(10/h) Krótki wypad z rodzinką aby sprawdzić co w lesie piszczy. Po robocie liczyłem ze i w tej okolicy pojawiły się rudzielce i nie było wcale najgorzej. Wynik to kilka kurek, pięć osaków, z dziesięć podgrzybków, jeden prawy, kilka maślaków dla żony i dwadzieścia rydzy. Jak na dwie godzinki to było super.
(50/h) Las sosnowy. Dwie osoby, spacer 6 godzin. W większości borowik wrzosowy. Płachetka, dużo młodej i nierobaczywa. Dodatkowo można spotkać podgrzybki. Ukoronowaniem nadmorskiego grzybobrania, borowik sosnowy - 2 sztuki. Brak strzyrzaków, no jednak są takie lasy.
(40/h) Kolejny fajny dzień na grzybach :):) Wyprawa z synkiem zakończona sukcesem :) Trafiały się piękne prawdziwki i małe podgrzybki :) Udało się wyrwać króla lasu:D
(50/h) Wyprawa w 3 osoby. O dziwo, wcale nie tzw. borowiki amerykańskie dzisiaj królowały w koszach, ale płachetki. Piękne, młodziutkie. okrąglutkie jaki piłeczki pingpongowe. Poza tym niewielkie ilości podgrzybków brunatnych i garstka pieczarek leśnych. borowiki amerykańskie tylko takie maciupcie, bo w sobotę większość młodzieży i starszyzny została już wykoszona przez konkurencję. Przy ich poszukiwaniu musiałam zmienić okulary na te do czytania, bo wzrokowe wyłuskanie ich z podłoża graniczyło z cudem. Ale i tak jesteśmy zadowoleni. Słoneczna pogoda dopisała, ludzi w lesie o dziwo niewiele.
(20/h) Miał być tylko spacerek. Wyszło inaczej. Rezerwat Babnica, potem drogami leśnymi nad morze i powrót do domku. Ale jak przejść obojętnie, gdy spotyka się takie cudeńka😁. podgrzybki, borowiki wrzosowe, prawdziwki, maślaki, kurki, płachetki. Chwilo trwaj! Darz grzyb.
(10/h) Głównie podgrzybki, ale nie to jest najważniejsze. 3 z 4 miejscówek przestały istnieć. W lesie rzeźnia - wycinka na całego. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Czyli jednak prawdą jest, że tną na potęgę nie tylko w Trójmieskim Parku Krajobrazowym.
(30/h) Nieco przypadkowe, bo zrobione podczas urlopowego spaceru z małżonką, grzybobranie w nadmorskim pasie lasu. Zebrane piękne, zdrowe podgrzybki i jeden prawdziwek. Dużo śladów koszenia. Napotkani grzybiarze zadowoleni, każdy coś miał. Las fajny, pełny mchów i wrzosów, pofałdowany, ciepły
(75/h) Witam miłośników leśnych wędrówek. Las sosnowy bory. W lesie trzy godziny. Zebrałem 39 borowików młode jędrne zdrowe około 200 podgrzybków same małe młodziutkie zdrowe do tego kurki różnych rozmiarów.
2021.9.5 17:50
szerzej: W końcu się ruszyło. Grzyby młode dopiero wychodzą. W lesie dużo ludzi. Wysyp się rozpoczyna i jeśli warunki pozwolą będzie dobrze. Chciałem jeszcze rydza ale nie było trzy miejscówki i nic. Może jeszcze za wcześnie. Pozdrawiam wszystkich leśnych ludzi i życzę pełnych koszyków.
(4/h) Las wokół Jeziora Otomińskiego oraz las pomiędzy Otominem i Kiełpinem. Więcej ropuch, niż grzybów. Gorzej, niż w zeszłym roku. Kurki, prawdziwki, podgrzybki, jedna ogromna Kania (średnica kapelusza 19 cm).
