mm — ok. 20 na godzinę
Popołudniowy wypad, w lesie sporo śladów wcześniejszy wizyt grzybiarzy, ale udało się coś nazbierać.
Głównie prawdziwki i coraz więcej pojedyńczych podgrzybków, zauważyłem też pierwsze w sezonie piękne muchomory czerwone.
W lesie mokro, co bardzo mi się podobało, w przeciwieństwie do psa;)
mm — ok. 1 na godzinę
2 godziny chodzenia po lesie znaleziony tylko jeden kozak
mm — ok. 9 na godzinę
Las liściasty. Prawdziwki i kania.
Mikrospacer po puszczu wieczorową porą. Wpadło 8 prawdziwków i kania. Odkryte nowe miejsce gdzie rosną lejkowce. Czekam aż podrosną. Pada więc powinny się troszkę rozrosnąć. Za 2-3 dni sprawdzę co u nich słychać. Pozdrawiam 🙂
mm — ok. 15 na godzinę
Dzisiaj wybrałem się na miejscówki ale zarówno te podgrzybkowe i prawdziwkowe zawiodły. Zero. W drodze powrotnej po 2 godzinach na jednej górce po dokładnym przeczesaniu ściółki trawiastej porośniętej miejscami jagodzinami udało mi się zebrać około 30 podgrzybków różnej wielkości nie liczę 10 pozostawionych robaczywych. Dla osłody 2 godzinnego buszowania po lesie 1 siedziuń, grzybów jeszcze nie ma w sensie wysypu ale jak się ma szczęście to można trafić na miejsce z pojedyńczymi sztukami.
mm — ok. 150 na godzinę
Kochani. Sypnęło. Za CPN. My lokalsi wiemy gdzie. Wiary jeszcze nie za dużo a podgrzybków full. Rosną masowo na polankach w sośninie. Było nawet kilka borowików, maślaków i dwie 🙂 kurki.
Nareszcie ruszyło 😀
mm — ok. 85 na godzinę
Około 270 podgrzybków w 3 godziny. Na miejscówce, gdzie zacząłem tak udany zbiór, dwa dni temu, tylko niedobitki i sporo spleśniałych sztuk, były więc jeszcze trzy różne miejscówki, w tym na trzeciej sosnowej, w ogóle nic nie było, dopiero na czwartej było pełno maluchów i to pomimo tego, że był przede mną inny Pan z rowerem, maluchy ledwo widoczne, więc on zostawił dużo i ja pewnie też, bo kręcąc się w tych samych miejscach w kółko znajdywałem nowe. Ps. Opowiadam na pytanie, z przed 2 dni ochraniacz na bagażnik i nie tylko to rajstopy damskie, nie ma nic lepszego i bardziej uniwersalnego.
mm — ok. 30 na godzinę
Puszcza bukowa. Prawdziwki 14 szt. ale bycze (1 jak pięć 😂 2 kg), maślaki modrzewiowe (kilkadziesiąt sztuk), podgrzybki 6, kania 1 zdrowa, reszta dziurawe.
Borowiki ceglastopore kilkanaście sztuk, niezebrane ale teraz żałuję 😢
Przebieg po puszczy. Straszny wysyp czernidłaków wszelakich i łuszczaków zmiennych. Na kiełpińskiej ok. 15 minut od ścieżki rowerowej po lewej sto kilkadziesiąt czernidłaków kołpakowatych w różnych stadiach. Po łuszczaki można jechać ciężarówką, peawie na każdym pieńku, Seba by zwariował 😂😂. Zadowolona jestem. I 20 km zaliczone. Pozdrawiam!!
