(40/h) Witojcie syćka grzybiorze! Tak na początek żeby nie było że jestem jakiś malowany góral Tak jak wszyscy powtarzają w lesie suchawo. Brakuje porządnego deszczu, a nie takie popadywanie. Zbiór: kanie 25 szt, zajączki 18 szt, podgrzybki 59 szt, rydze 46 szt, kozaki 3 szt i jeden prawdziwek.
2022.9.21 17:26
szerzej: Wybrałem się w nową miejscówkę z nadzieją na podgrzybki. Niestety zero ani jednego brązowego łepka. Żeby nie wrócić z pustym koszykiem zabrałem się za cięcie paru szt kani. Ku mojemu zdziwieniu ukazały się rydze. Małe, większe co w tym miejscu jest ogromnym zaskoczeniem. Wzrok wyostrzyłem na kolor pomarańczowy i cięcie. Po drodze jakiś koźlarz babka i do przodu. Na skraju lasu trafiłem na polanę z kaniami. Ilość zatrważające można było wybierać jak w markecie. Wyciołem parenaście szt najładniejszych. W drodze powrotnej do samochodu ciachnołem jeszcze kilka zajączków i prawdziwka. Pamiętajac cel wyprawy Wybrałem się nie daleko na pewną miejscówę podgrzybkową. Początek beznadzieja, brak żadnego grzyba ale parłem dalej. Jedno miejsce zero, drugie zero, a w trzecim niespodziewanie jeden mały łepek drugi trochę gimnastyki po kolanach w chaszczach i cyk pół kosza podgrzybków (wcześniejszy zbiór spał w bagażniku).
(5/h) Popołudniowy, relaksujący 2-godzinny spacer zaowocował niewielką ilością (10 szt.), ale za to dorodnych okazów podgrzybka, prawdziwka i koźlarza. Przy okazji odkryta nowa miejscówka na siedzunie sosnowe. :) Jeden wylądował w koszyku a pozostałe 5 w obrębie kilku metrów od siebie, młodziutkie, zostawione do podrośnięcia. Las naprzemiennie: mieszany, iglasty i brzozowy. Podłoże: mchy i trawy - wszystko mokre i woniejące grzybnią.
(20/h) Dostałam cynk na forum (dzięki Grażka!), że w Wierzycach są szmaciaki i dzisiaj skoczyliśmy sprawdzić in duo. Późno już było, a we dwójkę wynieśliśmy z lasu 30 szt. podgrzybka brunatnego (duże okazy, jędrne, wszystkie zdrowe), kilka wielkich gołąbków jasnożółtych (w tym dwa zdrowe) i ponad kilo siedzunia sosnowego (którego nie cierpię tak nazywać, bo uwielbiam jego starą nazwę szmaciak gałęzisty). szmaciaki 4 szt., ale tylko jeden w pełni wyrośnięty. Las wilgotny i piękny, choć zimny (12 st.). Niedaleko znajomi nazbierali przerośniętych koźlarzy i wielkich prawdziwków.
(45/h) Same podgrzybki brunatne i jeden okaz koralówki czerwonowierzchołkowej. W lesie mokro aż miło.
Pełno pseudo grzybiarzy którzy nie potrafią po sobie posprzątać - tragedia
(3/h) 13 czarnych łebków, 1 maślak, 3 gąski, 2 siedzunie sosnowe. Las mieszany, runo wilgotne i bogate w mech, ale pod mchem ziemia stosunkowo sucha. Grzybów zarówno jadalnych i niejadalnych niewiele.
(15/h) W jednym lasku kilka prawdziwych, zdrowych. Widać, że przed nami ktoś sporo prawdziwych już nazbierał. Jeden kozak i krawiec też zdrowe. W okolicy pojedyncze podgrzybki.
(9/h) W koszyku same podgrzybki, zresztą tylko takie zbieram (i prawdziwki, jak znajdę, ale dziś się nie udało).
Raczej skromne grzybobranie. To był niedzielny, przedobiedni spacer po lesie z rozeznaniem grzybowym. Niestety, jest ich mało. Mało jest też trujaków. Spacer może byłby dłuższy, alec deszcz skutecznie przeszkodził.
