(50/h) Tak było wczoraj 😃😃 Cały kosz pięknych podgrzybków, ciągle te same miejsce, głównie przy drodze. Zdarzały się też robaczywe, ale nie dużo. To już jesienne czarne Łebki, piękne 🤗🤗
(70/h) podgrzybki, co miejsce inna sytuacja, w jednych nic nie ma, w innych same maluchy. jeszcze gdzie indziej, stare spleśniałe grzyby - łącznie 5 godzin zbierania, na deser 1 borowik i jak zwykle porcja zebranych śnieci, głównie puszek po piwie i tu kilka uwolnionych jeszcze żywych żuków leśnych.
(70/h) Dużo podgrzybka w większości przerośnięte ale małe też się zdarzały tylko trzeba dobrze się rozglądać generalnie w 3 godziny cały koszyk, mam nadzieję że za tydzień coś będzie znów 😏
(1/h) Nie ma grzybów jadalnych, ani prawdziwków, nawet teraz opieńków nie ma, a przeszłam dzisiaj 15 km po różnych zakamarkach lasu, gdzie przedtem były. 2 zajączki tylko się przytrafiły.
szerzej: Grzybów pełno. małe, średnie i duże. troche spleśniałych kilka robaczywych. w 1,5 godz nazbieralismy i do domu, aż żal było wracać. Nawet dobrze w las nie weszliśmy.
(20/h) 2 h w lesie w sobotni poranek. W pierwszym młodniku prawusów brak, a zastane podgrzybki zjedzone przez lokatorów. W kolejnym młodniku na brzozowej alejce znalazłem 5 dużych kozaków, z kolei w starym lesie sosnowym polowałem na maluchy do octu - są i wschodzą ale trzeba się wpatrywać, dużo więcej było średnich i dużych podgrzybków ale one w 70% z lokatorami lub spleśniałe, tak więc 2/3 znalezisk zostało w lesie (nie liczone do wyniku).
szerzej: Strasznie mało grzybów. W Kliniskach jeszcze mniej niż pod Sownem. Ja dzisiaj zbierałam tylko małe do octu, resztę zostawiałam. Zresztą prawie tylko małe były ładne. Średnie i duże spleśniałe lub robaczywe. Trafił się jeden borus (głowa zdrowa) 😂 Ale ogólnie beznadzieja. Pozdrawiam
(20/h) Las iglasty. Droga w kierunku Sowna. Głównie podgrzybki. Ale w tym roku to strasznie marnie 😳 w goleniowskiej wysyp wszelkiego rodzaju maślaków, rosną przy drogach i na drogach.
2021.10.1 21:49
szerzej: 11 h. I tylko jedna szmaciara. Zaliczono trzy miejscówki. Ludzie wracali z pustymi koszami. Nie da się powiedzieć, że grzybów nie ma ale trzeba się nachodzić. Najlepiej jechać rowerem. Jutro Kliniska. Jakiś grzybiarz powiedział, że podgrzybki się kończą bo rosną opieńki. Oby to nie była prawda 😳😳
(100/h) Pełen kosz i reklamówka, na dwóch stałych miejscówkach, wysyp punktowy, a grzyby ledwo dostrzegalne. Niecałe 4 godziny. Miejscówki w obniżeniu, mech + świerki. W pojedynczych punktach, zatrzęsienie podgrzybków, potem przerwa, inna kwestia na ile te przerwy były spowodowane brakiem grzybów, a na ile, że były przede mną ukryte, bo łatwo przeoczyć, trzeba mieć nos przy ziemi. Szczególnie zasobna była pierwsza miejscówka, z maluchami, a więc tutaj niewidocznym ( na dole kosza). Grzyby to pogrzybki, parę sromotników bezwstydnych. 1 kozak, 1 czasnica, pojedyncze kanie.
2021.10.1 15:35
szerzej: W praktyce zebrałem tylko podgrzybki i 1 czasnicę. Sporo odrzuconych na miejscu. Grzybobranie nie planowane, to miała być jazda turystyczna, z ewentualnym zbieraniem kani, maślaków lub opieniek jeżeli by się trafiły. Podkusiło mnie by sprawdzić, no i zostałem. Nie wiem jak to się przekłada na ogólną sytuację w lesie i czy to zapowiedź już masowego wysypu, na klasycznej sosnowej miejscówce, gdzie zajrzałem z ciekawości, znalazłem ledwo 2 maluchy.
