(1/h) Uroczysko Buczyna mnie skusiło i wypatrzyłem na drzewie młodego żółciaka który uratował honor grzyboszukacza. Ledwo widać na rozwidleniu lewego konaru. Tylko że rośnie na "stołowce dzięciołów" a one wredne... jak ta Wasylisa. Zaraz jeden przyleciał puknął w łeb i pyta: a skrzydełka masz? Jak nie, to ani nie patrz. pięć drabin jedna na drugiej i może bym dosiegnąl, ale go zostawilem na rozsiew - jak z tej wysokosci zacznie bobardować okolice zarodnikami to za rok będę miał hektar żółciaków do podziału z grzyboświrkami.
(3/h) Dziś rodzinnie grzybobranie, z żoną i dziećmi. Pogoda idealna. Las głównie sosnowy, ze sporą ilością brzózek na obrzeżach. Zdjęć niewiele, bo dzieciaki zbyt szybko wykręcały grzybki 😉. Jeżeli chodzi o grzybki to było lepiej niż się spodziewałem. Borowiki szlachetne ok 10 szt. - większość została w lesie, do koszyczka trafił jeden kapelusz i kilka wykrawków. podgrzybki brunatne 5 sztuk z czego 3 trafiły do koszyka. Jeden koźlarz pomarańczowożółty oraz koźlarze babka - szt. ok 20, sporo przerośniętych i dlatego do koszyka trafiło ok 50%. No i jeszcze kilka maślaków zwyczajnych.
(22/h) Witejta buszownicy🙋 jechać nie jechać a co tam w domu będę siedział ciekawiła mnie dziś miejscówka z suszko, nchami, trawami i pobuszowałem 32 podgrzybasy ładnej klasy 10 maslaczków, dwie kanie i jeden starszy kozok a więc buszing zaliczam do udanych Pozdrowionka🥳🌲🌧️🌞🌲
szerzej: Dzisiaj szybka przebieżka po dwóch różnych lasach. Na początku sosnowy oddalony o kilka kilometrów od tego co zbierałem wczoraj. Ale zdecydowanie gorzej chociy las większy i ładniejszy. Na plus kilka młodych podgrzybków. Za niedługo powinno być ich sporo o ile spadnie deszcz w tym tygodniu. Później sprawdzenie sytuacji w lesie liściastym. Nie było praktycznie nic oprócz kilku kurek. Ale trafiłem w dwóch miejscach na lejkowce dęte 😃 tak więc wypad uważam za bardzo udany. Lejkowców nie brałem do domu bo by mnie chyba matka wygoniła. A poza tym nie za bardzo by mi się chciało eksperymentować kulinarnie. Pozdrawiam 🙂
szerzej: Dziś szybka akcja na zwiad do lasu... niestety po godzinie 16:00 i tylko na godzinkę a las przeczesany doszczętnie. Na parkingu blisko 20 aut. Szybko obleciałem swoje miejsca które zaowocowały aż czterema grzybkami 😂 w lesie tragicznie sucho!! Nie wiem co teraz, deszcz 🌧️? pełnia 🌕? słońce ☀️? ciepłe noce🔥? Sam nie wiem jak to określić. Wydaję mi się że trzeba doglądać a może jeszcze coś wysypie. Pozdrawiam serdecznie 😎
(5/h) "Brunet wieczorową porą"😍 - główne. Ponieważ Maciek pojechał na maślaki i koźlarze, a mi wczorajsze "skalpowanie" zwyczajnych wyszło bokiem, więc pojechałem na podgrzybki, bo co będę w domu siedział :). Zebrałem się tak po 15-stej, pochodziłem może 2,5 godzinki, płuca mają się lepiej a w siateczce 1 koźlarz czerwony, 2 brzozowe, 1 maleńki ceglaś i ok. 12-13 podgrzybków młodych wiekiem. Starsze były już zasiedlone.. jak z kobietami, te starsze zwykle zajęte heh. 3 lub 4 sztuki inna odmiana, wybarwione na żółto - pokazane na zdjęciu nr 3. Reszta podgrzybek brunatny.
