(15/h) Lasy w okolicach Barbarki. Szału nie ma, ale wstydu też nie;) Widać, że wreszcie coś się ruszyło - byliśmy po południu, bo z dzieciakami i w niektórych miejscach widać było, że ktoś już był przed nami. Ale udało się trafić w miejsce z całkiem sporo mlodych podgrzybków - i to prawie wszystkie zdrowe.
(14/h) Z Kosmolowa pojechaliśmy jeszcze na godzinkę do Zalesia Golczowskiego. Piękne brzozowo-sosnowo-dębowe zagajniki totalnie przeczesane przez grzybiarzy. Tamże i w wysokim sosnowym lesie ostały się tylko rydze (28), bo maskujący rudo-zielonkawy kolor i "utopienie" w ściółce pozwalają się im ukryć przed wzrokiem. Na zdjęciu łącznie zbiory z Kosmolowa i Zalesia. Bardzo fajny dzień, biorąc pod uwagę dzisiejszą siąpawicę.
(20/h) Fajna ciepła pogoda, las sosnowy z dodatkiem liściastych. Głównie podgrzybki (36), 15 pojedynczych kurek, 5 miodówek, po jednym maślaku, zajączku i prawdziwku (który i tak w domu okazał się robaczywy).
(25/h) Dzisiaj: 2 kanie, 1 prawdziwek ( w lesie zostało 11 robaczywych na pierwszy rzut oka wyglądowo ok ale po rozkrojeniu sam robak) podgrzybki 25- parę odpadło w lesie Zajączki 22 Dzisiaj niestety bez zdjęcia😟
(6/h) Lasy północno zachodniej części Bukowna dolina byłej rzeki Sztola. Kilkanaście maślaków I porę rydzy I to wszystko. 2 godziny w lesie. Cieplo ale pada. Może około połowy następnego tygodnia coś urośnie.
(33/h) Ha, ha, ha dziś grzybobranie w ogródku, leje, całą noc i teraz, poszłam jak zwykle zrobić obchód poranny, to taki zwyczaj nałogowy że 2 razy w ciągu dnia patrzę na moje zasoby roślinne, a tu rydze i maślaki mi urosły. Piękne rydze i zdrowe.
(40/h) 70 podgrzybków, 40 Maślaków, 3 Prawdziwki, 3 Kozaki, 1 Kania. Godziny zbierania zupełnie nie grzybiarskie bo pomiędzy 12:00 a 15:00. W lesie bardzo mało ludzi.
(25/h) Dzisiaj 2 godzinki w lesie w dwie osoby. Straszna susza, choć bardzo przyjemnie i bezwietrznie przede wszystkim. Grzybiarzy mniej niż zawsze. A dzisiejszy zbiór to: prawdziwek - 61 sztuk; kozak czerwony - 20 sztuk; kozak babka - 15 sztuk; podgrzybek - 7 sztuk. Jeśli faktycznie w przyszłym tygodniu popada, to jeszcze pozbieramy🍄🍄. POZDRAWIAM👍👍
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Grzyboludków było też trochę Słychać ich było ☹️👎 A w ciszy tak fajnie -las w duszy gra 😃😀☀️☀️ Ja zielonek tylko tyle Ale spotkałem ludzi co mieli ich dużo Tylko trza by było głębiej iść
(12/h) Dziś do dąbrowy, w południe, bo trochę jest pracy w ogródku i zaprawa czerwonej kapusty, i nie mogę też nadwyrężać " anielskiej" cierpliwości. I tak 13 - 15 - stej, miejscówki już przez ktosia wyzbierane, ale i tak coś mi się ostało. Trochę prawdziwków, ale bardzo zajęte, tylko trochę dobrych, 32 rydze, podgrzybki, i 1 mały czerwony. Robak ma się dobrze, choć było - 3 st. C. Pozdrawiam.
(20/h) Kolejna wycieczka do Żurady, 3-godzinki w lesie. Po wczorajszych zbiorach w tym miejscu średnio. Zebrałem 58-podgrzybki-raczej małe, 2-prawdziwki. Dziękuje za komęntarze. Pozdrawiam. Tomek KOS..
(6/h) Okolice Bukowna na południowy wschód od miasta. Sadzonki a w nich głównie gasku zielone (zielonki), pare rydzy i kilkanaście maślaków. W sumie wiaderczeko 10 litrowe. W lesie sucho.
(0/h) Wiem, że teraz to inne grzyby na tapecie 😉, ale te są tak cudne, że muszę...😁. Miejskie krzaczory, a właściwie magiczny lasek miejski, w barwach jesieni ( dęby, jesiony, pojedyncze topole ). Co w krzakach piszczy ? Otóż wielka różnorodność różnych grzybków, które mają tam super warunki bytowe. Szukałam wilgotniczki, nie znalazłam niestety, ale przynajmniej lasek odwiedziłam. Z grzybów jadalnych, jesiennych, rosną tu opieńki, ale w tym roku nie wystartowały jeszcze. Miłego dnia 🙂. Oby do weekendu...