(35/h) las sosnowy (na obrzerzach brzozy) - ponad 100 maślaków szlachetnych (ciemna główka, gruba noga), 10 rydzów, 10 kozaków brzozowych, 12 różnych podgrzybków. Do lasu zajechaliśmy około 14:00, więc uważam sobotę za spełnioną i wcale nie trzeba wstawać świtkiem, żeby coś uzbierać. Piękny spacer po lesie z wystarczającym skutkiem :)
(170/h) Pas nadmorski. Około 450 Amerykanów, 80 podgrzybków, parę maślaków, niecałe 3 h zbierania. 2 osoby dorosłe plus córka 8 lat, psa nie liczę, więcej przewrócił niż nazbierał 🤣 Wspaniałe wycieczka rodzinna z okolic 3 miasta w okolice Łeby. Głównie sosna.
(70/h) 2 osoby, 4,5 h zbierania, (ok. 8 tysięcy kroków). 30 prawdziwków w większości małych (2 okazały się całkiem robaczywe, 10 całkiem zdrowych, pozostałe miały robaczywe trzony ale kapelusze zdrowe)+ 7 sporych ceglastoporych (wszystkie zdrowe), mnóstwo (ok. 500)-dokładnie nie liczyłam- podgrzybków czerwonych i brunatnych o średnicy od 2 do 10 cm. W przewadze podgrzybki czerwone. Do tego trochę płachetek i żółte maślaki. Kilka prawdziwków i kilkadziesiąt podgrzybków zostało w lesie. Las bukowo-sosnowy.
szerzej: Czołem grzybomaniacy🙋 Dzisiaj ponownie przeczesałem moje miejscówki i efekty przerosły moje oczekiwania. Trzy dni temu nie było tam grzybów a dzisiaj miła niespodzianka bo pokazały się i to już w większej ilości. Fajne zbieranie, 95% grzybów zdrowych, o dziwo mało ludzi w lesie, pogoda super, mało strzyżaków, kilka kleszczy, wszytsko w normie. Na koniec dnia pojechałem jeszcze do lasu pomiędzy Buszkowy a Mierzeszynem gdzie kiedyś miałem ładne zbiory i to co tam zastałem to aż serce się kraje i oczy bolą... Wycinka i bałagan pozostawiony przez pracowników leśnych był ogromny. Puszki po piwie i puste flaszki to standard ale pozostawione gałęzie w ogromnych ilościach to już przeszkoda nie do przejścia. Tony gałęzi, wycięte piękne buki, las zdewastowany 😟 załamka. Skoro wyrżnęli większość drzew to mogliby to chociaż posprzątać, doprowadzić las do ładu, szkoda że zarządca lasu tego nie pilnuje... Więcej zdjęć z grzybobrania w dopiskach. Pozdrawiam wszystkie leśne stwory 😀
(10/h) 4 godziny zbierania i w 2 osoby zebrane ok. 40 szt. podgrzybków + jeden siedzuń. podgrzybki głównie małe, jeśli było coś większego to albo spleśniałe albo zjedzone przez robale. Grzybów ogolnie mało, nawet kozaków przy stawku nie znalazłem. Ściólka mokra - prawdopodobnie wszystko ruszy za tydzień lub dwa.
(65/h) Bryndza w wysokim lesie, masa grzybiarzy tłumaczy dużo, bardzo dużo poobcinanych nóżek. No a potem wizyta w miejscówkach i było nawet 100 sztuk w 45 minut. W sumie 250 podgrzybków wrzosowych ale zbieranie w trudnym terenie.
Szum morza, piękna pogoda, ściółka mogła by być bardziej mokra. Sezon się zaczyna.
(4/h) Las liściasty - cztery kanie, a poza tym wielkie nic, jedynie mrowie lakówek ametystowych, ale nie chciało mi się ich zbierać. Widziałem też kilka jadalnych gołąbków, jedno skupisko małych opieniek i parę "czarcich jaj", jednak te też zostały w lesie. Jutro wyprawa w bory sosnowe, pewnie tam będzie lepiej.
(48/h) Las mieszany, piękne podgrzybki do marynowania. Reszta na patelenkę 😄 W dwie osoby byliśmy godzinkę. Czekam jeszcze na taki wysyp jak w zeszłym roku i chyba się doczekam 😄
(70/h) Trzygodzinne grzybobranie w okolicach Nowego Karpna k. Lipusza. Przepiękne podgrzybki w różnych rozmiarach, w większości zdrowe (ok. 200), kurki (ok. 40), siedzunie sosnowe (3).
