(2/h) Zmiana lasu i powiatu. Zbiory marne kania 1 szt. i koźlarz czerwony 1 szt. Wyjazd nie udany, postanowiłem zmienić las na okolice Nowego Miasta przy drodze 632.
(5/h) okoliczne lasy 8 km chodzenia i 3 h- po pół koszyka podgrzybka. Jak na te lasy to bardzo mało, choć to były małe grzyby i widać że dopiero wychodzą
(5/h) Space głównym alejkami z wózkiem i córa która pięknie się uśpiła. W sumie około 15 młodziutkich zdrowych podgrzybków. Dużo blaszkowych w tym gąsek, których nie znamy i nie zbieramy.
(50/h) Spacer skoró świt. W końcu coś ruszyło, chociaż trzeba się nachodzić. Myślę, że po opadach i optymistycznych prognozach temperatury na najbliższe 2 tygodnie jest spora szansa na wysyp. Dużo młodych owocników podgrzybków, pojedyncze kurki oraz borowiki, gąski zielonki i trochę maślaków. Grzyby w przewadze zdrowe :)
(1/h) Godzinny spacer po lesie w okolicach Malcanowa. Pogoda bardzo ładna, niestety niemal zupełne zero grzybów. Znaleźliśmy jednego podgrzybka :) nie znamy tego miejsca, miejscowi mówią, że tu bywają podgrzybki. Widocznie jeszcze nie wyrosły.
(50/h) Wczoraj świętokrzyskie jodły i buki, a dzisiaj już wspólnie z żoną nadbużańskie piaski przy granicy woj. mazowieckiego i podlaskiego. Duży las sosnowy, a w nim tłumy grzybiarzy. Byliśmy późno, bo o 12, zbieraliśmy stosunkowo krótko, bo do 15:30, łącznie z przerwami. Łącznie we dwoje uzbieraliśmy 280 podgrzybów brunatnych (głównie maluchy), około 30 kurek, 30 maślaków pstrych, 10 maślaków zwyczajnych, 2 gąski zielone, 2 młode siedzunie sosnowe, 2 suchogrzybki oprószone, 1 rydza oraz 20 maślaków sitarzy. Piękny i przyjemny do spacerów las. Wrócimy tam na pewno. Pozdrowienia dla KazanSky.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. Wstałem rano, ulewa, odczekałem godzinkę - ulewa, sprawdziłem radary - po 10:00 miało się przejaśniać. Nie wytrzymałem i o 8:00 byłem już na piaskach, ortalionek dał rady. Pierwsze 2 godziny bombowe, mnóstwo grzybków i ja sam (sorki i deszcz). Niestety nie pofociłem nie ryzykowałem lusterka, coś tam porobiłem telefonem, ale to nie to. Jak już przestało padać, wróciłem do samochodu, wymieniłem koszyki i zabrałem szkiełko. Jak też przestało padać nagle pojawiły się pewnie z setka samochodów i tysiące ludzi, aczkolwiek w niczym to mi nie przeszkadzało bo po pierwsze grzybków wystarczyło dla wszystkich a po drugie ja i tak przemierzam te bardziej zakrzaczone nieuczęszczane części lasu. A jeśli chodzi o grzybki, to właśnie jest TEN CZAS i jeśli tylko nie przymrozi to będzie długi ten czas, przez noc i poranek wlało tyle wody, że stała ona na piaskach. Pozdrawiam i do usłyszenia za tydzień.
(100/h) Mimo deszczu... mimo braku kaloszy... Bank rozbity. Lekko ponad 3 godz w lesie. 320 podgrzybków. Wielkość 80 procent jak 2 i 5 złotówka czyli octowe😋. Świeżo po nocy... Jeden duży siedzuń. las rzadki sosna.. niski mech kołki. Zdrowotność 95%. Gorzej bo pleśń na maluchach zaczyna się pojawiać i ślimaki po deszczu zaatakowały...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wyjazd z otwocka po 7. lało mega. Dojazd po godzinie. Deszcz leje.. zero konkurencji😁 Jak trafi się zagajnik to 20 do 30 sztuk w obrębie kilku metrów... tylko do kosza donosić. Grzyby w niskim mchu i igliwiu. Las zamoczony. Za tydzień będzie wysyp... o ile pierwsze ślimaki nie będą... plan zrealizowany.... przemoczony ale szczęśliwy. Duża ilość ale przy takiej wielkości to objętościowo.. hmm średnio.. pozdrawiam grzybnietych...
