(100/h) Podgrzybkowy wysyp trwa. Pomimo masy samochodów, grzybiarzy i niedzieli dwa kosze w dwie osoby w godzinę. Większość podgrzybka większa, brak młodych owocników.
(20/h) Okolice Chrośnej (gmina Solec Kujawski), same podgrzybki, 95% zdrowych. 2 h w 2 osoby = 80 grzybów. Ludzi sporo, a po śladach widać, że w sobotę = 24.09 było grzybów znaaacznie więcej.
(30/h) podgrzybki, kurki, parę prawdziwków. Niestety 40% robaczywych - nawet małe podgrzybki. Piękny las, dużo ludzi wkoło, ale przy tak pięknej pogodzie chodzenie po lesie to prawdziwa przyjemność nawet jeżeli kosz nie jest pełny.
(15/h) Grzybów mało, ale zaczęły się pojawiać podgrzybki i prawdziwki. Wysyp maślaków jednak ja nie zbierałem bo nie przepadam. Myślę, że jeśli popada deszcz to w przyszłym tygodniu może być jeszcze lepiej.
(45/h) Ładny wysoki las sosnowy, podłoże mechowate bez chaszczy fajny relaksacyjny spacerek, m. Przyłubie. Głównie podgrzybki 95% na wysokich grubych nogach. Wysypu jeszcze nie ma.
(60/h) podgrzybki, 2 prawdziwki, 1 koźlarz, kilka maślaków; las mieszany
3 osoby, niecałe 2 godziny, ponad 300 sztuk - niemal wszystkie zdrowe; duże, średnie, sporo małych
(100/h) Las sosnowy, mech i trawa napisałem 100 na godzinę, ale dokładniejsze określenie będzie wiaderko 15 l w 30 minut. Wysyp podgrzybka kilka prawdziwków i koźlaków. W końcu poczułem grzybobranie, stadka po 25-30 sztuk, aż chciało się skakać z radości.
Zbiór w 2,5 osoby
(40/h) 2 prawdziwki, 1 koźlarz, reszta to różnego rodzaju podgrzybki, w zależności od podłoża i lasu, najwięcej rosło w trawach i mchach u podnóży sosen. W lesie coraz więcej śmieci, niestety.
(75/h) przepełnione mocno ściśnięte 15 litrowe wiadro + część siatki, około 250 w jakieś 3 godziny. Piękne twarde czarne łebki. podgrzybek króluje w tym roku. Wycieczka kolejowa w Bory Tucholskie bardzo udana. W pierwszym lesie już byłem zły że słabo gdy wszyscy zbierają, ale po chwili przenosiny kilkaset metrów dalej i się zaczęło. Wiadro na pieńku zostawione i na 10m2 około 100 zebranych. a potem już z górki -)
(65/h) Wypad w dość odległe Bory Tucholskie. Grzyby zbierane na wschód od Tucholi. podgrzybki trafione w dużym lesie sosnowym. W obrębie sto na sto metrów znalezione półtora koszyka podgrzybków plus jeden Borowik. Później przeskok na młody las brzozowy a tam wysyp kozaków brązowych i białych. W 90 procentach zdrowe.
(75/h) Sugerując sie poprzednimi wpisami pojechałam po raz pierwszy w las, w okolce Solca. Mnóstwo podgrzybków, czarnych łepków. Sama przyjemność chodzenia po lesie. 2 godziny 150 sztuk.
(50/h) Okolice Szwedzkiej Góry. Pierwsza godzina pojedyncze podgrzybki i miodówki. Zrezygnowany zajrzałem do kilkuletniego młodnika brzozowego, a tam wysyp kozaków. W ciągu godziny we dwoje ponad 200 grzybów na stosunkowo niewielkim aerale. Rosły w kępach po 12 sztuk.
