szerzej: Najpierw pojechałem ze znajomym do Pieeniek. Tam 4 koźlarze we dwóch i kilka maślaków byly tez 2 kanie (nie zbieram). Potem Ruska Wieś i zero. Potem Grubale i chyba 2 podgrzbki. On wrócił do domu a ja pojechałem jeszcze do Dąbrowski. Tam 2 koźlarze i kilka maślaków. Nie mogę zrozumieć dlaczego taka bryndza. Jest wilgoć w glebie. Trawa miejscami w lesie bardzo mokra a grzybów brak. Pewnie dlatego że zimne noce. Pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybniętych a zwłaszcza Gucia😁
(3/h) Niedzielny poranek w lesie, aby dobrze rozpocząć dzień. Wypatrzyłem około 10 opieniek, 4 maślaki jedną kanię. Brak podgrzybków - jeszcze.. Las sosnowy, czasem z dębem, ściółka we mchu i gdzieniegdzie we wrzosach. Pagórki piaszczyste - tam ślady po zielonkach zostawione przez szybszych grzybiarzy. Pozdrawiam.
(5/h) Sobotnio niedzielny wypad na działkę bardzo udany ale tylko z powodu pogody bo pod kątem grzybów to marnie. W lesie ani grzybiarzy ani grzybów. Jeden podgrzybek młody, kurka, modrzewiak, i dwa stare prawdziwki jeden zdrowy drugi korzeń miał zdrowy ale w kapeluszu lokatorzy się zadomowili. Las mieszany z przewagą sosny
(10/h) Wczorajszy spacer po "swoich" miejscówkach to: 4 młode / myślę, że spóżnialskie z letniego wysypu/ borowiki sosnowe. Niestety nie nadawały się do zabrania z powodu dużej zawartości białka. Ponadto 30 koźlarzy różnych, 25 gąsek niekształtnych, 3 maślaki modrzewiowe, 1 ziarnisty, 2 piaskowce kasztanowate, 1 kania, garść opieniek. opieniek dużo, ale starych, wyrośniętych i spleśniałych. W miejscówkach zazwyczaj obficie podgrzybkowych - zero. Pojawiła się już wodnicha późna - zwiastun końca sezonu. Opieńki, gąski, a przede wszystkim wodnicha to grzyby póżnej jesieni. Chyba to już koniec sezonu.
2021.10.4 09:08
szerzej: Drzewa wcześniej niż zwykle tracą liście. Pod nogami szeleści listopad. Obym się myliła, ale ewentualnemu wysypowi grzybów nie wróży to dobrze. Może miejscami coś się jeszcze pojawi, ale na duży wysyp chyba nie ma co liczyć.
(3/h) Las sosnowy z mchem. 5 podgrzybków brunatnych i jeden malutki maślak sitarz. Wszystkie podgrzybki rosły przy jednej takiej podgrzybkowej sośnie, przy której zawsze coś jest, nawet jak nie ma wysypu (ciekawe). Reszta lasu świeci pustkami.
szerzej: Witajcie. Tak więc dzisiaj górki, piaski i mech. I też bez fajerwerków, brak młodych podgrzybków. Za to kurki standard. Gąski zielonki w fatalnej kondycji zdrowotnej. Natomiast zapoznałem się bliżej z kolczakiem rudawym, który opanował południowe stoki górek. W moich stronach jest grzybkiem nieznanym i niezbieranym ale chyba się kiedyś skuszę, podobno w occie jest całkiem niezły. No i sarniaki, tych jak zwykle jest tam w bród, aczkolwiek są jeszcze w większości młode, regularne, okrąglutkie. Ale wszystko w swoim czasie, jeszcze będę miał niejednokrotnie okazję przez jakieś 2 miesiące podziwiać ich finezyjnie i fantazyjnie powykręcane ogromne kapelusze. Do usłyszenia za tydzień. Pozdrawiam.
