(100/h) Znów pięknie - były prawdziwki, rydze, podgrzybki, parę kań (masa małych, nierozwiniętych zarodników, za 2-3 dni będzie pole talerzy 😁), maślaki podobnie - całe polany - trzeba lewitować, żeby nie rozdeptać 😉 I w końcu odważyłem się i wziąłem muchomory czerwieniejące (mam nadzieję że to one, bo w sanepidzie nikt nie odbiera)
(30/h) Starodrzew sosnowy, ograniczony brzozami. Kozaki młode i starsze 30 sztuk, reszta podgrzybki. Piękne zdrowe duże okazy oraz spieki małych tzw. octówek. trochę maślaków pstrych. Żadnych borowików: (
Deszcz nie przeszkadza grzybiarzowi, grzybki też. Oby pogoda się utrzymała
(30/h) Na początek krótko: las starodrzew sosnowy z domieszką buków i brzozy. Ponadto gruby mech i jagodnik. Grzyby około 1/3 zbioru prawdziwki reszta to podgrzybki brunatne. Zbiór uzupełniły znalezione na leśnej drodze rydze - 15 sztuk.
2024.10.13 21:47
szerzej: W dniu dzisiejszym pogoda raczej niezbyt zachęcała do wycieczki do lasu. Ale od czego nasz wrodzony leśny optymizm :) Na pewno się przetrze :) Moja Lepsza Połowa jakoś w to przetarcie niezbyt uwierzyła i postanowiła zostać w domu. Ja natomiast po dłuższym namyśle postanowiłem nie jechać daleko tylko wybrać miejscówkę niedaleko Złocieńca. Co do pogody rzeczywiście przetarło się :) do tego stopnia, że musiałem przecierać oczy nie z powodu ilości grzybów ale z powodu ilości deszczu wspomaganego dodatkowo opadem z drzew :) No trudno, skoro już przyjechałem do lasu postanowiłem przejść zaplanowaną trasę. Na początku było bardzo słabo, dopiero kiedy wszedłem głębiej w las pojawiło się więcej prawych i podgrzybków. Niestety duża ilość potencjalnego zbioru musiała pozostać w lesie, z powodu pleśni albo działalności ślimaczków. Część owocników szczególnie prawdziwych nie nadawała się do zabrania ze względu na wiek. Wygląda na to, że prawdziwe pomału się kończą natomiast podgrzybki jakby dopiero się rozkręcały. Zobaczymy co pokaże przyszłość. Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśnych Ludków
(60/h) Rekordowy zbiór rydzów, na odcinku 5 km było około 105 sztuk, podczas gdy na całej pozostałej trasie ( dystans 69 km) wpadło z 5 sztuk, Były kanie choć choć nie wcale, gdzie ich się spodziewałem, wpadły 2 borowiki, ale znowu nie na mojej borowikowej miejscówce. Te 5 km było już w drodze powrotnej, z racji deszczu zostało sprawdzone pobieżnie i tylko z 1 strony.
Te 5 km było już w drodze powrotnej, z racji deszczu zostało sprawdzone pobieżnie i tylko z 1 strony. Zbiór rekordowy pod względem ilości sztuk, ale i masy, bo były to prawie same duże owocniki, choć prawe wszystkie zdrowe.
(80/h) Witam, z Tarnowa kierunek Dobieszczyn na wysokości Poddymina. Na brzegu lasu nic nie rośnie, trzeba pójść dalej. Stare miejscówki nie zawiodły, prawie koszyk maluszków i ciut większych. Kolejne tyle większych osobników. Małe w mchu. Duże w trawach l nie zebrane przez innych w mchu. W borowikach najmniej. Zdjęcie małych w załączeniu.
(100/h) Las rzadki starodrzew sosnowy, podgrzybki brunatne w ilości hurtowej.
2024.10.13 10:14
szerzej: Witam ponownie Leśne Bractwo z przepięknego Pomorza Zachodniego. W dniu wczorajszym stanęliśmy w drodze do Złocieńca na swojej starej miejscówce w okolicach Wałcza. Ponieważ nie było to jeszcze prawdziwe grzybobranie tylko zwiad musiałem dokonać swoistej profanacji czyli zbierać grzyby do plastikowej torby na zakupy. Ilość podgrzybków przeszła moje oczekiwania. Ważne jest też, że mało, który grzyb jest robaczywy. Po nieco ponad godzinie przerwałem zbiór. Musiałem wracać jeszcze trzeba było dojechać do Złocieńca, a i w domu czekało co nieco do zrobienia. Z obowiązku wspomnę, że oprócz podgrzybków jest sporo płachetek i maślaków (nie zbierałem ich tym razem). Co będzie dalej zobaczymy, postaram się opisać swoje dalsze zbiory. Pozdrawiam Admina i Leśne Bractwo :)
szerzej: Skończył się wysyp. Ok. 14 byłam w lesie. Daleko nie chodziłam bo późno. Grzybiarze wracali już z mniejszą ilością grzybów. Na znanych działkach pojedyńcze podgrzybki. W lesie sucho, brakuje deszczu i jakoś zimno się zrobiło. Przy drogach we wrzosach zaczynają wychodzić bagniaki. Może to teraz na nie przyszła pora? Spacer zaliczony, 10.5 km.