(35/h) Znane mi lasy to pow. kościerski. Za namową Tadka Grzybiarza i kolegi pojechałem w lasy słupskie. Lasy różne, ludzi i samochodów dużo, a zbiór prawie jednorodny. Melduję; 125 prawdziwków, 25 czerwone kozaczki, 2 koźlarzebabki, 5 kurek (czysty SZOK - gdzie one są?), 3 maślaki modrzewiowe - śliczne. Prawdziwki cudowne, zdrowiutkie i bielusieńkie nóżki. Już słyszałem, że wyglądają jak księżycowy pył. Kawał drogi, ale warto było. Tadek Grzybiarz z zadowoleniem przyjął mój Raport.
(50/h) Las nadmorski. Dzisiaj to prawdziwy sukces. podgrzybki nie do wyzbierania. Bardzo dużo przerośniętych, miękkich lub spleśniałych. Nieco mniej małych, twardych octówek. Ogólnie około 180-190 szt. podgrzybków, borowiki wrzosowe około 90 szt. prawdziwki 13 szt. i co cieszy wszystkie zdrowe, 2 garści kurek, 3 maślaki i 1 rydz. Sporo rosło płachetki, różnych muchomorów, gołąbków. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków 😁
(50/h) Półgodzinny spacer i trochę podgrzybków i większość koźlarzy. W sumie ponad 3 kg. Bardzo się cieszę, bo 2 suszarki chodzą i jeszcze zostało coś do octu 😜
(40/h) Do lasu poszłam na spacer przed pracą w miejsce gdzie kilka razy znalazłam kilka podgrzybków. Bez noża, wiaderka, bo nie sądziłam że znajdę cokolwiek. A jednak. Mimo że było wiele ściętych grzybów, znalazłam koźlaka, dwie miodówki, i różne podgrzybki. Wiele zostało w lesie bo już stare, częściowo białe I miękkie..
(100/h) Dzisiaj super strzał:D Ludzie wychodzili z pustymi wiadrami z lasu, a ja odrazu ruszyłem na moją podgrzybkową miejscówkę :) Doświadczenie dzisiaj zaplusowało, czyli gdzie szukać grzybów przy niedużych ilościach deszczu :) Niezrównana miejscówka od lat :):) Potężne podgrzybki różnego rodzaju :) I znalazłem mojego największego podgrzybka w życiu :):) :) Siła!:D:D Zdjęcia w komentarzach :):)
(150/h) Strzał w 10-tke, dużo młodych osobników po marszrucie. W pewnym momencie selekcja co do wielkości kapelusza :) wszak te pozostały. Ogólnie grzybobranie udane poza Amerykanami, podgrzybki i 3 prawdziwki. Ilość homo sapiens w granicy akceptacji :) Reasumując 2 osoby prawie 40 l grzybków 17 kg grzybków.
(30/h) Mam słaby zasięg, wysłałam doniesienie, ale nie widzę wśród innych. Las nadmorski. Dzisiaj trudny 😏 teren, prawie jak w górach. Z wydmy na wydmę 😊. Wymarsz trochę później i widok poobcinanych trzonów. Zebrano około 80 borowików wrzosowych, i 11 przecudnych prawdziwków (w tym 6 prawdopodobnie borowiki sosnowe), kilka kurek, kilka płachetek, pojedyncze podgrzybki. Spore ilości muchomorów rdzawobrązowych. Pozdrawiam wszystkich Grzyboświrków 😁
(50/h) Czołem Grzybnięci :) Dzisiaj Osetnik. Słońce, szum morza i wiatru, kwitnące wrzosy, kosodrzewiny i one, borowiki amerykańskie pośród tego wszystkiego. Pogoda rewelacja. Dotleniłem duszę :) Dwa koszyki zapełnione i do domu. Nic więcej już dodawać nie trzeba. Powodzenia :) PS Sporo maluszków więc będzie dobrze, ale w weekend rzeź pewnie;)
(50/h) Wreszcie i ja się doczekałam powrotu z lasu z zapełnionym koszykiem. Las nadmorski, piękna pogoda, szum morza, śpiew ptaków, co ciekawe, moje ulubione Kopciuszki pewnie będą zimować bo nie odleciały na zimę. Ale do rzeczy: ponad 100 podgrzybków, bardzo przerośniętych nie braliśmy, 10 prawdziwków, kilka kurek, parę płachetek i 3 "amerykany". Jednym słowem pomorskie koloruje mapę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających to forum 😊.