(50/h) Cześć😊 Skoro podgrzybki i borowiki nie chcą rosnąć pojechałem sobie na maślaki i koźlarze. Właściwie to nawet nie planowałem niczego na niedzielę, ale taki ładny dzień więc pomyślałem co tam w domu będę siedział😁 Zebrałem się po 13 i pojechałem właściwie głównie pochodzić po lasku. Zbiór jak na obecne bezgrzybie okazał się rewelacyjny, w większości maślaki zwyczajne, ale trafiło się również sporo koźlarzababki, głównie młodzieży perfekcyjnie ukrytej w liściach i trawach. Zapowiadają powrót lata więc może jeszcze będzie jakiś mały pojaw podgrzybków😁 Do usłyszenia!
(2/h) Las mieszany. Dzisiaj bardziej na zwiad i spacer w przemiłym towarzystwie Natalci (córka Asi). Trzy godziny szwedania się po lesie zaowocowały 6 -ma maślakami i 3-ma ceglastoporymi. Las przesuszony do granic możliwości, ale zaczyna ofrowac całą gamę barw, a szczególnie buki. Pozdrawiamy 🙂
(5/h) Dwa młode prawdziwki, dwa spore, ale twarde i zdrowe podgrzybki, kilka całkiem malutkich podgrzybeczków jak naparstek.. Chyba zaczyna coś wychodzić. Ale właściwie to wszystko w jednym lesie, w pozostałych pustki. Żadnych staruchów też nie widziałam. Dzień piękny, spacer przyjemny.
(5/h) Bardzo przyjemny spacer 1,5 godziny w ciepłe październikowe południe. W lesie sucho i pusto, brak zbierających czy spacerowiczów. Spokój, cisza. Na większości grzybiarskich ścieżek trawa się podniosła, zwolna gubią się ślady stratowania. Bardzo mało grzybów wszelakich, mimo to zebrałem 8 podgrzybków brunatnych, same młode sztuki. Mogło by sie wydawać, że zmiana na lepsze, ale moim zdaniem wynika z małej liczby osób zbierających. Tak naprawdę grzyby zebrałem w 2-ch miejscach rosnące blisko siebie, w pozostałej części lasu brak grzybów.
(1/h) Dzisiaj spacer rodzinny drogami bez włażenia w las i krzaczory. Czasem tak też trzeba. Pod jedną z sosen wyczaiłem siedzunia. Pogoda niesamowicie piękna i las też.
(5/h) W lesie pusto. Tylko w podmokłych miejscówkach stare podgrzybki i kilka kozaków. Grzybiarza, który wybrał się z głośnikiem bluetooth do lasu nie pozdrawiam.
(0/h) Zwiad w lesie zaliczony😄 i tak 1 prawdziwek swiezutki 3 hubanki i 9 podgrzybków i masa strzyzykow 😲 i jedna wycieczka 🙈z kiblami 🤣larma narobili na cały las🤦♀️i to by było na tyle
(3/h) Udałem się na chwilę do pobliskiej Puszczu sprawdzić czy chrust nie zgnił, i czy konkurencja mi gąsek zielonych nie wycina ringowo. co tam w uzdrowisku siedział będę żeby na odkurzaczu wylądować. Po drodze jeszcze z dolegliwościami sercowymi u sąsiada zielarza w garażu nalewki zdrowotnej na serce zażyłem, pomogło sercowo tylko głowa mnie rozbolała, ale to może skutek uboczny być od leku. Trzy sztuki gąski zielonej zebrałem tylko na jutro do pomidorowej, o i dwa podgrzybki ale zostały w lesie. Grzybków na razie brak -Pa, pa....
