(100/h) Masakra, wielkie zatrzęsienie małych pogrzybkow. Doliczyłam do 380.. pozniej przestałam liczyć, a na końcu już się po nie nie schylalam. :) w deszczu pięknie błyszczały
(35/h) Las wysoki, sosnowy z domieszką brzozy i dębu. W lesie mokro. Ludzi brak pewnie przez pogodę. Lało cały dzień. Szału nie ma z grzybami. Trochę się ruszyło, ale jakby powoli. Kilkanaście młodych podgrzybów brunatnych ale w większosci przejedzonych przez ślimaki, tak jakby rosły bardzo powoli i dawały czas na obgryzanie. Pojawiły się płachetki zwyczajne. Praktycznie wszystkie młode zdrowe, co dziwi, bo to grzyb wyjątkowo szybko robaczywiejący. Sporo kurek. Do koszyka trafił też jeden borowik szlachetny i kilka maślaków pstrych.
(30/h) las sosnowy, w nim zagajniki brzozowe - tam koźlarze - babki i pomarańczowożółte, pod sosnami podgrzybki, w większości niewielkie, zdrowe tylko mocno nadgryzione przez ślimaki
(10/h) 5 prawdziwków, 10 koźlarów, 5 kań. Miłe zaskoczenie, bo jednak coś znalazłam. Głównie w zagajnikach. W lesie typowo podgrzybkowym nie znalazłam nic.
(30/h) Przede wszystkim maluszki podgrzybki, zwykle na mchu ale trzeba się nachodzić i mocno wpatrywać. Za kilka dni powinien być wysyp podgrzybka w lasach. Ogólnie tegoroczny sezon słaby ale z pewnością przedłuży się na listopad bo warunki termiczne i opadowe temu sprzyjać będą w kolejnych dniach.
(25/h) Las iglasty, 3 osoby 5 godzin łącznie 8 kg. Oczywiście zdrowe bo z lokatorami zostały w lesie. Praktycznie same podgrzybki. Dużo młodziutkich. Zero ludzi w lesie.. może ciągły opad deszczu spłoszył miłośników grzybobrania..
(30/h) Dzisiaj do lasu wybrałam się ok. 13.00 bo od rana padało. Obeszłam stałe miejscówki, w lesie mokro ale w miarę ciepło. Grzyby rosną punktowo - jak trafiłam na miejsce to znalazłam w ciągu 15 min 18 sztuk. Dużo młodych grzybków (podgrzyby brunatne, koźlarze babka (3 sztuki), borowiki szlachetne (2 sztuki), kanie ( same młode) Rozmawiałam z jednym panem i stwierdził, że za 2,3 dni będzie więcej grzybów bo cos się ruszyło. Miałam nadzieje na rydze i gąski ale niestety nie było choć jestem bardzo zadowolona z tego co znalazłam.
(5/h) W lesie bardzo mokro, ludzi nie za wielu, raczej pojedyncze osoby, podobnie grzybów. Warunki niby dobre, ale grzybów jak na lekarstwo. Pojedyncze, małe podgrzybki, pare kurek, dwa zajączki, nic więcej.
(70/h) Oj ruszyło 😁1/3 koszyka to czubajki - kanie, gwiażdziste, nawet jedna czerwieniejąca - są w dowolnych ilościach w każdych krzakach, obok dróg i duktów. Takiego wysypu w środku lasu nigdy nie widziałem - od maluszków po kolosy a około połowa zdrowa. Kolejna 1/3 to podgrzybki - wysyp malutkich octowników, 90% zebrane na areale 500 m kwadratowych, trzeba trafić na miejsce. Reszta kosza to olbrzymi siedzuń sosnowy, zebrane w dębach i bukach jednodniowe suchogrzybki oprószone, kilkanaście różnych maślaków, kilka koźlarzy, jeden prawdziwek. Niby to samo województwo a życie grzybowe całkowicie inne😁
(20/h) Las duży dębowy. W lesie wilgotno i dużo kałuż. Cały czas pięknie pada deszcz w Łodzi już do 40 litrów spadło w moich okolicach ponad 20 litrów. Grzybiarzy sporo. Borowiki szlachetne 7 szt. zdrowe. podgrzybki zajączki dwa zdrowe. Maślaki zwyczajne dwa zdrowe. Pieprzniki jadalne tzw. kurki pojedyńcze nie zbierałem. Czubajki kanie pojedyńcze od małych po duże zdrowe. Sporo rośnie muchomorów, gołąbki, purchawki, tęgoskóry i wiele innych grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Po niedzieli powinno się wreszcie rozkręcić w lesie. Spacer w związku z niekorzystną pogodą aby półtorej godziny ale udało się
coś zebrać. Wczoraj całe popołudnie oraz początek nocy z gęstą mgłą. Dzisiejsze całodniowe opady deszczu solidnie nawilża ziemię. Po niedzieli powinny porządnie ruszyć grzyby we wszystkich lasach. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i powrotów z pełnymi koszami grzybów. Gratuluję wszystkim pięknych aczkolwiek nie zawsze obfitych zbiorów które pokazujecie.