(50/h) Zaczyna się szaleństwo podgrzybkowe ale kończy borowikowe. Jest jeszcze bardzo dużo płachetki kolpakowatej i można jeszcze znaleźć sporo maślaków o różnej jakości.
(80/h) podgrzybki, prawdziwki, rydze.
Ciąg dalszy tego samego... 5 prawdziwków (90 % zdrowe) oraz 2 rydze. Reszta to niezmiernie podgrzybki, które były niemal w 100 % zdrowe. Grzyby nadal są i nadal wychodzą młode (proszę nie sugerować się gigantami na wierzchu, zostały one znalezione na końcu grzybobrania), natomiast mam wrażenie że "pik" wysypu w tutejszych lasach był w środku tego tygodnia, gdyż obecnie żeby ładnie nazbierać trzeba trochę więcej się nachodzić. A może to po prostu efekt tego, że grzybiarzy więcej ? Nie wiem. W lesie zimno, dziś rano były 4 stopnie, obrzeża lasu były mocno oszronione, a pierwsze zebrane podgrzybki były twarde jak kamień. Pozdrawiam.
(30/h) Około 3 godzin w lesie. Kilka rydzy. Kilka prawdziwków występują tylko w pasie przymorskim jednego znalazłem około 300 m od wydm. podgrzybki kilkanaście sztuk i maślaki. Generalnie grzybów trzeba szukać w trawach i mchach. Także w jagidziskach lecz tam je znaleźć to już inna bajka. Mokro. Mam nadzieję że jeszcze z tydzień zbierania grzybów
(180/h) Tak wyglądał kosz po godzinie, potem nałożyłem pończochę i dozbierałem 1 partię grzybów, łącznie 200 podgrzybków, na tym samym polu, co poprzednio. Zacząłem od paproci z sprzed dwóch dni od razu, miałem pogląd, że tam gdzie zbierałem grzybów jest radykalnie mniej, poszedłem w głąb na zostawione ostatnio, upatrzone miejsca. Przeważały duże, ale jeszcze nie za duże grzyby, jeszcze nieliczne stare kapcie, i dosyć nieliczne małe grzyby, a może po prostu ich nie widziałem na tle tych dużych. O poranku 1,7 stopnia. Na tej miejscówce, obecnie jeszcze 1 kosz by się nazbierało.
2024.10.12 15:37
szerzej: Potem krótki spacer sondażowy, jedno miejsce na chybił trafił w głębi lasu, praktycznie, nic nie było i inna stała miejscówka, byli ludzie którzy już wychodzili z pełnymi koszami i były tam jeszcze dosyć liczne, ale już przeważnie małe grzyby. Oczywiście nic tam już nie zbierałem i nie wliczam tego do statystyk. Tym razem podejrzewam, że apogeum zbiorów już naprawdę mam za sobą, gdyż tam, gdzie nikt nie zbierał stare grzyby zaczną się psuć, a nowych już nie będzie przybywać w takim zakresie. Ale może się mylę, świerkowe miejscówki były w tym roku tak dobre, że nawet nie miałem okazji zobaczyć co się dzieje na tych sosnowych, czy tak już coś ruszyło i jakim zakresie ? Dużo też będzie zapewne zależeć od pogody.
