(1/h) Las bukowo - sosnowy. Obszedłem miejsca gdzie rosną kanie, na razie ich brak. Sporo zielonych gołąbków i przerośniętych suchogrzybków/podgrzybków, widać też różne małe niejadalne więc powinno być lepiej za jakiś czas.
(40/h) W lesie jest sporo kurek. Innych grzybów jest bardzo mało. Las mieszany. Po ostatnich opadach deszczu jest całkiem sporo wilgoci. Wkrótce jednak powinien nastąpić wysyp podgrzybków bo warunki pogodowe będą sprzyjać.
(10/h) Bór sosnowy i las mieszany. Po tygodniu opadów i dość wysokiej temperaturze - w lesie superwarunki na grzybki. :) Ach, czegóż to w lesie nie było! Już relacjonuję: - w sosnach podgrzybków brunatnych, zajączków (ani żadnych innych) nie było, - w mieszanym, pod dębami, wiązami i grabami - prawdziwków nie było, - wśród sosen (zarówno starych, jak i w młodniku) - koźlarzy nie było. Niczego nie było! Oprócz purchawek, sromotników, goryczaków żółciowych, kilku starzejących się gołąbków czerwonych i żółtych, krowiaków i dwóch bardzo młodych siedzuni sosnowych (tak małe, że zostały w lesie) - c. d. n.
2023.9.4 00:55
szerzej: c. d.: Po półtorej godziny szwendania się sytuację uratowała kilkumetrowa kępka mieszanych drzew, w których usadowiła się porcja kurek w sam raz do jajecznicy. Kilka metrów dalej trafiło się jeszcze gniazdko ok. 10 podgrzybków czerwonawych - niestety wszystkie, od najmłodszego do najstarszego, skolonizowane przez robactwo.
(5/h) Dwugodzinny spacer po lesie by sprawdzić czy coś się ruszyło. Niestety w lesie głównie piękne goryczaki ( na zdjęciu). Udało się znaleźć 5 małych podgrzybków, reszta to zajączki. Na wysyp niestety trzeba jeszcze poczekać.
(25/h) Krótki bo dwugodzinny wypad po Puszczy Noteckiej, grzybow nie ma dużo, znalazło się w koszu kilka borowików, sporo kurek i jeden koźlarz. podgrzybków jeszcze brak.
(7/h) Dziś bardziej wycieczka rowerowa, z krótkimi postojami wśród młodników. W jedną miejscu koźlarz, na ścieżce wśród. mchow borowik, wszystkie znalezione w bardziej mokrych częściach lasu Pozostała część, pomimo opadów znów sucho, tutaj trujaki i wszędzie goryczaki żółciowe.
(0/h) WITAJCIE 🙋. Nie jest to doniesienie z lasu niestety i nie wiem kiedy będę miał możliwość w nim być 🙁. Będąc na działce wpadłem na chwilę w małe zadrzewienia obok i pozbierałem troszkę czarcich jaj. Było więcej, ale zabrałem tyle ile mi się zmieściło w dłoniach. Pozdrawiam wszystkich.
2023.9.3 16:15
szerzej: Trudny dla mnie to czas. Siedzę w domu na opiece nad najbliższą mi osobą 😪i teraz grzyby, las musiały pójść w odstawkę. A jaja to💪moc mam nadzieję.
(8/h) Kurki (pieprznik jadalny) 9 szt. Borowik szlachetny 3 szt. podgrzybek złocisty 1 szt. Koźlarz babka 3 szt.
Przy okazji spaceru. Grzybów było mało, jednak za pewne sporo jest wybieranych, gdyż rejon w którym zbieraliśmy jest często odwiedzany przez rezydentów okolicznych działek ROD.
(50/h) 1,5 godziny w lesie. Same kozaki, 78 sztuk w tym 37 czerwonych. Innych grzybów brak, i nie widać żeby się coś zmieniło. Pozdrowienia od Tosi dla Rubika.
(0/h) sucho, spacer ok 1 h, musieliśmy wymyślić sobie z 5 letnią córką konkurs "kto znajdzie JAKIEGOKOLWIEK grzyba ten wygrywa", wygrała, znalazła hubę...
szerzej: To grzyby podlegające ochronie ścisłej, sarniak fiołkowy niby nie występował w Polsce do 2003 roku. Nie wiem czy są jadalne czy nie bo w sieci są sprzeczne informacje. Od lat zbieram sarniaki sosnowe czyli po tutejszemu "krowie gęby" ale tylko w sosnach. A te kolczakówki/sarniaki znalazłem pod dębami i brzozami i różnią się trochę kolorami od sosnowych. Niestety nie zrobiłem zdjęcia, było ich dużo przy drodze leśnej.
(3/h) Dwie godziny na spacerku po lesie. Dwa siedzunie i 3 podgrzybki w okolicy, w której nieraz uginaliśmy się pod ciężarem koszyków. Dzisiaj grzybów po prostu brak!
