(100/h) Ty był w niedziele 13,10 Las mieszany Około 2,30 min, dwie osoby dwa pełne koszyki wiadro reklamówka i małe wiadereczko. Mnóstwo podgrzybków :)
(100/h) Witam wszystkich. Las sosna-swierk -dąb ogólnie mieszany. Zbiory w cztery osoby ok. 5 godz. Głównie podgrzybek starszy, młodzierzy mało. Prawdziwek sporadycznie ok. 50 sztuk. na wszystkich. Pozdrawiam i
(120/h) 5 prawych, 2 jakóbki, 2 kozaki, 2 maślaki - reszta podgrzybki.. 2,5 godz zbierania podgrzybki średnie i parę dużych ---małe przeważnie już spleśniałe duże robaczywe... trafiliśmy na dwie rodziny z dziećmi --- masakra, tylko psa brakowało -panowie po puszce w koszyku i 0,7 zaraz w długą żeby nie słyszeć krzyków nawoływań itd... a wracając do grzybobrania --wg. mnie wysyp powoli zmierza ku końcowi ale ma byc trochę więcej słonka to możedosypać... pozdrawiam wszystkich normalnych!!!!!! grzybiarzy.......................
(45/h) Po sprawdzeniu dwóch miejscówek nic. W trzeciej w dwie osoby dwa kosze podgrzybków i na deser dwa zdrowe prawdziwki. Młodzież jednak w mniejszości. Większość zdrowych, ale tylko do suszenia.
(50/h) Super ilość podgrzybków, środek soboty, pełno ludzi w lesie, ale dla każdego coś jest. Dużo podgrzybków, jeden prawdziwek, bardzo udany spacer z pełnym koszem podgrzybków. Wszyscy znajmoni się cieszą bo rozdajemy co uzbieramy... A ten gość na zdjęciu został gdzie był :)
(40/h) Witam. Dzisiaj stare miejsca, głównie las sosnowo- bukowy i fragmenty lasu bukowego. Las mocno przechodzony, żeby nie napisać zadeptany. Borowiki raczej już starsze, małych bardzo mało lub niewidoczne spod dywanu liści, których jest coraz więcej. podgrzybka nadal jest sporo ale już jakościowo słabo, małych też nie widać za dużo. Pogoda słoneczna, której nie lubię w lesie. Słabo widać i zdjęć dobrych nie da się zrobić. Ogólnie widać chyba już końcówkę dużego wysypu. Grzyby jeszcze będą do końca listopada ale już nie w takich ilościach.
2024.10.12 20:06
szerzej: W lesie robi się powoli piękna jesienna aura. Ludzi chyba już mniej niż tydzień temu ale wciąż ruch spory. Nie widzę jeszcze u siebie wysypu Trąbek, Wodnichy, Boczniaka. Chyba jeszcze za ciepło. Czekam na listopad, który uwielbiam. Pozdrawiam
(50/h) 2 osoby, 2 kosze w 3,5 godz., 6 prawdziwych, kilka opieniek, masa podgrzybków różnej wielkości. Robaczywki i spleśniałe zostały w lesie. Miejscami dużo, miejscami pusto. Las sosnowy i mieszany.
(140/h) Dzisiaj w Zabrzu słabiutko 8 prawdziwków kilka podgrzybków i szybka decyzja na wyjazd do kultowej Kielczy udało się nakłonić małżonkę i co najważniejsze do przerobienia również, wszyscy zadowoleni. Przywiozłem również Biedronkę
(100/h) Nic się nie zmieniło od środy. Las ten sam, grzybiarzy trochę mniej, grzybów co nie miara. Same podgrzybki, chociaż trafiły się dwa prawdziwki. Wypad bardzo udany. W lesie byłem 2,5 godziny. Pozdrawiam grzybiarzy :)
(40/h) Popołudniowe zbieranie z Małżonką z 10-go. Dodaję dzisiaj ponieważ wróciliśmy późno a jeszcze sporo roboty było, żeby to obrobić do słoików. Pojechaliśmy po podgrzybki do octu. podgrzybków wciąż mnóstwo ale jakościowo już nie takie ładne jak w weekend. Przy okazji znalezione 15 Prawdziwków i 3 Koźlarze czerwone. Wszystkie zbierane z drogi podczas dojścia na miejsce podgrzybkowe. Wróciliśmy do domu to było już ciemno i roboty do północy jeszcze. Pozdrawiam
(150/h) Witam. Kolejny wypad, tym razem lasy pod Olesnem. Od zeszłego tygodnia w tych lasach trwa wysyp. Lasy głównie sosnowe, zbieraliśmy prawie same podgrzybki, na cały zbiór tylko 6 prawdziwków. Grzyby duże dorodne, młode owocniki też są, ale skromnie. 5 godzin zbierania, efekt około 20 kg na osobę. Lasy między Wachowem a Kocurami. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych grzybiarzy. Okolice Zawadzkiego, mnóstwo samochodów, czyli w tamtych lasach, na pewno tez trwa wysyp.