(50/h) Kliniska-Rurka 11-14. Wszystkie parkingi zapchane, na drogach pożarowych wzdłuż S-3 oblężenie. A tu, już o 11.00 zbieracz wyjeżdżał i miał 2 pełne wiadra dużych osobników, w 1 podgrzybki, w 2 borowiki -ale jakie okazy. Poradził, żeby wejść głęboko w las. Nie dało rady, nie te siły. Zbiór bliżej skraju lasu- max 600 m od samochodu. Grzybiarze rozproszeni, każdy pognał w swoją stronę. Zbiór: 286 podgrzybków, 1 miodówka i 1 prawdziwek. Ciekawe to bliźniaki zrośnięte tylko łebkami, trojaczki (jeszcze tego nie było, chociaż ktoś podobno znalazł 4-raczki. Do weekendu maluszki podrosną i DARZ GRZYB
(100/h) podgrzybki
Dzisiejszy wypad na grzyby był ewidentnie jedynym z najlepszych, najlepsze jest to że w nowym miejscu oddaliłam się o 3 km w głąb lasu gdzie zbierałam na mojej starej sprawdzonej miejscówce i byłam w raju Grzybowym, myślałam że to mi się śni, grzyb na grzybie, 2 panie zbierały na przeciwko mnie, zadowolone jak i ja, cos pięknego. Wychodzi na to że znalazłam nowe miejsce które będę odwiedzać i sprawdzać. GODZINA 20.30 a ja jeszcze w grzybach ale warto! Darz grzyb!!! Pozdrawiam grzybo ludków
(30/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś wyprawa w las bukowo-jodłowy. Grzybów bardzo mało, nieliczne borowiki i podgrzybasy. Widać że u mnie czas wysypu minął. Druga miejscówka - las brzozowo-sosnowy. Rydze duże, tylko wysokiej trawie. Dziś nie zbierałem Muchomorów czerwieniejących, których nadal bardzo dużo. Ludziska nie znają tego grzyba, dużo pokonanych i pociętych. Myślę że z góry mylą go z borówkami, szczególnie jak są prawie bez kropek. Wziąłem kilka purchawek i klejka lepkiego oraz kilka kań. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(80/h) podgrzybki
Piękny wysyp podgrzybka który trwa od conajmniej 3 dni w tym lesie, ponieważ to jest 3 podejście w te same miejsce, Czy ja już jestem tak uzależniona żeby brac urlop na grzybobranie?😅🤣🤌👌👍Dzisiaj pełno maluszków do octu do jedzenia, na patelnie. Cała Chata pachnie grzybami. Czuję już zapach Świąt Bożego Narodzenia, autentycznie, taki fajny klimat 🤌🤌🤌
(225/h) Klęska urodzaju, tyle co na zdjęciu zebrałem w 50 minut, a ponieważ udało mi się dodzwonić do kuzynki, która zadeklarowała, że zabierze nadmiar potem jeszcze w 15 minut upchałem ile się dało, przy czym większość czasu zajmowało mi upychanie grzybów tak by nie pospadały. Łącznie załadowałem 280 sztuk. Miejsce zbierania - miejscówka z pierwszego i drugiego grzybobrania w tym sezonie Przy czym grzyby były wszędzie, także w rejonach przyległych do miejscówki, gdzie nie było ich w tym roku, tam grzyby małe i duże, na miejscach wyzbieranych przeze mnie, wcześniej pełno maluchów.
2024.10.10 16:34
szerzej: Ponadto przy drogach leśnych można spotkać borowiki, nie szukałem ich specjalnie, po drodze wpadło 6 sześć sztuk, udało się też zebrać 10 rydzów. W rowach po dłuższej przerwie zaczynają pojawiać się młode kanie. Zostało pełno grzybów, jakby się uprzeć można by było dziś uprawiać dyscyplinę sportową, zbierania grzybów na czas, z myślą " jak dużo da się zebrać na godzinę." Jak dla mnie, jeżeli chodzi obfitość zbioru to ten sezon jest najlepszy chyba od pamiętnego 2017 roku, ważne jest po prostu by nie chodzić po uczęszczanych miejscach. Dodam, że ja w tym roku, chodząc po lesie jeszcze ani razu nie natknąłem się na drugiego grzybiarza i to jest cała tajemnica.
(50/h) Borowiki i rydze wróciły ze mną, maślaki, maślaki pstre, podgrzybki wyrastające w ilościach można powiedzieć hurtowych zostały w lesie. Ciepło i ostatnie deszcze zrobiły swoje, sezon w pełni.
(0/h) Ciekawe skąd takie doniesienia o koszach pełnych prawdziwków. Wczoraj po pracy pojechałem w rejon Ratajek koło Sianowa na rekonesans i spacer a po godzine chodzenia po lesie nie znalazłem nawet jednego jadalnego grzyba. Rózne podłoża las sosnowy świerkowy z domieszką dębu wszędzie nic. Pozdrawiam
(80/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Odebrałem auto z naprawy i skoczyłem do lasu. 16-18 sprawdzenie rydzowej miejscówki. Kosz dziś podzielony na 3 części -rydze, Borowiki i kanie, na które miałem zamówienie. Borowiki w młodniku dębowym do którego nigdy nie zaglądałem. W tym roku to rosną nawet na węglu haha. Muchomorów czerwieniejących od groma, w koszu kilkanaście. Spotkałem dwie starsze panie bardzo miłe. Dziwiły się na widok czerwieniejących w koszu, nikt ich u mnie chyba nie zbiera. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego
(150/h) podgrzybki, prawdziwki, rydze, sarniaki.
