(30/h) Szukaliśmy nowych lasów. Szału nie było, po 2 godzinach łażenia, trafiliśmy na las brzozowy z małą domieszką sosny i jednym modrzewiem. W ilości nie podałam kani, ponieważ większość została w lesie. Znaleźliśmy również, borowiki, w tym pierwszy raz borowik kasztanowaty 😃. Koźlarze, podgrzybki, modrzaki, kilka kurek, kilka maślaków żółtych. Muchomor czerwony i białoporek brzozowy zbieram na swoją odpowiedzialność, jak ktoś się nie zna, łatwo o zatrucie!
(6/h) Miejscami, przy ścieżkach zdążają się podgrzybki. W jagodzinach i przy większych zaroślach. W dwie osoby przez dwie godziny ponad 20 sztuk. PS: Bardzo dużo kleszczy.
(50/h) Las mieszany, na skraju lasu brzózki sosny, drzewka liściaste, pomiędzy podgrzybki brunatne, kilka prawych i kurki, piękny wysyp muchomora rdzawobrązowego. Niestety większość grzybów z lokatorami, robaczki dopadają owocniki tuż pod kapeluszem na samej górze nóżki. w sumie zbior dwa kosze, z czego 1/4 z tunelami... pozdrawiam
(30/h) Dziś grzybobranie wyjazdowe, skromne 80 osób wyruszyło z Łodzi zabytkowymi Autosanami na podbój lasów w okolicach Gostynina. W dużym lesie sosnowym z podłożem z mchów, podgrzybki brunatne rosną po kilka sztuk. W młodszym lesie sosnowym z dodatkiem brzezin i innych liściastych, co oczywiste koźlarze, babki po kilka, dużo starszych stażem, które łamały się pod ciężarem przerośniętych kapeluszy, ale też młode, trafił się też pomarańczowożółty i białawy 😁 i co najlepsze borowiki rosły sobie tam przez nikogo niepokojone 😁 piękne, zdrowe, wyrośnięte 😁
Generalnie pełnia szczęścia, w cztery godziny prawie pełen koszyk, może wynik niezbyt szalony, ale dla mnie różnorodność gatunkowa to najlepsza nagroda, podgrzybki brunatne, borowiki, kurki, koźlarzebabki, pomarańczowożółte i białawe, zabawa na całego zakończona ogniskiem z tańcami, czego chcieć więcej? 😁
(300/h) Po kilku dosłownie zerowych wypadach w okolicach Bydgoszczy, padło na godzinną wycieczkę w okolice Tlenia, same podgrzybki, od małych po ładne duże, w 2 osoby w 3 h 4 pełne koszyki, drugie tyle pozostało z lokatorami w lesie, teraz po tak pięknym popołudniu przyjdzie z 6 h obrabiania
(100/h) Dzis znowu 2 godziny 17 kani 15 prawdziwków 11 kozaków 2 zajaczki i nie moglem sie powstrzymac nazbieralem jeszcze 7 litrow maślaków jutro jade z zona
Zaczyna sie dziac ale od poniedzialku praca i koniec grzybniecia
(5/h) Witam W lesie nie za mokro sytuację ratuje poranne rosy, mgły. Garść kurek, trochę zajączków, parę maślaków i podgrzybki Dużo trzeba się nachodzić żeby coś znaleźć, jakby dopiero zaczyna się nadzieją w rosie bo deszczu nie widać
(5/h) 7 młodych podgrzybków, 7 młodych kozaków i 2 zajączki. Las sosnowy, mimo niedawnych deszczy ściółka sucha.
Spotkana w lesie pani grzybiarka stwierdziła, że grzyby są, tylko trzeba się nachodzić.
(10/h) Witam :). Kolejny raz "po drodze" w nieznany las. Godzinka chodzenia z małym koszykiem i wypatrywania tych upragnionych, pękatych czarnych łebków. Niestety tylko jeden się trafił. Ale braki wynagrodził mi mój ukochany czerwony koźlarek :)). Jeden, jedyny, a ucieszył mnie jak nie wiem co. Płachetki można kosić. Wybierałam tylko "kulki" do octu i parę większych sztuk wzięłam na patelnię. Startują maślaki i pieprzniki trąbkowe. Kurek już mniej. Przy ścieżce w drodze powrotnej zebrałam piaskowca kasztanowatego, kilka kań, koźlarza pomarańczowożółtego i babkę.