(1/h) Zupełny brak wszelkich grzybów. Te nieliczne są stare i z lokatorami. trzeba mieć nadzieje ze będzie jeszcze wysyp podgrzybków z czarnym kapeluszem i innych.
szerzej: To było jedno z fajniejszych grzybobrań w tym roku. Po pierwsze idealna pogoda. Po drugie grzyby które mnie ucieszyły. Po trzecie przyjemny las bez żadnych kleszczy, komarów i innych upierdliwych stworzeń. Może nie nazbierałem dużo ale znalezienie pięknych koźlarzy pomarańczowo- żółtych jest dla mnie tak ważne jak pełny kosz prawdziwków. Po prostu mało tych grzybów znajduję w roku i bardzo się z nich cieszę. Cieszą też prawdziwki, szczególnie młode. Słabo rosną podgrzybki. Trafiają się maślaki ale wszystkie były robaczywe. Tak samo maślak pstry i rydz. Znalazłem też najwięcej w życiu kań. Niestety większość robaczywa albo wysuszona. Ale przynajmniej wiem gdzie ich szukać w przyszłości. To tyle na dzisiaj. Rano jak będę w formie 😉 to może uderzę w lasy liściaste. Pozdrawiam 😊
(7/h) Cześć😀 Rekonesans w naszym lasku i cóż... 2 maślaki, 2 kozaczki siwe oraz 13 podgrzybków. Pogoda super, spacerkiem przez las miodzio😉 Ani grzybiarzy, ani strzyżaków. Za to niejadalnych grzybów mnóstwo🍄 Czekamy na wysyp już tuż, tuż😀 Pozdrawiamy.
(3/h) Lasy mi znane, buki, brzozy, świerk i modrzew. 3 godziny od A do Zet... Byłem, choć zatoki pełne gluta i kaszel lepszy od petardy Villaina. Jeden maluśki prawusek, ze 6 podgrzybów, 4 maślaki żółte, kozok babka i jedna czubajka kania, las wilgotny, ciepło, wycinka, kupa śmieci i tyle...
(2/h) Hej🙂Prawie pół kilo szlachetnego szczęścia i 3 kozaki czerwone🙂I to by było na tyle... Fajnych spacerów po jesiennych cudownych lasach dla all😍Emilu, wracaj do zdrowia jak najszybciej😘
(50/h) Skoro na Kaletach znalazłem 2 dni temu garść lejkowców dętych postanowiłem pod nieobecność kolegi zakłusować w jego lesie. To ten las, który mi pokazał 3 tygodnie temu i było ich sporo, ale potem zniknęły. Na początku było kiepsko praktycznie bez grzybów jakichkolwiek, zwłaszcza tych jadalnych. Ale ostatnia kwarta grzybobrania należała do lejkowców, trafiłem kilka ich gniazd 🤩. Było to wszystko okupione pewną, w sumie zabawną przygodą, ale o tym w dopiskach 🤣...
(8/h) Witejta 🥳a co tam ja też donoszę co tam pierwszego października na mojej miejscówce słychać a słychać bide, bide z nędzą kontrolny buszing zaoowocował porażką na którą byłem przyszykowany bo puszczu to relaksing🥳 6 podgrzybasów i dwie kanie ale powim tak stastystyki z września 72,8 kg podgrzybasów dokładnie 3466 sztuk podgrzybaska, a więc jeszcze parę dni czekam na wysypik 🥳 Pozdrowionka dla leśnej braci buszingowej. 🌲🌧️🌞🌧️🌞🌲
(24/h) Witam wszyscy piszą że brak grzybów hmm🤔od wtorku z tata zbieramy młode kozaki brązowe i malutkie maślaki których jest mega dużo. z racji tego że na miejscu po pracy jestem o 17,30 to zbieranie odbywa się na biegu🙉
(20/h) Jakbym przybrał nick "bazylii" napisałbym "constans" 😉 No bo jak inaczej nazwać te znalezione pół koszyka rydzów na popołudniowym spacerze ?Od jakiegoś czasu rydze jodłowe to parametr stały, i dobrze, jakoś nas to nie martwi 😉Poza rydzami właściwie totalna pustka, nie licząc wielkich ilości opieniek -o średnicach sporej kani. Był jednak fajny rodzynek. Goryczak purpurowozarodnikowy- zwany u nas "grzybem ziemnym", i to on właśnie trafił na główne foto. Było-nie-było borowikowaty 😉 coraz rzadszy, ale zawsze ładny. O "Panu Zamszowym" przeczytacie więcej w pierwszym dopisku. Pozdrawiamy MM&R
(8/h) W dwie godzinki z rana 15 kani lekko ponadgryzanych przez ślimaki, drugie tyle zostało w lesie całkowicie zmasakrowanych, oraz 1 piękny siedziuń sosnowy lub szmaciak ok. 1.5-1.8 kg (będzie dwa dni wyżerki dla dwóch osób)
(0/h) Sucho, sucho i jeszcze raz sucho. Grzybów brak. Znalazły się tylko 3 staruteńkie podgrzybki i 1 kozak ale ze względu na ich stan pozostały na swoim miejscu. Trudno, trzeba czekać.
