mm — ok. 5 na godzinę
Pierwszy raz w tym sezonie ruszyła suszarka.🤣
mm — ok. 0 na godzinę
Witam, lasy różne od miejscowości Zgniłocha, Dąb, Kurki, Stawiguda. Nic, kompletnie nic. Co dziwne, nawet w lesie nie jest tak sucho. Trudno jakiekolwiek trujące znaleźć. Tylko wycinka wszędzie trwa w najlepsze 😢. Może przyszły tydzień będzie lepszy. Pozdrawiam.
mm — ok. 0 na godzinę
Podczas dwugodzinnego spaceru po lesie nie widziałem niczego, co by chociaż przypominało grzyba.
szerzej:
Niestety, las w okolicy Kośna i Krzywonogi wycięty na potęgę. Starsze drzewa poszły na zrąb, pozostałe rejony są poniszczone przez tzw. cięcia pielęgnacyjne. Pod tym względem to chyba najgorszy rok, jaki pamiętam.
mm — ok. 0 na godzinę
Ani śladu jakichkolwiek grzybów.
mm — ok. 1 na godzinę
Już kompletnie straciłem nadzieję. 3 h w lesie i tylko jeden prawdziwek
mm — ok. 10 na godzinę
10 prawdziwków, głównie młodych, wszystkie zdrowe, 5 maślaków starych, wszystkie zaczetwione
mm — ok. 20 na godzinę
W końcu się pojawiły. Koźlarze babki i pomarańczowożółte, borowiki szlachetne, pojedyńcze płachetki zwyczajne. Wszystkie młode grzybki, więc można przyjąć, że dopiero zaczyna się sezon/wysyp. Celowałem w lasy z przewagą brzozy, w innych lasach marnie to wygląda.
mm — ok. 6 na godzinę
6 borowików, kilkanaście podgrzybków brunatnych, kilkanaście suchogrzybków złotoporych, kilka małych maślaków, kilka kurek.
Byliśmy w tych samych miejscach co kilka dni temu Może coś się w końcu rusza?
mm — ok. 5 na godzinę
Człowiek by coś napisał optymistycznego, jakieś zdjęcia fajne wrzucił, oczyściłby, przy dobrym piwku, kosz czy ze dwa prawusów, uruchomił suszarki wreszcie, podzielił się grzybami z rodziną... eeech pozostaje na razie tylko pomarzyć albo powspominać wcześniejsze sezony... Realia 2 h zwiadu po miejscówkach to 3 garstki kurek do jajecznicy i jakieś 3 kapcie prawdziwka i kilka zrobaczywiałych maślaków... no studnia taka niesie po bukowej puszczy warmińskiej, że tylko echo dudni! Na osłodę, pozostają jedynie pięknie wybarwione, spasione i okazałe tego roku wrześniowe Boletusy Jeziorne! Howgh!
mm — ok. 30 na godzinę
Coraz lepiej to wygląda, te same lasy sosnowo brzozowe z domieszką świerka, dębu. Można powoli mówić o wysypie przede wszystkim koźlarzy. Grzyby znalezione to: koźlarz babka, koźlarz pomarańczowożółty, borowik szlachetny, borowik ceglastopory, podgrzybek zajączek, podgrzybek brunatny, pojedyncze pieprzniki jadalne, maślak żółty, maślak zwyczajny, jedna czubajka kania jeszcze nie rozwinięta więc została.
mm — ok. 0 na godzinę
3 godziny liczba zero - 0
mm — ok. 0 na godzinę
totalne zero, nawet trujakow i hub brak; takiej plaży nie widziałem jak żyje
mm — ok. 19 na godzinę
To co widać na zdjęciu to w pół godziny z mojej tajnej grzybowej miejscówki, która nigdy mnie nie zawodzi :) W rzeczywistości było dwa razy tyle, jednak duża część niewyzbierana ze względu na zarobaczenie. Ogólnie prócz jednego konkretnego miejsca to w lesie grzybów jest niewiele, z jadalnych to wyłącznie zajączki które pomijam.
mm — ok. 40 na godzinę
Zaskoczenie. 9 mlodych prawdziwków i kilkadziesiąt podgrzybków brunatnych, (bardzo ładne) pojedyncze maslaczki.
podgrzybki w nowym, przypadkowym miejscu w dużej ilości. W starych miejscach pokazują się pojedyncze grzyby.
mm — ok. 5 na godzinę
Szału może jeszcze nie ma ale na suszarkę się uzbierało zaczynają się podgrzybki prawdziwki koźlaze czerwone miodówki..
