyby, muchomory, gołąbki, opieńki, oczywiście nie zabrakło również podgrzybków, w większości malutkie, małe i zdrowe. Niestety, żeby tyle nazbierać musieliśmy się sporo nachodzić, ponad 22 000 kroków, czyli jakieś 15 km. W lesie sucho, wysypu jeszcze nie ma, ale jak popada, to może być ciekawie. Na zdjęciu zbiór dwóch osób przez 4,5 godziny. Poza podgrzybkami znaleźliśmy 4 zdrowe prawdziwki i kilka sudzieni sosnowych, ale były małe, więc zostały w lesie. Tylko w okrągłym koszyczku jest 300 grzybów-żona policzyła.
(30/h) Las wysoka sosna, dużo samosiejek. Ściółka nieco wysuszona. Piękna słoneczna pogoda. Trzeba się dużo nachodzić. Miejscami kilka grzybków, a czasem długo nic. Grzybki głównie małe z przewagą czarnych łebków, kilka maślaczków i 5 sów. Dużo grzybiarzy, niektórzy z pustymi koszykami.
(25/h) Dzisiaj inna miejscówka. Grzybów znacznie mniej, czego nie można powiedzieć o liczbie grzybiarzy. W. Sumie znalezione około 75 podgrzybków, 4 maślaki i 10 - 11 kozich bród. Do tego znaleźliśmy chronionego grzybka Ozorek Dębowy na zdjęciu 2 pierwsze pola od góry od lewej.
(50/h) Krótki wypad w okolice Białej Wsi w 2 osoby. W sumie ponad 200 podgrzybków. Spędziliśmy około 2.5 godziny w lesie. Większość grzybów znaleziona w trawach i chaszczach. Wszystkie zdrowe bez robaków.
(50/h) Las sosnowy, bardzo suchy. Dużo podgrzybków (zdecydowanie malutkich), 2 prawdziwki. Grzyby rosną typowo grupami. Trafiliśmy na miejsca z których nie dało się wyjść (taki wysyp). Widać, że jest to początek (mam nadzieje) lepszego sezonu. Spędziliśmy ok 3 godzin, wyjeżdżamy z pełnym koszem 😉
(130/h) Las głównie sosnowy z domieszką brzozy. Grzyby znajdowane były głównie na mchu, w jagodach i wysokiej trawie. W 3 godziny nazbieraliśmy pełny koszyk, wiaderko i jeszcze 1/3 drugiego koszyka, co ilościowo zamknęło się w okolicach ok. 400 grzybów. Wszystkie to podgrzybki brunatne, zaplątał się również jeden koźlarz babka.
(30/h) Pierwszy dzień jesieni...🍂 Grzyboświrniętych babeczek raport 1/2022. Tak mnie ciągnęło na 🍄do 🌲i się udało 💪 2 prawdziwki, jeden maślak i cała banda podgrzybków 🤎 W lesie cisza, spokój, piękna pogoda i... tłumy grzybiarzy 😀
(30/h) Maślaki: duże ilości małych i dużych sztuk. podgrzybki: tylko wyrośnięte okazy. 5 prawdziwków: młode i średnie, rosną tylko na skraju lasu. Wszystkie grzybki zdrowe.
(15/h) W 2 h w dwie osoby zebraliśmy prawie pełny kosz... szału niema... przeważnie siniaki, parę podrzybków i 1 prawdziwek.. przeważnie większe grzyby, trochę małych..
(30/h) Znów popołudniowy wypad. 50 minut łażenia bez efektów, a potem wejście przez zasieki z jeżyn w mało zachęcające miejsce i tam: borowiki. Zebrałem 6 sztuk średniej wielkości, bo pozostałe były tak duże, że zapadły się chyba pod własnym ciężarem i zajęły się nimi ślimaki. Po drodze jakieś pojedyncze koźlarze, wyrośnięte podgrzybki (duże, ale zdrowe i bez lokatorów). Na koniec tuż przed maską auta odkryte gniazdo maślaków a w pobliżu - ze 3 gniazda twardzioszków przydrożnych. Dużo młodych, więc zostawione na za tydzień. A, i 2 szmaciaki, ale młodziutkie, więc zostały w lesie.
