(25/h) Weekendowy wypad do przyjaciela na Pojezierze Wałeckie. Prawdziwy raj. Zebrane we dwójkę ponad 300 borowików. W nogach ponad 25 kilometrów. Warto było. Lasy mieszane. W sumie ponad 85 % grzybów zdrowa.
(20/h) Las mieszany, dąb, sosna, buk, brzoza. W miejscach z przewagą sosny kilkanaście maślaków pstrych, w miejscach z brzozą 3 koźlarzebabki i jeden pomarańczowo żółty, na deser jeden borowik szlachetny i siedzuń sosnowy, który został w lesie. Z racji na dość późną porę rozpoczęcia zbierania (18:10) oceniam wynik grzybobrania na bardzo dobry. Wszystko wskazuje na to że będzie coraz lepiej.
(10/h) Las sosnowy z domieszką buka w podszycie. Udało się zebrać 3 borowiki szlachetne i kilkanaście maślaków pstrych. Grzyby zaczynają się pojawiać jest szansa że wkrótce pojawią się podgrzybki.
(5/h) Grzybów bardzo mało kilkanaście maślaków pstrych i kilka podgrzybków i cztery godziny w lesie. Znalazłem za to dużo opieniek których nie wliczam bo nie wiem jak do statystyki. Były tylko w ednym miejscu. Piękne lasy koło Kościernicy - posucha.
(50/h) Pomimo popołudnia, niedzieli sporo podgrzybków, duże zdrowe prawdziwki, kozaki. Maślaków zatrzęsienie. Zostały w lesie. 2 h spacer, trzeba wejść górnej i dalej od parkingu
(3/h) podgrzybek, prawdziwek, łuszczak zmienny, czernidłak kołpakowaty, maślak pstry.
Wędrówka z Goleniowa do Klinisk przez Łęsko. Grzybów za wiele nie było ale kilometrów nabiło. Najwięcej jest muchomorów, szczególnie czerwonych. Ciekawe kiedy te podgrzybki wystartują i czy w ogóle 😜 Od czterech lat startowały zaraz po dniu borsuka. Ale w lesie nie jest zbyt mokro i dość zimno. Pożyjemy zobaczymy...
(210/h) Kulminacja i podana liczba grzybów jest zaniżona, w kosztu w godzinę około 240 podgrzybków, z przerwą na śniadanie, a przecież jeszcze pełno zostawiłem. Tajemnica jest jedna, nikt tam przede mną nie zbierał w tym sezonie. Zacząłem na upatrzonym wcześniej miejscu w paprociach, gdzie dwa ni temu było pełno grzybów, na początku było rozczarowanie, w międzyczasie ktoś był, same maluchy, zdecydowałem się iść głębiej, i po pewnym czasie doszedłem na dziewicze miejsce, stąd widoczne duże grzyby, na wierzchu kosza, wszystko twarde i zdrowe, rewelacja. bez ślimaków i pleśni. Dziś tylko podgrzybki.
Podejrzewam, że dziś był szczyt tego sezonu, zwłaszcza, że przez najbliższe dni może nie być okazji do wizyty w lesie, być może wpierw zrobię wypad za bardziej niszowymi grzybami np. rydzami, może borowikami. Czekam też na opieńki, których rok temu w ogóle nie spotkałem, pomimo licznych poszukiwań.
(50/h) podgrzybki i Kozia Broda
Dzisiaj od 4 lat gdzie zbieram na jednym miejscu nigdzie indziej zabrał mnie mój kuzyn na swoje miejsca, mówię do niego z miłą chęcią zobaczę gdzie ty zbierasz. Coś niesamowitego ile było grzybków i nawet Kozia Broda idealna z jajkiem, dla mnie grzybobranie może trwać i trwać jestem osobą silnie uzależnioną od ich zbierania. Jutro również się wybieram. Hej Hej Grzybiarze!!!