To mój najpiękniejszy i zdrowy okaz aż przyklęklam i dałam mu caluska w kapelusik🤪🥰🙂
mm — ok. 25 na godzinę
W lesie lekko ponad 3 godziny: około 50 różnych koźlarzy, kilkanaście borowików, kilkanaście kań, kilka podgrzybków.
mm — ok. 4 na godzinę
w pol godziny 4 jadalne gołąbki z czego jeden robaczywy
mm — ok. 0 na godzinę
Sprawdzenie dwóch lasów w okolicach Oecka. Zero grzybów. W tamtym roku narzekałam na bezgrzybie, ale ten wrzesień zdecydowanie gorszy 😭. Tracę nadzieję na udane grzybobranie...
mm — ok. 0 na godzinę
Nadal nic, totalna pustka.
mm — ok. 0 na godzinę
5 dzień pobytu w okolicach Szczytna. Smutno bardzo - drogi leśnie zazwyczaj zielone i bogate w prawdziwki, w kolorze żółtym i płowym. Sucho i pusto wszędzie. Nie spotkałam przez te 5 dni nic co mogłabym nazwać grzybem. Straciłam nadzieję: (
mm — ok. 1 na godzinę
Godzinny spacer po lesie - 3 podgrzybki (2 zdrowe) i już...
mm — ok. 30 na godzinę
LAS BRZOZOWO-SOSNOWY MLODNIK OK 45 koźlarzY BABKA NADAJĄCYCH SIĘ DO WZIĘCIA BYŁO ICH O WILE WIĘCEJ PRZEROŚNIĘTYCH
mm — ok. 5 na godzinę
No smutny to czas w tym rejonie. W lesie mokro ale grzybów brak.
Znaleziony jeden koźlarek, mały prawus, maślaki ilość znikoma, 5 podgrzybków a i 5 mikroskopijne kurki.
Zawsze jechaliśmy w ciemno, tym razem nie wyszło.
Czekamy dalej i nie rezygnujemy. 200 km to nie tak daleko żeby nazbierać grzybków.
mm — ok. 6 na godzinę
mokro ale slabo, w lesie niewiele ludzi
mm — ok. 25 na godzinę
Małe, zdrowe prawdziwki, 3 podgrzybki. Idzie ku dobremu. 2 osoby przez około godzinę w lesie z tzw jagodnikiem
mm — ok. 0 na godzinę
Pusto w lesie, ani grzybów ani grzybiarzy. Nawet żadnego psiucha.
mm — ok. 20 na godzinę
3-y godziny w lesie. 30-prawdziwków, 4 koźlarze pomarańczowożółte (piękne) kilkadziesiąt podgrzybków, kilkanaście maślaków.
Spacer z psem Wszystkie grzyby przy duktach leśnych. W głębi lasu nic nie ma. W lesie trochę ludzi. Dziwne, że tyle osób ma (?) możliwość wjazdu samochodem do lasu. My przeszliśmy ponad 8 km.
mm — ok. 37 na godzinę
Witam wszystkich 🙂🙂 Chyba wreszcie mogę powiedzieć, że w moich okolicach coś się ruszyło 🥳🥳 Może to nie jest jakiś mega wysyp a raczej umiarkowany "pojaw", to przynajmniej da się już coś znaleźć 😁😁 Dzisiejszy plan to sprawdzenie miejscówek odwiedzonych sześć dni wcześniej, plus ewentualnie dwie nowe z "potencjałem" - ale od początku.
Krótko podsumowując:
Standardowo 5 godz. szukania;
Prawdziwki - 41
Koźlarze babki i tym podobne - 38
Koźlarze czerwone - 33 (znalezione poza lasem)
Ceglasie - 32
Kurki - 6
Koźlarze pomarańczowożółte - 5
Maślaki żółte - 5
Koźlarz dębowy - 1
szerzej:
Dzień wcześniej zrobiłem szybki rekonesans rowerowy. Był na tyle obiecujący, ze na drugi dzień z samego rana postanowiłem powłóczyć się trochę po lesie. Pierwsze miłe zaskoczenie czekało 200 metrów od domu. Niby tylko skarpa przy gruntowej drodze, niby tylko kilkanaście małych osik. A wśród nich kilkadziesiąt koźlarzy czerwonych 😳 Część zostawiłem, bo były już za stare. W zasadzie mogłem wracać do domu 😁
W lesie coś się rusza. Prawdziwki pojawiły się w większej ilości niż w ubiegłym tygodniu. Dalej trzeba się za nimi na chodzić ale trafiają się częściej. Dość szybko rosną. Koźlarzy też było więcej, i młodszych i starszych. Grzyby znajdowałem tylko w lesie mieszanym z dużą przewagą brzozy, przy polanach, brzegach lasu, bagienkach. W lesie bukowym tylko w dwóch stałych miejscach wyrosły ceglasie. Poza nimi całkiem pusto.
