szerzej:
W młodniaku sosnowym - na szczęście dziś zabrałem ze sobą bardzo dobrą latarkę i przy jej pomocy uzupełniłem na trzech polankach koszyk 15-ma borowikami i 3-ma czerwonogłowymi. Wypad super - taki nie zdarzył mi się przez ostatnie 5 lat, ale przemęczenie wyszło w drodze powrotnej - jechałem powoli, bo nie chciałem zderzyć się z jakimś mieszkańcem lasu. Po wczorajszej nieprzespanej nocy czeka mnie dziś następna. Ale było warto

szerzej:
Te same tereny co w czwartek. Lasy młode, brzozowo-sosnowe. Nowa wersja prawdziwka rosnącego na łąkach lub polach pod lasami (w trawach widać tylko duże). Tereny najczęściej wydarte ostatnio lasom. Aż chce się żyć, a przy pogodzie wczorajszej (słońce i ponad 20 stopni ciepła) i wszystkich już barwach jesieni, aż żal, że nie potrafi się malować (zdjęcia wszystkiego nie oddają).

szerzej:
Pierwsze 3 auta właśnie wyjeżdżały, 3 następne dojechały, kilku rowerzystów, a las jeszcze nie odżył po sobotnio-niedzielnym najeżdzie Hunów, ale powolutku po swoich miejscówkach nie bacząc na innych i koszyk się nazbierało, gdyby nie złe zachowanie psa, który cały czas chciał chodzić swoimi drogami i dziwnie był podenerwowany to zebrało by się więcej, ale cóż jemu też raz może się zdarzyć złe zachowanie