(100/h) Witam dziś powtórka z wczoraj, tylko dziś oprócz podgrzybków, wpadło z 15 Prawdziwków zdrowych bo dużo było z lokatorami, także weekend udany, obaczymy co za tydzień będzie
(25/h) Lady mieszane. Trudne do chodzenia. Bardzo dużo maślaków w młodnikach. Duże egzemplarze z mieszkańcami. Zostały w lesie. podgrzybki de facto w jednym lesie sosnowym. 3 h spacer
(5/h) Pojechałem ponad 30 km od Koszalina a i tak ludzi w lesie dużo każdy zjazd z drogi zapchany. Grzybów generalnie nie ma czesałem rózne lasy i po 4 godziach i wchodzeniu doaleko od drogi w las tylko 1 prawdziwek kilka podgrzybków kilkanaście maślaków pstrych tych żółtych kilka kurek i dwa gniazda opieniek których nie liczę do statystyki ale uratowały sytuację. Wysypu nie ma ale coś się znajdzie. Inni też mieli grzbów tylko na dnie koszyków. Pozdrawiam
szerzej: Jeszcze więcej niż w środę (i to w krótszym czasie). To jest czas podgrzybka, który jest obecnie królem leśnej okolicy. Stanowił on ok. 70-80 % zbioru i był zdrowy w 90 %. Oprócz tego 26 prawdziwków w różnym stanie, niektóre całe, z innych tylko kapelusz a z jeszcze innych wykrojki. Ich zdrowotność oceniam na 50-60 %. Jest mnóstwo miodówek (inwazja), których nie zbierałem i inni chyba też, bo wiele już przerośniętych i nie do zbioru. Widziano też pojedyńcze maślaki, których również nie zbierałem. Grzyby niezmiennie w jagodzinach i mchach, delikatnie zaczyna się coś dziać na igliwiu, natomiast na liściach ciągle lipa. Na koniec - wychodząc już z lasu - trafił się ładny, świeżo odcięty szmaciak. Prawdopodobnie jakiś mniej wprawiony grzybiarz go odciął po czym zaczął mieć wątpliwości i zostawił. Szczęśliwie tamtendy przechodziłem wychodząc z lasu i będą pyszne kotlety.
PS. Do Kolegi "Kumatażaba": jak się zapewne domyślasz nie zdradzam swoich miejscówek, ale koncentruj się na lasach z jagodzinowym i mchowym poszyciem (w jagodzinach nieliczne podgrzybki zaczynają już delikatnie pleśnieć).
(70/h) Same podgrzybki
Poraz trzeci ta sama miejscóweczka, która w sezonie nie zawodzi, tak samo pełno ludzi i każdy zadowolony. Bardzo dużo maluszków, oj było co robić, połowa soboty przy grzybach ale warto!
(100/h) Kolejny udany wypad. ludzi dużo ale każdy cos więcej czy mniej miał. 120 borowików dorodnych pięknych okazów, kilkanaście koźlarzy czerwonych, dużo Niemek, kilka kurek. Pokazuje się już podgrzybki a maślaków wszelkiej maści jeszcze można nazbierać niemało. Generalnie super
(12/h) Około 30 podgrzybków i 2 prawdziwki w 3 godziny. Trzeba się od groma nachodzić. podgrzybki w wysokich trawach i mchach. Kurde straszna lipa. Ma być ciepły tydzień może coś się pojawi. Ale ten rok coś zawodzi na moich terenach.
(75/h) Spacer 10 km. Przede wszystkim maślaki pstre, wybrzydzałam i brałam tylko te mniejsze, panny vel niemki, również brałam tylko zamknięte kulki, do tego kilka podgrzybków, ceglastoporych, kurek, koźlarzy wszelkiej maści, no i prawdziwki, większość zdrowych lub tylko lekko nadgryzionych. W lesie zostały maślaki, kanie i siedzunie
(80/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś rodzinny wypad z mamą i synem. Las bukowo-jodłowy. Borowików zdecydowanie mniej niż tydzień temu. Do koszyków wpadły borowiki, łuszczaki zmienne, podgrzybki, maślaki, różne gołabki, rydze, kanie, opieńki. Pojawiły się masowo muchomory czerwieniejące, większość zdrowe. Rurkowce pójdą do solanki. Muszę dodać że czasznice olbrzymie są przepyszne, lepsze od kań. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(0/h) Lasy zupełnie puste, brak jakichkolwiek grzybów. Zbierałem w lasach mieszanych ok 1000 metrów od morza. Wcześniej o tej porze w godzinę znajdowałem ok 20 podgrzybków.