(30/h) W wysokim lesie rzadko co można znaleźć jadalenego grzyba. Większość znaleziona w wysokich trawach i paprociach. Wpadło do koszyka kilka borowików szlachetnych, maślaków pstrych. Zdecydowana większość zborów to podgrzybki brunatne. Na powrocie w innym miejscu wpadło pięć czubajek kanii.
(50/h) Lokalne miejscówki znów zapełniły się kaniami w ilości nie do zebrania, na foto młodsze ze skraju lasu, bo ładniej pozowały do foto;) a trochę głębiej w las akacjowy i......... totalny wysyp., Zebrana ilość na kotlety;) reszta została..... nie do przerobienia. Z pozostałych grzybów sporadyczne podgrzybki, 1 borowik, minąłem też kolegę po fachu który miał kilkanaście rydzy, więc coś rusza.
(15/h) Dużo ludzi, grzybów trochę mniej, ale dało się coś uzbierać nawet zaczynając zbiory w południe. Niemal same podgrzybki, kilka sów, kilka kozich bród (nie zbierałem) i kilka dorodnych prawdziwków. Ok. 100 grzybów w 2 osoby w 3 godziny. Sporo młodych grzybów, myślę, że za tydzień będzie jeszcze lepiej.
(4/h) W lesie sucho pomimo podającego w sobotę deszczu. Znaleziono kilka podgrzybków, kozaków, siedzunia sosnowego i sporo kań.
Mam nadzieję, że powoli coś się ruszy po deszczach. Wracamy do Brokowa w październiku.
(100/h) Tak jak wczoraj... las sosnowy -podgrzybki, brzeziniaki - krawce
To jeszcze nie wysyp. Potrzebny deszcz :) Tak jak wczoraj podgrzybki w konkretnym miejscu. W innych miejscach śladowe ilości.
(22/h) Pierwszy w tym roku, czterogodzinny spacer po lesie iglastym. 72 podgrzybki 3 borowiki 1 maślak 1 zajączek 11 kanii. Raczej młode egzemplarze, wygląda na to, że sytuacja dopiero się rozkręca.
2022.9.18 13:58
szerzej: Cześć podgrzybków zamieszkała, pozostała w lesie. Duże ilości kanii, zebrałem 11 okazów, jakieś 3 x tyle pozostawiłem dla innych amatorów tego grzybka.;) Została też duża grupa starszych zajączków. W lesie stosunkowo mokro, jak w najbliższym czasie trochę popada, to może się zrobić wysyp.
(2/h) Drugie podejście tego samego dnia, tym razem skraj Puszczy Noteckiej. Co prawda późne popołudnie, nadeszły chmury, zrobiło się szaro i pobyt w lesie to był szybki, 20-minutowy spacer leśnym duktem, przy którym trafił się koźlarz i prawdziwek. Później już niewiele było widać.;) Las mieszany, podłoże wilgotne - mech, trochę paproci. Widać potencjał, tylko bardziej za dnia i głębiej w las trzeba będzie wejść.
(0/h) Piękny, urozmaicony las. Mieszany, niektóre kwartały sosnowe, niektóre brzozowe. Podłoże naprzemian trawiaste, ściółka iglasta albo mech. Mokro tak, że ziemia pod naciskiem buta niemal chlupotała. Od razu po wejściu do lasu płuca wypełnił zapach grzybni. Tylko samych grzybów brak. Tzn. trafił się dokładnie jeden, ten widoczny na fotce.: (
(10/h) Witam z Puszczy Noteckiej z okolic Karin, Kwiejce, Dębowiec. Ok. 5 godzin w lesie, przemierzone hektary różnych lasów. Wynik to 27 borowików, 3 kozaki brązowe, 4 kozaki czerwone, 1 podgrzybek, 2 kanie, 1 siedzuń. Borowiki prawie wszystkie znalezione w 2 miejscówkach, (każda po 1m2) zacienionych z dużym mchem trzymającym wilgoć. W pierwszej 13, a w drugiej 12. I gdyby nie one byłaby porażka. W pozostałej części lasów sucho i albo całkowity brak jakichkolwiek grzybków, albo pojedyncze egzemplarze czy to betki, czy kozaki. Jest szansa, że wysyp powoli się zacznie, jeśli z nieba poleje się woda.