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki brunatne i maślaki żółte. Bardzo dużo Grzybów. Wypad na godzinkę i pełny koszyk.
mm — ok. 20 na godzinę
Wypad do Klinisk na ok. 3 godzinki. Przy leśnych drogach samochodów bez liku. Zbiór w 2 osoby. Gdy my wchodziliśmy, to napotkani grzybiarze już wracali. Mieli pełne kosze i wiadra. Trzeba mieć kondycję i iść dalej w stronę Rurki. Znalezione podgrzybki mocno nasączone, natomiast, cud-malina, prawdziwki zdrowiusieńkie. Nogi borowików poszły do suszarki, a kapelusze na talerz. Nie trafiliśmy na rodzinki. Wszystkie rosły samotnie.
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzyb brunatny w lesie iglastym na terenie podmokłym, trawiastym, pojawiają się młode owocniki, borowik szlachetny, las brzozowy, podłoże trawiaste
Dla prawdziwego grzybiarza lek na całe zło
mm — ok. 30 na godzinę
Śliczne podgrzybki i 15 prawdziwków. Ludzi tłumy.
mm — ok. 5 na godzinę
Las iglasty. podgrzybki.
nędza 😒
mm — ok. 20 na godzinę
60 podgrzybków, większość małych, 2 maślaki i 1 kozak. W lesie mokro, ale na wysyp trzeba poczekać. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy😊
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki, kilka drobnych prawdziwków, kilka kozaków w zagajnikach i jeden maślak.
Lasy mieszane, wysokie trawy i mchy blisko jagodzin. Na zdjęciu tylko część zbiorów.
Od Tanowa do Dobieszczyna i w stronę Nowego Warpna aut dużo, ludzi bardzo dużo, więc trzeba trochę szukać pomiędzy. Grzyby pojedynczo i grupowo.
Mszczuje w kilku miejscówkach kompletnie pusto.
mm — ok. 40 na godzinę
8 prawdziwków, dużo maleńkich podgrzybków, 4 kozaki babki. W sumie 80 grzybów w 2 h. Bardzo fajnie.
mm — ok. 20 na godzinę
Ok. 40 sztuk, w większości prawdziwki i pojedyńcze podgrzybki.
Modelka pozuje na tle rodziny prawdziwków, łącznie rosło 10 sztuk koło siebie, z tego 8 nadawało się do zbioru.
mm — ok. 40 na godzinę
Prawie same podgrzybki i kilka prawdziwków. Były momenty gdzie nie było grzybów wcale, aż nagle miejsce gdzie rosło ich całkiem sporo, ostateczny wynik dość zadowalający. Sporo grzybów w lesie było spleśniałych i robaczywych, głównie były zbierane w lasach z dość wysokimi trawami i mchami, trzeba było wejść głębiej w las.
mm — ok. 7 na godzinę
podgrzybki brunatne, borowiki, zajączki
mm — ok. 4 na godzinę
Wstępne rozpoznanie, niestety zakończone fiaskiem.
Kilkanaście podgrzybków i długi przyjemny spacer.
Kolejna próba po weekendzie.
mm — ok. 30 na godzinę
Prawdziwek amerykański, Prawdziwek pospolity, podgrzybek, kozak (5 szt.)
mm — ok. 100 na godzinę
Około 420 podgrzybków, w 4 godziny, rano zimno, początkowo zacząłem od dwóch dobrych znanych mi miejsc ( sosny) i tam klapa, pojedyncze sztuki, powrót na świerki i tam miejscowo więcej grzybów, choć jest i tam jest to cień tego, co potrafi być. Rano zimno, ok. 2 stopnie. Ponieważ to co się pojawia, jest szybciej zbierane, niż rośnie, kolejny raz może być problem z powtórzeniem wyniku, być może zaryzykuje i całkowicie zmienię teren na chybił trafił, na świerkową miejscówkę, głęboko w lesie.
mm — ok. 5 na godzinę
Puszcza bukowa 👻 Prawdziwki, ceglaki, złotawe, 1 podgrzyb 😂 oraz.. wysyp czernidłaków pstrych przy drodze Kiełpińskiej, po obu stronach drogi, łącznie może 20-30 sztuk. Inne napotkane grzyby: dwie młode kanie, łuszczak zmienny, trzęsak pomarańczowożółty no i masa kolorowych gołąbków, których nie zbieram, pewnie sporo jadalnych.
