(32/h) 11 prawdziwków, 10 koźlarzy, 5 podgrzybków, 6 maślaków modrzewiowych. Droga z Toruń-Bydgoszcz, prawa strona w kierunku Zamku Bierzgłowskiego. Jeśli prawdziwki to jeden obok drugiego. Liczne grupy ludzi bardzo głośne, w tym z psami bez kagańców. Beztroska. NoStraży Leśnej nie widać.
(80/h) Maślaki pstre, borowiki, podgrzybki, kozaki. Prawdziwków i kozaków połowa z lokatorami - została więc w lesie. Jak na zbiory 14-17 w niedzielę - super :) Podejrzewamy, że wcześniejsze 3 dni przeszedł tu dziki tłum ludzi.
(10/h) 80 % zebranych grzybów robaczywa. W kujawsko-pomorskim grzyby starują późno. Wszyscy czekamy na grzyby, wszyscy w blokach startowych, ale robaki czekają bardziej i często są przy grzybie wcześniej. Czasem myślę, że mają wykupiony dostęp na grzyby. pl :)
(25/h) Jak na niedzielę wieczór, wypad uważam za udany. borowik szlachetny, koźlarz babka, maślak modrzewiowy, podgrzybek brunatny, maślak zwyczajny, gołąbek białozielony. Wszystko zdrowiutkie. Grzyby, których nie podaje w liczbach; amanita muscaria, amanita pantcherina, pniarek brzozowy (dawniej białoporek). Z negatywnych rzeczy znowu śmieci i pokopane grzyby. Ci co to robią to bydło, nie ludzie! Na następny raz wezmę worek i posprzątam te butelki i puszki po piwach, ale Wam, którzy zaśmiecają, NIECH WAM RĘCE POWYKRĘCA za brak szacunku do naszej matki ziemi 😤😡
(40/h) Wszystkiego po trochu: Borowiki szlachetne, usiatkowane, sosnowe, i nawert jeden wrzosowy, podgrzybki, kurki, kanie, maślaki pstre, koźlarze babka i czerwone. Najwięcej oczywiście podgrzybków, tak z 50% i borowików szlachetnych, tak z 30%. Grzyby rosną miejscami. Jak się trafi, to można zbierać, a potem długo nic. Z podgrzybkami nie było żadnej reguły. Raz w "starym" a raz w "młodym" lesie sosnowym. Borowiki oczywiście w brzozach, przy drogach i w "krzakach". Co ciekawe prawie wszystko zdrowe, co w przypadku borowików szlachetnych to ewenement. Wyszło wiadro 15 L, 10 L i kosz 18 L przez 4 godz.
(100/h) Pomimo całej armii grzybiarzy i drugiego dnia weekendu, grzybów starczyło dla wszystkich. W końcu wysyp podgrzybka, same młodziutkie sztuki, dodatkowo maślaki zwyczajne, prawdziwki, koźlarze, część została w lesie z powodu lokatorów.
(20/h) Powiem, że zostałem miło zaskoczony. Bór sosnowy z alejami brzozowymi. W alejkach słabo ale na dużym lesie sporo czarnych łebków, kilka prawdziwków i 1 koźlarz. W pobliskim zagajniku duże maślaki, jednak widać że zaczyna robić się sucho.
2024.10.6 12:51
szerzej: Jak nie popada to na przyszły weekend bym się nie nastawiał. Może jeszcze sypnie porządniej grzybkami dla tych którzy nie zdążyli sobie ich nazbierać. Najbardziej usatysfakcjonowały mnie łosie które zdążyłem nagrać i jelenie które okazały się za szybkie na uwiecznienie ich na zdjęciach, pozdrawiam grzybniętych i każdemu życzę owocnych zbiorów :) każdy powinien korzystać z lasu bo to samo zdrowie
(75/h) Początek wysypu podgrzybka. Sporo robaczywych i to nawet młodych owocników, ale sporo zdrowych. NArazie jeszcze małe bo dopiero zaczęły się pojawiać. Było też kilka większych okazów. To zbiór żony z innej części lasu. Las sosnowy gdzie niegdzie inny drzewostan, ale pojedyncze sztuki.