2022.9.18 12:22
szerzej: Ja mam taką nadzieję. W lesie brak ludzi, spotkanych tylko 2 grzybiarzy spoza województwa, którzy też twierdzili, że trzeba się mocno nachodzić, żeby coś trafić. Oni jeszcze prócz borowików i kozaków znaleźli 1 miodówkę. Grzyby w znacznej większości zdrowe, tylko korzenie 5-ciu prawusów, 1 kozak oraz podgrzybek wynajęte przez lokatorów. Jeszcze prośba wrzuciłam do kolażu zdjęcie pięknisia, nie wiem, jak on się nazywa, może ktoś będzie umiał pomóc, bardzo proszę. Pozdrawiam wszystkich i do następnego
(40/h) Udany wypad w nieznane Puszcza Notecka prawdziwkipodgrzybki parę kozaczków i siedziunie grzyby występowały miejscowo 11,5 km w nogach raczej w młodych lasach ze ścinką i krzakami dużo było też w paprociach
(4/h) 4 maślaki modrzewiowe, 2 podgrzybki brunatne, 1 czubajka kania, 1 gołąbek wyborny, 4 garście ładnych, wyrośniętych panienek (twardzioszek przydrożny). Las raczej pustawy, nawet niejadalnych grzybów mało. Sporo lakówki, ale nie znam na tyle, żeby zbierać. Jest mokro. Prawdopodobnie ominie nas w tej części Wielkopolski faza prawdziwków, bo jest za zimno. A może dopiero w październiku? Las przepiękny, rześki i świeży. A na widok pierwszego w tym roku podgrzybka (sic!, ale to prawda, u nas wszystko spóźnione) - dostałam niemal zawału z radości;)
(100/h) Okolice Nowego Tomyśla nigdy nie zawodzą! Grzybiarzy w lesie mnóstwo ale grzybów jeszcze więcej! W około 2,5 h we dwójkę uzbieraliśmy dwa pełne kosze w większości Borowiki szlachetne ale były także Kozaki i trochę Czarnych łebków. Niestety drugie tyle zostało w lesie że względu na robaczki😥
(150/h) Las sosnowy, podgrzybki. Brzeziniaki-krawce.
W lesie dość sucho. To jeszcze nie wysyp. Trafiłem miejsce i to wystarczyło na dość pokaźne zbiory.
(1/h) Pojechaliśmy sprawdzić czy słynny „zamek” dalej stoi i jak się ma, a przy okazji bo las tam jest piękny, udaliśmy się na spacer, las suchy, nawet mało trujących grzybów. Musi trochę pogadać.
(15/h) W lesie od 8/12 nie wliczam do tego przemieszczania sie po lesie autem 4 razy w inne rejony wyniki 10 prawdziwków 4 maślaki sitarze 13 kozaków 24 podgrzybki i 3 kozie brody kanii 0 grzyby zdrowe odpadl tylko jeden prawdziwek w lesie sucho w tych dwóch miejscowościach ludzi sopro swoje miejscowki nie dały tego czego oczekiwałem... prawdziwki i kozaki tradycyjnie w brzozkach i rowach podgrzybki juz w normalnym lesie ale ich tez jest malo co jakiś czas po 2/3 szt. Niestety w tych lasach trzeba jeszcze poczekac na deszcz bo na razie to jest słabo Pozdrawiam
(25/h) Ładne lasy sosnowe z dużą ilością parkingów leśnych. I tak przez 4 h podgrzybek brunatny 80 szt, prawdziwek 17 szt, 5 małych koźlarzy babka, garstka kurek w jednym miejscu i 3 siedzunie sosnowe. Muchomory rdzawobrązowe w ilościach hurtowych można przebierać. Grzybki zdrowe tylko nieliczne z robakiem.
U mnie w lasach pusto to wyruszyłem na południe wielkopolski i tu grzybki rosną 👍. Ludzi dużo, ale każdy coś tam miał uzbierane
(15/h) Las iglasty o podłożu mechowatym, w lesie sucho, potrzeba dużo deszczu i ciepłych nocy. Grzybobranie dla ambitnych grzybiarzy lubiących chodzić dużo po lesie, ponieważ więcej samochodów niż grzybów. Dużo robaczywych.