szerzej:
Spacer w samotności dzisiaj bo nikt nie chciał z Zenką iść. Znalazłam aż 9 prawdziwków, w tym 3 na żółtym szlaku, 3 przy Kiełpińskiej i 3 na czarnym szlaku. Miejsca często odwiedzane. Spotkałam rowerzystę grzybiarza z podobną chorobą do mojej: tj. Grzybozbieromania, to nowa choroba 😂😂 no i ten też nie miał zbyt wiele. Ale puszcza moja bukowa jest cacy. Każdy znaleziony w niej grzybek cieszy 😀 szkoda tylko, że w dzień słychać dźwięk piły 😬 Pozdrówka
mm — ok. 30 na godzinę
213 podgrzybków, 7 kurek, w dwie osoby. Las iglasty. Mniej grzybów niż w sobotę 17.09, kiedy to pół Szczecina zjechało się tutaj do lasu i wszyscy wychodzili z pełnymi koszami😊. W lesie mokro, część grzybów spleśniałych. Większość małych grzybów, ale dużo z lokatorami☹️!
mm — ok. 10 na godzinę
Bory sosnowe, 8 kurek, 30 podgrzybków, brak Niemek
mm — ok. 50 na godzinę
Borowiki szlachetne 24 sztuki w większości przy drogach leśnych na podłożu trawiastym, las iglasty, podgrzybki około 200 sztuk las iglasty
mm — ok. 30 na godzinę
Pokazuje się coraz więcej podgrzybków brunatnych. Prawdziwków jeszcze nie widziałem. Czasami ktoś spotkany w lesie ma ale generalnie mówią że w tym roku cienko. Są też szmaciaki gałęziste jednakże ich nie zbieram gdyż po prostu mi nie smakują. Moim zdaniem sezon będzie taki nijaki.
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybek brunatny w mchach. Prawdziwek 4 sztuki 😀 obrzeża bagniska
mm — ok. 30 na godzinę
Grzybów trochę mniej niż kilka dni temu. Trzeba się nachodzić, aby zebrać cały kosz. Ale są piękne podgrzybki i 8 ślicznych prawdziwków.
mm — ok. 25 na godzinę
Sporo chodzenia, najwięcej maślaków pstrych do tego trochę podgrzybków, trzy koźlaki bure.
mm — ok. 3 na godzinę
Kilka godzin, pustki, 4 prawdziwki zdrowe ale suche (nóżki pękały) w dolinach rzek, kilka podgrzybków. 3 osoby.
mm — ok. 12 na godzinę
Wypad na kwadrans i 8 borowików ora 4 podgrzybki.
mm — ok. 40 na godzinę
Wypad na 15 minut i kilka ślicznych borowików oraz 4 podgrzybki.
mm — ok. 0 na godzinę
dzisiaj tragedia ponad 3 i pół godziny w lesie. Lasy z świerkiem sosną dębem, bukiem, jodłą o różnym podszyciu od trawiastego poprzez z mchem do jagodzin. Wszystkie miejsca zawiodły łącznie ze sprawdzonymi miejscówkami. samochodów przy lasach dużo może cos ze mną było nie tak. Grzybów brak za to pogoda widoki super przynajmniej relaksujący spacer po lesie.
Szkoda chyba najgorszy mój wyjazd na grzyby.
mm — ok. 120 na godzinę
483 podgrzybki, ponad 300 szt malutkich, dwa prawdziwki. Las sosnowy, grzyby rosły we mchu. Owocniki świeże, bez lokatorów😊!
Nareszcie doczekałam się tak obfitego zbioru, z czego jestem niezmiernie zadowolona!
mm — ok. 15 na godzinę
Las iglasty. podgrzybki, 4 zdrowe prawdziwki, 1 maślak pstry, kilka zajączków i woreczek miniaturowych maślaków sitarzy.