(6/h) Las sosnowy, grzybów mało, grzybiarzy również nie za bogato. Za to komarów: ho ho… Same podgrzybki niebyt duże i bez robali oraz na osłodę piękny - do podziwiania - kawałek nogi po dużym prawdziwku. 😁Pierwszy wypad w tym roku, z konieczności tylko na godzinę i to w południe, więc szału nie mogło być. Zebraliśmy w trójkę wszystkiego 18 sztuk i trzeba było niestety wracać. Kawałek nogi pojechał z nami jako ozdoba😁
(20/h) Dość słabo, 2 osoby przez 2 godziny, zebraliśmy 8 kań, 10 zajączków, 1 borowik i ok 60 maślaków. Kilka razy zmienialiśmy miejsce, większość było bez żadnych grzybów, kanie i borowik wypatrzone przy drodze z samochodu, maślaki znalezione w ostatnim miejscu, było bardzo dużo małych to je zostawialiśmy
(45/h) Ponownie jak tydzień temu te same miejsce puszcza za Obornikami grzybów dużo więcej wychodzą małe podgrzybki w młodych lasach dużo prawdziwków w zaroślach trzeba się nachodzić bo występują miejscami Naprawdę udane grzybobranie
(70/h) Dzisiaj pojechałem do Dąbrówki kościelnej jak w zeszłym tygodniu nazbierałem 3 niecałe kosze 2 kosze rydze i jeden maślaki w 2,5 godziny zdjęcie nie oczyszczone jeszcze więc ładne nie jest ale dużo jest bardzo dużo ludzi tam i małych maślaków w poniedziałek albo wtorek wysyp tam będzie pozdrawiam grzybiarzy jutro inna miejcowka bedzie
(10/h) podgrzybki, drugie tyle odrzut (zarobaczone), pojedyncze koźlarz babka, borowik szlachetny. Grzyby jędrne, ciemne kapelusze, raczej pojedyncze.
Las wygląda dobrze, poszycie b. zielone, wszystkie grzyby (trujące i niejadalne też) wyglądają "świeżo"
(31/h) Wybrałem się do Białej Wsi jak zawsze z nadzieją że w mojej miejscówce na kozaki będzie się działo. Zmierzając w kierunku punktu docelowego odwiedziłem parę zagajniczków. Bardzo słabo pojedyncze sztuki. Grzyba w otwartym lesie w kulkach mchu praktycznie brak, ale wyciołem pół kosza podgrzybków w gęstwinie drzew liściastych. Na miejscówce z kozakakami słabo. Grzyby były ale przez niskie temp. dużo spleśniałych. Ogólnie 1/5 grzyba z białym nalotem😕Zbiór:podgrzybek 68 szt, prawdziwek 4 szt, koźlarz babka 3 szt, podgrzybek żeberkowy 12 szt i 6 szt kani.
Biorąc pod uwagę że byłem nie daleko NTomyśla pojechałem na swoje miejsca. Tragedia ludzi tyle co w mieście porażka, do tego jak nie przeleje to będzie słabo gdyż w lesie sucho, ściółka chwaszczy pod nogami.
(30/h) Małe opieńki w sam raz do octu. Las sosnowy, wysoki. Mąż w drodze powrotnej do domu na chwilę wyskoczył do lasu. Pół koszyka w 15 minut. Na zdjęciu już grzybki w słoiczkach.
(10/h) Witam. Po wszystkich postach o fantastycznych zbiorach w okolicach Gizałek, wybraliśmy się na grzybki w te piękne okolice. Cudowny spacer ze znajomymi, fantastyczne lasy, mnóstwo ludzi i samochodów w lesie. Zebraliśmy kilkanaście pięknych i zdrowych grzybów /podgrzybki, prawdziwek/. Nie pokażę wielkiego kosza z grzybami bo takiego nie było. Spędzenie czasu na świeżym powietrzu daje dużo energii na cały tydzień :)
(10/h) Byliśmy koło godziny 17 i niestety las już przeczesany. Po półtorej godziny znaleźliśmy dosłownie kilkanaście prawdziwków i podgrzybków. Grzybów musiało być dużo ale rano bo co rusz widzieliśmy poodcinane nogi :)
(70/h) Kozaki, prawdziwki, czarne łebki, maślaki, kurki ładny zbiór. Dużo grzybów w paprociach, na polankach i w krzakach jagodowych. Spacer w 3 osoby. 1,5 h. 3 duże wiadra i torba
(15/h) 30 prawdziwków, 10 podgrzybków
Masa ludzi, parkingu przepełnione. Trzeba się nachodzić żeby trafić dobrą miejscówkę. 3 godziny chodzenia i nic a później żniwa na 100 metrach kwadratowych.