(25/h) Lasy głównie iglaste, przez niecałe półtora godziny z dzieckiem zebraliśmy około 70 sztuk, 1 prawdziwek, 1 kozak, 1 gąska, było też około 20 maślaków ale nie zbieraliśmy, reszta to podgrzybki brunatne. Na pierwszy rzut oka ładne, zdrowe, z grubymi łodygami, dopiero w domu przy krojeniu się okazało że kilka robaczywych. Trafiliśmy chyba akurat na dobre miejsce bo inni na parkingu to raczej puste kosze mieli.....
(38/h) W sumie grzybów niewiele (podgrzybki - las sosnowy). Jedno miejsce uratowało całe grzybobranie (nieco bardziej wilgotny miłośnik z licznymi brzozami - koźlarze i kilka prawdziwków)
(50/h) Dzisiaj wypad do Brzezin w powiecie kaliskim. Opłacało się pojechać 130 km. Ponad 200 podgrzybków 1 siedzuń sosnowy 3 kanie i 2 garstki kurek. Zdrowotność bardzo dobra. W lesie wilgotno, grzybiarzy dużo ale i grzybów dużo, każdy wynosił pełne koszyki.
(10/h) Zebraliśmy kilka podgrzybków i prawdziwków. Siedzunie zostały w lesie. Masa spragnionych grzybiarzy. Las mieszany, głównie sosnowy w różnym wieku. Nadal w lesie trochę za sucho.
(25/h) A więc dziś lepiej jak ostatnio trasa Tuczno - Ludwikowo. Ładne młode borowiki znalezione w bukach, piękne okazy siedzunia sosnowego, mnóstwo maślaków żółtych do tego podgrzybki brunatne i zielone, a dla kolorytu kurki i gołąbki. W dwie osoby w ciągu dwóch godzin w lesie.
(50/h) W bardziej podmokłej części lasu wreszcie sypnęło podgrzybkiem, ale chyba trafiałem w miejsca, gdzie nikt jeszcze nie chodził, bo były i stare i młode, co ważne zdrowe i sporo młodych. Do tego pojedyncze koźlarze, dwa prawdziwki i kozia broda, kanie. W częściach lasu gdzie bardziej sucho pojedyncze grzyby. Sporo wyposzczonych grzybiarzy;)
(45/h) Las w większości sosnowy, sporo podgrzybków tzw. kapci. 3 prawdziwki 4 kozaki reszta to podgrzybki brunatne. Zbierane po deszczu i w trakcie, więc ściółka mokra.
Grzybobranie zaliczone na 5. Jest zadowolenie i satysfakcja.
(2/h) W drodzę do córki, do Poznanie odbiłam na las Kórnicki, z nadzieją, że może wreszcie coś. Niestety, mimo ślicznej aury, słoneczka i ciepełka po 30 min spaceru marne dwa zarobaczone stare podgrzybki. Nie poddaję się, będę sprawdzać dalej nowe miejscówki
(6/h) Tylko czubajka kania [Macrolepiota procera], zwana "sową". Z grzybów rurkowych tylko jeden okaz Xerocomellus chrysenteron. Zero maślaków (dwa dni temu było ich z 10 sztuk) i innych borowikowatych. Generalnie warunki wilgotnościowe i termiczne są dobre dla grzybów, ale wciąż nie ma żadnego wysypu.
(10/h) Wiekszość to sowy znalezione w jednym miejscu. Pare sztuk podgrzybków. Ogólnie dużo chodzenia wiec spacer sie udał, grzybobranie raczej średnio ale kotlety będą
(15/h) Ok 35 podgrzybków i ok 25 zajączków podczas ok 2 h spaceru. Las mieszany, w okolicach jeziora w Tucznie. Bardzo dużo grzybiarzy w okolicy (mnóstwo aut przy drogach), ale nie jest to odczuwalne w samym lesie :)
(10/h) Borowiki i koźlarze. I jeden szmaciak. W lesie sucho i ciepło. Piękny spacer. Dużo chodzenia po młodnikach, grzybów mało. podgrzybków brak. No, ale sezon uważam dla siebie za otwarty. Ku zwycięstwu! 👍
(20/h) Jasionna / Wronki Las iglasty / mieszany. Sporo grzybiarzy. Stara, zwykle dobra miejscówka i... kompletnie nic. Ściółka suchawa. Zaczęły się pajęczyny między drzewami. Grzybów brak. Nawet niewiele blaszkowych. Jedziemy kawałek dalej - obniżenie terenu i więcej mchu i jagodziny- podłoże wilgotne, co niestety nie wpływa znacząco na na zbiory. Teren mocno poryty przez dziki. W sumie pół koszyka podgrzybków i 4 kanie.😟
(6/h) Lasy mieszane na zachód od Nowego Tomyśla, okolice Czarnej Wody. 10 prawdziwków z czego połowa zjedzona przez robaczki. Jeden szmaciak vel kozia broda zabrany, drugi zostawiony by urósł. 4 podgrzybki brunatne, 2 podgrzybki zajączki, niestety robaczywe. Kilka kań ale jeszcze nie otwartych. Ogólnie za sucho
(20/h) W lesie sucho... o 7 rano rosy nie było nawet w wysokiej trawie, tam gdzie bardziej mokro (nienasłonecznione brzegi młodników, gęsty las świerkowy) pojedyncze kozaki, prawdziwki i podgrzybki (młode i bez gości na szczęście), dwie kolonie maślaków. Ogólnie takie 1,5 h przed pracą całkiem udane..... poza tym, że wycięli mi ulubiony las łobuzy....