(33/h) Ponowny wypad na grzybki w to samo miejsce co wczoraj. W lesie 3 godzinki, nikogo nie spotkałem oprócz złowrogiego odgłosu wycinki drzew-masakra, o dziwo zbiór większy. Upolowałem 20-prawdziwkó, 80-podgrzybków. Jutro ponowna wycieczka, las po drodze w wielu miejscach wyciety. Tomek KOS..
(12/h) Popołudniowe wyjście do dąbrowy, pogoda piękna, aż chce się powłóczyc po lesie. Dwójka grzybiarzy wracało, a ja w las. Nie bardzo nastawiona na zbieranie, bo grzybów mało, ale przeglądnę miejscówki prawdziwków, no cóż, obierki i tyle. Ale coś wypatrzyłam, prawdziwki bardzo zajęte, tylko na północnym stoku zdrowe, trochę maślaków, parę rydzy, ceglasie. Ale nic nie może wiecznie trwać, ale grzybobrania w tym sezonie miałam piękne, i teraz śpiewam, ale to już było i nie wróci więcej. Jesień maluje kolorami przyrodę, jest pięknie. Pozdrawiam
(3/h) Dzisiejszy godzinny kontrolny wypad do lasu zakończył się fiaskiem. Trzy grzybki: 2 borowiki ciemnobrązowe i 1 szlachetny, wszystkie robaczywe. W lesie robi się pusto, grzyby blaszkowe w odwrocie, nawet muchomory zniknęły. W lesie sucho, pożegnałem się z lasem bo w tym sezonie już chyba nie ma po co wracać:/
(10/h) Widać ze już -2 stopnie oddziałuje na grzyby, maślaki ok 25, podgrzybki 10.2 garści kurek, 1 prawdziwek, kozak, 4 ceglaki z czego 3 juz kapcie opienki jak ktos zbiera to wyskakują, multum rożnych muchomorków, pieczarki leśne zostawiłem na rozsiejkę. Chyba sezon zbliża się ku końcowi.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Marnie-w nocy w Iwkowej o stopni ale oojechałem i zrobilem krótki marszobieg, około 2 godzinki. Czasu było mało gdyż soieszyłem się na trening z wnukiem. Grzybnia chwilowo zasnęła snem zimowym, miejscówka borowikowa zawiodła, na szczęście rydzy nadal dużo👍Nie brałem ich dużo bo brak czasu na obróbkę. Czy był sens jechać?Zawsze troche ruchu i leśnych widoków. Hejka wszystkim!
(20/h) Kozakowe multikulti na pożegnanie sezonu :) 28 koźlarzy wszelakiej maści, 24 ceglastopore, 5 prawdziwków, kilka maślaków i jedna samotna kania. Mało grzybiarzy, mało grzybów - prawdziwki w dalszym ciągu robaczywe (z około 15 tylko 2 całkowicie zdrowe + 3 kapelusze) dopisują jedynie koźlarze i ceglastopore ( raczej trzeba szukać w niższych partiach lasu, czym wyżej tym mniej). W lesie coraz chłodniej, słoiki i lodówka zapełniona (żona mówi, chcesz chodzić na grzyby to se kup druga lodówkę)... jednym słowem czas ze sceny zejść w tym roku. Pozdrowienia dla wszystkich.
(30/h) W lesie od 8 do 10, zbiór 30-prawdziwków-kilka olbrzymów o dziwo bez lokatorów, 25-podgrzybków-średnich, setki maślaka pstrego-dziś nie zbierałem. W lesie wilgotno, grzybki rosły w kilku miejscach. Spacer super-ludzi brak. Tomek KOS..
(50/h) Wreszcie udało mi się wyskoczyć na rydzowisko w Beskid Wyspowy. Las przeważnie iglasty, dużo grzybów robaczywych pomimo wilgotnego podłoża, 3 godzinny poranny wypad zaowocował ponad 150 mleczajami sosnowymi wielkości od 4 do 12 cm, drugie tyle z lokatorami zostało w lesie. Innych grzybów brak, jedynie na obrzeżach spory wysyp czubajki czerwieniejącej, pozostała w lesie. Rydze głównie wśród ostrężyn w pobliżu potoków, w głębi lasu brak.
(200/h) Wypad po pracy tylko 90 minut do zmroku. Miejsce dla mnie zupełnie nieznane, wskazane przez kolegę, okazało się strzałem w dziesiątkę 🙂 Kiedy wszedłem do lasu, nie wiedziałem, co robić. Stromizna i głazy jak na Rysach. Ale się opłacało, rydzów do oporu, tylko dzień się skończył i musiałem wracać. Innych grzybów jadalnych brak Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(12/h) Okienko pogodowe i w las, ale nie na długo, bo znów kropi, leje i silny wiatr. Nie z cukru, ale wiek nie pozwala, aby korzystać z prysznica w plenerze. I trochę prawdziwków, rydzy pojemniczek, koźlarze, podgrzybek, ceglaś. Może jutro będzie łaskawsza pogoda. Pozdrawiam.