(10/h) Dzisiaj słabo. 1 kania, 1 koźlarz, 1 prawdziwek, trochę podgrzybków i piękne malutkie borowiki ceglastopore. Byłoby pewnie lepiej ale napotkany grzybiarz powiedział, że wczoraj w " moim" miejscu zebrał prawie wiaderko malutkich podgrzybków. Nie zdążyłam. No cóż...
(20/h) Rano lało. Od południa- Puszcza Goleniowska, między Kliniskami a Rurką, 2 osoby, niecałe 2 godziny. Tym razem oprócz podgrzybków (ok. 80) trafił się 1 prawdziwek- zdrowiutki, ale bez brata. Grzyby w większości młode, jakby przed nowym wysypem. Ludzi bardzo dużo. Co to będzie w weekend? UWAGA: na S-3 korki w obie strony.
(4/h) Las liściasty. Od czasu do czasu zagajniki sosnowe. Z grzybów jadalnych kilkanaście kań w różnym stadium rozwoju, dwa podgrzybki i jeden maślak żółty. Z innych grzybów: piestrzyca, czernidłak pstry (rozdeptany niestety), łuskwiak tłustawy (albo złotawy) i znów prawdopodobnie łuskwiak nastroszony. Ponadto różne gołąbki i masa niejadalnych, których nie rozpoznaję.
2021.9.30 19:08
szerzej: Spacer 6 h w tym 4 po lesie, reszta na dojście. Miała być goleniowska ale ze względu na opady padło na bukową 😂. Trasa drogą górską, sarnią, królewskim brukiem, kirą, przystanek przy lwiej paszczy gdzie czekały na nas kanie. Dalek droga lisia, zbójny trakt (na którym rośnie masa łuskwiaków tłustawych lub złotawych, wyrastają kępami z ziemi) i czernidłaki pstre. Pozdrawiam. Jutro wywiad w goleniowskiej 😂
(30/h) Las mieszany, młodnik swierkowy. Ok. 60 podgrzybków, 3 borowiki szlachetne (żaden nie przeszedł kontroli jakości), kilka młodziutkich podgrzybków zlotoporych, miseczka kurek, 1 młoda kania. Sporo podgrzybków malutkich, jednodniowych. Niestety, wilgoć i chłód powodują plesnienie grzybów. Ślimaki i robactwo też nie odpuszczają, więc drugie tyle zostało w lesie, a i w domu było sporo odpadków. Widać wyraźną poprawę jeśli chodzi o ilość. Z jakością trochę gorzej 😊
(15/h) W lesie sucho grzyb tylko przy drogach bocznych 3 godziny chodzenia i ledwo co na dnie bo są tylko maluchy co oznacza że zbliża się chyba 2 wysyp. 3 prawdziwki małe ale zdrowe
(25/h) Las mieszany z mszystymi łatami świerków. 37 podgrzybków (większość to grzybowe maluchy), 3 młode kozaki babka. Skusiłam się też na wyjątkowo czystego siedzunia. Na leśnej drodze sporo młodych maślaków żółtych. Na deser trafiło się jeszcze kilkanaście pięknych kurek. Pobuszowałabym dłużej, ale rozpadało się solidnie. Widzę światełko w tunelu 😄
(15/h) Witam grzybozakręconych! Niestety do Puszczy Noteckiej nie dotarłam, bo z wywiadu tel. wynikało, że nie było po co jechać. Toteż miejscówki te co poprzednimi razami, a zbiory dużo uboższe-6 prawych b. objedzonych w tym 1 robaczywka i tylko 2 maluchy, 6 krasnych, ok. 20 podgrzybków, 1 b. duży rydz niestety z lokatorami, 2 kozaki brązowe, 8 kaniczubajek z czego 4 zabrane do domu. W lesie 2,5 godziny. W sobotę relacja już na pewno z Puszczy Noteckiej z okolic Gościmia, Karwina i Kwiejc.
szerzej: Spacer 8 h przez Puszczę Bukową w kierunku Smerdnicy przez Osetno, drogami Zbójny Trakt oraz Starą i Nową Bieszczadzką. Do domu zabrano 5 kań. Inne jadalne grzyby to czernidłaki i ceglastopore. Pogoda super. Spacer udany. Zenka zadowolona 😂 w czwartek goleniowska. Pozdrawiam