(20/h) Stała miejscówka, borowik szlachetny zaskakiwał zdrowotnością. Niezawodny maślak modrzewiowy, maślak zwyczajny. Zabraliśmy kilka kani, reszta została, widać, że wszyscy mają ich dość haha. No oczywiście amanita muscaria i pantherina. Mam prośbę, nie zbieracie jakiś grzybów, nie kopcie ich! To nie boisko. Muchomory skopane, zdrowiutkie czasznice rozdeptane na miazgę 😞 Jak dorwę tych, którzy to robią nogi z doopy powyrywam! A i kilka słów do debili: las to nie śmietnik, zabierać z sobą śmieci!!!
(50/h) Pojawiły się czarne łebki. Miejscami sporadycznie, ale miejscami całkiem sporo. Dalej są też prawdziwki. W lesie iglastym podszyciu mocno liściastym było pełno miodówek - doliczam do wyniku tylko te sztuki, które zostały zabrane, tych co zostały było znacznie więcej.
(30/h) Wreszcie upragniony urlop w Borach Tucholskich. Krótki popołudniowy rekonesans przyniósł ok. 50 podgrzybków, 15 borowików, 10 kań i kilkanaście miodówek. Będzie dobrze.
(120/h) Dziesiątki miodówek o dużych kapeluszach, większość b. zdrowych. Więcej maślaków, lecz mokrych i robaczywych większość. Można jednak wybierać mniejsze. podgrzybków pojedyncze sztuki, podobnie borowiki. Wszystkie zdrowe. Twarde nogi. Sporadycznie rydze. W sumie 20 sztuk średniej wielkości.
Ubiegły rok był beznadziejny w tym samym czasie.
(25/h) Młody las dębowy ok 20 letni, nieco zakrzaczony i może dlatego nie odwiedzany przez grzybiarzy. Wpadłem tam na rekonesans i już zostałem. Zanim wszedłem w ten lasek to po drodze na polanie spotkałem kanie w sporych ilościach i kilka zebrałem, potem w las dębowy na resztę grzybów. W sumie 51 prawdziwków, gdybym liczył robaczywe to byłoby 54-55 szt. Obszar niewielki około 100 x 150 m a tyle grzybów że hoho.
(20/h) Znowu start po południu, więc wynik z pewnością slabszy, niż bylby rano. Do koszyka wpadly mlode koźlarze - pół na pół różnobarwne i pomarańczowe, trzy zdrowiutkie prawdziwki i pierwsze w tym sezonie podgrzybki - garść brunatnych i jeden złotopory.
W dużej obfitości pojawily się muchomory, które wreszcie dostały wody i mogą się pięknie wybarwić. Stadami rosną też sitarze. Jest sporo gołąbków różnych kolorów. Wygląda na to, że sezon zaczął się na dobre.
(25/h) To co wszyscy-kilkanaście prawdziwków, maślaki, kozaki czerwone, surojadki itp. Koszyk w dwie osoby zapełniony po godzinie z okładek. UWAGA. Jeden ale piękny borowik amerykański, czyli nowość w moich długoletnich grzybobraniach. Już jest w okolicy!!
(70/h) Rydze sypią na sprawdzonych miejscówkach. Tym razem znaczna przewaga zdrowych owocników.
Żona po drodze wstąpiła do lasu bez koszyka i nożyka :) na szczęście był karton po pomidorach.
(35/h) Niedawne przymrozki żle rokowały, na szczęście przyszedł deszcz i okazał się zbawienny! Warto było nieco zmoknąć:90 prawdziwków (bez lokatorów), 2 koźlarze czerwone, 1 koźlarz babka, 80 podgrzybków i 36 wypasionych maślaków, Oj, będzie się teraz w lasach działo!
(35/h) znalazlem dzis ok 100 borowików ale ok 70 zostalo w lesie z lokatorem, w lesie mega mokro wiec czuje ze kilka dni i bedzie wysyp, zaczynaja sie maślaki pstre i podgrzyby, slyszalem ze pojawiaja sie juz rydze i gąski, to będzie dobry sezon. pozdrawiam, dziś niestety bez zdjęcia
(50/h) Warto było zmoknąć. 3 godzinki w lesie 150 prawdziwek i 150 koźlarzy. Wszystkie zdrowiutkie. Amanita muscaria i Amanita pantherina nie liczyłam. Razem 6 reklamówek, nie chciało mi się wszystkich wyciągać.
