(12/h) Koźlarze + Borowiki szlachetne, kilka podgrzybków brunatnych przeważająca większość dużych i zdrowych, pojawiające się również małe grzybki.
godzinny spacer głównie wzdłuż leśnej ścieżki w 3 osoby, około 40 zdrowych sztuk.
(80/h) Tym razem grzyby planowane, rezultat: podgrzybki okolo 200, maślaki okolo 50, kórki okolo 50, a to tego 4 ceglastopore i 3 prawdziwki i 1 żmija, las sosnowy, ale tez mi jsca z brzozami i debami, 90 procent grzybow zdrowych.
(30/h) Okolice jeziora Stobór, niedzielne przedpołudnie. Ludzi bardzo dużo w lesie. Dużo podgrzybków, dwa prawdziwki, miodówki, kilka maślaków i trzy kurki. Jak na taką ilość ludzi w lesie to i tak dużo. Trzy godziny z nosem przy ziemi 🤩🤩🤩
(35/h) W lesie niecałe pięć godzin w dwie osoby po południu. Grzybiarzy sporo, sporo również śladów ich weekendowej działalności grzybowej. Łącznie 304 grzyby (prawie 290 podgrzybków, 3 prawdziwki, kilkanaście maślaków, garść kurek). Wysyp podgrzybków w mchu i trawach, wszystkie zdrowe, rosną grupami po kilka, kilkanaście sztuk, nic, tylko kosić :)
(150/h) Dwie osoby, dwie godziny, dwa pełne wiadra, pokonany dystans 2,5 km. 30 prawdziwków, podgrzybków tyle, że brać tylko najładniejsze, trochę maślaków - starczy na obiad, koźlarze w brzozach, kilka kurek. Sporo maciupeńkich kurek widzieliśmy - zostały, znaczy, że dopiero zaczynają rosnąć. Skończyliśmy szukanie bo już ciężko było dźwigać i miejsca na nowe nie było. (niestety, jeden kleszcz w łydce).
(60/h) Krótki spacer popołudniu, las mieszany z przewaga drzew liściastych, dużo drobnych grzybków, świeżych. Kilka prawdziwków, podgrzybków, maślaków i koźlarzy
(10/h) Ok. 4 godziny w Mirachowskich lasach w 2 osoby. Ludzie praktycznie za każdym drzewem. Trzeba było wejść naprawdę głęboko w las by cokolwiek znaleźć. Efekt to kilkanaście borowików, 2 ceglaki i kilkadziesiąt maślaków żółtych. O jakimkolwiek wysypie grzybów nie można mówić, lub ewentualnie wszystko wszędzie zostało wyzbierane co do m2 (choć nie chce mi się w to wierzyć).
Piękne te lasy Mirachowskie, aż widać oczami wyobraźni te borowiki które powinny tam stać w tych bukach ale jednak rozczarowanie. Jednak bez dobrej zajomości miejscówek ciężko jest pojechać pierwszy raz i nazbierać borowików. Najlepiej skwitowała to dziewczyna która stwierdziła, że chciała dzisiaj nakosić borowików tak jak ostatnio pod Wejherowem Grzybowy Kapelusz, ale nie wyszło pomimo, że byliśmy bardzo głęboko w lesie...
(30/h) Powtórka wczorajszej trasy. Wynik to 15 prawdziwków, 60 maślaków, 20 podgrzybków. Ścieżka w lesie bukowo olchowym. Dookoła same górki a grzybki przy ścieżce
(15/h) Około 1,5 h spacer z dziecmi. Jedno stanowisko podgrzybka, młodziaki, 37 szt. Poza tym garść maślaka żółtego, tez młode. 90 proc zbiorów zdrowa. Widać, że las schodzony. Przeraża ilość śmieci w lesie: "papierzakow", "puszkowcow" i "plasticzakow" -najwięcej okazów... ręce opadają...
(50/h) Las sosnowy: głównie podgrzybki, na drodze leśnej trochę maślaków i kilka podgrzybków. podgrzybki młode, rosnące w grupach obok siebie po kilka sztuk. W ciągu 1 godziny na 1 osobę przypadało ok. 50 grzybów.
(50/h) Las sosnowy, z domieszką brzozy, przeplatany świerkiem i bukiem. Najwięcej podgrzybków, kilkanaście kurek, kilka miodówek, zwykłych maślaków, kilka starszych prawdziwków, kilka zajączków, kilka ceglastoporych oraz kilkanaście płachetek.
