(40/h) Nadleśnictwo Lipusz. Grzybów może nie jakoś bardzo dużo, ale za to różnorodnie. Sporo młodych, więc jeszcze nie koniec sezonu. Szczególnie że zrobiło się cieplej.
(20/h) Krótka wycieczka razem z małżonką zaowocowało zebraniem około 60-ciu rydzy różnej wielkości i podobnej ilości dorodnych kurek. Ponadto do koszyka zabrano 5 sarniaków celem próby kulinarnej oraz dwa podgrzyby (tych dzisiaj nie szukalismy). Zauważono również duże ilości maślaków wszelkiego gatunku oraz kilka gąsek ognistych.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Mrozów wielkich nie było deszczu 💦💦💦 sporo dało oj będzie się działo. Wysyp muchomora czerwonego 🍄 trwa. One są piękne. Przesyłam zdjęcie dzisiejszej miejscówki podgrzybkowej i drugiej niedaleko której niestety już nie ma. We wrześniu była a teraz nie ma szok i niedowierzanie. Stary las sosnowy był a teraz już go nie ma.
(50/h) Kilkadziesiąt podgrzybków raczej z tych twardych, kilkanaście kurek, kilkanaście maślaków, 2 siedzunie, 1 prawdziwek. Las sosnowy stary, ściółka trawiasta i jagody. Ciepło i bezdeszczowo, bez komarów, pająków i strzyżaków.
(20/h) Młodnik sosnowy podszyty trawą - kilkadziesiąt rydzów, z czego tylko 1/3 bez robali, trochę maślaków zwyczajnych i trzy kozaki różnobarwne. Widziałem kilkanaście klejków czerwonawych i dziesiątki gąsek ziemistoblaszkowych. W lesie bukowo-grabowym absolutnie nic, a liczyłem na opieńki i gąsówki.
(50/h) Myślałem, że będę pierwszy w lesie. A tu zimny poranek, pada, jeszcze ciemnawo a na parkingu już stoi samochód. Dziś do lasu pojechali tylko zapaleńcy. Ludzi było niewielu. Na 3,5 godzinny pobyt przez 2 godziny padało. Typowo jesienne deszczycho. Przemoczyło mnie na wylot. Grzyby też były skulone. Do koszyka wpadło podgrzybki 60, maślaki 30, miodówki 80, kurki 2 garście, kozak czerwony 1 siwe kozaki 2 sarniaki 10, rydze 3, prawdziwek 1. Po drodze wydałem zamówione sarny. W domu szybka zmiana ubrania, no i gorąca herbata z malinami. A dziś w Polsce było słonecznie. Szkoda, że nie w Pomorskiem
(25/h) Półtorej godziny w pięknych lasach mieszanych o różnym podszycie - mech, trawy, jagodzińce lub bez roślinności. Zimno, buro i mokro, słaby dzień na spacer, ale pomimo, że ręce grabiały, a niektóre Maślaki zwyczajne wyglądają jak wyjęte z zamrażarki, grzybki są. Młode podgrzyby brunatne, sochogrzybki oprószone, sporo maślaków na skraju lasu. I bonus 10 maślaków pstrych. Szkoda, że wcześniej tak nie padało, gdy było jeszcze ciepło.
(15/h) Cześć Wam :) Dzisiaj postanowiłem odwiedzić koleczkowskie lasy. Są to dla mnie dziewicze rejony. Miejscówki grzybowe mam ciut dalej w okolicach Bieszkowic. Aura dzisiaj nie pomagała na grzybobraniu. Ale chciałem swojej jesiennej pogody to nie narzekam. Wracając do grzybów ~ 45 podgrzybków (po połowie brunatnych i oprószonych) Wytrzymałem 3 godziny w tym deszczu i zrobiłem 8 km. Na koniec przepiękne dwa zjazdy ze skarpy na 4-ech literach. Grzyby powypadały z koszyka. Sam się z siebie pośmiałem i poszedłem do auta zabłocony od połowy pleców w dół. Udanych łowów, Darz Grzyb :)
(0/h) Kompletna pustka na miejscówce prawdziwkowej gdzie rok rocznie, niezaleznie od pogody, deszczu, ludzi coś było do późnej jesieni. Ten sezon jest bardzo słaby, nie pamiętam drugiego takiego, szczególnie jeśli chodzi o jego druga część, czyli wrzesień i październik. Jako, że popadało i ma być ciepło, to może za kilka dni coś ruszy. Sprawdzę miejscówkę ale podgrzybkową, jeśli i tam będzie kiepsko, to chyba czas kończyć w tym roku...