(25/h) W lesie zameldowałem się o 7 i od razu trafiłem na polankę z wysypem podgrzybka. Potem przez 3 godziny niemal nic, las dokładnie wychodzony, znaleźć można było tylko odcięte nogi grzybów. Na koniec grzybobrania trafiłem na kolejną miejscówkę i tam napełniłem koszyk. Grzyby są, ale tam gdzie nikt nie chodził:P W lesie bardzo dużo ludzi i nie ma co narzekać, bo sam byłem jednym z nich - natomiast nie jestem pewien czy można wjeżdżać autem do lasu, a większość grzybiarzy wjeżdża. Mimo ostatnich opadów w lesie przeważnie sucho, co nie wróży najlepiej na kolejny tydzień. Niemniej wypad udany!
(50/h) ok 100 podgrzybków w 2 h w drodze do Skórki. Potem rekreacyjnie droga w kierunku Wałcza, ok. 1 km od Piły to samo.
Bardzo fajne warunki na rodzinny space a przy okazji zbieranie grzybków. W lesie sucho i ciepło więc warto zabrać dzieci.
(30/h) "Ludzi było w bród"... Las sosnowy i mieszany. Generalnie jest raczej sucho. Samochody, grzybiarze, ale i piękny las, oraz ładna, jesienna aura. Znaleźliśmy jednak pojedyncze KURKI, parę podgrzybKÓW ZŁOTAWYCH, sporo podgrzybKÓW BRUNATNYCH, nawet kilka BOROWIKÓW, zwłaszcza ukrytych w trawach. Dużo chodzenia, grzybów średnio. Występują miejscowo, po kilka w jednym miejscu, tam gdzie więcej cienia, wilgoci. Te większe i starsze są często mocno wysuszone i robaczywe. Młodych coraz więcej, więc jest nadzieja na kolejny tydzień.
Przy okazji kolejna nasza akcja "las bez śmieci", o dziwo - jakaś para nas obserwuje, a potem dołącza ( dajemy im jeden z worków). Inna sprawa, że kosze przy leśnym parkingu "czubate" i wokół koszy też śmieci...
(30/h) Las mieszany, na wjeździe do Tuczna. Ok 2 godzinny spcer. Ponad 100 podgrzybków, parę kani i opieńków. Sporo zajączków :) w lesie było widać sporo młodych kani - zostawialiśmy je;)
(30/h) Dziś wyjazd w nasze ulubione lasy w okolicach Mężyka. Mieliśmy bardzo udane grzybobranie, przede wszystkim podgrzybki, zarówno duże jak i małe, ale również kilkanaście okazałych borowików, kilka kozaków, trochę różnych maślaków, gęsie pępki i kurki, a nawet kania. Poza tym, w lesie sporo gołąbków, opieńki i sporo innych grzybów blaszkowych, bardzo ładne muchomory. Trzeba trochę pochodzić, ale jest za czym. Na zdjęciu zbiór dwóch osób w 6 godzin. Las w końcu zrobił się kolorowy i zaprasza. Pogoda dopisała, ciepło i ładne słoneczko. Niestety w lesie jest trochę sucho i potrzebny jest deszcz. Poza grzybami, mieliśmy w lesie miłe spotkanie z Agnieszką i Grubym z Wąsem. Nie ma to, jak doborowe towarzystwo grzybiarzy. ZAPRASZAMY DO LASU!!!
(35/h) Głównie podgrzybki (30), i zajączki (5). Do tego 5 sów (czubajekkania) w sumie 3 pełne koszyki wyszły w jedną rodzinę.
Sucho, jak tak dalej będzie to to były ostatnie grzyby w tym miejscu.