(54/h) Witam. Wczoraj zostawiłem małe, dzisiaj już były średnie akurat na marynatę. W ciągu godziny 50 maślaków, drugie tyle zostawiłem z lokatorami, 1 prawdziwek i 3 podgrzybki
(10/h) Cześć i czołem Wszystkim. Dziś spacer w przecudną pogodę. Zaledwie kilkanaście kurek i jeden malutki podgrzybek. W iglasym lesie z mchami wilgotno, noce w miarę ciepłe. Dalej d... blada. Co jest grane??? Jestem bardzo ciekawy Waszych opinii na temat przyczyn tak słabego grzybowo początku jesieni. Nie pamiętam tak kiepskiego sezonu, zwłaszcza jego wczesnojesiennej części. Co myślicie na ten temat? Piszcie! Pozdrawiam. Na zdjęciu grzybek, którego znalazłem tak niedawno....
(50/h) Podgrzybek80 koźlaki siwe 17 gąski 14 sitak 5 maślaczki 6 kurki 34 czyli 8,5 opieńki 50 czyli 12,5 kania 1
W lesie przyjemnie wydaje mi się że jednak przydało by się trochę więcej deszczu. podgrzybków na dużym lesie brak te zebrane z pewnej miejscówki ogólnie trzeba się nachodzić, brak również młodej opieńki tylko wyrośnięte pozostałości cieszy mnie to że siwe gąski mają chęć wyskoczyć tylko żeby popadało 😉🍄🍄👍
(5/h) Las sosnowy gdzieniegdzie z brzozą. Wynik raczej zgodny z tym co mówią inne raporty, wysypu nie ma. 4 podgrzybki, 15 kurek, 2 koźlarze babka, 6 zieleniatek z czego połowa zdrowa. 2,5 h zbierania.
(30/h) Opieńki i kolczaki oblaczaste, jeden stary ale zdrowy podgrzybek. Ilość kolczaków spora ale małe, ktoś przede mną kilka dni temu wyzbierał i ja dziś zbierałam nowe małe. Zbyt sucho jest.
(20/h) Kurki 234 szt., 9 Opieniek.
Dzisiaj spacer 3 godzinny za kurkami i opienkami. kurek nawet sporo jakby obejść jeszcze miejscówke koło Żelechowa to by było trochę więcej. Opieniek jeszcze trochę jest po lesie ale sporo starszych, ciemniejszych i czasem robaczywych. Oprocz tego było jeszcze trochę kani po lesie ale nie zbierałem, plachetki kolpakowatej, gołąbków, muchomory czerwone i inne muchomory i grzyby. W lesie umiarkowanie wilgotno, nie ma rewelacji ale kurek jak na początek października to wybitnie dużo.
(35/h) Dzisiaj postanowiłem zmienić strategię i dać grzybkom więcej czasu, licząc na to, że słoneczko wyciągnie je trochę do góry. Wyspałem się więc jak człowiek, zjadłem śniadanie jak Bóg przykazał i jak przystało na niedzielnego grzybiarza już o 9:30 byłem w lesie.😁 Taktyka okazała się słuszna, bo choć szału w dalszym ciągu nie ma, to w 3 h udało się zebrać 107 słoiczkowych podgrzybków brunatnych. podgrzybki cały czas tylko na jednym kawałku lasu, pozostałe części wciąż świecą pustkami. Jeśli wysyp rozleje się na cały las, to będzie jeszcze fajne zbieranie. Na razie trzeba rzeźbić z tego co jest...
szerzej: Oprócz tego zauważyłem trochę gasek zielonych liściowatych ale nie zbierałem i nie sprawdzałem ale pewnie loteria czy robaczywe czy nie. Pokazuja się pojedyńcze muchomory czerwone i inne, gołąbki blotne. Znalazlem też robaczywego koźlarza babke szarego został w lesie. Ogolnie lasy umiarkowanie wilgotne ale trzeba grzybów szukać tam gdzie wcześniej była grzybnia.
(1/h) W ramach ciekawostki, środek miasta między blokami na trawniku za przystankiem autobusowym rośnie sobie piękny koźlarz. Znalazłem podczas spaceru...