(30/h) Wysoka dąbrowa, same wyrośnięte, zdrowe prawdziwki + kilka kań do usmażenia
Bardzo dużo grzybiarzy w lesie, ale grzybów tyle, że starczyło dla wszystkich - w ciągu godziny zebraliśmy, w dwójkę, pełny kosz prawdziwków i z powodu braku miejsca trzeba było zakończyć grzybobranie, schować noże i rozpocząć spacer po bajkowym, jesiennym starodrzewie. Oby więcej takich wyjazdów.
(70/h) Moje ostatnie grzybobranie w tym roku, choć wysyp podbrzybków jest wspaniały i dawno tak cudownego roku nie było. 15 borowików szlachetnych, 3 kozaki czerwone, 5 babka (było dużo więcej, ale rozpadały się, tak nawodnione, więc nie zbierałem). Reszta to same podgrzybki brunatne ponad 200, w końcu 3 maślaki i wspaniałe 3 podgrzybki zajączki. Tym miłym akcentem zakończyłem pażdziernik i rok 2024.
(90/h) Wejście do lasu o 10-tej, na parkingu aut jak w komisie, ale w 2 h dwa kosze głównie podgrzybka, choć trafiło się około 15 prawdziwków, potem przejazd na parking przy drodze 907 okolice Brynka i tam wiadro samych prawdziwków.
(100/h) To samo miejsce, z poprzedniego tygodnia. 5 prawdziwków, pozostałe to podgrzybki. Zebrane w około 4 h, oczywiście spacer z pupilem obniżył wydajność. Większość zebranych grzybów z zarośniętych duktów, lub w bezpośredniej okolicy.
(65/h) Las głównie sosnowy. Same podgrzybki. Starsze i młodziutkie. Widać, że natura pokonuje grzybiarzy, bo choć w lesie jest ich ciągle wielu, to nie widzą wszystkich grzybów, a te ciągle rosną. Dwie osoby, pięć godzin. 530 sztuk podgrzybka. Do tego w bukowym zagajniku 17 prawdziwków, dziewięć kozaków w brzozach oraz 2 kg maślaków zwyczajnych, te nie liczone do statystyk.
podgrzybki rosną w igliwiu, w mchu, w trawach, w jagodzinach, a więc w każdym podłożu. W lesie jest dużo wilgoci. Dziś było też ciepło. Warunki na grzybobranie idealne 😀.
(150/h) Las iglasty, mech i trochę paproci. Mnóstwo podgrzybka. Trochę maślaków, rydzów, borowików. Ogólny wynik: 6 godzin, dwie osoby - z przerwami na kawę i przeładunek ok. 30 kg na
(50/h) Trzeci raz na wyjeździe w eleganckie sosnowe lasy. podgrzybki nadal w natarciu oprócz tego trocha prawdziwka i maślaka pstrego. P. s. najlepiej rosną tam gdzie nikt jeszcze nie chodził ha ha. Pozdrawiam.
(100/h) Dzisiejszy kontrolny wypad w okolice Zawadzkiego by wybadać nowe miejscówki. Co tam się działo! podgrzybki, prawdziwki, kanie, kurki, koźlarze... Ludzi w lesie tłum ale każdy wychodził z pełnymi koszami. W lesie przyjemnie wilgotno co daje nadzieję że to dopiero początek wysypu bo rośnie sporo podgrzybkowej młodzieży.
W pewnym momencie mi i żonie zabrakło miejsca a żal było wychodzić stąd awaryjne reklamówki.
(50/h) Poranny przyjazd wycieczką. Najpierw znane miejscówki borowików, których wpadło do koszyka 14. Duże wyrośnięte ale zdrowiutkie. Potem skręt do borów sosnowych i chodzenie po kolanach :). Naprawdę niesamowita ilość młodych słoiczkowych podgrzybów brunatnych takich z długą cienką nóżką i wysuniętym kapleszkiem wśród jagodzin i mchu. Były oczywiście i te grubaśne. Czas ograniczony ze względu na powrót do autokaru. Do koszyka wpadło kilka maślaków pstrych, modrzewiowych i sitarzy. W straodrzewiach można było napotkać dość sporą ilość suchgrzbków złotoporych, których nie zbieram.