(200/h) Po wielu tygodniach nadszedł nasz kochany wysyp pogrzybka, idealne do marynaty. W lesie bardzo mokro, grzybiarzy sporo ale każdy znajdywał młodziutkie podgrzybki 🙂
(42/h) Nareszcie widać, że rosną grzyby co prawda młodzież ale dużo. 3 godz w lesie 137 sztuk podgrzybków brunatnych. W lesie całe dywany różnych grzybków. Jadalne i nie jadalne całymi rodzinami. Tym razem nie chodziłam kilometrami i tak powinno być. Myślę, że najbliższy tydzień to będzie radocha dla "grzybniętych" 😃😃😃
(10/h) Las sosnowy z domieszką drzew liściastych. W lesie wilgotno. Dzisiaj zebrane 51 podgrzybków i jedna kania. podgrzybki głównie młode, dobrze się ukrywają 😉
(30/h) Zachevona porannym spacerem blisko domu, postanowiłam sprawdzić co w lesie.. Sama młodzież podgrzybeczki, czarne Łepuszki :) powiedziałabym że może sezon się rozkręca ale czy się rozkręci? :) darz grzyb!
(10/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno w nocy oraz do południa padało i była mgła. Grzybiarzy niewiele. Grzyby rosną punktowo trzeba je wychodzić ale po niedzieli może się poprawić w lesie. Borowiki szlachetne trzy jeden robaczywy. Podgrzyby brunatne pojedyńcze większość zdrowa. Maślaki zwyczajne pojedyńcze zdrowe. Maślak pstry i sitarz po jednym zdrowe. Sarniaki sosnowe po kilka większość zdrowa. Gąski zielonki po kilka większość zdrowa. Czernidłaki kołpakowate po kilka nie zbierałem. Siedzuń sosnowy mały został do podrośnięcia. Coraz więcej wyrasta gołąbków, muchomory, krowiaki podwinięte,
ponurniki aksamitne i wiele innych grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Jutro cały dzień z opadami deszczu po niedzieli powinny porządnie ruszyć grzyby. Spacer przy pięknej słonecznej i ciepłej pogodzie przez pięć godzin zaowocował 1 kg grzybów oraz 0,5 kg gąsek. Gratuluję wszystkim pięknych zbiorów grzybów, życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach oraz powrotów z pełnymi koszami grzybów.
(17/h) Dzisiaj pierwsze skrzypce grały pieprzniki trąbkowe które zaczęły pojawiać się w fajnych grupach, do dywanów jeszcze brakuje ale i tak jest nieźle. Oprócz tego na stałych miejscach: 6 borowików szlachetnych, 3 koźlarze różnobarwne, 1 koźlarz świerkowy, 2 maślaki, 2 podgrzybki, 2 kurki, 2 malutkie ceglastopore. Bardzo dużo rośnie grzybów nadrzewnych, m. in. łuskwiaki których już nie zbierałem ale brakuje opieniek. Z zapartym tchem czekam na być może bardzo późny, ale dobrze zapowiadający się drugi wysyp - ciepłe noce i w końcu wilgotny las napawają optymizmem 😁
Zbiór trzech osób, na zdjęciu tylko moje :) pieprzniki podzielone przez 4
(15/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Od wczorajszego popołudnia na przemian mżawka lub mgła. Grzybiarzy niewiele. Grzyby rosną punktowo trzeba je wychodzić. Borowiki szlachetne dwa aby kawałki kapeluszy udało się uratować przed robakami. Podgrzyby brunatne po kilka większość młodych i zdrowych. Można spotkać pojedyńcze muchomory, gołąbki, purchawki, tęgoskóry, ponurniki aksamitne, krowiaki podwinięte i wiele innych grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Od jutra ocieplenie co któryś dzień opady i mgły tak więc jeszcze jest możliwy pojaw grzybów. Lasy państwowe cały czas prowadzą wycinki drzew.
