(30/h) Zaczęło się bardzo dobrze, bo przed wejściem do lasu, znaleźliśmy prawdziwka i kilka podgrzybków. Później było troche gorzej.... W lesie tzw. galeriowym, niewiele młodych podgrzybków. Za to w młodnikach, zagajnikach i polankach porośniętych trawą, bardzo ładne koźlaki (przeważnie młode), trochę podgrzybków, sitaków, jakubków i maślaków. Najcenniejsze to dwa prawdziwki po 0,5 kg każdy.
(120/h) W niedzielę późnym południem wybrałem się na wycieczkę rowerową po okolicy efektem czego było znalezienie 152 grzybów w niecałą godzinę. W większości maślaki (2 koźlarki i 2 prawdziwki). W większości maluchy ominięte przez wcześniejszych grzybiarzy.
(30/h) Las mieszany, przyjemny, roznorodny: miejscami niskie brzózki, innym razem wyzsze drzewa iglaste poprzeplatane drobnymi debami, buczkami, duzo bajecznie zielonych kepek mchu. W lesie az pachnie grzybem, slychac odglosy ptakow, ktore chyba szykuja sie do okresu godowego... Mnostwo malutkich podgrzybków, rosna w stadach, kiedy schylasz sie po jednego, nagle dostrzegasz kolejnego i jeszcze jednego, o! i kolejnego i tak w kolko. Masz wrazenie, ze grzybnia ma zasieg kilkudziesieciu metrow. Co ciekawe, duzo podgrzybków, a nawet 3 borowiki na wejsciu do lasu znajdowalo sie pod gruba sciolka i jedynie nienaturalne wybrzuszenie sciolki wskazywalo, ze pod spodem kryja sie takie nawet sporo wyrosniete skarby. Niestety duzo miejsc po wczesniej wycietych grzybach wskazuje na to, ze jeszcze nie wszyscy grzybiarze nauczyli sie prawidlowo pozyskiwac grzyby: zamiast wykrecac ze sciolki, ucinaja w polowie trzonka, pozostawiajac kikut na pastwe robakow, plesni i wyschniecia. Wracajac do wyprawy: okolo 120 podgrzybków, 1 kozak pomaranczowy (na zdjeciu) + kilka koźlarzy brunatnych w brzozkach oraz 4 borowiki. Szanowni Grzybiarze mam pytanie: jak Wy to robicie, ze potraficie naciac kilkadziesiat borowików podczas jednego wypadu do lasu??? Ja takiej ilosci nie znalazlam nawet kumulatywnie w calym swoim zyciu i zastanawiam sie, gdzie jest szkopul. Moze ktos podpowie :) Na zakonczenie jeszcze taka refleksja: tez mnie to bulwersuje i wkurza, gdy widze w lesie puszki po piwie i inne niedegradowalne smieci, a takze poniszczone grzyby, kopniete, poprzewracane, ale czy pisanie tutaj na naszym forum i apelowanie o lepsze zachowanie ma jakis sens? Wg mnie nie, bo przeciez to nie abonenci owej strony robia takie rzeczy w lesie. Osoby, ktore zachowuja sie tak bezmyslnie na pewno nie naleza do spolecznosci grzybiarzy, ktora zrzesza pan Marek Snowarski na niniejszym portalu.
(100/h) Już trzecią noc z rzędu temperatura spada do 0 st. C. a w dzień ok 10-12 st. c. na tym terenie gdzie zbieram grzyby, tzn okolice Glinojecka. W takiej niskiej średniej dobowej temperaturze to i grzybki przestają rosnąć. Mam nadzieję, że jeszcze zrobi się chociaż kilka stopni cieplej to i grzybki porosną jeszcze ze 2 tygodnie a później grzybki-opieńki. Dzisiaj w lesie sosnowym wiekowo ok. 60-cio a później ok. 40-to letnim zbieraliśmy głównie podgrzybki takie małe jak zwykle. Większe zostały pozbierane wcześniej przez przelatujących przyjezdnych zbieraczy. Zbieraliśmy we 2 osoby ok. 3 godzin (od godz. ok. 14 do ok. 17). Zbiór liczył: 24 koźlarze, 2 prawdziwki i 572 podgrzybki (tzn. jak zwykle łebki podgrzybków) raczej małe. Pozdrawiam grzybiarzy.