(15/h) Dzisiaj cd rydzy …. Pojawiają się małe, więc jest szansa. Do tego 2 prawdziwki, 5 ceglasi i 2 maślaki… na zdjęciu zbiór z 2 dni… w planach marynowane 2 słoiczki plus sałatka z papryką :)
(30/h) Dziś wypad w ulubiona miejscówkę rydzową. Udało się zebrać 2 kg. Ale conajmniej 2 razy tyle zostało w lesie ze względu na lokatorów, czy leciwość. Czy to już koniec? Czy początek? W lesie gdzie zbierałem ceglasie bądź prawe - brak grzybów. Tylko kilka rydzy, 1 podgrzybek i 5 maślaków.
(15/h) Zjawiskowo piękna - Rubinowa dolina dała nam pół koszyka rydzów, kilka zdrowych, ładnych ceglasi, kilka kurek ametystowych i "zdiagnozowanego" 😁😉 z pomocą @dzidka poprzez e-poradę 😁😉 - borowika górskiego. Choć grzybność lasów przypomina bardziej koniec listopada niż wrzesień - to z pewnością przed nami jeszcze wiele pięknych spacerów po beskidzkich lasach, niekoniecznie okraszonych borowikowymi zdobyczami, za to wśród niesamowitych kolorów wymalowanych pędzlem wybitnego impresjonisty - Pana Października. Pozdrowienia Grzyboświrki 😉 edit... spec.. pozdrowienia dla Emila. E
(12/h) Hej🤗 Trzeci raz próbuję dodać ten wpis, może wreszcie się uda. Wyskoczyłem, na krótki zwiad grzybowy sprawdzić czy nie pojawiają się młode podgrzybki, niestety grzybki cały czas siedzą w ukryciu i nie chcą się pokazać. Mimo to w ciągu godzinki znalazłem 5 podgrzybków, 3 ceglastopore, 3 maślaki i jednego koźlarza. W lesie sporo rozkładających się spleśniałych grzybów. Tak samo jak wszyscy ciągle zadaję sobie pytanie, czy to już koniec, czy jeszcze przyjdzie pora na nie😀 Czekamy dalej. Do usłyszenia! (PS W kolażu znajduje się jeden okazały goryczak)
szerzej: Wracając z Dębowej Góry wybrałem się z rejony Miasteczka Śląskiego w miejsce które zaowocowało w tamtym roku koszem podgrzybków w starym lesie iglastym. Wjeżdżając na parking stało auto myślę Sobie oko pewnie coś jest 😁jak się później okazało z auta wyszedł Pan i Pani z piłą w ręku i do mnie"szanowny kolego wycinka" 😂 także musiałem zawinąć koszyk i pojechać troszkę dalej. Tak zrobiłem i wszedłem w las... grzybów jadalnych totalny brak a las wręcz wyborny na podgrzybki. Jedyne co udało mi się sfotografować to ten dostojny Pan😁😁😁 stał tak z dobre kilka minut i wpatrywał się we mnie a ja powolutku udałem się w stronę auta bo dalsze chodzenie po lesie nie miało sensu 😉 wycieczka udana lecz na grzybki trzeba jeszcze poczekać. Pozdrawiam
szerzej: Witam, dziś wolne więc postanowiłem pobuszować po nieznanych mi lasach i sprawdzić co w trawie piszczy. 2 godzinki w lesie miessanym zaowocowały tyłko i wyłącznie jakimiś pięcioma garściami lejkowców dętych. To by było na tyle... w sumie były jeszcze kolczaki obłączaste ale zostały w lesie bo ich nie zbieram 😉