Dziś przez prawie pięć godzin spaceru udało się zebrać 1,5 kg grzybów. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i powrotów z pełnymi koszami grzybów.
(11/h) Kolejny szybki wypad po pracy sprowokowany słoneczną pogodą. Do tego w wydaniu krajoznawczym w nieznanym miejscu wybranym palcem na mapie. W obliczu stwierdzonego niemal całkowitego braku borowikowatych postanowiłem zadowolić sie kilkoma kaniami ale ostatecznie trafiły się też kurki, jeden gołąbek zielonawy, kępka opieńki, czasznice workowate oraz nieco wytęsknione czernidłaki kołpakowate. Na sam koniec dla poprawy i tak już dobrego humoru wpadły jeszcze dwa sitaki i duży zdrowy podgrzyb! Pozdrawiam!
(5/h) Dzisiaj nietypowo- w lasach na obrzeżach Łodzi- na Retkinii i na Lublinku - półtorej godziny, bardziej spacerowo i taki sam efekt:kilka podgrzybków i maślaków...
(15/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Grzybiarzy niewiele. Grzyby rosną punktowo trzeba je wychodzić. Dziś cztery i pół godziny spacerowania przez las. Borowik szlachetny jeden zdrowy. Złotoborowik wysmukły jeden zjedzony przez ślimaki. Podgrzyby brunatne pojedyńcze większość młodych i zdrowych. podgrzybki zajączki pojedyńcze większość robaczywych. Maślak zwyczajny jeden zdrowy. Maślaki pstre dwa zdrowe. Sarniaki sosnowe po kilka młode zdrowe większe robaczywe. Pieprznik jadalny tzw. kurka jedna nie zbierałem. Gąski zielonki po kilka większość zdrowa. Można spotkać pojedyńcze muchomory, gołąbki, tęgoskóry, krowiaki podwinięte, ponurniki aksamitne, monetnice plamiste, maślanki wiązkowe oraz ceglaste i inne gatunki grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Po weekendzie nadejdzie ocieplenie tak więc jeszcze jest szansa na krótki pojaw pomiędzy 25 października a 5 listopada. Udało się zebrać 1,5 kg grzybów i 0,5 kg gąsek. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i powrotów z pełnymi koszami.
(1/h) Pótorej godziny i całkowita klapa. Na koniec "gol"honorowy, 1 koźlarz babka (tak myślę, bo jeszcze tak dużego nie widziałem), wys. 20 cm., kapelusz 18 cm. Pozdrowionka
(15/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Grzybiarzy niewiele. Borowik szlachetny jeden zdrowy. Podgrzyby brunatne pojedyńcze większość młodych i zdrowych. Maślaki sitarze pojedyńcze robaczywe. Sarniaki sosnowe po kilka większość robaczywych. Gąski zielonki po kilka większość zdrowa. Dziś ostre słońce utrudniało wypatrywanie grzybów. Zauważyłem niepokojący sposób wyszukiwania gąsek w piaskach przez niektórych grzybiarzy którzy usilnie zgarniali piasek butami aby tylko znaleźć gąski. Wystarczy uważnie wypatrywać potrzaskanych górek nie trzeba wogule kopać za nimi. Jeżeli pogoda nie spłata figla
to w tym lesie jeszcze będzie można pozbierać grzybów. Dziś przez 3.30 godziny udało się zebrać 1,5 kg grzybów i 1 kg gąsek. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i powrotów z pełnymi koszami.