(15/h) Dzisiaj półgodzinny spacer po pobliskim lesie zaowocował podgrzybkami i maślakami. Coś się zaczyna w końcu ruszać…🙂 Liczyłam trochę, że trafię też na czubajki kanie, ale w stałej miejscówce brak.
(54/h) Dzisiejsze grzybobranie to w zasadzie było koszenie przez trzydzieści minut w jednym miejscu, gdyż na niewielkiej polanie masowo pojawiła się pieczarka, co ciekawe dwa gatunki dość blisko siebie. Innych grzybów nawet nie szukałem, w lesie dużo ludzi jak to w dużym mieście. Schowałem do lodówki, smażenie jutro.
(35/h) Uwielbiam zbierać grzyby. Dzisiejszy 2 godzinny wypad w leśną knieję należał do wyjątkowych. Las mieszany plus przyleśna łąka. Różnorodność w koszyku cudowna. 4 prawdziwki, kilka robaczywych zostało w lesie 3 kozaki, 5 kani, po za tym maślaki, podgrzybki, zajączki i spore zaskoczenie w tym terenie rydze. Niestety większość z nich została w lesie (robaczywe) nad czym bardzo ubolewam. To co na zdjęciu wszystko zdrowe 🙂. W komentarzu zamieszczę też zdjęcie zbioru spotkanej w lesie pary. Ponoć zbierali w dwóch miejscach i byli w lesie około 5 godzin.
(19/h) Sucho nadal, grzyb ma chęć rosnąć, dwie kanie przed wjazdem dały nadzieję ale sam las słabo, tylko podgrzybki, buty suche, bez deszczu sezon nie zapowiada się dobrze
(0/h) Szybki zwiad przed pracą w kolejnym lesie i tu też brak grzybów. SUCHO. Las sosnowy.
Liczyłem na siedzunie albo chociaż muchomory rdzawobrązowe, które tu były rok temu o tym czasie. A tu zaledwie jeden maleńki siedzuń, został na miejscu.
(30/h) 2 osoby. 2 godznki. Las sosnowy, wzdłuż drogi brzózki, w brzózkach nieliczne KOŹLARZE i 2 PRAWDZIWKI. W głębi lasu podgrzybKI i kilka PIEPRZNIKÓW, ale trzeba się nachodzić. Potem nagle skupisko podgrzybków - tak to lubię: 15 sztuk na niewielkiej powierzchni. Młode i zdrowe. W lesie wilgotno i chłodno. Spacer po lesie, jak zawsze miły. Szkoda, że noce chłodne, bo to może przyhamować grzybki... Ale ściółka robi się bardziej wilgotna, więc nie tracimy nadziei.
(10/h) Dziś krótko; las za Mosiną ok. 2 godziny spacerku po lesie. Grzybów niewiele: 2 sowy i 6 maślaczków, podgrzybki. Ściółka suchawa i mało mchu. ☹️
(60/h) 142 sztuki, głównie podgrzybki, trochę borowików, 2 kozaki, spore grupki na polanach między drzewami i w trawach, w większości zdrowe, choć jak dzień wcześniej trafiło się parę nadgryzionych
(60/h) 2 kozaki, kilka małych kurek, reszta to podgrzybki, w 2 osoby 1:10 h pełny koszyk, w sumie około 120 sztuk. podgrzybki w różnym wieku, sporo robaczywych nożek.
