(20/h) Trzeba się nachodzić, żeby nazbierać, ale coś rośnie. Głównie podgrzybki - 90% zbioru; kilka prawdziwków, kilka koźlarzy i maślaków. Zgodnie z raportem miejscowych, prawdziwki były tydzień temu i to jest końcówka, natomiast podgrzybki dopiero zaczynają się pojawiać. Po ostatnich deszczach w lesie wilgotno, ale na pagórkach nadal czuje się suszę.
(25/h) 4 kozaki, reszta prawdziwki, piekne wyrośnięte, twarde, bez lokatorów. W sumie 28 grzybków wypełniło cały kosz. Rosną pojedynczo pod ściętymi gałązkami jodeł.
(30/h) W lesie mokro po ostatnich opadach. Grzybów sporo sądząc po ilości grzybiarzy. w moich miejscówkach, w 50% rosną prawdziwki - młode. Wszystko wskazuję, iż przez jeszcze parę dni będzie można trochę uzbierać. Opieniek jeszcze nie widać, rydzów brak - jesień jeszcze do grzybów nie dotarła.
(5/h) Zbiór po godzinie piętnastej w lesie mieszanym z przewagą dębów i sosny. W porównaniu do poprzedniego tygodnia coś się zaczyna dziać, ściółka wilgotna.
(3/h) Nie ma grzybów: ( Zebraliśmy tylko pieczarki na łące i kilka maślaków. Ściółka w lesie mokra i pojawił się jeden muchomor, może zwiastun wysypu? Oby!
(8/h) Las mieszany, przewaga jodły i świerków. W lesie widać już wilgoć po opadach deszczów. Zebrane głównie borowiki szlachetne, jeden ceglastopory i 5 maślaków (zbierane we dwie osoby). Pojawiają szwiastują ię również piękne czerwone muchomory, które ma
W lesie widać już wilgoć i zaczyna się coś pojawiać. Zbiór w lesie mieszanym z przewagą jodły i świerka. Zebrano w większości borowiki szlachetne jeden ceglastopory i 5 maślaków (grzybobranie we dwie osoby). Pojawiają się piękne czerwone muchomory, które mam nadzieję zwiastują nadchodzący wysyp.
(0/h) Ponad pół dnia 6 godz chodzenia po lesie jeden prawdziwek jeden Kozak czerwony i kilka maślaków w lesie mokro ale takiego słabego sezonu grzybowego dawno nie było przynajmniej nie pamietam
(30/h) 1 h spacer taktyczny, w lesie mokro, dużo wilgoci nawet tam gdzie zazwyczaj sucho, dość zimno, sporo ludzi z pustymi koszami. Grzybów generalnie, brak, trzeba szczęścia żeby cokolwiek znaleść.
(300/h) Witajcie. W lesie grzybów brak! Ale jest jedno ALE, szukajcie grzybów poza lasem. Szukajcie na łąkach. Wczoraj pod domem miałem 20 pieczarek ale dopiero na łące się okazało że jest ich sporo więcej. Oto kosz pieczarek polnych, waga 9.6 kg czyli prawie 10 kilo. Na razie pieczarki ale szukajcie maślaka żółtego pod modrzewiami -warunek trawa ok. 5 cm, mogą wyskoczyć też już mleczaje świerkowe zwane rydzami świerkowymi tak samo musi być trawa. Po malutku grzyby ruszają.
(25/h) Godzinny spacer, grzyby w 3 punktach znalezione - 46 maślaczków w jednym miejscu, 2 kurki, 4 kozaki, i 3 starsze prawdziwki z czego tylko jeden nadawał się do zebrania.
(6/h) Powrót do domu, a tu bez grzybie😒. Niby padało lecz grzybki nadal strajkują 😜. Trzy godziny w lesie, 6 km w nogach i tylko 2 szlachcice, 14 maślaków i 4 małe siedzunie. Skromnie dziś koszyk wygląda 🤨
(0/h) Około 2 godzin chodzenia, różne rodzaje lasu, mokro-miejscami nawet bardzo mokro. Znaleziony jeden kapeć "chyba podgrzybek" nie nadający się do niczego. Widać jakiego spustoszenia dokonało suche lato, czy grzybnia zdąży się odrodzić przed chłodnym okresem-oto jest pytanie 🌧️🌡️🌧️🌡️🌧️🌡️🌧️🌡️🌧️🌡️❄️❄️❄️❄️?