(50/h) Trzecia wizyta na trasie Solec-Chrośna ( co 2 dni). Zbierane w tych samych miejscówkach. 2 kosze podgrzybków, tylko 2 prawdziwki. To nie moje "rewiry" i niestety nie znam tych lasów. W przyszłym tyg ruszę na Bożenkowo. Marcelewo i Stanisławkę ( tą za Fordonem na trasie na Toruń) To moje miejsca, lecz było xa sucho. Zna ktoś te miejsca?
(50/h) Ostatnie grzybobranie w Kujawsko-pomorskim troszkę dłużej, bo to ostatni dzień więc i grzybków trochę więcej. Większość podgrzybek, 4 prawdziwki, i 8 koźlarzy o dziwo zdrowe ( chyba tylko dla tego że niezbyt duże ). podgrzybki średnie i, małych jakby mniej. W tych większych zdarzają się sporadycznie lokatorzy. Kurek wystarczyło na kolację dla dwojga. Jedynymi niedogodnościami wypadu była nienajlepsza temperaturowo pogoda i komary dla których byliśmy bezpłatną jadłodajnią.
(60/h) Kolejna wyprawa w sprawdzone miejsca tym razem okolice Solca Kujawskiego i nie zawiodłem się wspólnie z żoną uzbieraliśmy 4 kosze w tym 79 prawdziwków, cała reszta to czarne łebki, gdyby nie lokatorzy było by tego dużo więcej. Jeżeli nie popada to po niedzieli już nie będzie czego szukać w lesie
(10/h) Prawdziwki już niestety nowe nie rosną, a przynajmniej słabo. Chodziłem po miejcówkach w których zbierałem dwa dni temu i pusto. Zebrałem ok. 20 przypadkowych. Czarnych sporo ale to też zależy od miejsca i to raczej tylko w wilgotnych miejscach. Wszystko rośnie jeszcze tak na fali minionych deszczów. Powinno popadać A na to się nie zanosi.
(50/h) Dalszy ciąg zbioru podgrzybka. Las sosnowy, grzybów sporo. w niecałe 3 godzinki, dwie osoby ponad 300 sztuk w 99 % zdrowego. Oprócz tego 4 koźlarki. Też zdrowe.
(20/h) Pojawiły się podgrzybki. Duża ilość ca. 50% robaczywych. Za kilka dni przewiduję wysyp o ile nie będzie przymrozków. Zbiór w dwie osoby/2 godziny około 3 kg. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy i życzę owocnych zbiorów - wszystkim.
(40/h) Witam w lesie lekko wilgotno trochę prawdziwków trochę podgrzybków parę zajączków i maślaki. Grzyby rosną tylko miejscami wysypu nie ma ale coś się pojawia. Dużo zależy od pogody może jakiś mały wysyp późny. Pozdrawiam
(0/h) Zachęcony doniesieniami z Torunia i Solca Kujawskiego, oraz ilością sprzedawców grzybów na trasie Toruń-Solec Kujawski udałem się do Puszczy Bydgoskiej na wysokości Zielonki. Niestety ale sytuacja w lesie jest tragiczna. Młodniki, starszy las sosnowy, przecinki brzozowe - 0 grzybów jadalnych i niejadalnych. Totalne bezgrzybie. Tylko grzyby na martwym drewnie mają się dobrze. Przy takiej pustce jest czas aby stanąć przy każdym grzybie i w ciszy go poobserwować. 3-ech liderów na zdjęciu. Grzybiarzy też 0. Ściółka odrobinę wilgotna. Chodząc po mchu czubki butów mokre mimo godziny 17.
(40/h) Wyłącznie podgrzybki brunatne. Młode, bardzo młode i średniaki. Najwięcej w mchu pod starymi sosnami. Prawie wszystkie bez robaków, ale zdarzyło się kilka zaatakowanych przez pleśń.
Znam potencjał tych lasów i wiem, mogłoby być zdecydowanie lepiej. Być może jednak ten sezon zacznie się później niż przeciętnie. Fajnie, że jest sporo młodych grzybów. W lesie wreszcie zrobiło się wilgotno, więc grzybki mają warunki, żeby rosnąć. Do pełni szczęścia brakuje tylko trochę cieplejszych nocy. No i odejścia od wycinek, bo kolejne ulubione miejsca poległy pod piłami...