(80/h) Sezon rozkręca się 😊 Trochę poszalałam, ale to dlatego, że w bagażniku niebacznie zostawiłam drugi koszyk 😉 Najwięcej podgrzybków różnego sortu, 39 borowików plus dwa ceglasie, garstka kurek, kilka maślaków zwykłych (wyzbierane), kilkanaście maślaków pstrych-brałam tylko małe -jeden siedzuń sosnowy. Grzyby i w trawie i w mchu, sitarzy nikt nie zbiera. Całkiem sporo jest już niemek vel turków. Kto lubi, nazbiera.
(5/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Mało czasu na prawdziwe grzybobranie. Zrobiłem szybką rundkę rowerem po terenach zieleni. Pieczarki, czernidłaki kołpakowate. Pieczarki, kanie ogrodowe. Pierwszy raz znalezione czasznice olbrzymie. Czytałem że zakopane w ogródku z czasem wydadzą plon. Zakopałem 3 na próbę a jutro będą kotlety. Pozdrawiam serdecznie 😀 do następnego 👍
(35/h) No i udało się wybrać do lasu, ale dopiero o 12.00. Pobyt w lesie do 14.00. Pokonane raptem 1900 m (przebieg, albo grzybowe szperanie). Takie tempo ślimaka, na więcej nie było ani czasu ani sił. W sumie 75 sztuk, w tym 3 prawdziwki, 3 sitarze, 2 maślaki, pozostałe podgrzybki. Na mojej drodze grzyby się trafiały. Były 2 rodzinki: 15 i 11 sztuk - to było piękne. Według mnie w tej części Puszczy Goleniowskiej jest przed wysypem. Napotkani grzybiarze, 4 osoby, z prawie pustymi wiaderkami. Jeden, po dzień dobry, burknął tylko, że lipa. W lesie przecudnie, taka jesień. Jutro Szczecin ruszy na łowy.
(170/h) Najobfitszy zbiór, w maksymalnie 1,5 godziny, weszło 260 podgrzybków, zbieranych w ramach jednego już testowanego w tym roku stanowiska, i jeszcze dużo zostało, grzybów mniej bo podrosły, ponadto około 10 borowików, 8 rydzy, oraz napotkane ogromne stanowisko maślaka pstrego i mijane pojedyncze maślaki zwyczajne. Poprzedzone to zostało wizytą na wieloletnich miejscówkach sosnowych, na pierwszej wciąż nic, na drugiej w młodniku pojawiają się pierwsze podgrzybki w niewielkich ilościach. Niestety nie wziąłem aparatu, zdjęcie z komórki, grzyby po ubiciu, na miejscu, gdzie
odbywa się przerób tj, u rodziny, gdzie muszę być codziennie ( pomoc w kwestiach zdrowotnych tj. robienie zastrzyków), stąd do domu grzyby nie dojeżdżają. Konsekwencją tego jest to, że w tym sezonie ograniczam swoje wizyty w lesie tylko do lewobrzeża.
(80/h) Dzisiejszy dzień to bomba. niesamowita ilość szlachetnych borowików, trafiło się kilka ceglastopor jak i koźlarze i kurki oraz Niemki. a podgrzybków nadal brak
(50/h) podgrzybki, kilka prawdziwków
Na grzybowe łowy pojechałam z siostrą i sąsiadem 😃😃 grzybki🍄 rosły po 5,6 w 1 miejscu, napodkałam pana w lesie który przekonywującym głosem stwierdził że tutaj grzybów nie ma 🙄🙄 No ja nie wiem ja tam Nazbierałam 🫶🍄🕷🕸🍂🌲 Fajnie się zbierało, uwielbiam je szukać i zbierać 😃😃😃👌👍
(80/h) podgrzybki, prawdziwki, miodówki, szmaciak.
Przede wszystkim podgrzybki. Ładne, jędrne, zdrowe w 95 %, małe i średnie. Fantastycznie się je zbierało. Stanowiły one ok. 80 % zbioru. Na resztę złożyło się 8 prawdziwków, co ładniejsze miodówki (których jest teraz zatrzęsienie), szmaciak zostawiony do podrośnięcia w sobotę (byłem zaskoczony, że tak szybko urósł, w ciągu 4 dni niemal potroił swoją objętość). Grzyby praktycznie tylko w jagodzinach, trawach i mchach. Na liściach czy samym igliwiu lipa. Generalnie świetne grzybobranie, jest megasatysfakcja. W samym lesie dość sucho, ale cały czas wychodzą młode, co dobrze rokuje. Mnóstwo ludzi w lesie, to naprawdę zaskoczenie, bo środa to środek roboczego tygodnia, ale każdy zadowolony bo z solidnym zbiorem. Chyba po bardzo długim w tym roku okresie oczekiwania poszła fama, że "są". Aż boję się pomyśleć co będzie się działo w sobotę. Pozdrawiam.
