(12/h) Witam :). Miałam sobie dzisiaj odpuścić grzyby, ale przy tak ślicznej pogodzie nie wytrzymałam. Tym razem wybór padł na duży las sosnowy z cudnymi, puszystymi mchami, z nadzieją na podgrzybki takie na grubych nóżkach. Coś się zaczyna dziać, bo kilka małych grubasków znalazłam. Na właściwy wysyp trzeba jeszcze poczekać. W "zagłębiu kozakowym" uzbierałam trochę koźlarzababki. I przy dróżce kilka maślaków zwyczajnych, żółtych i kurek. W drodze powrotnej tuż przy lesie na łączce wypatrzyłam kanie. Tych naliczyłam 47. Pięknie było :). Pozdrawiam Was ciepło :)
(10/h) 3 godziny, trzy osoby ponad lasy sosnowe stare i młodsza, 30 prawdziwych, kilka podgrzybków. grzyby młode a już część z lokatorami pozostała w lesie. Jeszcze trzeba poczekać i musi jeszcze popadać.
(10/h) Witam :) Nareszcie coś drgnęło w moim lesie🙂. Nie jest to jeszcze super wysyp, ale i tak jestem zadowolona, bo takie ciekawe grzybobrania lubię :). W lesie sosnowym z domieszką dębów i brzóz wpadło parę podgrzybków, maślak sitarz, parę koźlarzy babka, kilka muchomorów rdzawobrązowych, płachetki, piaskowce modrzaki, siedzuń sosnowy, czernidłak kołpakowaty, garstka kurek i kilka sów. Nawet borowika dojrzałam, ale nadawał się tylko do zdjęcia. W borze świerkowym uzbierałam 27 czarcich jaj, mnóstwo pozostawiłam na rozsiew. Wzięłam na spróbowanie lejkówkę zielonawą.
Las cudnie nawodniony, pachnący :). Tylko czekać, aż wybuchnie :)). Reszta grzybków w dopiskach. Pozdrawiam :)
(2/h) Witam :). 8 dni bez lasu to jak wieczność dla mnie. Nareszcie dzisiaj się wyrwałam. Niestety wypad nie trwał długo, bo ulewa mnie przegoniła. Pochodziłam po lesie grabowo-dębowym, tutaj cisza. Jedynie pojedyńcze muchomory czerwieniejące i czubajka kania. W dużym, sosnowym też pojedyńcze kurki, muchomor rdzawobrązowy, lakówka ametystowa i duży, zdrowiutki ceglaś. Jedyne pocieszenie to takie, że cięć po grzybach nie widziałam, a las grzybodajny jest. Znowu pada, więc jest nadzieja, że za parę dni się zacznie. Ile razy ja już to pisałam😅. Pozdrawiam Was i pełnych koszy życzę :)
Ps. Borowik z głównego zdjęcia znaleziony przez syna 2 dni temu w tym samym lesie.