Grzybów tyle, że niewiadomo w co je zbierać. Przede wszystkim podgrzybki, które stanowiły 90-95 % zbioru. Również w 90-95 % zdrowe, jednak wizualnie już nie tak ładne, średniej wielkości i trochę poobgryzane przez ślimaki. Jednak cały czas wychodzą tzw. słoikowe, czyli nadal powinno być dobrze. Oprócz tego 10 prawdziwków, 70-80 % zdrowe. Do tego kilkanaście rydzy oraz kilka sarniaków, które w tutejszych lasach są rzadkością i spotykam tylko pojedyncze sztuki i to raz na kilka lat. Na zdjęciu zbiór końcowy po 2-2,5 h zbierania. Poza tym spotkanych 5 grzybiarzy i wszyscy z obfitymi zbiorami. To wspaniały moment sezonu! Pozdrawiam.
(60/h) podgrzybki i dwa Prawdziwki
Pojechałam dzisiaj na swoją miejscòweczke i poprostu uważam to. jako wysyp, tyle. mlodych owocników, byłam poprostu w szoku. Tyle skłonów i przysiadów dawno nie wykonałam, lepiej od jakiegoś aerobiku, super!!! Darz grzyb!🌲🍄
(3/h) Dzisiaj kolejny rekonesans moich grzybowych miejscówek. Po godzie zrezygnowałem tylko 3 kapciwate podgrzybki. Co się dzieje? Nie wierzę w te doniesienia o pełnych wiadrach czy skrzyniach prawdziwków itp.
(50/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś wypad w okolice w których nie byłem prawie miesiąc. Celem były ceglasie. No niestety wycinka idzie pełną parą, buki, sosny, brzozy poszły pod topór. Runo leśne jak po orce. Były ceglasie, ale nie fotogeniczne i za stare do zbioru. Na szczęście trafiło się sporo pieńków z łuszczakiem zmiennym, który był dziś głównym zbiorem. W lesie bardzo dużo różnych nieznanych blaszkowców. Lada dzień wypad w inne okolice. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(50/h) 98 rydzów, podane tempo zbierania mierzone w "roweroosobogodzinach", jako że jeszcze nigdy nie znalazłem rydza w lesie podczas typowego grzybobrania, poza tym nieliczne kanie i maślaki zwyczajne, których nie zbierałem.
(80/h) Dzisiejszy wypad to 80 borowików, 50 podgrzybków, kilkadziesiąt pięknych plachetek kolpakowatych i maślaków pstrych. Nie wspominam o maślakach bo póki co to jeszcze są oceany
(80/h) Zapowiadana poprzednio jazda w poszukiwaniu bardziej niszowych grzybów. Wynik to 55 rydzów. Napotkane w okolicach Tanowa, tam i tylko tam. Przejechane szereg miejscówek na opieńki, miejsca występowania przydrożnych borowików i kań, których finalnie nie spotkałem. To nie było klasyczne grzybobranie, więc podaną liczbę grzybów na godzinę, trzeba traktować w sposób czysto umowny.
(50/h) podgrzybki
Coś pięknego! Zobaczcie sami jakie piękne łebki do octu, na patelnie, dla mnie szkoda suszyć takie małe. Fajnie się zbierało 🙂 Panie grzybiarzu na rowerze coś mi się wydaje że w takim koszyku nie zmieściłby Pan ponad 200 podgrzybków to jest za mały koszyk na tyle sztuk! Pozdrawiam grzybkowo🍄🕷🕸🍂🌲
(25/h) Zachęcony wpisem jednego pana z bractwa grzybowego pojechałem 50 km do wysokiej kamieńskiej. Zatrzymałem się około 1 km za najgorszym przejazdem kolejowym w kraju 🤣. Kompletnie nie znając lasu zapamiętałem miejsce postoju w aplikacji gdzie zaparkowałem. Przywitały mnie 4 prawdziwki potem około 30 podgrzybków. Widziałem siedzunie 2 szt. Ale nie brałem nie lubię. Mało czasu miałem na pewno nazbieralbym więcej. Las ma potencjał.
(40/h) Szczecin-Wielgowo. Las iglasty. Ruszyły podgrzybki.
W lesie byłam o 13 bo po wczorajszym rajdzie rozprostowywałam kości od rana 😂😂, grzybiarze już wracali. Do 16 udało się coś tam uzbierać. Przeważają maluchy. Kilka maślaków pstrych.