2022.9.16 12:28
szerzej: Fajna atmosfera w lesie, wilgotno, ale nie czuć żeby było za dużo deszczu.
(5/h) W sumie nie grzybobranie, a spacer z psami i z córką, ale przy okazji oczy błądziły po ściółce. Wypatrzone 5 podgrzybków. Ściółka sucha, jeszcze wciąż za mało deszczu
(100/h) Dużo prawdziwków i podgrzybków. Okazy duże i zdrowe. W lesie dużo ludzi, dlatego też w blisko dróg leśnych grzyby trafiają się rzadko. Trzeba wejść głębiej w las, tam można spotkać całe kolonie grzybów.
(50/h) Dzisiaj godzinny wjazd do lasu w zeszłoroczne miejsce. zajączki sporo i kilka zebrałem na początku, żeby coś mieć. Wysyp gołąbka błotnego - ja nie zbieram - można kosić. podgrzybek głównie dojrzały, 80 proc zdrowy. Prawdziwki przy brzegach młodych wysadzeń. Na koniec 2 kanie z auta wypatrzone na kolacje i tak ładnie przytulony do powalonej sosny siedziuń, ze nie miałem serducha zabierać. Okolica Nowego Tomysla nie zawiodła - różnorodnie, ciekawie i z efektem. Po obróbce: 1 maślak symbolicznie 4 zajączki na start 2 kanie - j. w. 6 prawdziwków 41 podgrzybków
(40/h) Ogólnie wypad udany. Na skraju lasu sucho jak pieprz ale w w głąb coraz lepiej. Mnóstwo podgrzybków brunatnych i zajączków, sporo koźlarzy białawych (jeden czerwony też się znalazł), kilka ładnych dużych borowików i jeden maślak. Grzybki ładne zdrowe i nawet spore. Około 2 h chodzenia.
(15/h) Witam po powrocie na swoje rewiry. Konkretnie chcieliśmy sprawdzić czy ruszyły podgrzybki i rydze. I tak ani jednego podgrzybka, rydze wychodzą powoli, ale prawie wszystkie z domieszką białka (udało się co nieco wykroić). Sporo maślaków przerośniętych, młodych niewiele. Paręnaście sów, zdrowych, świeżych. Ogólnie ściółka bardzo sucha, potrzebne opady deszczu. Siemanko Grzyboświrki!
(20/h) Pierwszy raz w tym roku wybrałem się do lasu. Wcześniej nie było czasu a i susza doskwierała. Byłem mile zaskoczony bo nawet sporo znalazłem. Dzisiejszy zbiór to 15 prawdziwków (sosnowe i usiatki - z 10 sztuk zostało w lesie bo i przerośnięte i z nawałą lokatorów), 30 podgrzybków, 15 kozaków. Las sosnowy z nasadzeniami świerku, buka i brzozy. Grzybki głównie przy duktach i na skrajach zagajników. Rokowania są obiecujące bo po opadach jest mokro. Dużo grzybów niejadalnych też rośnie więc za kilka dni jak pogoda będzie taka jak teraz to można liczyć na wysyp.
(10/h) Trzeci raz te same lasy i najgorszy zbiór. W poprzedni weekend wydawało mi się, że prawdziwki się dopiero zaczną, niestety wygląda na to że się już skończyły. Młodych dosłownie parę sztuk. Zajączki dalej rosną stadnie, można wynosić całe kosze.
(40/h) Las liściasty i mieszany. Wysyp muchomorów czerwieniejących, można zebrać śmiało powyżej 100/h. Prawie wszystkie bez śladu robaków. Poza tym kanie ale pojedyńczo. Brak już prawdziwków. Następny wypad będzie w lasy podgrzybkowe.
(60/h) Las iglasty niedaleko Brzezin. Trawy i mech. Ściółka dobrze wilgotna, ciepła. Pgoda piękna! Grzyby prawie bez robaków, zdrowe, młodziutkie. W zasadzie same czarne łebki (podgrzybki), kilka maślaków, kilka "zajączków". Sądzę, że rokowania na najbluższe dni w tym rejonie są bardzo dobre - nadal sporo małych grzybków. 2 osoby - 2 spore koszyki. Tak lubię!