(15/h) Rano okolice Czerska a potem Radunia. Tu ilościowo to samo ale dużo młodsze grzybki. Sukces to 34 rydze. Kilka fajnych koźlarzy czerwonych, parę brązowych i ok 40 młodych grubych podgrzybków. W lesie zimno i wieje ale deszczu nie zaliczyliśmy.
(15/h) Czapka, rękawiczki, termos i do lasu. Lasy w okolicach Czerska- wysypu tam nie ma. Głównie koźlarze czerwone w średnim stadium. nie młode ani stare ok 10. maślaki- nawet te wielkie mega twarde i zdrowe. Poza tym parę brązowych koźlaków. maślaki- pstre. Zero rydza czy prawdziwka. Ogólnie nie ma tragedii ale brak młodych grzybków.
(80/h) Nie w sobotę, a dziś pojechałem w lasy słupskie. Zaprosił mnie kolega, mieszkaniec Słupska, doskonały znawca tamtejszych lasów i zapalony grzybiarz. Mirek- dzięki. Fajne i owocne grzybobranie. Nie dałem rady policzyć. Zebrałem ok. 28 litrów. Wiaderka mają poj. 15 l. Po przyjeździe do domu rozłożyłem na stole (1,0 m x 1,3 m). W zbiorze podgrzybki, miodówki, maślaki, kurki i 3 prawdziwki. Pogoda super. Od jutra ma padać. W Słupskich lasach grzyby rosną jakby gęściej niż w lasach kościerskich. Eskapada udana i nasze spotkanie udane. Teraz: suszenie, gotowanie, ocet. Roboty HUK. Jednak lubię tę robotę
(20/h) Plotki o wysypie borowików w lasach oliwskich skłoniły mnie, pomimo deszczu do sprawdzenia co się dzieje w okolicach Koleczkowa. Pierwszy kilometr apo lesie a kosz pusty. Dopiero w lasach bukowych znalazłem kilka gniazd po 3-4 borowiki. W sumie do kosza wpadło 20 młodych borowików (trzony w 10 zasiedlona, reszta zdrowa). Moje stałe miejscówki okazały się prawie puste. Prawie wszystkie borowiki z lasu bukowego. Po drodze znalazłem 4 kozaki pomarańczowe, kilkanaście podgrzybków i miodówek, ok 100 kurek no i znowu na osłodę w sosnowym zagajniku 30 rydzów. Przemoknięty do suchej nitki po przejściu 10 km -->
w czasie ponad pięciu godzin zakończyłem dzisiejsze grzybobranie. Jest nadzieja że to jeszcze nie koniec sezonu bo wszystkie borowiki, rydze i podgrzybki to grzyby bardzo młode. Natomiast kozaki pomarańczowe chociaż bardzo młode wyglądały jak by zakończyły wzrost (lokalny przymrozek??).
(84/h) Cześć Wam :) Krótko i na temat. Cel był jeden - Podgrzyby brunatne - zapasy na zimę. Zbierałem od 7:30 do 10. Zameldowało się 212 podgrzybów brunatnych, 6 maślaków pstrych i 2 kurki. Koszyk zapełniony i do domu. Misja zakończona sukcesem. Darz Grzyb, udanych łowów :)
(40/h) Dzisiaj jeden spotkany grzybiarz. 85 podgrzybków 90 % malutkich, 8 koźlarzy, 2 miodówki, 4 maślaki. Ciekawe czy jeszcze coś się pokaże bo w lesie zimno.
