(50/h) Zdecydowanie gorzej niż w latach poprzednich. Las mieszany. Z córką zebraliśmy około 300 podgrzybków. Sporo młodych brunatnych. Dwadzieścia prawych i kilkanaście kozaczków bagniaczków.
Kilka kilometrów dalej w sprawdzonych miejscówkach apokalipsa. Przepiękne, olbrzymie stare jodły i sosny wycięte. Łza się w oku kręci... W okolicach Porytowego Wzgórza kilkadziesiąt zaparkowanych samochodów. Pozdrawiam serdecznie.
(15/h) Ogólnie ciężko ale udało mi się trochę nazbierac maślaków, kurek i podgrzybków oraz jeden siedziun sosnowy małym. podgrzybków ponad połowa wiaderka 10 kg, wszystkie masywne z tego jeden robaczywy.
(4/h) Tradycyjne grzybobranie w Chmielu, słabo w lesie, tylko jedna miejscówka, gdzie znalazłam 4 kozaki czerwone, trzy podgrzybki, malutkie maślaczki, pokazują się młode opieńki. Ogólnie słabo. Spotkaliśmy grzybiarzy, którzy byli w lasach Janowskich, tam też słabiutko. Widzieliśmy pięknego łosia, no to była dodatkowa atrakcją. Pozdrawiam grzybiarzy!!!
(11/h) Ogólnie w lesie grzybów brak, 2 h - 3 lasy: 4 podgrzybki średniaki, 3 kurki i 15 maślaczków młodziutkich. Niestety bez zdjęć a dodatkowo trafił się piaskowiec modrzak na środku drogi ale nie zbieram bo żona zawsze mówi "sam se jedz":P więc zbieram tylko jak jest ich wysyp...
(12/h) Las mieszany, z przewagą sosny. Mnóstwo grzybiarzy. Plon dwu osób: 51 podgrzybków, 10 koźlarzy babka (było ich znacznie więcej lecz niestety robaczywe), trzy maślaki i kilka kurek. Przyjemność grzybobrania znacznie osłabia obraz lasu: Większość penetrowanego obszaru obsypana jest gałęziami pozostawionymi po ścince drzew. Dużo uwagi trzeba poświęcać nie na wypatrywanie grzybów lecz na szukanie drogi którą można ominąć przeszkody.
(40/h) Prawdziwki 15 szt, 30 szt kozaka, 100 podgrzybka, i kilka kań
Ludzi ogrom ale każdy coś zbiera, prawdziwe wyrośnięte, duże. Kozaki i podgrzybki każdej wielkości. 2 godziny i kosz pełen grzybów
(2/h) W jednym miejscu 20 dużych, młodych podgrzybków, pozostałe ponad 2 godziny w lesie 6 grzybów: tj 1 stary prawdziwek, 1 duży zajączek, 2 podgrzybki, 2 kanie olbrzymy oraz garść kurek. Las jeszcze pusty. Ale czy w tym roku będzie wysyp grzybów?
Większa kania miała 36 cm średnicy i była bardzo gruba (koło 4 cm). Żeby ją usmażyć musiałem pokroić na ćwiartki. Była aksamitna w smaku. To największa kania, jaką w życiu znalazłem.
(20/h) SZYBKI WYPAD DO POBLISKIEGO LASKU NIEDALEKO OD MOJEJ CHATY PRZEZ 1,5 GODZINY 3 PRZEPIĘKNE BOROWIKI, 5 koźlarzY, 15 MAŚLAKÓW. Z UWAGI BRAKU BOROWIKÓW NA MOICH MIEJSCÓWKACH POWRÓT DO DOMU NIECH ZOSTANIE COŚ DLA INNYCH, APOJAWIŁY SIE 3 SAMOCHODY
(9/h) Witam. 3 godziny spaceru. Może jeszcze nie klasyczny wysyp ale znalezione 21 przepięknych zdrowych borowików szlachetnych oraz 6 podgrzybków brunatnych, których specjanie nie szukałem. Ponadto widziałem nierozwinięte kanie, których nie zbierałem oraz piękne muchomóry czerwone, też oczywiście nie zbierane. Coś zaczyna się dziać i trzeba mieć nadzieję, że najbliższe dni jeszcze zaskoczą wszystkich grzybiarzy. Pozdrawiam
(50/h) O 7 BRANO NA NAJLEPSZEJ MOJEJ MIEJSCÓWCE TŁOK POKRĘCIŁEM SIĘ DOBRĄ GODZINĘ I TYLKO 1 MAŁY PRAWY, RESZTA ZBIERAJĄCYCH TEŻ BARDZO CIENKO 1 koźlarz CZERWONY SZYBKA ZMIANA MIEJSCÓWKI WYCIECZKA W NAJNIŻSZY PUNKT LASU I DO PRZODU RAZEM 2 WIADRA PO 25 LITRÓW koźlarzA, MNIEJSZE 20 LITROWE WIADERECZKO SPORYCH BOROWIKÓW I OKOŁO 25 KAŃ. CIĘŻKA PRACA BO TRZEBA BYŁO SIĘ NACHODZIĆ PO MOCNO KRZYWYM PODŁOŻU
(0/h) Nic, zero, null. Nawet niejadalnych blaszaków jak na lekarstwo. I to pomimo obfitych deszczów z ostatnich tygodni. Cierpliwość miejscowych grzybiarzy jest w tym sezonie wystawiona na bardzo ciężką próbę...
(4/h) Dwa miejsca - las mieszany i drugi w większości sosnowy. W pierwszym zero - w drugim: dwa prawdziwki, jeden podgrzybek, jedna nierozwinięta kania, dwie surojadki. W koszu towarzysza podobnie: cztery prawdziwki, dwa kozaki, dwa maślaki. Wydaje się być wystarczająco wilgotno ale jednocześnie prawie wcale nie widać innych, niejadalnych czy trujących grzybów i nie czuć zapachu grzybów w lesie.
(40/h) Jest mnóstwo podgrzybów brunatnych, sporo ściętych trzonów. Trzeba jeszcze poczekać aż inni się obłowią bo widać, że ludzie przeczesują las jak dziki.
(8/h) Dwa maślaki, dwa koźlarze i cztery borowiki w ciągu godzinnego spaceru brzegiem lasu. Coś się zaczyna ruszac, tydzień temu w tym samym miejscu była pustka
(10/h) dziś wybrałem się do lasu, las mokry, zimny, grzybów jadalnych mało, ale udało mi się spotkać fotogeniczne grzyby, cieszy mnie to, nazbierałem z 3 kg, gołąbków, borowik, i chyba gąsówka fioletowawa, plus łuskwiak, ozorek, i inne nieznane mi
(50/h) 110 podgrzybków różnej wielkości (liczone tylko zdrowe) i 1 ( słownie jeden) prawdziwek, który ucieszył mnie chyba bardziej niż wszystkie pozostałe. Sporo było również podgrzybków złotawych, ale tych nie zbieram. Las schodzony przez niedzielnych grzybiarzy, ale zgodnie z prawdą, że nikt jeszcze wszystkich grzybów z lasu nie wyniósł, udało się nie wrócić z pustym koszykiem.