(20/h) Ogólnie to trzeba się zgodzić, ze grzybów niewiele. Niemniej znalazłem trochę kurek w lesie mieszanym, trzy świeże podgrzybki i na koniec kilka sztuk wyrośniętych a nie zebranych wcześniej przysuszonych podgrzybków. Te ostatnie w zagajniku sosnowym z mchem ale głębiej w lesie. Do tego duża rodzinka maślaków ale robaczywa w 90%
(2/h) Wycieczka po mazowieckich, jesiennych terenach. Zebrałem 1/2 borowika, kilka kurek, koźlarza pomarańczowo żółtego i młodego podgrzybka. Las śpi, sprawdziłem różne miejscówki, od dębowych zagajników prawdziwkowych, miejsca opieńkowe, bory sosnowe podgrzybkowe, alejki brzozowe na ossaki jak i niskie, kilkunastoletnie ubogie laski na podgrzybki. Pogoda świetna, siedzę sobie na słońcu i nic mi się nie chce. Trzeba skoczyć po kawę i podróż do domu, nadzieja jest. Byleby przyszłotygodniowe przymrozki jej nie zmroziły za bardzo:-)
(10/h) Las świerkowy. Klejówka świerkowa, nieliczne owocniki. W zeszłym roku były dziesiątki, a teraz "plaża". W borze nie ma podgrzybków, Gdzie nie gdzie jakaś kurka. W lesie mokro i jest szansa na jakiś większy wysyp.
(8/h) 8 młodych podgrzybków, zdrowe. Las głównie sosnowy z różnym poszyciem. Mokro. Grzybki znalezione w stałych miejscówkach, ale spacer trwał prawie 2,5 godziny. Zamieściłem zrzut z ekranu własnej statystyki (fragment) i wg mnie w moim rejonie trzeba jeszcze zaczekać na zbiory. Niektóre dane zostały ukryte :)) z oczywistych względów. Poza tym miejscami przerośnięte opieńki - nie zbierałem, pojedyncze kurki i rozpadające się prawdziwki. Następny zwiad za 3 dni.
(35/h) Pojawiły się ponownie młode grzyby, trafiło się parę kurek, podgrzybki czy nawet sinika, poza tym teraz można liczyć głównie na maślaki, gąski oraz opieńki, których jest dosyć sporo. Jedyny problem to to, że dużo grzybów jest robaczywych i jeśli ktoś nie sprawdza grzybów w lesie to, może zbierać dwa razy więcej.
(5/h) Witam, dziś 4 godz w lesie. Wynik słaby 10 podgrz połowa mlode (dobry znak), 4 koźlarze, 3 modrzaków, 1 maślak, 1 osaki 1 kania parę opieniek i kurek. Las mieszany, koźlarze przy drogach podgrzybki praktycznie w jednym miejscu.
Gdyby nie młode podgrzybki i koźlarze pomyslalbym że to koniec grzybów na ten sezon, a tak mam jeszcze nadzieję. Wlasnie mam urlop i myślę że jeszcze troche sobie pozbieram. Jeden z kolegów słusznie zauważył że podgrzybki rosną punktowo dziś tak było u mnie. Jutro jadę zobaczyć co dzieje się w miejscowości Nuna może tam Las obdarzy mnie podgrzybkami a może i prawuskami. Darzgrzyb, pozdro
szerzej: Witajcie. Co to się porobiło. Opuściłem tylko jeden weekend a las nie do poznania, ściółkę przykryła gruba warstwa kolorowych liści a moje kochane grzybki postanowiły odpocząć. Tylko jeden czerwoniasty ale jaki cudowny, z pietyzmem celebrowałem chwilę spotkania i przeciągałem jak najdłużej chwilę usieczenia. Honor uratowały kurki, które w tym sezonie jeszcze nigdy nie zawiodły oraz na koniec w młodniku lub może już raczej w średniku sosnowym fajne grubaśne podgrzyby. A żeby nie wpaść w jesienny marazm i apatię w związku z tym nieszczęsnym niebieskim kolorem na mapkach, który de facto dopadł i mój las, uprzyjemniłem sobie życie dziwadełkami, które dla odmiany obrodziły. Tak że tego, jutro chyba czas na nadbużańskie piaski. Pozdrawiam.