(30/h) Witam wszystkich. Dzisiejszy 6 godzinny spacerek po lesie zaowocował obfitym jak na aktualną sytuację zbiorem. Dorodne zdrowe podgrzybki brunatne oraz 3 borowiki szlachetne znalazły się w moich koszykach. Las sosnowy, dużo wysokiej trawy. Niestety sytuacja się nie poprawia, jeśli nie popada to będzie kiepsko... Pozdrawiam serdecznie.
(28/h) Okazjonalne zbieranie na trawiastych skwerach na Łazarzu i na Strzeszynie. Zebrane 28 sztuk w niecałe 20 minut. Wyglądało to na pieczarkę miejską. Już wczoraj usmażone na patelni, bardzo smaczne. Niestety zdjęć nie zrobiłem, bo od razu zabrałem się za obieranie i przygotowanie potrawy.
(20/h) 15 min wjazd do lasu w okolicy Nowego Tomyśla. Las sosnowy i trawiaste łąki. Biało-beżowo od kani. Były również podgrzybki, dwa borowiki i wysyp maślaków które zostały w lesie
(20/h) Szacunkowo. Kanie z ogródka spod jodły kaukaskiej - bukiet (6 szt.) i twardzioszek przydrożny - częściowo z trawnika, częściowo w zgodzie z nazwą z "przydrogi" (dużo, ponad pół litrowego pojemnika na lody). Jutro na pewno w naszym regionie będą grzyby leśne a nie trawnikowe (deszcz pada nieustannie, wczoraj pięknie siąpiło kilka godzin). ps. przepraszam za brak zdjęcia.
(100/h) Duże ładne zdrowe podgrzybki kilka prawdziwków większe z lokatorami niestety. Zaczynają pojawiać się młode owocniki za jakiś tydzień będzie wysyp jak się utrzyma taka pogoda
(10/h) Spacer przyjemny lecz grzybowo bezwocny... Las mieszany. Ściółka nawet wilgotna, tyle, że na niej pojedyncze blaszaki. Garść kurek, 4 całkiem robaczywe prawdziwki, 1 kania. Trzeba jeszcze poczekać
(1/h) Byłam kontrolnie w nowym miejscu. Ponad godzinny spacer zresztą bardzo przyjemny, spotkane sarny. Niestety wynik zbiorów to jeden mały podgrzybek.
(20/h) W lesie sucho, ale pojawiają się młode okazy, wię myślę, że kwestia kilku dni i będzie czym oczy nacieszyć. Dzisiaj głównie podgrzybki, jeden kozak, parę maślaków i jeden borowik z lokatorami
(100/h) Nie wiem, jak to policzyć - ilość ograniczona, ale DUŻO pieczarki długotrzonowej (tak typuję). W pół godziny - jakieś 4 kg. Zdjęcie fatalne, bo wiozłam w siatce rowerowej po wybojach. Oprócz tego olbrzymi okaz żółciaka siarkowego, ale niestety nie miałam ze sobą aparatu, a był za wielki i za stary, żeby go zabierać do domu.
(50/h) Cześć. Dziś to samo miejsce co w niedziele. podgrzybki w zdrowe, trochę młodych wyszło, udało się tez rozbierać to czego ostatnio oczy nie ujrzały 🙂 Za tydzień powrót, teraz popaduje, wiec pora tez na inne „wiórki”. Pozdrawiam Leśną Brać 🌲
(10/h) Jeżeli będzie padać to za 2 tygodnie powinien pojawić się wysyp, dzisiaj połowa znalezionych borowików szlachetnych była robaczywa, pojawiają się młode egzemplarze prawych.
(0/h) Dzisiaj udałem się w lasy Murzynówko, Wiosna z nadzieją że coś się może ruszyło i niestety przez godzinę spaceru zero grzybów. Napotkany grzybiarz miał jednego prawdziwka.
(1/h) Las sosnowy z domieszką brzozy i wypad kontrolny sprawdzić czy coś ruszyło. 45 minut w lesie i tylko jeden wyrośnięty podgrzybek brunatny. Ale pojawiło się mnóstwo różnych gołąbków więc i podgrzyby powinny wkrótce się pojawić.