(40/h) Las, a raczej łąka niedaleko, bo 50 m od domu z kilkoma sosnami oraz miejscowy las mieszany brzoza, sosna, buk... czasem przeplatane świerkiem. Dziś rekreacyjne wyjście z psem na spacer. Głównie maślaki zwyczajne, ziarniste, podgrzybek, pieprznik i zajączek... 80% zdrowe. Poszły od razu w słoiczek;)
(1/h) 1 borowik 3 trujaki 😉
Zachęcony doniesieniami grzybiarzy z całego województwa zapuściłem się dziś w najgłębsze czeluści, byłem w najskrytszych miejscówkach, macałem ściółkę w miejscach tak tajnych, że aż intymnych i wyszedłem z lasu niezaspokojony☺️
(60/h) Plany były inne. To miał być wyjazd aż pod Słupsk. Zmiana okoliczności, narada i ustalono z Tadkiem Grzybiarzem, że trzeba ruszyć na lasy kościerskie. W starych, mieszanych lasach zbierałem od rana przez 5 godzin, Przywiozłem pk. 21 litrów; kurek, podgrzybków, niemek i wzorcowe, zdrowe 4 prawdziwki. Pogoda piękna, na brak grzybów też nie narzekam. Podzieliłem się za znajomymi, Obieranie do wieczora. Tadek Grzybiarz przypomniał, że poza grzybami kwitną cudne słoneczniki -takie "pasowanie na drogę
(100/h) Borowik wrzosowy 350 sztuk w lesie wysokim i w zagajnikach. Z gęstego zagajnika trzeba było wynosić w czapce i kieszeniach To jeszcze nie jest wysyp ale już jest nieźle, tyle ze królują malutkie. Do tego 50 podgrzybków i 50 różnych, głównie płachetek. 4,5 godziny zbierania.
Piękna pogoda, wyjrzało słoneczko. Dużo grzybiarzy ale każdy cos ma a niektórzy całkiem dużo.
(10/h) Cześć Wam, Dzisiaj Bory Tucholskie ale za grzybami w tej okolicy trzeba się było sporo nachodzić. Trafiły się borowiki, koźlarze, podgrzybki, piaskowce i pieprzniki. Myślę, że druga połowa września to będzie ten czas, który tygryski lubią najbardziej. Jutro kolejny wypad w kolejne lasy. Zobaczymy co dzień przyniesie. Darz Grzyb :) Powodzenia :)
(95/h) W Małych Sworach wieje nudą 😜 305 podgrzybków 58 płachetek 12 hubanów 1 szlachetny 1 zajączek plus 4-ry niespodzianki. Dzisiaj solo i bez lustrzanki.
(1/h) W lesie mokro, ale w okolicy Ząbrska póki co grzybów mało (nawet niejadalnych). Spacer z dzieciakami więc raczej spacer a nie intensywne szukanie, ale grzybów jadalnych nie namierzyłem. Trzeba czekać bo warunki w lesie są.
(20/h) Las bukowy, niestety ktoś mnie juz uprzedził ale coś tam udało się znaleźć. Borowiki wciąż małe, jeszcze nie podrosły od niedzieli ale za to pojawiły się już nowe zbyt małe do zbioru. Trzeba czekać.
(80/h) Dziś wracając do domu postanowiłem sprawdzić słynne amerykany. Fakt potwierdzam. Niespełna dwie godziny w lesie, około 145 amerykanow, 10 szt podgrzybka (tylko jeden z nogą z lokatorami) 1 szt szlachetny. Mnóstwo "Niemek", których nie zbierałem. Las sosnowy, przeplatany brzozą, pasmo nadmorskie. Dodam, że byłem po g. 14 w lesie... Mnóstwo małych i średniaków, pozostałości po grzybiarach sporo obciętych dużych dorosłych nóg. Sezon zaczęty jak nic.
(80/h) Zaczynaj się pojawiać w większych ilościach borowiki wrzosowe. Jeszcze maluchy ale trafiają się i z kapeluszami 12 cm. Dużo podgrzybka. Pomału coś się rusza. Duuużo zbierających.