I teraz pojawia się pytanie, czy "pojaw" się utrzyma? Ściółka jest tylko trochę mokra. Deszczu spadło tylko tyle, żeby zacząć wysyp. Teraz potrzeba więcej wody inaczej grzyby szybko się skończą. Jestem lekko zdziwiony, że ciągle nie ma śladu po opieńkach i podgrzybkach. Już druga połowa września i nawet jednego "rzutu" nie było. Zobaczymy co najbliższy czas pokaże. Pozdrawiam!! 🙂🙂
mm — ok. 1 na godzinę
Garść kurek i nic więcej przez 2 godziny spaceru w lesie.
mm — ok. 6 na godzinę
W sumie 37 sztuk.
Ilość nie porywa, ale przyjemnie się chodzi po lesie, no i jest coś na obiadek 😊
3 godzinki w lesie, 2 osoby:
podgrzybek - 34 sztuki
Prawdziwek - 2 sztuki
Koźlarz czerwony - 1 sztuka
Darz grzyb! 😃
mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybki różne, bez szału
mm — ok. 50 na godzinę
3 godziny zbierania prawdziwe, koźlaki, podgrzybki, maślaki tych miejscami bardzo dużo, ale nie brałam wszystkich tylko wekowce, cała suszarka duża i 10 l garnek po pobraniu
mm — ok. 10 na godzinę
Witam, wreszcze coś się ruszyło pomimo braku zapowiadanego deszczu. Nie w lasach, które odwiedzamy najczęściej, ale postanowiliśmy sprawdzić olsztyńskie lasy przy drodze w kierunku Gietrzwałdu. Tam przynajmniej można było spotkać grzybiarzy, którzy coś zebrali. Nam również udało się wytropić kilkadziesiąt podgrzybków, kilka koźlarzy różnych, trochę kurek i płachetek, młodego siedziunia sosnowego no i nareszcie dwa piękne prawdziwki. podgrzybki cieszyły mnie jak nigdy, tym bardziej że wcześniej byliśmy w okolicach Plusek i jeziora Łańskiego i tam dalej nic. Mam nadzieję, że teraz będzie lepie
mm — ok. 0 na godzinę
Zupełny brak grzybów.
mm — ok. 25 na godzinę
6 koźlaków
1 prawdziwy p
Około 100 podgrzybki
Kilka kurek
Kilka maślaków
Zebrane podgrzybki młode i trochę starsze, koźlaki duże ale zdrowe.
W lesie wilgotno, pokazuje się grzybnia. Generalnie tam gdzie jagodnik
można coś znali.
mm — ok. 7 na godzinę
Dzisiaj powtórka wczorajszych terenów, las głównie iglasty, przez który przetoczyły się tłumy grzybiarzy. Z tego powodu grzybów nieco mniej, ale trochę podgrzybków, koźlaków i kurek wpadło do koszyka. No i 5 pięknych prawdziwków. Wszystkie grzyby dość młode. Deszcz zapowiadany co prawda jeszcze nie dotarł, ale nie jest aż tak sucho, może się rozkręci. Pozdrawiam.
mm — ok. 40 na godzinę
3 godziny w lesie. prawdziwki (60), podgrzybki (30- drobne) tzw miodówki ( ok 1 kg). Ten sam teren co 2 dni temu. Sporo też grzybiarzy🤪
mm — ok. 10 na godzinę
Kilka dorodnych podgrzybków, prawdziwki i drobne maślaki
mm — ok. 10 na godzinę
7 prawdziwków, z 12 koźlarzy babkę, 2 czerwoniaki, kilkanaście sitarzy, kilka maślaków modrzewiowych i kilkanaście podgrzybków złotawych. Wysyp dziwny bo prawdziwki i kozaki niektóre dojrzałe. Jakby ten wysyp nie mógł się zacząć. Bo śladów ludzi nie widziałam
Nadzieja że wreszcie i u nas się zacznie