(70/h) Raniutko już w lasach, okolice Wiela, Olpucha. Rano zimno, ze szronem na poszyciu. Bez ciepłej kurtki, czapki ani rusz. Łaziłem 4,5 godziny po lesie. Zbiory udane, a w tym: podgrzybki 140, miodówki 60, maślaki 100, zielonki 17, kurki 2 garście, kozaki siwe 1, sarniaki 5 i po 1 kozak siwy i 1 rydz. Pogoda świetna, nie padało, temp. ok. 12 stopni. ludzi mało. Najwięcej znalazłem w starodrzewie, w jagodzinach, a także w lasach chrobotkowych. Mało grzybów spleśniałych i mało robaczywych. Bardzo dziwny sezon grzybowy 2023 i jednak nie za długi. Zaczęły się zielonki i zaczęły się przymrozki. Dziwy.
(40/h) Witam leśnych ludzi. Las sosnowo-brzozowy 🌲🌳🌲 bory. Szybko po pracy od 15.30 do 17. Wypad zanim grzybki zmarzną. Do koszyka udało się wrzucić 22 podgrzybki 10 koźlarzy pomarańczowożółtych 3 koźlarze czerwone 12 koźlarzy babka 12 gąsek zielonych i ze dwie garście kurek. Grzyby po pierwszym przymrozku. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺🧺🧺 życzę. Miejmy nadzieję że pogoda pozwoli jeszcze pogrzybować po lesie bo jutro 7 pojutrze 4 stopnie w dzień a w nocy poniżej 0.
(60/h) W starym lesie głównie miodówki, małe i zdrowe ok. 80 sztuk. W młodych zagajnikach i na rydlinach pojawiły się młode podgrzybki (grube nóżki) 82 szt., ale znalazły się też starsze okazy 23 szt. Poza tym 12 koźlarzy, 4 kanie i 2 garści kurek.
(50/h) Popołudniowy spacer z drugiej strony Wiela. Tu miła niespodzianka malutkie słoiczkowe podgrzybki oraz miodówki. Nie jest to wprawdzie taki wysyp jak rok temu, ale nie ma co narzekać.
(40/h) Wiedziałem że będzie zimno ale nie myślałem że aż tak! Znowu pognałem w okolice Juszek i Rotembarka a tam zima! W lesie ok. 4 h. Mimo to rydze wysypały wzdłuż drogi bo aż 67 cudownych młodych owocników. Na obrzeżach lasu podgrzybki 46, płachetki 21, miodówki 48, koźlarze 15, klejki czerwonawe 15, kanie 2 a w środku lasu sarniaki 4, kilka sporych garści kurek w mchu oraz 2,3 kg maślaków przy leśnych ścieżkach. Jak na taki mroźny ranek to konkurencja była spora, presja mega szczególnie za rydzami ludzie deptali mi po piętach. Życzę wszystkim pełnych koszy i udanych łowów, oby jeszcze wysyp trwał!
(46/h) Rydze 76 szt wszystko 100% zdrowe właśnie wyjechały na patelnie będzie jedzonko😋 jest zatrzesienie strzyzakow dosłownie pchaly sie gdzie tylko sie dało masakra nie można było się od nich odgonic pozdr😉
(30/h) Dzisiaj spacer z córką, która rzadko zbiera grzyby 🤦♀️😂 ale spisała się. Udało się zebrać podgrzybki, koźlarze, miodóweczki i kilka maślaków, kilka kurek.
(15/h) Pierwszy raz w tym roku na grzybach. Tuż po wejściu do lasu trafiliśmy na podgrzybkową ścieżkę. Co krok to grzyb albo kilka. Był ona jednak zbyt krótka. Ogółem lepiej niż się spodziewaliśmy. w ciągu 2 godzin 76 podgrzybków, wszystkie młode i zdrowiutkie, 15 miodówek, 1 kurka, 1 gąska, 1 siedzuń sosnowy. Sporo było sitaków, ale ich nie braliśmy. Powoli zbliża się chyba koniec grzybków. Rankiem widzieliśmy szron.