Skąpa ta goleniowska w tym roku. Ale jak się trafi na dobrą działkę to można coś zebrać. Dobra jest taka z trawami bo jest wilgoć a tak strasznie sucho 🙂
mm — ok. 8 na godzinę
Szału nie ma! Dwie osoby, trzy godziny ok 50 grzybów- krawce, koźlarki, maślaki pstre, 3 prawdziwe i kilka podgrzybków.
Przez pierwsze dwie godziny praktycznie nic, potem w jednej okolicy większość. Głownie we wrzosach i jagodzinach.
mm — ok. 30 na godzinę
14 podgrzybków, 30 maślaków żółtych, 45 maślaków zwyczajnych, wszystkie bardzo młode, lasy głównie sosnowe, maślaki zwykle przy drodze. Do tego kilka kurek. Ok. 3 godzinna przejażdżka rowerem po różnych miejscach. Ogólnie słabo, prawie nie ma grzybów, nawet blaszkowych. Ostatnio w okolicach Koszalina wreszcie trochę popadało i nie jest już aż tak sucho, ale to mało. A do tego temperatura w nocy już siada. Nadzieja umiera ostatnia...
mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybki w lesie sosnowym, borowiki i kozaki w brzezinach. Dużo łażenia i sporo grzybiarzy, łącznie około 6 godzin w 4 osoby
mm — ok. 100 na godzinę
Około 400 - 420 podgrzybków, w niecałe 4 godziny, w dalszym ciągu dwie miejscówki świerkowe, niezbyt dużo samych małych, później przez paprocie, na chybił trafiłem na sąsiednie pole, w miejscu dotąd nie uczęszczanych, miejscowo pełno podgrzybków bez śladów zbierania, także średnich. Zdecydowanie cieplej o poranku. Wniosek są, ale zdecydowanie trzeba wyjść poza uczęszczane miejsca i mieć trochę szczęścia. Bliżej, wzdłuż dróg do parkingów, wyzbierane, co stwierdzam na podstawie obserwacji, nie z autopsji.
PS. W odpowiedzi na komentarze, pończocha zmieniona, już miałem jakiś czas temu, ale cały czas zapominałem.
mm — ok. 50 na godzinę
3 godzinki, 2 osoby - praktycznie same podgrzybki, kilka kozaczków i jeden maślak
mm — ok. 8 na godzinę
Spontaniczna decyzja - jedziemy. Kliniska 11.30 -14.00. Pogoda cudo. Wzdłuż S-3, na drogach technicznych tłok aut, przy drogach bocznych, śródleśnych kłopot z zaparkowaniem. Na giełdzie samochodowej jest chyba luźniej. W autach od 3 - 5 osób. Grzybiarze z wielkim optymizmem krążą po lasach. Wszędzie "dzień dobry", klimatyczne rozmowy. Las wita wszystkich, a grzybów nie daje. Spotkane osoby (b. dużo) miały ledwie przykryte dna wiaderek. Nasz wynik to już ogromny sukces, ok. 40 podgrzybków. Rosły samotnie i tam gdzie chciały. Pewnie większe zbiory tylko dla Mistrzów z kondycją. Niby sezon, ale...
mm — ok. 15 na godzinę
Głównie maślak pstry. Trochę zwykłych maślaków, kilka prawdziwków (spore i o dziwo zdrowe) i nieliczne podgrzybki.
mm — ok. 10 na godzinę
Puszcza bukowa. 3 prawe, 3 kanie, 2 ceglaki i 4 maślaki.
miałam nic nie pisać ale... poszłam po moje prawe, 3 co dwa dni i... w drodze powrotnej zabłądziłam. No i 2 h wracałam po ciemku. No i wyszło ponad 25 km a miało być kilka 😳
mm — ok. 30 na godzinę
popołudniowy spacer udany, trafił się nawet dorodny prawdziwek
mm — ok. 15 na godzinę
Głównie maślaki, czarne łebki, zajączki i kozaki.