(20/h) Dość dużo bardzo młodych podgrzybków. Jutro-pojutrze będzie prawdziwe szaleństwo. Do tego pojedyncze gąski, koźlaki, kurki, sarniaki świerkowe i całe pola sitarzy (nie zbieram).
(40/h) Spacer w deszczu bardzo udany, nieznane mi lasy zaowocowały podgrzybkami w ilości 154 szt od najmniejszych do całkiem sporych, 2 prawdziwki, 1 maślak, zdrowotność na poziomie 95%
(15/h) Małe zdrowe jędrne podgrzybki. Zbiór w deszczu, tylko miejscami, nachodziłem się 3 godziny i w zasadzie gdyby nie 2 złote strzały wracałbym mokry i niezadowolony :)
(53/h) Las sosnowy z domieszką młodego dębu. Poszycie: mech, jagodnik, trawy, igła. Po ostatnich opadach na dróżkach stoją kałuże. Dzisiejszy zbiór: podgrzybek brunatny 184, prawdziwek 1, maślak 2.
(145/h) 90% (362 szt.) maślakisitaki brałem małe i zdrowe, średnich i dużych na setki robaczywych, 30 małych podgrzybków, 1 bagniak, 1 żółta gąska, w lesie mokro, wg mnie wysyp podgrzybka przyjdzie w 1 tydzień
(60/h) Miejscówka maślakowa ta sama co 3 tygodnie temu, tylko tym razem starsze owocniki. Około 150 maślaków, 4 zajączki i 3 podgrzybki. Wszystko w młodniku sosnowym. 2 osoby ponad godzinka. Najgorsze obieranie 2 godziny w 3 osoby. Pozdrawiam
(25/h) Coś się rusza! Około 40 podgrzybków w 1,5 h. Las mieszany Palmiry-Iwie. Piękne, grube, twarde, zdrowe, świeże podgrzybki. Głównie w ryjowiskach dzików i wyższym poszyciu. Przy takiej pogodzie i prognozach to będzie ekstremalnie opóźniony sezon z szansą na owocny listopad!
(7/h) Gąska zielonka-1, koźlarz babka-1, maślak żółty-2, maślak zwyczajny-6, mlaczaj rydz-7, Lactarius quieticolor-1. Bór sosnowy z domieszkami. Na fotce L. quieticolor.
W normalnej sytuacji nie dodawałbym tak marnego raportu, ale jak patrzę na mapę i widzę puste miejsce tam gdzie powiat przasnyski to postanowiłem jednak dodać. Sytuacja w lasach bardzo kiepska, niby wilgotno, przez ostatnie dwa dni pada, ale grzybnia musi mieć czas, czy go dostanie nie wiadomo.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Przeziębiony i deszcz padał ale trzeba było przeprowadzić manewry w Cybulicach Małych na poligonie. W lesie mimo opadów deszczu i stojących w nim kałuż na ścieżkach tpo mchach niestety dość sucho. Brak słońca, zimny deszcz i wcześniej zimne powietrze i te przesuszone mchy to niestety nie sprzyja rozwojowi grzybni. Oprócz wymienionych wcześniej grzybów zauważyłem też: robaczywego prawdziwka, sitaki, gołąbki różnego rodzaju i koloru, muchomor cytrynowy, muchomor szarawy, lisówka pomarańczowa, ponurnik aksamitny, olszówki, drobnoporek brzozowy, łuskwiak nastroszony, rycerzyk czerwonozłoty, maslanka ceglasta, siedzuń sosnowy. Za tydzień po kolejnych opadach deszczu i trochę przerw z przejadnieniami i słońcem powinno być więcej grzybów.
(30/h) Ponownie ten sam las co tydzień temu. Tym razem na sprawdzonych miejscach bardzo mało. Zaskakujący brak maślaka pstrego jak i zwyczajnego więc spacerek głębiej w stary las sosnowy i miłe zaskoczenie. Generalnie: podgrzybek brunatny - 80 Borowik szlachetny - 7 Koźlarz babka - 4 Koźlarz pomarańczowożółty - 1 Może ja czegoś nie rozumiem ale wycinka ok 3 hektary i w jednym miejscu ogrodzone 10x10 metrów. Wygląda to smieszno tragicznie.