Wyjazd typowo popołudniowy ale bardzo udany. Większość grzybów 80% bez lokatorów. Troszkę popadało więc szansa na kolejne udane grzybobranie.
(150/h) Wypad z dziećmi, lasy mieszane i liściaste. Nieprzebrane ilości maślaków żółtych, tylko nieco mniej maślaków zwyczajnych i sporo maślaków pstrych. Wszystko zdrowe i młodziutkie. Do tego kilkadziesiąt równie młodych podgrzybków brunatnych. Poza tym trochę podgrzybków złotawych i mieszanka innych gatunków (w tym parę ładnych prawdziwków). Konkurencji było sporo, ale burza z gradobiciem załatwiła temat. My przeczekaliśmy pod daszkiem paśnika i kontynuowaliśmy w spokoju. W końcu wysyp, ledwo dałem radę dotargać zbiory do wozu. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych...
(15/h) W lesie w końcu coś drgnęło. Głęboko w mchu rosną podgrzybki, nóżki zaczerwione ale kapelusze czyste. Jak się trafi dobre miejsce to jeden rośnie obok drugiego, potem idziesz lasem i nic i znów rosną w grupce.
(40/h) Ogółem jakieś 140 pogrzybków, kilka prawdziwków, kilka kozaków. W 4 godziny. To jeszcze nie wysyp... Ale po dużym koszu we dwójkę zebraliśmy. Faktycznie w lesie sucho I grzybiarzy pełno...
(50/h) Dziś, w przerwie pomiędzy ulewami, wyskoczyłam dozbierać pozostawione do wyrośnięcia maślaczki. Oprócz żółtych pojawiły się maślaki pstre, szare i dęte. I parę młodych piaskowców kasztanowatych.. Spieszyłam się zatem wracałam na skróty, nie ścieżką. Dzięki czemu spotkałam też dorodne prawdziwki.
(250/h) Las mieszany. Następny dzień pod znakiem podgrzybka 😄 większość słoiczkowa i zdrowiutrka, sporo koźlarzy i 6 borowików także zdrowiutkie. Na zdjęciu 1/3 wszystkich
Uwielbiam ten czas: zbieranie, przetwarzanie na zimę do wieczora i oczywiście jedzenie 😄 mniam
(20/h) Las mieszany z przewaga liściastego. 4 prawdziwki, w tym 2 stare, kilkanaście Koźlarzy brązowych na skraju lasów, 8 ceglastoporych, kilkanaście podgrzybków i kilka zajączków. Większość zdrowych, w lesie sucho.
(80/h) 2 h spaceru w deszczu, kilku grzybiarzy. Wynik to 25 ładnych borowików, kilka zostało w lesie, bo już przejrzałe, i około 130 maślaków modrzewiowych. Zbierałam te mniejsze, duże zostały w lesie. W poniedziałek wypad nad morze na amerykańce.
(10/h) Las mieszany - 10 borowików szlachetnych, innych grzybów w tym lesie nie uświadczyłem (nowa miejscówka). Oprócz tego uzbierałem trochę "meksykańskiej trufli", czyli głowni guzowatej kukurydzy (ze skraju pola, za wiedzą rolnika) i zamierzam jutro zjeść, bo lubię nowości, a teraz ten gatunek jest w idealnym stadium do zbioru. Ciekaw jestem smaku.
(0/h) Spacer z piesiem ponad 3 godziny i nawet muchomorka nie zobaczyłam. Na mojej miejscówce nawet jednej kani nie było. Przykro: ( Tylko szczupaczek i okonki dały radę na połowach.
(25/h) Wychodzą małe prawdziweczki. Zebranych ok 80. Do tego koźlarze rożnej maści (czerwonych mało). podgrzybki i piękne zdrowe maslaczki. Zdrowotnosc coraz lepsza. Lasy mieszane. W lesie wilgotno i czuć zapach grzybni.
(30/h) Deszcz, słońce, wiatr osuszający ubranie, znów deszcz. Pełen relaks, zero ludzi. Rower, aby się dostać głębiej w las. Ja na gościnnych występach drugi rok z rzędu. Praktycznie 100% podgrzybek od 1 do 4 dniowego głównie. Amerykany dopiero atakują bardzo nieśmiało. Czuję już ten las i miejscówki...
