szerzej:
marudzilam, że jest ich mało, to tu zderzylam się z tym, że jest ich bardzo mało... Ale nie narzekam, w końcu około 40 podgrzybków, 2 koźlarze, 1 maślak zwyczajny, 1 siciarz, 5 rydzów z polany środka - liczyło na to, że ktoś je spotka ( ja 😁) i 4 kurki 😊. Jako, że dzisiejszy wypad grzybowy, zapoznawczy z nowymi lasami był, po zbieraniu w Kluczach, ruszyliśmy w stronę Bukowna. Ale jak to bywa w takich eskapadach staje się koło przydrożnych lasów i sprawdza się ich potencjał 😁. Zatrzymaliśmy się w okolicy Pustyni Błędowskiej... I co? I oczywiście rozlać się musiało... Ja bym nawet dalej łazila, ale małż się zbuntował, zarządził zbiórkę w samochodzie i odwrót... Nawet w Kogutku nie chciał się zatrzymać 😭. Ale co wam powiem, to wam powiem - nigdy, ale to nigdy nie widziałam takiej ilości samochodów zaparkowanych przy lesie 😮, dla mnie 2- 3 samochody na leśnym parkingu to tłok... Jednym słowem, jesteśmy krajem grzybiarzami stojącym...
Jako, że w Krakowie nie padało, odwiedziliśmy jeszcze Puszczę Niepolomicką. Tam, oprócz biegaczy, spacerowiczów sporo grzybiarzy, zapamiętale krążących wokół drzew, brodzących w liściach... Niektórzy nawet jakieś zbiory mieli... My nie znaleźliśmy nic ( słownie - nic). I tak, dwudniowy maraton świętokrzysko-małoplski dobiegł końca.. Za tydzień znów świętokrzyskie lasy... A póki co miłego tygodnia Wam życzę - a tym, co po lasach będą brykać - pięknych zbiorów 😊
szerzej:
jaszczurki, komary, strzyżaki, pajęczyny zamieszkałe … i grzybki również 🤗 do wyboru do koloru.
Choć borowiki szlachetne dość mizernie; dopisały za to podgrzybki brunatne; koźlarze babki (maluchy super i te wyrośnięte o dziwo zdrowe); wszelkiej maści maślaki (tych aż nadto, zwłaszcza maślaków pstrych, zwyczajnych i sitarzy, w koszyku przewaga maluchów, duże zostały); pierwsze w tym sezonie opieńki (zebrane); pierwsze purchawki (zebrane); pojedyncze, nierozwinięte kanie (nie zebrane); rydze wszelkie (mleczaj rydz i jodłowy w koszyku, 100% zdrowe); nareszcie wysyp malowniczych muchomorów czerwonych 🍄🍄🍄 cieszących tak bardzo oczy (i stawy 😉, i …) oraz innych nakrapianych w pełnej palecie barw (te zostały w lesie 😉 i w lesie pozostał również smutek bo one nie tylko piękne są … a tak wiele z nich zostało niemiłosiernie skopanych i rozdeptanych przez innych); duża, żółciutka, samotna kurka … + tysiące gołąbków, wrośniaków, hub (Pniarek brzozowy, zebrane 2); tęgoskóry cytrynowe jak strusie jaja … na bogato. Brak: siedzuni, trąbek i lejkowców. Biorąc pod uwagę późną porę przybycia (11 🤦♀️) i dziesiątki wędrujących koszy … całkiem dobrze, choć aby znaleźć trzeba było przeważnie szukać 😉🤪😅 No i nowe miejsce (bo ten skrawek lasu z wysypem prawdziwka był poprzednio fuksem a pozostałe jego 99% … hoby ogrom nieprzebyty 😉). 🌲🌲🌲
Bajkowanie … A można by tak zamiast, relaksowo na kanapie na płask z czipsem w dłoni lewej i napitkiem w prawej … brzuszkiem pęczniejącym do góry a jednak płaskim bo przyciąganie … a i przecież jak się je płaskie rzeczy typu pizza, czekolada, kania podwójnie panierowana … to się ma przecież płaski brzuszek … a tu oszołomstwo totalne … niesie takiego dziesiąt kilometrów w chaszcze, bo lasem czasami ciężko owo cuś nazwać i cieszy się taki bo znalazł coś co niby jest, choć pozostało tylko fragmentem przyczepionym do tłustego ślimaka albo czymś prawie rozpełzającym się na cztery strony świata … ale w jego oczach (zamiast symbolu dolara jak na kreskówkach), rysuje się obraz, hologram, wypasionego leśnego daru, tym bardziej im bardziej tego daru brak … a jak leje to jeszcze lepiej bo nic nie fruwa i jeszcze bardziej się można cieszyć … A jak już są w całości organoleptyczne i w całości bezmięsne.. to potem targaj to w koszu do auta, kilka kilometrów a potem wracaj kolejne dziesiąt po uprzednim ręcznym postawieniu odnóży na właściwe wnętrzu auta wypustki (oddam 🤔 cokolwiek za automata)… Chyba muszę sobie zapodać czerwonego nakrapianego białym żeby to oszołomstwo pojąć 😵💫😵💫😵💫 (Nikuś 🥂).
Ps. Czy każdy kto zbiera rydze, rydźki, rydzyki.. powinien się zaopatrzyć w moherowy berecik? Chyba jednak zbyt duża ilość czerwonych z kropkami wypuściła fluidy 😵💫😵💫😵💫 Darz Grzyb 😵💫🍂🍄🌲
szerzej:
Co ciekawe nie spotkałem w lesie żadnego grzybiarza... dopiero jak wracałem widziałem dwa samochody nieopodal mojego.