(30/h) Dzisiaj pozwolę sobie złożyć dwa oddzielne doniesienia ponieważ byłem w dwóch różnych lasach. W pierwszym, dla mnie tradycyjnym kilkadziesiąt maślaków, ok. 30 podgrzybków i kilka koźlarzybabek. Aa zapomniałbym dwa rydze i jedna gąska żółta.
(10/h) Ogólnie w ciągu około 3 godzin ( od 9:00) we 3 osoby dokładnie 69 prawdziwków, około 30 podgrzybków dwa wiadra opieniek, 4 kozaczki. Grzybobranie super udane.
(50/h) W sobotę wybraliśmy się 200 km od domu na grzyby. Mozna było blizej ale jeździmy na nasze miejsca. Od 7 rano do 13.30 zrobiliśmy sobie maraton po lesie. Znaleźlismy mnóstwo maślaków, sporo kozaków i podgrzybków. Każde w innym lesie. podgrzybki w sosnowym z ściółką w mchu i borowiny. Trzeba sie było nachodzić ale warto było. Grzybiarzy niezbyt dużo ale może dlatego że las daleko od drogi przejazdowej i trzeba wiedzieć gdzie jechać. Niestety zawód sprawiły nam prawdziwki których znaleźlismy tylko 6 sztuk. Za to jeden naprawdę okaz bo kapelusz o średnicy około 20 cm i ogonku jak pięść dorosłej kobiety. Nie mogłam go z ziemi wyszarpać.
(20/h) Przeważnie podgrzybki, trochę maślaków i jeden prawdziwek. Większość starszych ale pojawiły się młodziutkie sztuki. Wysyp to na pewno nie jest ale można nazbierać.
(20/h) 2 osoby, blisko 5 godzin chodzenia po lesie. 170 podgrzybków, 1 borowik, 2 zajączki. podgrzybki małe, wszystkie zdrowe. W lesie dużo grzybiarzy jak to w weekend.
(120/h) Zaczęło się skromnie - tylko kilka maślaków w 100% miejscówce na nie. Pomyślałem wtedy - pewnie faktycznie za zimno już na grzyby.. Dalsza penetracja lasków zweryfikowała jednak moje obawy :) Co prawda w pierwszym miejscu maślaków nie było, ale wszędzie indziej jest ich od groma - w pewnym momencie po prostu zacząłem je ignorować.. Poza tym około 50 podgrzybków o łebkach 1-3 cm, kilka podobnej wielkości zajączków, 3 młodziutkie podgrzybki złotawe, 2 modrzaki, 3 kurki;) i trzy kanie. Ponadto w brzozach spory wysyp koźlarzababki - malutkie rosną po 3-5 w jednym miejscu. Do tego przepiękny czerwony spod osik i 17 młodych prawdziwków z piasku. Wszystkie grzyby (poza kilkunastoma maślakami, które zostały w lesie) zdrowe, jędrne i młode. Tak dobrze się zbierało, że pierwszy raz w tym roku nie zrobiłem pełnego obchodu miejscówek i w zasadzie nie doszedłem do podgrzybków. Ja, mimo zapowiadanych przymrozków, sezonu jednak bym jeszcze nie zamykał.
(20/h) Lipa, las zdeptany świadczy o setkach ludzi szukających. Dąbki z brzózkami, wrzosy i mchy sosnowe. Tam kila sztuk koźlaki 2 prawdziwki, jeden osak i podrzybi malutkie.
(160/h) Dzisiaj sobota i tak jak się spodziewałem od rana szum samochodów w poszukiwaniu grzyba, jakby to był jakiś zlot różności samochodowych. Dlatego też odpuściłem sobie przedpołudniowe i południowe wyjście do lasu i wybrałem się po godz. 15 gdy już zaczęły się samochodowe powroty. Te samochody są jakieś dziwne bo zostawiają po sobie butelki po napojach, po piwie, torebki plastikowe it. podobne samochodowe odchody. Wiem, że te samochody nie zbierają takich grzybów jak ja zbieram tak do 4 cm średnicy więc śmiało mogłem iść do lasu gdy już wyjechały. Po lesie chodziłem ok. 2,5 godziny a efektem tego spaceru było 408 podgrzybków takich właśnie do 4 cm średnicy oraz 1 (aż wstyd) prawdziwek. (Zrobiło się chłodno i prawdziwki przestają rosnąć.) Las był sosnowy wyścielony zielonym wilgotnym mchem oraz porośnięty w dolnym piętrze samosiejkami brzozy i małych sosenek oraz jałowcem i innymi drobnymi krzaczkami. Właśnie w takich głównie zaroślach rosły podgrzybki, które udało mi się zebrać. Załączone zdjęcie przedstawia ten zbiór maluchów. Pozdrawiam chodzących po lesie.