(1/h) W mojej odkrytej w niedzielę dąbrowie gdzie wysypało prawdziwkami dzisiaj tylko 1 szt. Bardzo sucho sypnęły się muchomory. Kanie usychają. Na szczęście od popołudnia solidnie pada. Trochę ciepła i jeszcze będzie wysyp pomimo dwóch nocy z przymrozkami.
(1/h) Wycinają nam wszystkie lasy borowikowe 😤 Dęby tną na potęgę! W świerkach tysiące robaczywych zajączków, w młodniku sosnowym po dębach (ryczę), w pip maślaków zwyczajnych, nie zbieram. Żałobę zrekompensował 1 siedzuń sosnowy. W zeszłym roku było ich dużo więcej.
(45/h) 3,5 godziny w lesie w dwie osoby, łącznie +/- 320 grzybów, w rozbiciu na gatunki _150 sitarzy, _100 podgrzybków, 2 krawce, _50 prawdziwków, 3 rycerzyki czerwonozłote, 10 koźlarzybabki, 10 maślaków zwyczajnych; las iglasty, ale sucho w lesie.
Pierwsze półtorej godziny skończyło się długim spacerem z całym jednym koźlarzem, po zmianie miejscówki na docelową zaczął się prawdziwy wysyp grzybów, najpierw polana gdzie było grubo ponad 100 sitarzy, z czego większość zdrowa, a następnie po udaniu się w głąb lasu sporo młodych prawdziwków. Jeżeli popada to będzie tam sporo do zbierania, obecnie strasznie sucho.
(4/h) Niestety, złe wybory lasów na grzybobranie. Wczoraj wybrałem las bezgrzybowy, dzis oglądałem swoje ulubione miejscówki na prawdziwki po wielkim borowikobraniu: ( Las mieszany z przewagą iglaków. To co udało mi się zebrać z nowo poznawanych miejsc to 11 podgrzybów brunatnych, 3 borowiki szlachetne, jeden maślak. Maślaki sitarze na tony w całym lesie.
(15/h) 1 mały podgrzybek i 34 prawdziwki wpadły dziś do mojego wiadereczka. Granice pomiędzy młodymi sosnami a młodym laskiem dębowym. Zdarzały się choć rzadko trzonki lekko robaczywe ale kapelusze całe i zdrowe
Rano w lesie zimno. Ale dziwnie sucho. Z gałęzi lecą krople na plecy a pod nogami szeleszczą suche liście
(25/h) Ledwo przerobiłam wczorajsze ze Żnina, dzisiaj po pracy skoczyliśmy na godzinkę do nas sprawdzić. I miłe zaskoczenie, pojawił się borowik szlachetny, borowik sosnowy, koźlarze, zajączki, podgrzybka te śliczne, czarne 😀. Są kanie, ale tych już mamy dość, 50 litrowych słoików (suszone, wypchane po brzegi), możemy z 10 odsprzedać, lub się wymienić na rydze. No i mnóstwo amanity. Kilka reklamówek, nie będę drażnić tych, co szukają. Ale z tego co widzę pojawia się w całej Polsce. No i garść patheriny, ale tej nie polocam tym, którzy jej nie znają, robię z niej maść na mój połamany, kręgosłup.
(1/h) Rodzinne zbieranie, start 11.30. Start w Choragiewce kilka postojów w stronę Cierpic. Tylko 2 maślaki, które chyba urosły tam przypadkowo. Ściółka sucha, brak trujacych.
(20/h) kilkanaście prawdziwków, mimo tego, że młode już robaczywe. Czarne łebki, które właśnie wystartowały, kanie - pojedyncze sztuki. Wysyp jest miejscowy (piaszczysta ściółka, młodnik z trawą, mech pod świerkami), większość regularnego lasu jeszcze czeka na grzyby. Trafiłem także na miejsce gdzie rosło kilkadziesiąt maślaków żółtych.
nie mam jak to spacer po lesie!