(150/h) Kolejny obfity w zbiory dzień 👍😄 godzinka w lesie z mężem i robota do wieczora 😂 razem ponad 250 podgrzybków, 60 koźlarzy i 6 zdrowiutkich borowików. Oby tak dalej 😄
(30/h) Cześć Wam :) Wolne na czwartek i cyk do lasu. Odwiedziłem słynne okolice Wejherowa - Puszcza Darżlubska. Pierwszy raz byłem w tych lasach, bez żadnych tajemniczych miejscówek udało się przechytrzyć ponad 70 borowików szlachetnych. Od malusieńkich po atlasowe egzemplarze. Z innych grzybów to podgrzybki zajączki, koźlarze różnej maści, podgrzyby brunatne, maślaki żółte i ziarniste, piaskowce kasztanowate oraz kurki. Bardzo ciekawa różnorodność. Darz Grzyb :)
(7/h) Wczoraj, tj. w środę 2 godziny w Stilo. W trzy osoby spotkaliśmy ponad 100 grzybiarzy, 40 drobnych amerykanów i klika maślaków. Aż strach pomyśleć co będzie tu się działo w weekend.
(50/h) Las mieszany, trasa jak zwykle dookoła domu. Po deszczach i napływie ciepełka spodziewałam się prawdziwków. Jednak wyjście do lasu zostało opóźnione o 1,5 godziny. Akurat tyle, że jeszcze zobaczyłam TE prawdziwki. Oddalające się w cudzych koszach... Były przepiękne. O filmowej urodzie. Zdrowe i jędrne. Borowiki -i brzozowe, i szlachetne. Na pociechę zebrałam śliczne maślaczki, kilka zajączków i młode podgrzybki brunatne. I trzy prawdziwki.
(20/h) 55 borowików, masa malutkich podgrzybków, maslaczki i pare koźlarzy. Zdrowotnosc nieco gorsza od wczorajszego zbioru ale i miejsce nieco inne. Las bukowy.
(34/h) 102 amerykany w trzy godzinki, glownie w lesie wysokim. Cos sie ruszylo ale deszczu jeszcze brakuje.
Piekna pogoda na grzybobranie. Sporo grzybiarzy.
(25/h) ok 60 szt koźlarzy, przewaga czerwonych i pomarańczowożółtych, 40 podgrzybków, 5 prawdziwków, kilka kurek, znane miejscówki. Bardzo dziwnie występują grzyby-można przejść ogromne połacie lasu i nic a nagle na pow. ok. 100 m2 20-30 szt. podgrzybki dopiero startują - te znalezione w miejscach porytych przez dziki.
(2/h) Poszedlem na zachod slonca ale gdzies tam w glowie slyszalem Zapaleńca III Zmiana III zmiana no i co wracajac rozgladalem sie po okolicy i jest 1 prawy i 1 czerwony 🤣
(50/h) Dzisiaj mały szał ciał przed wyjazdem chyba najlepszy wynik jak do tej pory 😁🤩. Jutro jak sie uda to jeszcze jeden atak z rana przed wyjazdem 🤪. A żeby nie bylo nudno to dzisiaj zbiory na dwie zmiany wzorem pewnego Zapalenca z S-ca 🤪
(4/h) 3 godziny, kilka maślaków (14), jedna kurka, jeden rydz. W lesie dużo grzybiarzy, momentami susza, niewielkie miejsca wilgotne.
Słabo w stałych miejscówkach.
(49/h) Pierwszy dzień urlopu 😄 od razu w miejscówki i miłe zaskoczenie koźlarze na nas czekały 👍 1 borowik, 6 maślaków i 42 koźlarze. 99 % zdrowiutkie. Popada i wysyp gwarantowany😄
(20/h) 23-kilometrowa wędrówka z koszem. Odkryte połacie lasu pod starymi drzewami już mocno suche. Największe zbiory były w młodych zagajnikach. 65 prawdziwków, ok. 50 podgrzybków, maślaki, zajączki, kurki, koźlarze brązowe i czerwone brzozaki. Do tego tradycyjnie siedzuń sosnowy. Nawet po weekendzie jest co zbierać, wystarczy trochę dalej odejść od ogólnodostępnych dróg leśnych i borowiki zbierałem nawet na drodze. Darz Bór!
(20/h) Las sosnowy: dwa borowiki szlachetne, kilka kozaków pomarańczowożółtych, jeden podgrzybek, garstka kurek, kilkanaście maślaków ziarnistych i około 30 niemek. Widziałem sporo różnych gołąbków i kilka skupisk łuszczaka zmiennego. Z mniej przyjemnych leśnych okoliczności - pokazały się strzyżaki jelenie i kleszcze. Obecnie cała grzybowa "akcja" ma miejsce w lasach liściastych, na sosnowe bory jeszcze trzeba poczekać.