(10/h) Dziś las sprawił mi sporo niespodzianek 😀. Niespodzianką za to nie było to, że oczywiście nie nazbierałem opieniek (takich słoikowych) po które się wybrałem. Starych i przerośniętych nie brakowało. Zaskoczeniem był za to młodziutki żółciak siarkowy i jedno stanowisko lejkowca dętego (550 g). Najlepszym znaleziskiem było jednak poroże, pierwszy raz mi się takie trafiło 😀. Podobno to ósmak 😜.
(4/h) Popołudniowy spacer, Sodowa Góra (Jaworzno)- górna część. Las mieszany, sucho, pojedyncze koźlarze. W kamieniołomie (za Geosferą) sucho, pustki, brak śladów po "obróbce" na miejscu.
(5/h) Hej🙂Krótki zwiad w bukach, dębach, topolach, brzozach i dalej to samo 😉Czerwone i dębowe kozaki, dzięki porannej rosie cieszą oczy😍Jeden prawdziwek w mchu i trzy ceglasie🙂Na koniec cztery czubajki kanie, za małe do zbioru. W sumie, gdyby nie czerwone ślicznoty, to byłaby totalna kicha. Innych grzybów też mało, pojedyncze gołąbki, trochę maślanki i muchomory w stanie zejściowym. Dobrze, że pieńki boczniakowe jeszcze puste😉Dziwny jest ten świat, dziwny jest ten sezon. Pozdrawiam🙂
(10/h) Wysyp sromotników smrodliwych. Można śmiało na węch szukać czarcich jaj, jeżeli kogoś ich zbiór interesuje. Mnie udało się zebrać kilkanaście egezmplarzy i aż dwa słoiczki w zalewie octowej wyszły:-)
(2/h) Spacer po lesie ochojeckim - są opieńki, ale ja tego nie zbieram. W godzinę 2 podgrzybki. Powrót do lasu "przydomowego" - fragmentu lasu panewnickiego między Piotrowicami a Zarzeczem - grzybów praktycznie brak. W 1,5 godziny 3 podgrzybki.
(8/h) Piękny dzień, więc nie zastanawiałem się długo wyrwałem do lasu powłóczyć się po ładniejszych miejscówkach, żeby w razie braku grzybów mieć chociaż korzyści estetyczne. 100 metrów od miejsca postoju wpadły mi w oko i do kosza pierwsze ceglasie, maślaczek i starszy, ale zdrowy podgrzybek. Potem kilka młodych kani, znowu ceglasie i jeszcze jeden podgrzybek. Szlachta się niestety gdzieś pochowała, ale krasnoborowiki też piękne, a może nawet piękniejsze. W paru miejscach były kałuże, jednak ogólnie w lesie sucho, tylko chrust na tym korzysta. W ślicznotowej miejscówce 2 babki i 1 ślicznota. Happy!
(7/h) 1,5 km od ujęcia wody w górę Potoku Granicznego, stoki po jego lewej stronie. 1/2 h las liściasty, buk 90%, wilgotność podłoża (nie ściółki) 64%, 0 grzybów, które zbieramy. 1 h las świerkowy z domieszką buka i brzozy, wilgotność podłoża 48%, 7 podgrzybków brunatnych, 2 maślaki modrzewiowe. Mnóstwo opieńki (nie zbierałem), 70-80% starej. 1/2 h parowy strumieni, dna i strome stoki, 32 kurki. Wniosek - nie ma grzybów.