(70/h) Pierwszy skuteczny wypad (drugi w ogóle) w tym roku, 2,5 godziny w lesie, razem około 150 grzybów. 4 duże prawdziwki (każdy kapelusz o średnicy ponad 20 cm, zdrowe tylko trochę zjedzone przez ślimaki), 1 mały prawdziwek, 2 kozaki, 8 podgrzybków, reszta to Maślaki (zwyczajne i żółte). Maślaki najpierw małe, ale im dalej w las, tym więcej i większe, więc zbierałem już potem tylko największe grzyby z rodziny, a reszta została do podrośnięcia. W lesie były też kurki i opieńki, ale tych nie zbierałem.
(100/h) A dokładniej 97,5 / h. Dzisiaj trochę wcześniej, trochę krócej. Ten sam las, koszyk oraz skład personalny 😉. Grzybki trochę mniejsze ale trochę więcej: 361 podgrzybków 27 płachetek 10 hubanków 1 prawdziwek 2 garście kurek i 1 siedzuń, który zadebiutuje na naszym stole. Czy się przyjmie??? Kto wie.
(80/h) Wielka niespodzianka! O 9 lądowanie z Gruzji i zostałem porwany przez znajomych z lotniska prosto do lasu. Ok. 300 podgrzybków, prawie same młode i zdrowe. Plus ok. 400 kurek. 1 prawdziwek i 2 koźlarze. Jutro ciąg dalszy :)
(90/h) Piękny las w pasie nadmorskim z polami wrzosów. Podobnie jak w zeszłym roku, dużo grzybków. Tylko wydaje się że Amerykany pojawiły się zdecydowanie szybciej, bo już obcięte nogi w dużej ilości zaobserowalam w lesie. Mój wynik to ponad 200 wrzosowych, ok 50 podgrzybków brunatnych, 8 szlachetnych, kilka kurek, 1 miodówka, w niepełne 3 godziny w jedną osobę.
(20/h) Cześć :) Otwieram drzwi samochodu, już w lesie, patrzę na tylne siedzenie i nie ma plecaka z moim sprzętem do nagrywania. Dzwonię do mojego serca i słyszę "tak, plecak leży na swoim miejscu". No cóż mam jeszcze telefon pomyślałem. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradziłem. Co do skarbów leśnych. W tym miejscu dopiero stratują - około 25 maluszków. Tyle samo kolarzy babka i pomarańczowożółtych. Piaskowiec kasztanowaty i czubajki kanie. Polecam w tych okolicach sprawdzać za kilka dni. Trzymajcie się ciepło i do następnego. Darz Grzyb :)
(150/h) Grzybki Amerykany już się zaczęły. Wychodząc z lasu. Na przejściu do parkingu koło tej rzeczki płynącej spotkałam żmiję zygzakowatą. Trzeba tam uważać.
(55/h) 🚶 Przeprawa w deszczu początki lasów przezbierane przez innych grzybiarzy im dalej w las szłem tym więcej grzybow trafiałem no i się uzbierało 477 kurek do tego 102 podgrzybki z czego 92 to młode łebki ✋😀✋.
(60/h) Można narzekać że nie ma, lub zajrzeć głębiej w las. Albo jedno i drugie. Wczoraj ponarzekałem 😖, dzisiaj głeboko w najstarsze bory. 327 podgrzybków, 42 zdrowe i małe płachetki (do spróbowania), 5 pstrych maślaków i dwie garście kurek. OK 3 godziny z p. Vincentową. I już nie narzekam 😁
(30/h) Cześć Wam :) Wstałem o 8:30. Patrzę za okno, a tam oberwanie chmury. Patrzę w komórkę na prognozę - od 11 ma nie padać. Takie coś mnie zadowoliło. Ruszyłem około 9:30. W lesie byłem przed 11. Na początek koźlarze babka, różnobarwne - około 20-25 sztuk, potem podgrzybki około 10 sztuk, po drodze koźlarze pomarańczowożółte jak i babka. Dosłownie 4 pieprzniki jadalne. No a potem się zaczęło - łącznie coś koło 40-50 borowików. 90 % zdrowych. Przepięknie zlane deszcze. Jeszcze się trafiła jedna czubajka kania. Trochę maślaków żółtych, których nie zbierałem. Darz Grzyb i powodzenia :)