(0/h) Dzień piękny, spacer udany. Mamusia w nerwach schowała suszarkę do pudła i na szafę. Powiedziała, że takiego roku bez grzybnego nie było jak żyje. Starzy ludzie mówią, że jak pola obrodzą to grzybów w lasach nie ma ale czy to prawda ????? Trochę nadziei się tli w serduszku.
(16/h) Dzisiejszy zbior to: 5 podgrzybków, 1 kania, ok. 10 zdrowych nie przerosnietych opieniek. W lesie wilgotno ale caly czas brakuje mlodych grzybow. Pokazuja sie bardzo niesmialo. podgrzybki zebrane w roznych miejscach, rosna pojedynczo. Caly czas trzymam sie tego, ze wysyp jesienny dopiero sie zacznie, bo przeciez to dopiero poczatek pazdziernika :) Na zdjeciu to co udlo sie dzis znalezdz...
szerzej: Dzisiaj po pracy pojechałem sprawdzić sytuację grzybowa w Cybulicach po ostatnich opadach deszczu. Niestety w tych okolicach znowu chyba było mniej opadów niż bliżej południowych okolic Warszawy. Grzyby oczywiście młode się pokazują i to już mniej są atakowane przez ślimaki. Za to zdrowotnosc złotoborowikow wrzosowych wysmuklych zmniejszyła się trochę, kilka sztuk całkiem nie do wzięcia zostały w lesie, ze 2 podgrzybki też podzieliły ten los. Prawdziwek wzięty jeden czysty, drugiego kawałek ogonka trochę robaczywy. Reszta grzybów wzięta niezasiedlona przez robaki. Niby wysypu nie ma ale trochę można przynieść z lasu. Oprocz tego zauważyłem muchomory czerwieniejace zresztą sąsiadujące z prawdziwkami, gołąbki różnego rodzaju, pojedyńcze plachetki zwyczajne -kolpakowate, sarniaki dachówkowate, sitaki, krowiaki podwinięte i inne muchomory w tym też muchomory czerwone i inne grzyby Na razie wysypu nie ma co się spodziewać grzyby są głównie po starej grzybni a opadów w najbliższym czasie będzie za mało choć może delikatnie coś trochę więcej będzie na nowiu. Ja zaś wiąże nadzieję raczej na końcówkę sezonu czyli początek listopada po paru zapowiadanych mocniej deszczowych dniach. A po 17 wracając z lasu słychać było odgłosy widowiska historycznego z Wrzosowki.
(4/h) Witajcie. Z kronikarskiego obowiązku donoszę, że jest słabiutko. Przez 2 godziny znalazłem 6 zielonek, które nie miały gości i kilka rozrzuconych po lesie podgrzybków w różnym wieku. Nie ma wysypu jak na moje rozeznanie, chyba, że źle trafiłem. Pozostaje czekać i śledzić Wasze spostrzeżenia. Pozdrawiam.
(50/h) wypad do lasu z synem, 1.5 h zbierania popołudniowego, samych niedobitków po porannych grzybiarzach kilkaset; dla jasności, opieka ciemna, nie miodowa, ale również b. smaczna
(15/h) Dzisiaj o świcie ponowna wizyta na podgrzybkowej miejscówce. Niestety już tak różowo jak wczoraj nie było - przez 2 godziny z okładem zebrałem 35 młodych podgrzybków. podgrzybki rosły tylko w miejscach, gdzie zbierałem je wczoraj, większa część lasu wciąż zupełnie pusta. Wychodzi na to, że wczoraj miałem sporo farta, że trafiłem na trochę więcej grzybów, które pewnie wyrosły po nocnym deszczu ze środy na czwartek. Pocieszające, że grzyby rosną przynajmniej w niektórych miejscach, jednak w obecnych warunkach pół doby to zbyt krótki odstęp czasu, żeby zbiór był satysfakcjonujący.
2021.10.2 13:33
szerzej: W mchu sporo wilgoci, więc jest nadzieja, że nadchodzące ocieplenie spowoduje, że grzyby ruszą się konkretniej.