Zdrowotność podgrzybków tak na 95%. Ogólnie nie stwierdzono zbyt dużej ilości podgrzybów wyrośniętych a starych praktycznie wcale. Dziś padało, las wilgotny i pewnie to nie koniec. Obserwując kosze współwycieczkowiczów mieli oni średnią na pewno powyżej 100 /h. Ja z żoną ponad 200 podgrzybów i innych dodatków w 2,4 h. Spacer około 4,5 km.
(100/h) Grzybów co nie miara, łudzi jeszcze więcej. Każdy nazbierał ile chciał. Las wysoki sosnowy, grzyby występują w dużych grupach, nawet po 25. Czasami jednak trzeba przejść kawałek, by trafić na kolejne "osiedle". Trzy godziny i koszyk pełny, czyli to co widać na zdjęciu. Same podgrzybki, ale trafił się siedzuń.
(10/h) Las liściasty- 3 maślaki, reszta same podgrzybki. Nie zdążyłam policzyć zanim mąż nie skroił, więc wagowo- 1,5 kg Grzybki są, grzybiarzy jeszcze więcej;)
szerzej: Drodzy miłośnicy grzybobrania... ostatnio policzyłem grzybki dokładnie! z czystej ciekawości dziś po prostu stwierdziłem że to nie ma sensu ------- ponieważ po ok 40 min zrobiliśmy nawrót do auta po ok 2/3 kosza do skrzynek i spadki do lasu nazbierałem ten kosz, otworzyłem bączka, koledzy wrócili i do domu ---znajomi nie mają tyle możliwości do wojaży po lasach co ja więc te w skrzynce im oddałem a zachowałem tylko pełny kosz samych łebków Małych dużo mniej - średnie i spore... w nie których miejscach 50% robaczywych i sporo już pleśnieje, nawet male.... jeszcze z tydz. i może być koniec...... nochyba że drugi raz wysypie koło listopada..... pozdrawiam i zapraszam do lasu... ps. kto był w Pruskowie wie jaka to dziura (bez urazy) wyjeżdżamy a tam oprócz aut autobus... szok
(27/h) Dzisiaj w drodze powrotnej z pracy wstąpiłem po drodze na jedną z szybkich miejscówek przy krajówce. Efekt 40 minutowego spaceru po lesie to 7 Borowików szlachetnych, 4 Krasnoborowiki ceglastopore i około 20 podgrzybków brunatnych. Miejsce, które w ubiegłym tygodniu było grzybodajne po weekendzie wygląda jak po przejściu stada Żubrów. Mnóstwo grzybów powywracanych. Nie wiem czemu ludziom przeszkadza, że sobie rośnie coś czego nie znają i muszą to jeszcze zerwać żeby wyrzucić. Pogody do zdjęć też dzisiaj nie było. Grzybki pojechały ze mną na kolację. Zrobione na masełku z karkówką 😃 Pozdrawiam
(100/h) Nareszcie wyszły małe podgrzybki i dosyć dużo prawdziwków. Super grzybobranie na które czekaliśmy od dłuższego czasu. Jestem bardzo zadowolony jutro znowu jadę.
(40/h) Kolejne grzybogranie w tym roku, można powiedzieć, że bardzo udane. Coraz mniej prawdziwków, zaczyna się wysyp podgrzybków. Jeśli trafi się na dobra miejscówkę, można zebrać nawet 30 róznej wielkości. W tym roku tak samo moje pierwsze kozaki czerwone, jak również kozaki babka. Ogólnie najwięcej podgrzybków ok 100.
(30/h) Las sosnowy podloze jagodziny, mnostwo mlodziutkich podgrzybków sporo płachetka kolpakowatej, ponoc w niedziele w tym miejscu byl na jazdy troglodytow ale niedziele penetrowali
(30/h) Las sosnowy, z domieszką świerka i brzozy. W lesie po ostatnich opadach jest mokro. Trafiłem miejsce nieprzechodzone w weekend. Nazbierałem borowików / trzeba przebierać bo trafiają się stare/, podgrzybków i maślaków. Wagowo borowików było około 90 procent, w większości zdrowe /zaskoczenie/. Jestem bardzo zadowolony. Grzyby jeszcze będą. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy oraz pana Sebastiana. Misiek. W