(80/h) Ahoj leśne ludki. Miałam nie jechać i pojechałam 🫣. Wytrwałam w postanowieniu nie więcej niż koszyk, choc tyle. Jeden młodnik sosnowo- brzozowy w 2.5 godziny. Nikt tam przede mną musiał nie zaglądać, bo kurki jak marzenie ( 3.8 kg), a z 15% już gniło. Dodatkowo 10 koźlarzy pomarańczowożółtych. W lasach sosnowych póki co tylko gołąbki i goryczaki żółciowe. Owocnego weekendu Wam życzę grzyboświrki😘.
(0/h) Las mieszany, sosna, buk, trochę dębiny. W lesie mokro. 3 żółciaki goryczkowe, już zamieniające się w nawóz to wszystkie zaobserwowane grzyby. Grzybów po prostu jeszcze nie ma.
(10/h) Krótko, ale wpadlo kilka kurek, zajączków i 2 podgrzybki. Za to pod dębami, totalny wysyp "gołąbkowatych" czerwonych, niestety nie znam. sie ale było tego mnóstwo, z 200 sztuk.
(100/h) Tym razem cel był tylko jeden - twardzioszek przydrożny, nazbierać trochę do suszenia. Zebrane około 400 sztuk, mniej więcej tyle, aby wypełnić ładnie całą suszarkę do grzybów. Teraz trwa proces suszenia. Nie było na razie innych gatunków, które zbieram, z jednym wyjątkiem - pojedynczy, bardzo mały podgrzybek brunatny. Nie zauważyłbym go, gdyby nie fakt zbierania obok niego czarciego kręgu z twardzioszków. Jedna jaskółka wiosny nie czyni... Co ciekawe, nie ma też pieczarek. Gleba wilgotna, niektóre grzyby jak np. olszówki mocno pleśnieją od tej wilgoci. Twardzioszek daje radę, bo szybko rośnie.
(80/h) Witam wszystkich forumowiczów. Dziś Puszcza Notecka od 13:00. A w Puszczy kurki oszalaly. Jutro zważę ( zważone i wyszło 7.8 kg) i dopisze w dopiskach. Trzy kompleksy leśne-najpierw sosnowo- brzozowy, potem dwa zagajniki brzozowe. Oprócz kurek, pięć koźlarzy pomarańczowożółtych i jeden piaskowiec modrzak.
(5/h) Cały czas Puszcza Notecka, naprzód Mokrz a z powodu braku grzybów jazda do Stobnicy. W sumie w lesie razem 5 godzin z c. 15 km w nogach i najbardziej hańbiący wynik grzybobrania ( a zbieram c. 50 lat) W lesie bardzo mokro, cały czas mżyło, dosyć ciepło a kurek na dwa obiady. Ale natura, fajny spacerek a na potwierdzenie biedy w lesie osoby które spotkaliśmy miały puste koszyki. Na drodze do Obornik stali miejscowi mieszkańcy tylko z kurkami ale było tego mało. Czekamy na jesień. Pozdrowienia.
(20/h) Dziś krótko, bo 30 minut spacer w lesie, polowanie wyłącznie z aparatem. Pierwsze wrażenie, zapach, mokro i czuć grzybnia..... I chociaż lokalna. miejscowka zaliczyła wycinkę, nareszcie widać że grzyby ruszyły. Zajączki, maślaki, szmaciak oraz wszelkiej maści inne grzyby dookoła w większości młode cieszyły oko. Co. ciekawe. wycinka lasu sprawiła, że pod dębami gdzie zawsze rosły młode prawdziwki, tym razem sporo młodych maślaków i goryczakow, których wcześniej to nie było. Dzis tylko spacer, wszystko zostalo w lesie;)
(30/h) W lesie mokro, cały czas padał drobny deszczyk, grzybów brak, kilka muchomorów czerwieniejących, 3 skupiska opieniek. Na 5 km zrobione po lesie zbiór ok. 1,5 kg kurek i 1 duuuużyyy podgrzybek :)
(2/h) Szybki wypad na sprawdzoną miejscówkę. Dwa duże borowiki usiatkowane w 45 minut, jeden zdrowy. Myślę że to koniec pojawu letniego i wciągu 10 dni rozpocznie się wysyp jesienny.
(50/h) Nareszcie w lesie żółto od kurek trzeba szukać w miejscu gdzie są niskie dąbki w towarzystwie brzóz oraz mchu ale naprawdę warto znalazłam też sporo szmaciaka (kozia broda) obiadek już się szykuje w lesie czuć grzybami i pewnie w najbliższym czasie bedzie prawdziwek oby Pozdrawiam. majeczka
(20/h) Modroborowik ponury był celem tego grzybobrania, aczkolwiek wytrawny grzybiarz znalazłby kilka innych gatunków. 2,5 kg w ciągu 10 minut, więcej trwało wstępne opracowanie grzybów do długoterminowego przechowywania. Na konkretny wysyp gatunków bardziej popularnych trzeba poczekać 4 dni.