(30/h) Pierwszy raz pojechaliśmy w okolicę Jastrzębska Starego - ludzi rzeczywiście więcej niż na odpuście 🙃 2 h spacerkiem na poznanie lasu, same młode podgrzybki i 2 borowiki. Mimo wszystko warto było się przejechać, bo las bardzo przyjemny do chodzenia.
(10/h) Las kierunek Chodzież-Czarnków. Ogólnie grzybów nie wiele, trzeba się nachodzić. W dwie osoby zebraliśmy ok 40 grzybów przez 2,5 godz. Im dalej w głąb lasu, tym grzybów mniej. Same duże okazy, brak małych grzybków. Musiałoby popadać i być ciepło.
(10/h) To samo miejsce, co tydzień temu. Grzybów mało, trzeba się mocno schylać w młodnikach. Duże prawdziwki zdrowe, koźlarzy mniej niż tydzień temu. 4 godziny dreptania.
(30/h) Witam serdecznie. Dzisiaj wyjazd na rydze. Wreszcie udało się sporo zebrać, byłoby znacznie więcej ale 60% z robalem. W domu po oczyszczeniu zbioru jeszcze 1/4 odpadła. I tak zebrane: 6,5 kg rydzy, 16 sów, 1/2 kg maślaków - małych, oraz 1/2 kg pieczarek (chyba - czekają w lodówce na atest 😃). Teraz trzeba będzie rozglądać się za innymi grzybami. Pozdrawiam wszystkich, siemanko 😊
(15/h) Kierunek Nowy Tomyśl, Przyłęk i dalej na Sępolno. 20 prawdziwków w tym kilka dużych i zdrowych, największy 19 cm średnicy. Wszystkie w młodych brzozach z wrzosem. 3 szmaciaki vel kozie brody w sosnach (bo jak inaczej). Kilka kurek, jeden podgrzybek i dwa koźlarze. W lesie sucho, jak nie popada to więcej nie będzie.
(25/h) Dzisiaj parę borowików w młodniku brzozowym oraz podgrzybki które zaczynają wyrastać rodzinkami, (znalezione 10 szt małych zdrowych okazów w jednym miejscu)
(30/h) Las sosnowy z czystym poszyciem z mchu, wilgotno, pachnie grzybami...
Szybki wyskok przed zachodem słońca na max 1,5 h i miły mix Maslaczki, czarne łebki, zajączki ale i kozaki oraz prawdziwy. Warto, naprawdę warto!!! I to nawet po 17 godz 😉
(15/h) Krótki spacer blisko domu, jak widać nie trzeba daleko jeździć by znaleźć grzyby. Wynik 8 prawdziwków, 10 podgrzybków i jeden siedzuń sosnowy, on jednak został w lesie dla innego grzyboświrka.
(20/h) Pierwszy dzień jesieni, piękna pogoda, więc wyjazd w okolice Mokrza - Puszcza Notecka. Coroczna fajna miejscówka obfitująca zwykle w podgrzybKI. Tym razem lekki zawód, bo grzybiarzy sporo, a grzybów niewiele: 7 KANI w jednym skupisku, 4 BOROWIKI (młode, zdrowe), garść KUREK, KOŹLARZE w brzózkach na skraju lasu - chyba już na nie za późno, bo dość duże i wszystkie robaczywe! Reszta to podgrzybKI ( małe i duże) głównie w jagodzinach i wysokich trawach. Ściółka mokra. W sumie... słabo.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Za to przy drodze i w okolicach parkingu MASA ŚMIECI! Szok! Uzbieraliśmy worek puszek, butelek i innych pozostawionych w lesie "pamiątek po grzybiarzach". Czy naprawdę tak trudno zabrać śmieci ze sobą ?! 😖
(20/h) 3 prawdziwki. 5 sów, 2 koziebrody reszta grzybów to podgrzybki brunatne i złotopore. Myślę że w najbliższym czasie grzybów będzie więcej zwłaszcza podgrzybków bo te co zebrałem były małe dopiero wychodzą.