(1/h) Najlepsze miejscówki od 10 dni puste. Pojedyńcze sztuki rydza. Kilka maślaków starych. W lesie sucho. Pozdrawiam i czekamy na wysyp, który musi się pojawić.
(1/h) Ciągle nic. W lasach Kalet, Brusieka i Twaroga cicho, spokojnie ale totalne bezgrzybie. Na pocieszenie cztery śliczne, młode maślaki i jeden piękny borowik. Ciągle czekam na podgrzybki.
(2/h) Las panewnicki to las liściasty, bardzo sucho, znaleziono 2 podgrzybki (zdrowe) jednak nic więcej. Liście już mocno utrudniają znalezienie grzybów.
(5/h) Hej🙂Wiem, monotematycznie, ale co zrobić, jak tylko czerwone i dębowe kozaki rosną w większej, ale nadal detalicznej ilości... Fajnie, że wychodzą maluchy, ale tylko na tych miejscówkach, gdzie wcześniej był wysyp. Inne jak były puste tak nadal są... Oprócz czerwonych ślicznot, 3 ceglasie wątpliwej urody i 5 prawdziwków w stanie agonalnym. W lesie tylko ja, zero samochodów i innych grzybiarzy... Cisza i spokój-Bajka🙂Pełny relaks po intensywnym weekendzie😉Trochę cierpliwości i będziemy zbierać pękate prawdziwki, bo warunki do pojawu są optymalne🙂Ciao🙂
(6/h) Witam. Ciepłe noce skusiły do wyjścia z domu, żeby sprawdzić co w mchu piszczy. I tak do koszyka trafił 1 prawy 3 kozaki czerwone i 2 podgrzybki w podeszłym wieku. Po za tym mnóstwo opieniek w różnym stadium rozwoju. Trzeba jeszcze poczekać na wysyp. Warunki do tego w lesie są. Pozdrawiam
(2/h) Dziś krótki zwiad w celu znalezienia rurkowców. Niestety znaleziono tylko starego podgrzybka i dwa stare maślaki żółte. Na szczęście trefiły się także dwa siedzunie sosnowe jeden większy ze zdjęcia oraz drugi w fazie rozwojowej. Poza tym cała masa białych, dość dużych grzybków (dopiski).
(2/h) Prawdziwki i podgrzybek w lesie mieszanym 😉
Obojętnie gdzie nie zajrzę na donos to teraz każdy wycina opieńki i inne cuda na marynatę do słoiczków. Postanowiłem się przeciwstawić i poszukać rurkowców w swoich miejscówkach. Starych pieńków z opieńkami było mnóstwo! lecz ich nie zbierałem. Chodziłem w sumie 3 h od 10:00 do 13:00 i udało mi się nazbierać 5 prawdziwków i jedynego podgrzybka we mchu. Trochę km w nogach jest ale myślę że warto było bo Prawdziwki urody bym powiedział ładnej jak na tą porę 💪 Pozdrawiam wszystkich i miejmy nadzieję że ruszy kolejny wysyp bo w lesie bardzo wilgotno ☔i bardzo ciepło☀️
(5/h) Zamarzyła mi się dziś zupa z opieńkami dlatego też patrząc na wasze doniesienia wybrałem się w las. Faktycznie opieniek całe połacie tyle że 99% w fazie rozkładu. Nie zbierałem tych grzybów że 3 lata bo była bida u mnie ale teraz rosną. W związku z długim rozbratem z nimi wypadałoby zapytać dla pewności: opieńki nie? Chyba 2 rodzaje... Poza tym jakieś zabłąkane kurki, podgrzybek i zajączek.
Jak wyżej.