(50/h) Około 150 podgrzybków głównie brunatnych + 2 maślaki, las sosnowy, większość bardzo młodych, małych, zdrowe, śtarsze napoczęte przez ślimaki, mało robavzywych.
Niecałe 3 godziny zbierania, można trafić dużą kolonię lub pojedyncze egzemplarze. W lesie brak pajęczyn, żadnego latającego robactwa, wilgotność umiarkowana.
(15/h) 17 prawdziwków, 85 podgrzybków, 45 kozaków czerwonych, 24 kozaki brązowe, 15 gąsek zielonych. Sześć godzin chodzenia po lesie zaowocowało taką ilością. Po suszy z sierpnia i września trochę popadało ale za mało żeby był wysyp. Trzeba się w lesie nachodzić po prostu. Na obecną pogodę można się spodziewać przede wszystkim podgrzybków i kozaków czerwonych. Prawdziwki mają lokatorów i miękkie ogonki. Na szczęście las jest bardzo różnorodny.
Warto było. Pewnie już w tym roku nie uda się pojechać zwłaszcza że to dla nas wyprawa 200 km.
(0/h) Nadal nic. Mapa pokazuje, że praktycznie tylko mazowieckie jest bez grzybów. Pada trochę, może to coś da. W lesie mokro. Pojechałem do lasu swoim pojazdem i spaliłem dwa silniki. Błotko takie, że prawie cały czas szło na silniki 20 A i się zagotowały i spaliłem uzwojenia. Szło 800 W na silniki 250 W :) Dziś ciągle pada. Jak będzie ciepło, to może w końcu coś się ruszy. A córka przysyła mi zdjęcia z okolic Radomia i mnie tylko wkurza, bo ciągle coś suszy nad kominkiem :)
(20/h) Początkowo na standardowych miejscówkach tylko kilka sztuk, później trafiłyśmy dużo lepiej, praktycznie same octówki, wyszło ponad 100 szt na osobę
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. Po dość chłodnym tygodniu nastał mokry ciepły sobotni poranek. Po wejściu do lasu uderzył mnie po oczach kalejdoskop kolorów ściółki we wszystkich odcieniach żółci czerwienie i brązu, aż oczy bolały. Znalezienie czegokolwiek w takich warunkach to prawdziwe wyzwanie. Ale cóż zrobić, podjąłem rękawice, skalibrowałem oczy na pasmo czerwieni i ruszyłem z kopyta do przodu. A czerwony już dzisiaj takie typowe jesienne, w większości lekko skapciałe, a te młode mocno poobgryzane przez gryzonie. Wilgoć tak wysoka, że nie byłem w stanie dosuszyć szkiełka i doostrzyć zdjęć. Wracając zajrzałem w działkę sosnową i szok, w jakieś 15 minut setka podgrzybków. I gdyby nie zaczął padać zlewny deszcz, który wykluczył okulary z patrzenia wynik byłby prawdopodobnie rekordowy. Tak więc aż się boję jutro jechać na piaski. Do jutra. Pozdrawiam.
(25/h) dwie osoby jedna godzina spaceru: 45 podgrzybków, 3 maślaki, 2 koźlarze babka, 1 mały siedzuń. Grzybki raczej słoiczkowe. W lesie mokro, miejscówki w zasadzie zawiodły. Po ciepłej sobocie może jutro coś młodego się pojawi. Widzieliśmy stado sitarzy, trochę krowiaków i czerwonych muchomorów Zniechęceni słabymi efektami, po wypełnieniu dna koszyka, wyszliśmy.
(15/h) Dzisiejszy poranny wypad do lasu na rekonesans. W lesie ogólne grzybów mało. Trzy miejscówki nie zawiodły. W każdej po około 15 małych podgrzybków, 2 prawdziwki ale już trochę przerośnięte. Po wczorajszych opadach, w lesie wilgotno. Jak nie będzie przymrozków to powinno pojawić się więcej podgrzybków.
