szerzej:
Niedziela po całotygodniowej harówce, wspaniała pogoda na do wycieczkę do mojej ulubionej miejscówki. Turyści ganiający po lesie z podwiniętymi koszulkami pełnymi grzybów, idą na obiad a ja dopiero do lasu. Zdeptane, skopane i poprzewracane wszystkie im nieznane "trujaki" pełno puszek po piwach, jak to zawsze po ładnym weekendzie. Na mocno przetrzebionym terenie udało się znaleźć co nieco śliczności które nacieszyły oczy i duszę.
szerzej:
Siedzuń, kanie - ciągle do wzięcia :). Czekam na Emila E., grazkę, Fijajum.. Sentyment dopadł, dlatego pozdrawiam.. A teraz zamiast mnie, oglądajcie mecz :)))) Do następnego.. M.
szerzej:
Dzień dobry Wszystkim Grzyboświrkom :). Jest to mój pierwszy wpis tutaj, na pewno nie ostatni. Szybka relacja z sobotniego zbierania. Z samego rana wyjechałem, tym razem w okolice Kalet i nie zawiodłem się. W lesie mokro, grzybiarzy co prawda więcej jak grzybów, ale każdy coś w koszyczku miał. Szczerze myślę, że to jeszcze nie to, ale już jest dobrze, trochę martwi mnie brak grzybkowej młodzieży, bo wszystkie kapelutki jakie znajdywałem, były już tych większych, tzn. takich w sam raz do marynaty i do słoiczka nie znalazłem. Nie żebym narzekał, po prostu stwierdzam fakt. Pozdrawiam cieplutko, do następnego!
szerzej:
W lesie ludzi jak na lotnisku krzyki, gwizdy nawoływania. Ale jedna rzecz która mnie doprowadziła do szewskiej pasji. Jeśli idzie się do lasu i bierzesz psa to weź smycz, nie puszczaj go luzem. Grupka ludzi miała 3 psy wielkości owczarka, które okazały się niezbyt miłe dla innych grzybiarzy. Jak człowiek zwrócił uwagę to mu się jeszcze oberwało tak jak mnie, że jak nie pasuje to mam zmienić las.
szerzej:
Po obiedzie poszedłem do osiedlwego lasu po kanię, którą zostawiłem w czwartek. Niestety na miejscu zastałem tylko trzon i puszkę po piwie marki Tatra 😡 Postanowiłem poszukać kani jeszcze w innych częściach lasu. Niestety kani nie było już. Ale znalazłem kilka grzybków w sam raz do jajecznicy. Ale najbardziej ucieszył mnie podgrzybek tęgoskórowy. W tym lesie tęgoskórów jest od groma ale nigdy nie znalazłem pasożytniczego podgrzybka. Znalazłem też fajne stanowisko uchówki oślej. Jak na rzadkiego grzyba to ostatnio znajduję je często. A w ogóle to w lesie pełno białych plamek grzybni. Pytanie tylko co z niej wyrośnie ? Do jutra 😊
szerzej:
Było jedno miejsce pod paprociami z co najmniej 10 podgrzybkami wielkości otwartej dłoni, ale nadawały się tylko do rozsiewu. Tylko jeden z nich, który schronił się pod drzewem został przygarnięty. Młode podgrzybki zdrowe w 100 %, jedynie trochę nadgryzione. Przeszłam kilka moich miejscówek i tylko w jednej widać, że grzybki zaczynają rosnąć. Reszta lasu musi poczekać na swoją kolej i będzie się działo. Na co czekam z wielkim utęsknieniem. Pozdrawiam wszystkich leśnie zakręconych
szerzej:
Zachęcony wczorajszymi doniesieniami pojechałem sprawdzić i to i owo. Grzyby są ale szału nie ma. Na początku sprawdziłem przydomowy las. Jak na razie tylko kanie i koźlarze babki w jednym miejscu. kozaki Czerwone nie rosną 🤔 Później pojechałem już do prawdziwego lasu na prawdziwki 😀 Potwierdziło się to, że rosną młode. Ale jest ich mało. Trzeba się nachodzić żeby trochę znaleźć. Jakieś 70 % zdrowych. Ale w lesie jest bardzo fajnie. Wyskoczyło mnóstwo rozmaitych gatunków. Muchomory, mleczaje, lakówki, gołąbki i inne nie za bardzo mi znane. Za jakiś tydzień powinno już być fajnie. Pozdrawiam 😊
szerzej:
Dziś spontaniczny wypad z żoną i synkiem. Miłe zaskoczenie mega wysyp rydzy około 100 szt, trochę za późno bo przerośnięte ale młodych też sporo. Nie wspomnę o kanich, jedna łączka około 150 szt zostały dla następnych. Kilka koźlarzy babka i czerwonych, borowików i maślaków.