(8/h) Szału nie ma. 2 osoby w nieco ponad godzinę zebrały 20 grzybów: 6 piaskowców modrzakow, 10 kurek, 1 podgrzybka i 2 gąski zielone. W lesie przyjemnie, wilgotno i pusto. Poza sprawdzonymi miejscówkami na piaskowce, pozostałe grzyby rozsiane po lesie. Niejadalnych za to cale bogactwo - i w ilości i w jakości. Nadzieją napawa fakt, że zebrane okazy to młode grzyby, więc może to jeszcze nie koniec :) pozdrawiamy wszystkich grzybiarzy!
(20/h) Przez 1.5 godziny - 1 prawdziwek, 2 kozaki czerwone osikowe, 1 kozak brązowy, 10 kurek, ok 20 maślaków średnich, małe zostawiłem na następny raz, duże z lokatorami. Jest szansa ze to jeszcze nie koniec sezonu
(5/h) Dwie godzinki w lesie, zebrane około 14 kurek, dwie gąski, jeden prawdziwek, dwa podgrzybki, jeden sarniak. Dużo grzybów robaczywych. W lesie wilgotno, grzybki powoli ruszają. Las sosnowy.
(6/h) 8 podgrzybków większość młodych ale wszystkie były tylko w jednym miejscu reszta lasu już totalnie pusta, 1 niewielka kania, 4 zielonki, 1 maślak młody,
szerzej: Ostatnio siostrzenica (8 l) mnie wyśmiała że jak to ciocia nie znalazła ŻADNEGO grzyba, niejadalnych nie widziała, więc stwierdziłam że zdecydowanie młoda ma rację. Wczoraj wszystko schował przede mną deszcz, dziś ten sam lasek tylko kawałek dalej, i wreszcie jest młodzież 😄 Póki co w ilości minimalnej, ale i tak ucieszyły wyjątkowo 🤩 Nie jadalne też dziś widziałam, chyba wczoraj miałam zły dzień 😂
(4/h) 2 godzinny popołudniowy spacer po wybranych miejscówkach. W lesie mokro, czuć zapach grzybów i stada strzyżaków. Młodnik sosnowy, poszycie igła: 3 prawdziwki - jedynie zdjęcie. Las mieszany z przewagą drzew liściastych przerośnięta opieńka - kilka małych + kilka kurek - w koszyku. Las sosnowy, poszycie mech: 3 malutkie podgrzybki. Dziękuję wszystkim za komentarze w poprzednim doniesieniu. Pozdrawiam "grzybniętych" :))
(55/h) Iiiii, ruuuszyłyyyyy!!! - zakrzyknąłby zapewne spiker toru wyścigowego na Służewcu. W 3 popołudniowe godziny w lesie sosnowym do wiaderka trafiło 170 podgrzybków brunatnych. W lesie przyjemnie, wilgotno i brak ludzi. podgrzybki w większości słoiczkowe, choć trafiło się trochę większych (widać, że ostatnio nikt za grzybami nie chodził). Te większe w wysokim stopniu zaczerwione. Sporo grzybów (małych i dużych) podpleśniałych. Nie będę ściemniał, że już jest super kolorowo - duże połacie lasu zupełnie puste jeśli chodzi o grzyby jadalne. Jednak jak się trafi miejsce, to podgrzybków bardzo dużo.
2021.10.1 17:55
szerzej: Ciekawe czy w kolejnych dniach pokażą się i w tych pustych częściach lasu... Dzisiaj grzybiarska konkurencja nie goniła, więc można było pocykać trochę zdjęć. Fotki w dopiskach. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
(15/h) Las sosnowy, raczej ubogi. Wysyp opienki, znalazłem sporo gąski zielonej, 5 kań, jednego sarniaka, kilka kozaków i zjedzonego od wewnątrz 1 prawdziwka. Ani jednego podgrzybka
(10/h) Jakies 20-30 młodziutkich maślaków. Dwa robacze prawdziwki, 1 koźlarz, z 5 podgrzybków. maślaki zaskoczyły mnie a zasmucił brak podgrzybków. Być może za pozno chodze ostatnio ale podgrzybków na prawde malutko o tej porze. Zimne noce zrobily swoje. Dobrze ze chociaz te maślaki sie trafily. Ja juz daje sobie spokoj w tym roku. W przyszlym zaczne wczesniej. A temu Panu pode mną gratuluje osaków o tej porze to juz wyczyn niezly.