(50/h) Samosiejki sosnowo-liściaste w Puszczy Zielonce. Maślaki, Kanie i rydze. Tych ostatnich mało, niestety nie zanosi się na rydzowe szaleństwo jak to było w zeszłym roku. Kanie zbierałem tylko rozwinięte, młodych zamkniętych dużo więcej, za kilka dni trzeba podjechać.;)
(40/h) Dziś dalsza od domu wyprawa, okolice Gniezna. Opłacało się. Byłam co prawda tylko 2 godzinki, ale ok. 80 grzybków przywiozłam. Przewaga podgrzybków, kilka czarnych łebków i dwie sowy. Jestem mega zadowolona
(50/h) Witam, dzisiejszy wypad znów obfitował w udane zbiory w dwie godziny uzbierałem 9 prawdziwków, 4 gąski, jeden siedzuń, jedna sowa i i 82 podgrzybki co daje około 50 grzybów na godzinkę.
(20/h) Powtórka.. co kilka dni tak samo w tym samym miejscu, choć tym razem borowiki dużo zdrowsze, bez gości 🙂 ale zimno i mniej małych podgrzybków.. pozdrawiam M
(20/h) W sumie to spacerek ok. 17.30, spodziewałem się marnego efektu a tu miłe zaskoczenie. podgrzybki i jeden borowik. Precyzując spacer zajął mi 45 min.
Doskonały spacer ciepłym popołudniem
(14/h) Dzisiaj mały rekonensans w okolicy przed jutrzejszym większym zbieraniem. Przez godzinkę zebrałem 4 rydze 4 sowy 4 podgrzybki zajączki i 2 podgrzybki. Dosyć dużo w lesie grzybów niejadalnych.
(20/h) Cześć. Dziś objazdowka po okolicy. Jako lokalizacja Żabienko, bo tam największy zbiór. Po kolei Wiórek - 5 podgrzybków, słabo to wyglada, wysoki las i mech czarnołebkowy zero. Nowinki - 10 podgrzybków w dwóch ocalałych rodzinach w jagodzinach, może jakby dłużej tam zabawił… Krosienko - 1 siedzuń, najmłodszy jakiego w życiu znalazłem, został, niech rośnie. Innych zero, ale ktoś tu prawe pozbierał No i Żabienko, swoją miejscówka - 20 podgrzybków, na powrocie przy głównym dykcie około 50 m od drogi na skarpce po kolano - 3 modrzakipiaskowce i pierwsze życiu modrzaki kasztanowate. Hejo🌲
(20/h) Szybki wypad do lasu od 16:30 do 18:00. Na powitanie mąż wypatrzył 3 ładne kanie. Same czarne łebki na grubej nóżce małe i średniej wielkości. Las wysoka sosna z mchem. Tam gdzie wysoka trawa grzybów zero. W lesie ciepło. Jest nadzieja, że wkrótce będzie wysyp. 🙂
(25/h) Piękne kanie w kwiecie wieku na łące przed lasem, prawdziwki jak z atlasu już po wejściu do świetlistego, dębowego lasu. Miejscówka na prawusy jak szóstka w totka;)
(50/h) (50/h) Późny wypad do lasu na około półtorej godzinki z powodzeniem, 3 Prawdziwki, około 50 podgrzybków i jeden siedzuń. W lesie mokro, sporo młodych grzybów się pojawia, udało się też zebrać większe okazy. Zbiory udane ✍
(25/h) Las mieszany 2 osoby 2 prawdziwki 40 podgrzybków 4 miodówki 2 zajączki i 8 kani słabiótko w lesie sucho i rano zimno 7 stopni jeszcze wysypu nie ma Poczekamy za tydzień.
(51/h) Kolejny wypad na pieczarki, zebranych kilka gatunków, w tym pieczarka biaława o pięknym anyżowym zapachu (który uwalniał się zwłaszcza tuż po oderwaniu trzonu lub przy zdejmowaniu kołnierza), jej akurat nie ma na zdjęciu, bo jako pierwsza poszła na patelnię, idealnie nadaje się na kolację do jajecznicy, bo jako jedyna z pospolitych pieczarek się tak nie przebarwia na czarno podczas smażenia. Reszta czeka w lodówce na swoją okazję. Na razie nie ma dużej presji innych grzybiarzy mimo zbierania w mieście, ale to pewnie kwestia nadzwyczajnej dostępności pieczarek w ostatnich tygodniach.