(50/h) kilka miejsc w lasach pomiędzy Włocławkiem a Gostyninem. niemal wyłącznie podgrzybki, kilka prawdziwków. 200 grzybów / 2 osoby / 2 godziny w sobotnie przedpołudnie. jest wysyp ale mnóstwo ludzi łącznie z autobusami wycieczkowymi na piaszczystych drogach
(30/h) Las mieszany. Mech, jagodnik, paprocie, trawy - podgrzybki. W tzw. dużym lesie, we mchach i jagodnikach - wysyp podgrzybka, aż się chce zbierać.
(150/h) Las mieszany, cienisty. Opienka ciemna i miodowa w dużych ilościach. Młode owocniki łuszczaka zmiennego, sporo czubajek i pieczarek leśnych. Nieliczne podgrzybki złotawe i brunatne. Spore ilości lejkowca dętego. Pojawiło się dużo gąsówek: nagie, dwubarwne i mgliste. Oczywiście masa różnokolorowych gołąbków, muchomorów, zwłascza tych pięknych, czerwonych i zielonych.
(50/h) większość podgrzybki, cztery starsze prawe, kozaki siwe - dużo, dwa wielkie czerwone, kilka maślaków, 4 kanie - razem dwa duże kosze i dwa wiadra 10 l.
(80/h) Zimne noce i chłodne dni nie pozwalają grzybkom rosnąć. Przez 3 godziny 4,3 kg grzybów. Głównie podgrzybki i trochę koźlaków. Trzeba się nachodzić aby znaleźć grzyby. Las sosnowy z przewagą mchu. Niestety przy nadchodzących przymrozkach to koniec sezonu.
(50/h) W sumie w dwie osoby 4 wiaderka od 10 do 15. Grzybki jak paznokieć ale rosną koloniami. podgrzybki, ok 20 kozaków i jeden prawy. P. S. kupiłem koło Brańszczyka 2 łubianki zielonek i.... wszystkie robaczywe
(130/h) Dzisiaj było tak, że była wielka awantura w sejmie jak zwykle w sprawie aborcji, aby nie słuchać tych dennych wynurzeń naszych dorodnych posłanek i postawnych posłów wybraliśmy się do lasu na grzybki. Las był sosnowy, w dolnym piętrze porośnięty trochę jałowcem, trochę czeremchą amerykańską, trochę małymi brzózkami a podłoże i ściołę w większości stanowił mech. Taki zieloniutki, wilgotny i właśnie w takich miejscach zebraliśmy 779 podgrzybków. Były one raczej małe co widać na zdjęciu. W miejscach bardziej suchych znalazły się piaskowce modrzaki w ilości 7 szt. oraz 1 mały prawdziwek i kilka koźlarzy. Byliśmy w lesie 3 godziny w 2 osoby. Teren był trochę pagórkowaty a podgrzybki rosły w zasadzie tylko od strony północno-wschodniej tych pagórków bo tam był ten właśnie wcześniej wspomniany wilgotny mech. Jak już ktoś wcześniej napisał - zwierzęta zostawiają dużo śmieci w lesie w postaci butelek po napojach, torebek plastikowych po kanapkach itp. no ale jak to zwierzęta czasami rozsądnie nie myślą. Pozdrawiam grzybomaniaków.
(50/h) Las mieszany. Mech, jagodnik, paprocie, trawy - podgrzybki. W tzw. dużym lesie, we mchach i jagodnikach - wysyp podgrzybka, aż się chce zbierać. Pokazała się opieńka, choć jeszcze malutka to w niedzielę kolejny wypad do lasu. Pozdrawiam miłośników zbierania grzybów.
(18/h) Las mieszany z przewagą sosny. Pierwsza lokalizacja, w której zbieraliśmy grzyby sprawiała wrażenie wyjątkowo "zadeptanej". Zbiór z tego miejsca bardzo nieokazały: wyłącznie małe lub średniej wielkości podgrzybki. Druga lokalizacja zdecydowanie mniej (jeśli nie liczyć śladów żerowania dzików) zniszczona, więc i zbiór nieco ciekawszy, choć i tutaj szaleństwa nie było. Podobnie jak wcześniej, tak i tutaj w koszu lądowały głównie podgrzybki o niezbyt okazałych gabarytach (pojedyncze spore okazy), ale zdarzyło się też trafić kilka zajączków i kilka zdrowych, dość okazałych koźlarzy (w tym dwa czerwone).