(8/h) Jakby tu najkrócej - pojechałem po swoje osaki. Las mnie nie zawiódł. Koźlarze pomarańczowożółte (15). Do tego maślaki (2) młode i kurki (4). Uczucia mam mieszane. Te osaki to i młode, i w sile wieku, i trochę starsze. Poza tym, innych jadalnych brak. Po drodze widziałem kanie na łące, ale nie chciało mi się już zatrzymywać. Jest wysyp jakiegoś gatunku blaszkowatego, ale nie wiem co to. Nie opieńka - pojedyncze spotkałem po drodze. Gąski zielonki też pojedyncze sztuki. W lesie wilgoć jest. Ma być kilka ciepłych dni. Może jeszcze nie całkiem koniec grzybów. Zobaczymy. Darz bór.
(1/h) Aż 1 piaskowiecmodrzak:-) 45 minut w lesie, wspaniały jesienny spacer. Stała trasa, absolutne zero grzybów, za wyjątkiem tego honorowego piaskowca. Las na coś czeka, albo już tak powoli szykuje się do snu:-)
(5/h) Grzybów jadalnych prawie nie ma. Kilka młodych gąsek zielonych, podgrzybka zero, ani starego, ani młodziaka. Pogoda piękna, ale w lesie zaczyna być sucho. Jeśli trochę popada i nie będzie zbyt zimno jest szansa na jeszcze jakiś wysyp. Pozdrawiam ze slonecznego lasu!!!
(0/h) Wczoraj i dziś trochę popadało, teraz mgła i ciepło - jest nadzieja :)) na nowe zbiory. Wczorajszy 2 godzinny wypad do lasu zaowocował przewietrzeniem koszyków i ich właściciela. Grzybów jadalnych brak. Pojedyncze okazy podgrzybka mocno spleśniałego. Okres letni zaowocował zbiorami grzybków suszonych i w marynacie oraz dwiema szufladami w zamrażarce grzybków obgotowanych i podzielonych na porcje. Łącznie 81 słoiczków w marynacie od 02 do 0,350 ml: kurki, prawdziwki, podgrzybki, maślaczki i opieńki. Jeśli chodzi o suszone to łącznie 28,5 litra (jak na zdj.). Zobaczę co przyniesie październik. ?
(0/h) Absolutne zero, trujaków też jak na lekarstwo. Fakt że pogoda nie rozpieszcza i tylko przeszłam przez zaosiedlowy lasek, ale nie zmienia to faktu że zapanowało bezgrzybie ☹️ W związku z powyższym wzięłam się za czyszczenie orzechów, na zimę do ciasta jak znalazł 😂
(300/h) udało nam się zebrać 5 widerek 12 litrowych samych podgrzybków. 3 sztuki prawdziwków. Grzyby juz stare ale zdrowe. Brak młodych grzybów. 4 godziny w lesie
(12/h) Krótki wypad w znane miejscówki, godzinka dreptania, las mieszany z przewagą sosny i dębu, sucho. Po żerowisku dzików jeden przewrócony borowik, uchował się w stanie zadziwiająco dobrym😀Innego grzyba brak. Szybka zmiana miejscówki i tu troszkę lepiej 4 zajączki, 4 kanie oraz 3 koźlarze babka w tym jeden wyrośnięty i zdrowiutki. Czekam dalej, nadzieja umiera ostatnia. Pozdrawiam wierzących na jesienny wysyp🍄🍄
(6/h) W sosnach na piasku sarniaki się pokazały, 1 zielonka; kilka podgrzybków zamszowych w innej części lasu, młode opieńki, ale niezbyt dorodne, 2 maślaki "pępki". To wszystko.
(8/h) W brzozach czerwoniak i dwa koźlarki, w sosnach troszku płachetki i podgrzybków brunatnych; do tego kilka kań, rozwiniętych ale w rozmiarze kieszonkowym; mz. to świadczy o tym że grzyby nie miały dobrych warunków rozwoju.
(30/h) Krótkie grzybobranie po pracy. Znaleźliśmy około 80 kurek w "naszych miejscach". Do tego sporo opieniek, dużo stanowisk, pojawiają się młode opieńki. Sporo śladów po Łupieniu opieńki przez innych grzybiarzy.