(60/h) Dzisiaj powrót do lasu na podgrzybka. Bez zmian. Szybki kosz w około godzinę. podgrzybek raczej większy, do suszenia. Na powrocie kilka rydzów, w tym ciekawostka ze zdjęcia. Wydaję mi się, że ta sytuacja była omawiana rok temu przez grzybiarzy na forum. Chodzi o grzyba, który atakuje rydza. Rydz robi się białawy od spodu i twardszy, taki podeszwowaty. Czy taki Rydz jest nadal jadalny? Jak nazywa się gatunek atakujący rydza?
(30/h) Na razie bez zmian. Noce zimne 7 stopni. Wilgoci dosyć ale grzyby wyłącznie w starodrzewie z grubym mchem i trawą. Wyłącznie podgrzybki i kanie.
(60/h) Ile można tego podgrzybka zbierać... Dzisiaj zmiana pleneru na lokalne łąki z sosnowymi samosiejkami. I znowu sukces, bowiem zaczęły wychodzić rydze. O dziwo robaczywych tylko 10%. Sporo małych 2 cm do słoików, ale większe na patelnię również się znalazły. Przeliczyłem, 165 sztuk!
(40/h) W lesie sosnowym, w mokrej trawie błyszczały po deszczu kapelusze podgrzybków różnej wielkości, zaledwie kilka z nich było robaczywych. Do tego parę prawdziwków, kozaków i czubajek. Sądzę, że po ostatnich opadach grzyby pojawią się wszędzie.
(40/h) Tym razem same podgrzybki, w większości młode osobniki ale zdarzają się i duże kapelusze. Królem zbioru był prawdziwek całkiem przyzwoity i co ciekawe zdrowy. Niestety tylko jeden. Łącznie we dwie osoby w niecałe 3 godzinki ponad 250 w 99% zdrowych.
(50/h) Powtórka z wczoraj i ponownie z lasu wygonił mnie deszcz... Dziś już podgrzybki tak ładnie nie wyglądały, wczoraj same twarde a dziś już trochę spleśniałych i zdecydowanie więcej miękkich. Ciekawe że przez jeden dzień może się "jakość" grzyba zmienić dość zauważalnie.:O Las dokładnie ten sam.
(25/h) Ok 50 prawdziwków, ponad 20 kań (w różnym wieku, z przewagą kulek), koźlarze, podgrzybki, maślak, rydz, kurka, muchomory czerwieniejace. Las głównie sosna i brzoza. Zdrowotność raczej ok (trochę trzonow odpadlo, ale i tak jestem bardzo zadowolona). Póki co najlepsze grzybobranie w tym roku
(2/h) dalszy ciąg dramatu. to nie bedzie grzybowy rok. Cała nadzieja w tym, że jeszcze popada, lub coś się ruszy z teg oco juz popadało, bo w lesie jakoś sucho nie jest.
(20/h) Przewidywałem wysyp w tym tygodniu. Niestety zimne noce po 6-8 stopni spowolniły wysyp i jest gorzej niż tydzień temu. Pojedyncze podgrzybki wyłącznie w starym lesie z grubym mchem, trawą i jagodzinami.
(20/h) Grzyby rosną pojedynczo zarówno w igliwiu oraz mchu, jak i trawach oraz jagodach. Zebranie pół kosza grzybów to jakieś 2-3 h. "Trzeba się nachodzić" Głównie podgrzybki (mało octowych) raczej okazy średnie... Spore zaczerwienie i pleśń 3/10.
(80/h) Lasy niedaleko Barbarki, podgrzybek na podgrzybku. Wystarczy postawić kosz, rozejrzeć się dookoła i zebrać całą garść. Na zdjęciu średniej wielkości koszyk zebrany w godzinę.