(40/h) Dzisiaj pojechałem zobaczyć czy za Pilicą ruszyły się podgrzybki. Szybko się okazało, że w lesie podgrzybków prawie nie ma. Prawie, bo trafiłem kilka stanowisk przy leśnych drogach. Rosły jednak tylko tam. Wejście w las kończyło zbiory. Zacząłem więc chodzić tylko po leśnych drogach, tych wyraźnych i tych zarośniętych i o dziwo podgrzybki zaczęły trafiać się regularnie i w grupkach po kilka, a nawet kilkanaście owocników. Chodziłem i chodziłem tymi drogami i w 4,5 h wychodziłem 184 podgrzybasy, w 85% octowe. Jestem zaskoczony, że tyle udało się uzbierać, bo tu grzybów generalnie nie ma.
Bogate miejsce koźlarzowe, odwiedzane przez dwie ostatnie soboty, dało tylko kilka grzybów (zapewne poprzednio przegapionych). Pojawiły się młode podgrzybki brunatne, ale ich liczba w moim lesie jest zdecydowanie mniejsza niż przed rokiem. Większość zebranych podgrzybków została znaleziona na wycince, gdzie rosły w zaoranej głębie. Bez nich zbiór byłby zdecydowanie uboższy. Prócz tego znalezione przy drodze: ładny koźlarz pomarańczowy i maślaki.
Dla mnie ten sezon zdecydowanie różni się od poprzedniego. W zeszłym roku o tej porze miałem obfite zbiory podgrzybka. Dopisały za to koźlarze, które w 2022 znajdowałem raczej pojedynczo.
W lesie mokro, w powietrzu wilgoć, ale w znanych miejscach powoli robi się pusto. Potrzebnych jest kilka cieplejszych dni.
(60/h) Sporo młodych podgrzybków. Zdecydowanie jest to zapowiedź wysypu. Większość zbioru na dużym lesie, ale w drągowinach także można coś było znaleźć. Innych grzybów jadalnych brak.
(34/h) Przed obiadem przegląd pobliskiego lasu sosnowego z domieszką dębu. Poszycie: mech, jagodnik. Po nocnych i porannych opadach mokro. Dzisiejszy zbiór: podgrzybek brunatny 34 szt. Jest nadzieja na większe zbiory.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Po wczorajszych takim dość chłodnym deszczu, mając weekend wolny postanowiłem pojechać dziś w okolicę Księżaka i Ojrzanowa i zobaczyć co nowego wyrosło w lasach w tej okolicy Niestety zimne noce i ranki spowodowały że już nie bylo koźlarzy pomarańczowożółtych tylko zwykłe babki i to połowa w średnim wieku. ale zdarzały się i mlodsze okazy.. Oprócz tych wymienionych grzybów można było zauważyć: młode kanie, muchomor czerwony, muchomor cytrynowy, lisówka pomarańczowa, gołąbki różnego rodzaju i koloru, maślanka wiązkowa, maślanka ceglasta, łuskwiak nastroszony drobnoluszczaki jelenie olszówki, białoporek brzozowy i inne drobne grzyby na które można było wręcz nadepnąć bo występowałyby masowo. Niby ciepło ale wilgotno i odczucie było niższej temperatury niż zapowiadano a i trochę jeszcze padało. Popoludnie już lepsze bo słoneczne i jest nadzieja że jutro będzie lepszy zbiór. Mogłem więcej nazbierać koźlarzy babka w tej okolicy ale nie są to takie wymarzone moje grzyby. Wysyp grzybów przenosi się trochę w inne strony gdzie nie było wcześniej tak grzybów. Po tym ochłodzeniu i opadach deszczu trzeba odczekać jednak parę dni a pokażą się i inne grzyby. W lasach i zagajnikach w Ojrzanowie nie jest aż tak mokro. i może dlatego też taki sobie ten zbiór. Na razie do połowy listopada przynajmniej w prognozach pogody dlugoterminowej ma być względnie ciepło i jeszcze trochę grzybów się znajdzie w lesie.