(25/h) Wczorajszy wypad do lasu: około 20-25 kurek, 2 dość duże podgrzybki, 3 kanie wielkości dłoni, kilka opieniek -te strasznie, nie robaczywe! Kurki sporych rozmiarow- wszystkie 3 l wiaderko, nie wkładając pozostalych. W lesie grzybow brak ale spacer cudowny!
(1/h) Z grzybów ostały się tylko koźlarze - 3 babki i 1 koźlarz pomarańczowożółty (na zdjęciu). Nie wyglądały wcale na leciwe. Na przystrojenie dna koszyka jedna spora kurka, z której w domu zrobiły się trzy. Niejadalnych też niewiele. Młode grzyby - kilka znalazłem, ale chyba to o niczym nie świadczy. Las jest lekko jesienny. Październik może jeszcze pozytywnie zaskoczyć.
(5/h) 2 piaskowce modrzaki, 1 koźlarz pomarańczowożółty, 1 koźlarz czerwony osinowy, 1 koźlarz babka szary. 1 godzina grzybobrania.
Dziś takie expressowe w zasadzie przejscie po miejscówkach w Ojrzanowie po pracy. Trafily się młode grzyby ale raczej to z resztek wilgoci i po starej grzybni. Na szczęście wszystkie grzyby niezasiedlone przez robaki ale gąski lisciowate raczej przeważnie robaczywe więc nie zbierałem. Oprócz tego sporo kani, opieniek w duzym lesie, podejrzewam że też i kurek ale z braku czasu ograniczylem się tylko do przejścia na autobus do Krakowian. W zagajnikach w Ojrzanowie trochę też golabkow, muchomorow czerwonych i innych grzybow.
szerzej: Dzisiaj pojechałem na wycieczkę z uczniami i nauczycielami ze szkoły (z zawodu jestem belfrem ) do Igań. Oczywiście nie byłbym sobą żeby nie pobuszować za grzybkami. Dzieci były pod opieką pracowników. Znalazłem jednego wielkiego borowika. Niestety z wkładką mięsną. Znalazłem też 9 zielonekgąsek, ale wszystkie z robalami. Były też 2 zieloki niekształtne. Również robaczaczywe. Podobnie maślaki. Tylko jeden zdrowy. Wszystkie grzyby robaczywe oczywiście nie wliczone do statystyk. Ale z zielonek a w zasadzi z ich kapeluszy udało się coś wykroić. Jedynie koźlarze z wyjątkiem jednego były zdrowe. Pozdrawiam grzybową brać.😎
(5/h) Patrząc co się dzieje, weekend sobie darowałem. Dzisiaj jednak zajrzałem tu i tam sprawdzić jak wygląda sytuacja. Wg mnie obraz jest dość optymistyczny-w lasach dużo wilgoci (w liściastych stoi woda, w iglastych w mchu mokro), rośnie b. dużo muchomorów i innych "trujaków". Z jadalnych: miejscami sporo opieńki (ale nie jest to jeszcze wysyp późnojesienny), trafiają się kanie, kurki nieliczne, gąsek liściowatych mniej, większość przerośnięta, za to pokazały się gąski niekształtne i zielonki, z rydzów tylko 2 maluchy, reszta trupy, ale znalazłem pierwsze po przerwie młode podgrzybki i maślaki.
2021.9.27 17:58
szerzej: Wydaje się, że będzie dobrze. Co prawda wraz z ociepleniem znikną gąski (zielonki i siwki, które znalazłem raczej kilkudniowe, a wysyp liściowatych dogasa), ale wyższe temperatury, wraz z ilością wilgoci jaka jest w lasach, dają nadzieję, że rurkowce zaraz się rozkręcą, czego sobie i wszystkim życzę. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.
(3/h) Las mieszany, 16 opieniek, 2 kurka, 1 maślak, 1 koźlarz, 2 gąski, Ponad 4 godz chodzenia w dwie osoby taki zbiór, sporo młodych gołąbków, to chyba dobrze wróży, trzeba poczekać... nam nadzieję...