(12/h) Las sosnowy z domieszką brzóz, 2 godziny zbierania: nadzwyczajnie dużo (8) pięknych prawdziwków, 8 podgrzybków, 3 maślaki (zwyczajne i pstry) oraz 2 koźlarzebabki. Pozytywne zaskoczenie, jeśli chodzi o dorodność, jakość grzybów i różnorodność gatunków.
(10/h) Powtórka na Wierzycach, z koleżanką. Wynik grzybobrania na dwie: 1 kurka, 12 podgrzybków, 2 kanie, szmaciak (przepiękny!), 1 prawdziwek, 2 kozaki brzozowe, 4 gołąbki jasnożółte, 4 gołąbki zielonawe, 2 (wyrzucone potem) maślaczki pieprzowe oraz zepsute auto, na którego holowanie czekałyśmy 3 godziny (sic!). Czyli grzybobranie o chłodzie, głodzie i z przygodami. A w kwestii grzybów: słabo, mało młodych, to na pewno jeszcze nie wysyp. Pozdrawiam!
(15/h) Słabo. W lesie, gdzie był podgrzybek na podgrzybku, teraz same gołąbki. Tych to były setki. Zebraliśmy trochę maślaków, ale w porównaniu z 2021 kiepsko, a z 2020 to w ogóle nie ma startu.
(1/h) Las wysoki, sosnowy. Pierwszy wypad do lasu i niestety na osłodę tylko jedna kozia broda. Ściółka dość wilgotna. W lesie zimno, chwilami popadywało. Chyba trzeba się wybrać gdzieś dalej. 🙂
(5/h) Środek puszczy Noteckiej. Mokrz w stronę krzyża Wlkp. 1 czubajka kania, 9 podgrzybków, 30 borowików. Parę pieprzynikow jadalnych których nie wliczam. Dwie osoby cztery godziny w lesie.... lipa. Borowiki wszystkie w sosnach. Brak koźlarzy i innych grzybów w brzozach. W lesie mokro jeszcze musimy poczekać: ( pozdrawiam
(20/h) Witam, dzisiejszy wypad do lasu sosnowego okazał się trafionym pomysłem :) Koszyk podgrzybków brunatnych, większość w wysokiej trawie, tak gdzie żadko się ktoś zapuszcza oraz kilka borowików na leśnej drodze. Pozdrawiam
(15/h) Dziś wybrałam się trochę dalej od domu. W ciemno, nie znając miejscówek. Chodziłam w sumie 3,5 godziny w różnych miejscach. W jednym zero, w drugim zero i w trzecim wreszcie coś. Co znalazłam ? Ok 40 podgrzybków i 5 czarnych łebków. Jestem mega zadowolona, bo to pierwszy zbiór w tym roku. Las piękny, ściółka raczej sucha. Jeszcze nie ma szału, ale jest pocieszenie😊😊😊
(16/h) Obrzeża Poznania/Sierosław
To był raczej spacer niż grzybobranie. Nawet bez koszyczka i nożyka... Ale oczywiście patrzymy pod nogi, więc: garść kurek (pieprzników), 2 kozaki, 3 kanie, małe i duże maślaczki. Grzybki bez lokatorów.
(20/h) Zwiad w lesie przed weekendem przyniósł kilka odpowiedzi, które mi chodziły po głowie. W lesie jest wilgoć Nie ma jeszcze w tym miejscu podgrzybka. Warto szukać w różnych rodzajach lasów. Efekt -15 prawdziwków, 5 podgrzybków
(30/h) Krótki wypadzik w moje stałe miejsce :) Wogóle nie było widać młodych grzybków, same duże podgrzybki, udało mi się znaleść jednego prawdziwka :)
(15/h) Trzy kurki jedna sowa i 48 podgrzybków, małych zdrowych. Jak na las po wczorajszym przelocie "szarańczy" to całkiem nieźle :)
Wczoraj był wysyp "grzybiarzy", dziś las wołał o pomstę do nieba, puszki po piwa h, paczki po chipsach.... Dramat. Taką patologię należy tępić. Miał siłę jeden z drugim żubra przynieść, ale żeby pustą puszkę zabrać... mocy nie starczyło...