(200/h) Powtórny wysyp maślaków. W cztery godziny 2 wiaderka 10 l plus prawie pełna reklamówka. Żebym wiedział, że tak będzie to bym więcej wiaderek zabrał. Większość w młodych choineczkach a gąszcz tam niesamowity. Dodam, że zbierałem sam. Liczba podana na oko bo nie chce mi się liczyć.
(8/h) itam byłem wczoraj w różanie słabo wiadro 15 L głównie podgrzybki (maałej wielkości jak wykałaczka, czarne łebki) jeden prawdziwek i 4 koźlarz, tydzień temu jak byłem to nazbierałem kosz 25 l i wiadro 15 l. Chyba bedzie po grzybach bo juz sie zaczeły gąski wczoraj 10 sztuk znalazłem;/
(6/h) Witam byłem wczoraj w różanie słabo wiadro 15 L głównie podgrzybki (maałej wielkości jak wykałaczka, czarne łebki) jeden prawdziwek i 4 koźlarz, tydzień temu jak byłem to nazbierałem kosz 25 l i wiadro 15 l. Chyba bedzie po grzybach bo juz sie zaczeły gąski wczoraj 10 sztuk znalazłem;/
(60/h) Bardzo ładny las z przewagą sosny, mech, jałowce, paprocie. Przeważnie małe podgrzybki brunatne i złotopore (80/20%) - świeży wysp. Kilkanaście maślaków sitarzy i 8 kani.
(20/h) Las bardzo "przechodzony", z mchem, podłoże piaszczyste. W półtorej godz. ponad 20 maślaków sitarzy, kilka ładnych purchawek i 1 podgrzybek. Bardzo zniszczona ściółka przez pseudo-grzybiarzy.
(17/h) Las sosnowy, runo z dominacją mchów. W ciągu 3,5 h nasiąkania (niemal cały czas siąpił deszcz) zebrałem zaledwie ok. 60 grzybów (nie licząc trzech zajączków - wyłącznie podgrzybki brunatne). Okazy w przeważającej części średnie lub małe, pojedyncze duże sztuki.
(50/h) Las mieszany. Liczbę znacznie podnoszą maleńkie maślaki, których było zatrzęsienie; poza tym 4 duże prawdziwki, różne kozaki, zajączki, podgrzybki, i duże i średnie maślaki (te niestety prawie wszystkie robaczywe); kanie zostały w lesie.
(170/h) 5 godzin w lesie i jakies 90 podgzybkow sporo maślakw jasnych, calkiem sporo sitarzy 1 kozak, 1 prawdziwek 8 kani no i 3 cukiereczki w postaci sarniakow
(50/h) 30 koźlarzy czerwonych 66 babek 120 podgrzybków. późno a koźlarze dalej rosną piękne i młode - dobrze bo szczególnego wysypu podgrzybków w tym lesie nie ma - dopiero zaczęły pojawiać stada maleńkich w mchach a nawet w igliwiu tylko że pewnie za chwile mróz je zetnie
(60/h) Dzieńdobry tym razem wybraliśmy się w okolice Płońska poprostu coś pięknego pełno malutkich czarnych łebków takich wprost do słoiczka z 300 szt prawdziwki ładne też do słoiczka z 20 szt i kozaki bardzo młode 150 szt tam dopiero tak jak by co wychodziły. Zbieraliśmy w cztery osoby w 3 godziny a i kanie piękne na patelnie 20 szt
(126/h) Wybraliśmy się na prawdziwki ale niestety było tylko 5 szt. Zamiast prawdziwków rosły kozaki różnego koloru w sumie 53 szt. oraz podgrzybki 84 szt. Było też parę szt. kań oraz kilka płachetek (niemek) - bardzo smaczne grzybki. Jeżeli ktoś ich nie zna nie radzę zbierać - można pomylić z muchomorem. Wydawało się nam że to trochę za mało. Trafiliśmy na ugór (takie pole dawno nie uprawiane) w pobliżu lasu trochę porośnięty samosiejkami sosny no i tam były maślaczki. Takie malutkie, zdrowiutkie, średnicy ok. 2 cm. Zebraliśmy ich 869 szt. Będą do słoiczków w sosie własnym a następnie do zupy serowej PYCHA -PALCE LIZAĆ. Dobre są również do różnych sosów, takie malutkie jędrne, nie rozłażące się. W lesie byliśmy ok 4 godzin 2 osoby. A przyjemność czyszczenia do godz. 24, dlatego też ten komentarz po północy. Życzę grzybiarzom dużych zbiorów - a przede wszystkim przyjemności z pobytu w lesie.