(35/h) Znowu wypadzik, tym razem ciut za Wilgę. 3 godz w nogach, las sosnowy z poszyciem mchu, gdzieniegdzie brzoza i osika. Las mocno wyekslploatowanybpo tygodniu, zbiór 64 szt Podgrzyba, głównie octówki, 2 maślaki, 5 Koźlarzy babka, 4 prawdziwkiszlachetne, 1 kožlarz pomarańczowo żółty
W lesie mokro po ostatnich opadach, jest szansa na cieplejsze noce. (10 stopni było po wyjściu z samochodu) to coś się powinno ruszyć, tym bardziej, że większość brązowych łepków zaczyna startować, mało zdjęć, aż szkoda, bo Polska złota jesień w pełni. Pozdrowienia darz grzyb🌲🌲🍄🍄
(9/h) Niecała godzina, dwie osoby (ja + córka), 19 grzybów. Same podgrzybki + ze dwa czy trzy suchogrzybki. Grzyby ogólnie ładne i zdrowe, jeden tylko przeżarty. Ale zdecydowanie tego towaru mało, na dodatek występuje wyspowo. Ciężko znaleźć miejsce i można iść kawał drogi i nie zobaczyć nawet psiaka. O tyle lepiej niż ostatnio, że pojedyncze sztuki się trafiały poza miejscem "wysypu" (ten był w przetrzebionej części lasu). W terenie sporo ludzi. Rzucałem okiem i nikt nie miał dużo. Więc ogólna nędza trwa nadal.
(100/h) W końcu się zaczęły podgrzybki zebrane orientacyjnie ok 300-400 samych malutkich w 95 procentach zdrowe, do tego kilkadziesiąt koźlaków, maślaków, oprócz tego garść kurek kilka sitarzy, kilkanaście modrzaków, 4 prawdziwki mimo niskiej temperatury bardzo udane grzybobranie oby jeszcze się tak udało pozbierać
(25/h) Stary las sosnowy z domieszką małego dębu. Poszycie: mech, jagodnik. Mokro po nocnych opadach. Dzisiejszy zbiór: podgrzybek brunatny 51 szt. - tylko 3 naruszone przez robaki.
(4/h) Trzy kanie, tak stare, że strach podejść; 2 podgrzybki ledwo trzymające się na nogach, 1 sarna wymagająca natychmiastowej reanimacji. Trzy przestraszone muchomory, Ot i tyle.
(5/h) okolice Makowa, cztery godziny 2 osoby. W lesie sucho, kilkanaście podgrzybków oraz kozaków. W lesie jest za sucho, nawet chyba nie niska temperatura ale właśnie susza jest problemem, bo jeszcze w niedzielę było znacznie więcej grzybów w tym samym miejscu. Jednak zawsze to wspaniały spacer! Nadzieja na przyszły tydzień, spodziewane deszcze i cieplej.
(47/h) Las sosnowy z domieszką młodego dębu i brzózek. Poszycie: mech, trawy, igła. SUCHO! Dzisiaj nad ranem -3 i wszędzie biało. Pojechaliśmy po 9 rana z nadzieją, że może nie wszystko wymarzło. Znalezione: prawdziwek 3, maślak 6, podgrzybek zajączek 4, kania 1, podgrzybek brunatny 129. Część małych podgrzybków zaatakowana przez robaczki. Głównie korzonki.
(12/h) Las mieszany i sosnowy, 50 podgrzybków.
Poźny wypad ok. południa, las w Malcanowie w kierunku Lipowa, podgrzybki tylko w miejscówkach wigotniejszych z bogatszym podszytem, drobne krzewinki, trawki i sadzonki. podgrzybki małe, zdrowe 100 %. Najpierw był rekonesans lasu w Emowie z zerowym skutkiem, susza, brak nawet psiaków.
(12/h) Krótki zwiad bo godzinny ok. 11.00 w stałą miejscówkę w lesie pusto ale mokro, na obrzeżach wpadły jednak jakieś trofea 4 Koźlarze babka, 3 prawdziwki z czego czwarty nie nadający się do niczego 1 koźlarz czerwony 1 Maślak 1 Rydz i 3 Kanie, zdrowotność 90% W dalszym ciągu brak podgrzybów i w lesie coraz zimniej, ale jeszcze nie chowam kosza w nadzieji na jakiś pojaw. Pozdrowionka darz grzyb🍄🍄🌲🌲
(10/h) Dwie godziny spaceru po lesie i w efekcie zebrane około 20 podgrzybków. Większość małych "słoiczkowych". Ogólnie grzybów w lesie brak. Grzyby znalezione w dwóch skupiskach. Kilka pojedynczych w innych miejscach. Nic nie zapowiada się na wysyp grzybów.