Las Sosnowy, brzozowy, bukowe
mm — ok. 2 na godzinę
Te same miejsca co tydzień temu, buki, dęby, świerki - w lesie nadal, praktycznie, nie ma grzybów. Pojawiają się jedynie pojedyncze prawdziwki i podgrzybki.
mm — ok. 30 na godzinę
Sporadycznie podgrzybki, głównie większe i niestety w wiekszisci robaczywe nóżki. Troszkę maślaków i 2 prawdziwki. Byłoby więcej, ale w dwóch miejscówkach Lasy Państwowe szukające pieniędzy dla rządzących wycięły drzewa do tego niszcząc doszczętnie ściółkę... żenada
mm — ok. 50 na godzinę
Około 50 na godzinę, same podgrzybki. Rosną pojedyńczo lub po kilka.
mm — ok. 3 na godzinę
W lesie więcej ludzi niż grzybów tylko 3 kanie przez godzinę i to nierozwinięte. Jak tak dalej będzie to ten rok kompletna posucha grzybowa na pograniczu lubuskiego i zachodniopomorskiego.
mm — ok. 15 na godzinę
Las iglasty. podgrzybki, maślaki zwyczajne, sitarze, zajączki, prawdziwki.
W wielu miejscach prawie nic ale można nazbierać. Trzeba mieć trochę cierpliwości i trafić na dobre miejsce. Ludzi masa w lesie, nie sposób na kogoś nie wpaść. Grzyby całkiem dobrej jakości, mniej niż w zeszłym roku ale zdrowsze. Na torfowiskach w Reptowie wysyp czernidłaków kołpakowatych. Na ścieżce, która prowadzi do miejsca odpoczynku. I niedaleko miejsce z gęstym lasem, gdzie na wejściu cięliśmy grzyby hurtowo.
I po urlopie. Dziennie robiłam od 10 do 25 km po lesie 😂
mm — ok. 20 na godzinę
Grzybów może nie za wiele jak na wrzesień, za to dosyć rozmaite. Przeważają prawdziwki i podgrzybki. Te pierwsze w świetnej kondycji, podgrzybki 50% robaczywe. Koszyk uzupełniły zajączki, kozaki, kilka kań i 2 kozie brody. Niestety sucho.
mm — ok. 12 na godzinę
Pierwszy raz w tym lesie, większość podgrzybków znaleziona w jednej miejscówce. Dość duże okazy, bez robaków. Do tego jeden prawdziwek.
mm — ok. 30 na godzinę
Wiadro 5 L
mm — ok. 50 na godzinę
Wypad na 3 godzinki. W koszyku mnóstwo małych podgrzybków, 4 kurki 😔 i 9 prawdziwków 😁. Nie jest to wysyp, ale jest akurat na sos i do ususzenia😉
mm — ok. 150 na godzinę
Tak Jak napisałem do bólu po godzinie specjanie liczlem 135 podgrzybków daleko w las okolo 8 km zero niedzielnych, zebrałem sakwę 10 kg same podgrzybki
mm — ok. 60 na godzinę
Wypad w gleboki las I efekt niezły. 15 ładnych prawdziwków oraz około 200 podgrzybków. W nogach 12 kilometrów.
mm — ok. 50 na godzinę
Borowiki, podgrzybki. maślaki żółte, miodówki. Las totalnie wycięty ze sprawdzonych miejscówek nic nie zostało.
mm — ok. 3 na godzinę
6 podgrzybków, krótki jednogodzinny wypad rowerowy na rozpoznanie. Spacer/przejażdżka w dwie osoby. Las sosnowy. Trochę inna lokalizacja (Niedalino) niż podczas piątkowego wypadu (Manowo), ale ogólnie to w okolicach Koszalina dalej mizernie. Nawet innych niejadalnych grzybów bardzo mało. Cierpliwie czekamy na kolejne opady...