(10/h) Grzyby od przypadku do przypadku 15 miniut czesania lasu i nic potem 3-4 w jednym miejscu i znów nic. Przez 2,5 godziny w lesie 1 prawdziwek 5 podgrzybków 10 maślaków pstrych (żółtych) 2 maślaki zwykłe z 10 kurek. Generalnie grzybów nie ma trzeba się nachodzić aby znaleźć cokolwiek wysypu na pewno nie ma i dziwią mnie te zdjęcia innych kolegów z koszami pełnymi prawdziwków, chodziłem po różnych lasach z różnym poszyciem. Tak że do lasu może nie na grzyby a na spacerek bo jest przyjemnie słonecznie. Co pocieszające grzybki głownie małe i bez lokatorów. W sumie zebrałem na mały sosik.
(40/h) Miks gatunków. Najwięcej podgrzybków małych i średnich, kilka borowików, dwa ceglastopore, jeden kozak czerwony, kilkanaście maślaków -zwykłych i pstrych, miseczka kurek.
Jakąkolwiek liczbę grzybów na godzinę bym nie wstawiła i tak nie będzie to żadnym wyznacznikiem grzybnosci. Żeby coś zebrać trzeba przemierzyć kilometry. Całe połacie lasu potrafią być bezgrzybne, jeśli już coś rośnie to pojedyncze owocniki głównie na obrzeżach. Mój zbiór to efekt 3 godzin i ponad 9 kilometrów. I jednego niewielkiego miejsca, na którym rosło kilkadziesiąt podgrzybków. Sporo maluchów, więc jest nadzieja na poprawę. Pada😊, a w przyszłym tygodniu ma być cieplej.
(40/h) podgrzybki
Dziś godzina 13.30 wybrałam się na szybki spacer po lesie🌲🍂🕸🕷 zostałam mile zaskoczona, 1,5 h zbierania i efekt zadoalający, do octu, darz grzyb!!!!
(120/h) Około 300 podgrzybków i 2 dorodne borowiki w niecałe 3 godziny, przy czym przez pierwsze 45 min. na 3 miejscówkach sosnowych były 3 grzyby, ponownie sprawdziły się świerki z podłożem z mchu i polanki między paprociami głęboko w lesie. Ludzi mało, jak na tą porę, jakby poszła fama, że grzybów nie ma, być może to efekt zniechęcenia kierowców pracami przy budowie ronda na wysokości Bartoszewa i korkami jakie były w weekend. Potwierdzam, że na większości terenu lasu nie ma nic lub prawie nic, grzyby jeszcze nie ruszyły, można jednak spotkać zasobne miejsca, z dala od głównych dróg.
(25/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Wybrałem się w to samo miejsce co ostatnio. Ludzi sporo. Po ostatnim przymrozku borowików mniej a zdrowotność spadła z 90 na 60%. Duże połacie lasu bezgrzybne. Znalazłem stanowisko lakówki ametystowej (chyba?). Wczoraj na działce kępka płomiennicy zimowej. Szybko jak na ostatni dzień września. Miejmy nadzieję że zima nie zaskoczy grzybiarzy. Znaleziono 3/4 kosza Wypad okupiony rozwaloną miską olejową 😒. Pozdrawiam leśną brać do następnego
(2/h) To drugi las jaki dziś odwiedziłem w porównaniu do jaromina to jest skandal. Nie ma prawie żadnych grzybów, ani w bukach ani w sosnach. Trzeba czekać kilka dni.
(2/h) Las sosnowy, w podszycie buk i sporadycznie dąb. Udało się upolować dwa małe borowiki szlachetne poza tym w lesie pusto, w powietrzu pachnie grzybami i zaczynają wychodzić pierwsze Muchomorki, już niedługo powinny pojawić się podgrzybasy.