(8/h) Pojedyncze podgrzybki (większość zdrowych), przez 4 godziny ok 15 prawdziwków, ale tylko 1 kapelusz bez robaków, sporo sitaków których nie zbierałem i jeszcze nieliczne ceglastopore. Wg miejscowych grzyby skończyły sie w niedziele.
(20/h) Wczorajszy wypad do lasu na 3 godz. zaczął się od zebrania kilkunastu podgrzybków, w lesie dość mokro ponieważ w poniedziałek padało prawie cały dzień.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Zmiana lasu sprawiła całkiem udane zbiory pierwsze znaczące w tym roku. podgrzybki - 80 szt. maślaki - 24 szt. kozaki - 12 szt. prawdziwki (różne)- 14 szt. sitaki
(25/h) Zachęceni doniesieniami z powiatu grodziskiego postanowiliśmy z synem wczoraj najprawdopodobniej po raz ostatni w tym sezonie sprawdzić miejsca prawdziwkowe. Znaleźliśmy ok 70 szt., z czego do zabrania nadało się 28 szt. Grzyby w większości mega robaczywe. Te zdrowe zabrane już się suszą W sobotę pod Różanem znaleźliśmy miszmasz różnych gatunków. Zaczęły wychodzić piękne zamszowe czarne łebki i drugi rok z rzędu pojawiły się amerykany. Natomiast w przedostatni weekend na Mazurach można było dosłownie kosić maślaki.
(30/h) 4 godziny szukania, maślaki ok 90, podgrzybki ok 30, prawdziwek 1. W młodniakach sosnowych jak się dobrze trafi dużo maślaków ale mnóstwo robaczywych nawet młode jędrne zarobaczone z kapeluszem łącznie, do statystyki podałam tylko zdrowe. Statystycznie na 1 zdrowego maślaka zabranego do koszyczka w lesie zostawiałam 4-5!!! szt zarobaczonych. Ale fajny koniec sezonu, pogoda piękna.
(10/h) Sprawdzenie lasów podgrzybkowych. Noc zimna, słabo rosną. Razem 40 małych i 15 do suszenia, same podgrzybki, 2,5 godziny w dwie osoby. Praktycznie koniec podgrzybków, chociaż w tej okolicy to się na dobre nie zaczęły. Prognozy pogody codzie4nnie inne, może jeszcze coś będzie?
(70/h) Witajcie. Szybki wypad w nieznane mi lasy. Efekt: Ok 200 podgrzybków głównie młode. Kilka średnich i dużych Siedzuń sosnowy 6 szt. Zdjęcie w trakcie zbierania.
Wyprawa w ciemno. Najpierw lasy w okolicach Stanisławowa... prawie nic. Zmiana lokalizacji na kierunek Węgrów. Las sosna. Niski mech, igliwie. trawy. Ludzi sporo. Każdy sporo też nazbierał. Mimo że las naprawdę przyjemny do spaceru to bardzo zaśmiecony. Niestety. W lesie jakąś wilgoć się utrzymuje. Miejscami podrzybki po 20-30 w jednym miejscu większość octowe. zdrowotnosc ok 80 %. Kilka pleśń pochłonęła. Zepsuć wysyp może tylko pogoda a już przymrozki i deszcz że śniegiem zapowiadają. Pozdrawiam. Mam nadzieje że nie ostatni raz w tym roku
(3/h) Wyskoczyliśmy szybko do lasu nieprzygotowani na jakiekolwiek zbiory, tymczasem byliśmy miło zaskoczeni :) 18 podgrzybków malutkich i bardzo młodziutkich, 43 maślaki ale 2/3 robaczywe i bardzo nasiąknięte, młodych bardzo mało. Kilka kurek ale nie byłam pewna czy to kurki czy lisówki więc nie braliśmy. Dużo różnych muchomorów.
(35/h) Dzisiaj szybki wypad na 2 godziny po pracy. 61 rydzów, 3 mleczaje zmienne, 9 kań. Rydze w większości młodziutkie. Przydałby się porządny deszcz, to by mogło jeszcze fajnie sypnąć. To jak się robi ten smalczyk rydzowy? 😜
(30/h) 2 h porannego spaceru po lesie i 1,5 kg maślaków 1 kozaczek i 1 podgrzybek. Ściółka w lesie wilgotna ale z podgrzybkami jakoś cieniutko. Maślaczki młode i zdrowe.