(40/h) Bór sosnowy podszyty głównie mchem, grzyby to niemal wyłącznie podgrzybki, dodatkowo parę prawdziwków, koźlarz, kanie. Głównie małe, młode grzybki, ilościowo dużo, na masę niezbyt.
(40/h) Las mieszany. Mech, jagodnik, paprocie, trawy - podgrzybki. w tzw. dużym lesie, we mchach i jagodnikach - pojedyncze sztuki. W moim rejonie w dotychczasowych miejscach opieńki jeszcze nie ma.
(70/h) Zapowiadane przymrozki, które mogą oznaczać koniec sezonu, wypędziły nas dzisiaj przed pracą do lasu. Warto było. W sosnowym lesie z mchem było dużo podgrzybków, małych, dużych do wyboru. W ciągu 2,5 h zebraliśmy łubiankę i niepełny kosz. Głównie podgrzybki. To las, którego dopiero się uczymy. Na koniec doszliśmy do zagajniczków brzozowych, ale nie było już czasu na ich obchód. W biegu tylko kilkanaście bardzo ładnych kozaków babka i kilka prawdziwków. Widzieliśmy też sporo opieniek i maślaków, ale ich nie zbieraliśmy. Było też kilka kań. Zagajniczki wyglądały na nieschodzone od kilku dni, bo kilka przerośniętych kozaków musieliśmy zostawić. Jak już wracaliśmy samochodem, to zrobiła się piękna, słoneczna pogoda. Żal, że nie można dłużej pochodzić, bo w lesie zostało dużo grzybów. Chyba jutro znowu wyskoczymy. Pozdrowienia dla wszystkich grzybniętych.
(100/h) Masa opieńki. Mnóstwo młodych, dopiero co wyrastających na powalonych kłodach i uschniętych drzewach liściastych. Nieliczne podgrzybki brunatne i złotawe. Sporo czubajek: kań i czerwieniejących. Oczywiście masa różnego rodzaju gołąbków, tak jak co roku.
(90/h) Las sosnowy z dolnym piętrem w postaci jałowca, czeremchy amerykańskiej i innych drobnych krzaczków. Głównie w miejscach porośniętych mchem lub wilgotnych. Tam znalazłem w ciągu 2 godzin 178 podgrzybków raczej małych podgrzybeczków co widać na załączonym zdjęciu.
(30/h) ogólnie grzybów wiele ale trzeba było się trochę nachodzić za to ludzi mało, grzyby wypatrywaliśmy nawet z auta :) znaleziska najwięcej białych i kozaków czerwonych, parę prawdziwków, zajączków i podgrzybków i o dziwo opieńków!
(110/h) Wybrałem się w poniedziałek na grzyby ponieważ w sobotę i niedzielę był straszny najazd samochodów - rajdu żadnego nie było - chyba to było samochodowe grzybobranie. W lesie byłem 4 godziny (12 -16) bo wcześnie nie lubię wstawać. Zwiedzałem lasy sosnowe z podszyciem głównie czeremchy amerykańskiej oraz innych drobnych krzaczków. Dużych grzybów brak - brak też śladów ich wycinania - natomiast drobnych trochę nazbierałem. W sumie było ich 445, w tym12 kozaków, 1 prawdziwek zdrowy (27 robaczywych - ich nie liczę) a reszta to podgrzybki raczej mniejszych rozmiarów. Mam nadzieję że wreszcie zaczną rosnąć. Ostatni mój raport był 2 tyg. wcześnie gdy nazbierałem trochę prawdziwków. w ubiegłym tygodniu w piątek byłem specjalnie na gołąbkach (zwanych również surojadkach itp. itd) nazbierałem 2 wiaderka 10 litrowe - bardzo dobre smażone w smalcu z małym dodatkiem masła - i w słoiczki - pycha w zimie. Pozdrawiam grzybiarzy.
(60/h) Las sosna-brzoza- buk. Podłoże: mech, jagodnik, miejscami paprocie. Pokazują się małe podgrzybki na górkach we mchach i przy gałęziach sosnowych leżących na podłożu. W lesie dosyć wilgotno. W moim rejonie prawie każdej doby jest trochę deszczu. Opieńki jeszcze nie spotkałem. Pozdrawiam wszystkich uzależnionych od zbierania grzybów. :))))