(15/h) Las duży, sosnowy, wysoki, drzewa rosną jak w szpalerze, poszycie z mchu, czysty poprostu cudowny ale bezgrzybie totalne. 3 godziny w lesie 3 miejscówki w każdej po 10 do 15 podgrzybków brunatnych, oraz pojedyńcze szt. Pojedyńcze sztuki ogonki zajęte. Razem 50 sztuk zdrowych. Żeby trafić na miejscówkę trzeba się nachodzić. Ogólnie szału nie ma. Na fotce "najdroższe" grzyby świata. Mandat za przekroczenie prędkości o 16 km - 200 zł i 3 pkt karne 😡😡😡
(5/h) Las duży grabowo - dębowy. W lesie sucho. Grzybiarzy brak. Grzybów niewiele. Borowik szlachetny jeden robaczywy. Koźlarzebabki dwa zdrowe. Maślak zwyczajny jeden zdrowy. Opieńki pojedyńcze młode i zdrowe. Czubajka kania jedna robaczywa. Sporadycznie można spotkać pojedyńcze muchomory, gołąbki, tęgoskóry, krowiaki podwinięte, maślanki i inne gatunki grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Nie widać żadnych szans w tym lesie na jakieś konkretne zbiory chyba że popada to jedynie Opieńki mogą się pojawić. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i pełnych koszy
(20/h) To wcale nie tak, że 20/h. Najpierw km trzeba zrobić aby trafić na miejsce i dopiero po kilka _ kilkanaście w miejscu. Same maluchy. 2 lasy po 1,5 godziny w każdym. Razem 45 szt malutkich podgrzybków brunatnych i 2 kanie młode. Wszystko zdrowe. Ale tu nie warto czasu marnować może za klika dni...
(30/h) W lesie byliśmy o 11:00. Grzybiarzy brak. Same podgrzybki, większość malutkie. Chodzić trzeba powoli, żeby nie przeoczyć. To nasza trzecia udana wyprawa w tym roku na grzyby.
Zbierały dwie osoby, trzy i pół godziny, 5000 kroków. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych tak jak ja.
(2/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Grzybiarzy sporo. Rano przymrozek przygruntowy. Grzybów praktycznie nie ma. Podgrzyby brunatne dwa jeden zdrowy. Suchogrzybki złotopore dwa jeden zdrowy. Maślaki sitarze po kilka prawie same robaczywe. Gdzieniegdzie można spotkać pojedyńcze muchomory, gołąbki, tęgoskóry, krowiaki podwinięte, ponurniki aksamitne i inne gatunki grzybów niejadalnych i nadrzewnych. W tym lesie nie ma żadnych szans na jakiekolwiek zbiory. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz powrotów z pełnymi koszami.
(5/h) 3 koźlarki, 5 podgrzybków, jeden maślak, las mieszany, w lesie mokrawo, ale suche placki też były, sporo małych olszówek, muchomorów czerwonych w białe kropki też. Może grzybnia by ruszyła, ale dzisiejsza noc była zimna. Kolejne tez maja być z obniżoną temperatura, więc dobrze to nie wróży. Trochę zbierających -tudzież spacerujących było. Pozdrawiam leśnych ludków.
(7/h) Dzisiaj w drodze udało mi się wypatrzeć z samochodu kilka kani - niestety nie było możliwośći ani czasu się zatrzymać ale postanowiłem nie odpuszczać i wybrać się w swoje rejony. Wynik - 14 sztuk młodziutkich kani, po kilka maślaków i koźlarzy, 5 rydzy oraz jeden siedzuń sosnowy który szczególnie cieszy gdyż znalazłem go tutaj po raz pierwszy. Ilościowo zbiór nie powala ale jakościowo jestem bardzo zadowolony - grzybki są bardzo zwarte, w większości zdrowe, wilgotne ale nie zamoczone, widać że bardzo długo czekały na wilgotniejszą pogodę. Myślę że jest jeszcze szansa na większe ilośći :)
(15/h) Las duży sosnowy z domieszką drzew liściastych. W lesie wilgotno. Grzybiarzy niewiele. Borowik szlachetny jeden zdrowy. Podgrzyby brunatne po kilka większość zdrowa. podgrzybki zajączki pojedyńcze większość robaczywych. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilka zdrowe. Siedzuń sosnowy mały został do podrośnięcia. Całe gromadki rosną różnych gatunków grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Sporo widać placy grzybni. Niestety codziennie coraz bardziej chłodno tak więc grzyby za parę dni mogą zaniknąć. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu i powrotów z pełnymi koszami.