(25/h) 2 osoby w 3 godziny zbierania: łubianka gąsek zielonek (lasy liściaste głównie), niepełna łubianka kurek, 1 prawdziwek, 20 podgrzybków. Po raz pierwszy zawiodły jesienne miejscówki, nie było podgrzybków ani w lasach mieszanych, ani iglastych, ani w podbagnionych dołkach, ani na górkach. Co się stało z podgrzybkami?
Czy ktoś potrafi wyjaśnić dlaczego w październiku zbiera się kurki w ilościach równych gąskom, a podgrzybki zniknęły?
(5/h) Dziś przy okazji wyjazdu służbowego zajrzałem w lasy w okolicy Frampola. I jak to się mówi jak się nie ma co się lubi to trza zbierać co jest. A szału nie ma, pochodziłem dobre trzy godzinki i w starym lesie i w młodnikach i bida z nędzą jak to mówią po lesie pędzą. Ale coś tam udało się wrzucić do koszyczka. Tu dwa, tam dwa coś jeszcze i na zero nie wróciłem. Spacer przyjemny w lesie miło cicho i przyjemnie tylko dych skarbów natury jakoś mało się pokazuje. Dziś polało w nocy porządnie, zapowiadają ciepłych kilka dni miejmy nadzieję że jeszcze czeka nas kilka chwil grzybowego szaleństwa.
(10/h) 9 kani, parę kurek i reszta podgrzybków na 3 h łażenia :) opieniek bałem się zbierać, aż tak się nie znam
2021.10.1 15:18
szerzej: bez względu na ilość grzybów super sobie połazić po takim mokrym lesie. po wczorajszym deszczu w tej ciszy było słychać tylko spadające z koron drzew krople i liście :)
(200/h) Powtórka z niedzieli. Zero ludzi w lesie. Prawie 2 godziny chodzenia, głównie przy brzegach. Duże podgrzyby brunatne, zdrowe - 63 sztuki, 15 kurek no i oczywiście opieńki, główny cel wyprawy - szkoda czasu na liczenie..