(2/h) Siedem przypadkowo znalezionych młodych podgrzybków, trzy borowiki szlachetne i kilka sztuk maślaka sitarza. W lesie kompletna pustka, z innych grzybów które można odnotować to dwa ponurniki i trzy tęgoskóry.
(14/h) Na ogrodzie pojawiły mi się pieczarki i kozaki - więc wybraliśmy się do lasu sprawdzić jak sytuacja. Spacer ulubioną trasa, godzinka - znaleźliśmy 27 maślaków na obszarze ok 2 metrów, i 1 starego ceglastoporego (niestety z lokatorami). Grzyby w 2 miejscach, pozostałe znane nam punkty świeca pustkami. Trzymam kciuki za dalsze opady deszczu i trochę więcej ciepła.
(0/h) Kolejny godzinny rekonesans w knieję i nic 😭 w lasach mokro, ale żadnych owocników nie uświadczy. Oby się to zmieniło, bo niedlugo zapomnę jak grzyb wygląda 😤 nie pamiętam już długo takiej tragedii...
(20/h) W niektórych miejsca-nielicznych prawdziwki rosną grupami, w pozostałym lesie pojedyńczo. Można trafić na bardzo ładne. Trzeba się ochodzić. Grzyby raz więcej raz mniej rosną w tym lesie wszędzie. na zdjęciu zbiór 3 h 2 osoby-po wstępnej selekcji.
(1/h) Jestem w szoku. Grzybnia zahibernowana. Skuszony wyskoczeniem pod domem 3 pieczarek wsiadłem w brykę i wziąłem kurs na las. Niestety czegoś takiego nie pamiętam od kiedy żyję. Las pod kątem grzybów jest totalnie martwy. Nie ma totalnie nic, nawet trujących grzybów. Rok w rok o tej porze miałem pełny koszyk, w tym roku koszyk mogę zostawić w aucie idąc w las, albo go napełnić jedynie śmieciami jakie w lesie pozostawiają "turyści". Na razie pozostaje tylko czekać na niezawodne pasożyty, czyli opieńki. Inne grzyby nie wiem czy jeszcze wystartują a jeżeli tak to na niewielką skalę.
(2/h) Las jodlowo-bukowy, typowo prawdziwkowy, ale prawdziwków zero. W ogóle w lesie pusto, nawet niejadalnych jak na lekarstwo. Po ok. 3 godzinach zebrane łącznie 3 ceglaki (1 w połowie zamieszkały) i 4 siedzunie, ale bardzo niewielkie, łącznie mieszczące się na dłoni. Na większe zbiory trzeba jeszcze poczekać.
(0/h) Pierwszy raz tu pisze, choć stronę oglądam kilka lat i jest to fajna rzecz - sezon uważam za stracony!! Podkarpacie w tym roku to dramat - każdego roku pod koniec czerwca wychodziliśmy z lasu z pełnym koszykiem, jest środek września, kilka wypadów i za każdym razem nic" - lasy w miejscowościach górzystych które obfitowały w prawdziwki tego roku totalne dno, na nizinach też nie ma czego szukać bo tam piachy a wody zero... Ogólnie totalne dno.... Żal Pozazdrościć kolegom z innych województw bo na Podkarpaciu gorzej na niż źle i lepiej nie będzie po październik na ramieniu a wody zero!!!
(0/h) 1 h po lesie w celu rekonesansu. Las bukowo-sosnowy, grzyba zero. Kilka niejadalnych i to starych. Ściółka z wierzchu wilgotna, ale pod spodem susza. Czekamy na deszcz...
(0/h) Las liściasty, wreszcie po ulewach mokro, ale poza kilkoma trujakami ciągle jeszcze nic. Jeszcze pewnie parę dni, bo warunki pogodowe zaczynają sprzyjać.
(1/h) W lesie jest mokro ale grzybów jeszcze nie ma. Dwa maślaki modrzewiowe zielona gołąbka i stary chyba robaczywy ceglak. Koźlarzom coś nie pasuje i w żadnym zagajniku ich nie uświadczyłem po raz kolejny. Nie było widać nawet pospolitych o tej porze pieczarek a podgrzybki złotawe tradycyjnie po ulewach pokryte pleśnią. No oby coś ruszyło bo równego sezonu grzybowego to nie miałem już dawno
(9/h) Las mieszany z przewagą sosny, 7 siniaków (2 trzony robaczywe, kapelusze zdrowiutkie) 2 borowiki szlachetne, piękne i duże grzybki, zostały już obrane i są właśnie w suszeniu