I ten wypadzik musi mi wystarczyć do następnego tygodnia, bo w weekend chyba ?😉😄 dam sobie i grzybkom przerwę. Pozdrawiam Was, ruszajcie do lasów, bo zaczyna się dziać.
(0/h) Okolice Solca Kujawskiego. Trochę kurek, podgrzybków, 3 koźlaki, 3 prawdziwki, kilka maślaków. Grzyby dopiero się zaczynają. Jeśli jeszcze popada to z dnia na dzień będzie więcej. Chodziłem ok. 3 godziny.
(0/h) Pod Bydgoszczą pusto, aż dziw bierze. Przez godzinę znalazłam tylko jednego marnego grzybka. Zero grzybów, zero ludzi. Jeśli to prawda że wysyp się zaczął to na pewno nie w kujawsko pomorskim. Pozdrawiam 😉
(0/h) Obejście standardowych miejsc kurkowych (tu miałem duże nadzieje), prawdziwkowych oraz podgrzybkowych. 0 szt. - a miejsca "pewniaki". Na trasie nie znalazłem "żadnego grzyba" nawet gołąbka... Kompletna pustka... Ponieważ nie zapowiada się w najbliższym czasie na deszcz należy uznać, że jakikolwiek pojaw grzybów będzie dopiero w październiku (optymistycznie koniec września jak popada) Ogólnie jestem zniesmaczony widokami swoich miejscówek - "pozysk drewna" - wycięto część młodników... ściółkę rozjechały koparki... wygląda to jak śmietnik w lesie nie wiem czy coś wyrośnie w tych lokalizacjach: (
(30/h) 4 h na toruńskiej Barbarce. Praktycznie same podgrzybki brunatne - okazy od młodych do dorodnych, ale zdrowych. Do tego jeden maślak i jeden prawdziwek. W tej chwili najlepiej szukać starszych sosen z dużą ilością świerzego mchu - brązowe łebki pojawiają się co kilka kroków. W części lasu z drzewostanem mieszanym bądź liściastym pusto. Albo już wyzbierane :)
(15/h) Dzisiaj treningowo na rowerze w innym nieco rejonie. Okolice Osie. Wiecej lasów liściastych. Na łąkach z daleka widać wielkie kanie, w lesie również w trawach ogromne kapelusze. Piękne. Jeden prawdziewek wielkiej urody między koleinami mało uczeszczanej leśnej drogi na zdjęciu.
(30/h) 80 kurek, 30 podgrzybków, 3 zajączki, 3 maślaki, 2 koźlarze, 1 prawus - oto wynik niespełna dwugodzinnej przechadzki po lesie sosnowym. W niektórych parcelach leśnych 0 grzybów, natomiast w innych wynik zadowalający.
(35/h) Coraz więcej doniesień, więc dzisiaj zwiad jak wygląda sytuacja z innymi grzybami. Zaczyna się podgrzybek, ale trzeba trafić las. Na szczęście zdrowy tylko podjedzony przez ślimaki. W brzozach kozaki i brzozaki. Sporo malutkich maślaków, w mchach kurki, sporadycznie rydz ale nadal z robalami. Dzisiaj skupiłem się na piaskowcach, które bardzo cenię. Uzbierałem cały kosz (116 sztuk), oba gatunki: modrzak i kasztanowaty. W 90% zdrowe. Spacer wzdłuż pasa przeciwpożarowego koło kolejowych torów relacji Bydgoszcz-Kościerzyna przyniósł piękny zbiór. Czyli potwierdzam - zaczęło się.
(15/h) Dzisiaj sprawdzałem miejscówki z rydzami. Klasyczna samosiejka sosnowa i trawy. Grzyby były, lecz do koszyka trafiały 2 na10. Sam robak. Tym niemniej kobiałka się uzbierała.