(44/h) Bory Tucholskie, znajduję praktycznie same kurki, dziś wiadro kurek, dwa koźlarze i jeden prawdziwek. W lesie jest sucho i praktycznie same kurki na drodze.
(20/h) Witajcie Grzyboświrki! Z wielką niecierpliwością czekałam na zbiory borowików wrzosowych w roli głównej. Niestety - tylko kilka sztuk. Jeden kozak pomarańczowy, jeden podgrzybek i około 1 kg kurek. Rosły też muchomory rdzawobrązowe (nie zbieram), trochę przerośniętych płachetek. Siemanko!
(15/h) Popołudniowy wypad z rodziną do lasu. Nędza, trochę kurek, kilkanaście maślaków żółtych i jeden podgrzybek złotawy. Niby mokro, w miarę ciepło, pełnia.... Tylko grzybów jak na lekarstwo, nawet niejadalnych mało, trzeba czekać...
(50/h) Po szybkim rekonensasie w Dębkach stwierdziwszy że Borowiki Wrzosowe są w odwrocie krótki postój na leśnym parkingu między Werblinią a Zdradą okazał się strzałem w dziesiątkę. Koszyk czarnego zlota i kilka kurek poprawiły nam humory po bezgrzybiu w Dębkach.
(40/h) Witam leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Sprawdzenie miejscówek. Sosny jeszcze niestety nie ruszyły. Oprócz blaszkowatych nie widać nic. Nie zawiodły brzozy z samosiejką sosny 🌳🌲🌳. Tam godzinka buszowania i solidna micha kurek🐣🐤🐥. Oj to będzie smakowało w śmietance z koperkiem do obiadku. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺🧺🧺 życzę. Spacer udany ale trzeba nam jeszcze czekać i mieć nadzieję że to już tusz tusz.
(25/h) Długo mnie nie było ale wracam 😉🤩. Urlop się zaczął to i do lasu trzeba skoczyć. Wszyscy mówią o kurkach to i poszedłem sprawdzić co w moich miejscach słychać. No i coś było, bo 2,5 kg kurek jakieś 400 sztuk. I jeden koźlarz pomarańczowo żółty. Łącznie jakieś 5 godzinek chodzenia. Lasy jakie odwiedziłem to młody las sosnowy pasami brzózek, las sosnowy z przeważającym szarym mechem i las przy jeziorze stara sosna wymieszana z młodszymi bukami. Godzina 6:30 stawiłem się w lesie zimno bardzo zimno jak na pierwsze dni września. Stąd pewnie brak innych gatunków grzybków.
Stan mentalny (mój 😂) dobry. przyjemnie się chodziło. Czekam z niecierpliwością na inne grzybki. Pozwoli się boję że się nie pojawią 😭 No nic pozostaje czekać. Pozdrawiam grzybową brać. 😁
(10/h) Dziś kolejny młodnik sosnowo-brzozowy z poszyciem: mech, duży kwitnący wrzos. Rodzina koźlarzy czerwonych - 7 szt + 3 koźlarze siwe + garść kurek. 1 podgrzybek brunatny ok. 10 cm został w lesie, bo mocno doświadczony przez robaczki...
(2/h) Pelna nadziei nie potrafię czekać na grzyby w domu. Wypad rozpoznawczy. Mocno popadalo, jest wilgoć, ale grzyby potrzebują czasu. Wśród drzewostanu mieszanego głównie przy brzozach znalazłam dwa wielkie kozaki, spadochroniarze z poprzedniego wysypu. Innych grzybów zupełnie brak, nawet trujaków. No cóż, czekam dalej🥰
(2/h) W znanych i lubianych miejscach pustki. 2 koźlarze grabowe, z czego jeden mocno przeżuty przez ślimaki i kilka kurek, to wszystko, co udało się znaleźć.
(2/h) Mało grzybów, w sumie zrobiłem obchód mojego ulubionego miejsca po 3 tyg przerwie i pustka. Chodziłem wokół mi znanych miejsc i też czysto i pusto. Chodź jest mokro ferst, ledwo buty wytrzymały ale musi odbyć z tydzień ciepłej pogody to będą grzyby na nowo :)
(1/h) Zrobiłam sobie piękny, pełen nadziei, spacerek, zanim zaczęło padać. Pada już od tygodnia a w lesie wieeelka pustka. Bardzo mało jakichkolwiek grzybków, nawet niejadalnych. Wilgotno jest, ściółka namoknięta, ale brakuje tego charakterystycznego zapach grzybni. Chyba z dwa tygodnie trzeba będzie poczekać. Zebrałam kilka kurek.
(10/h) Ostatni dzień Sierpnia, pada od kilku dni. Nosiło mnie aby się wybrać do lasu, zobaczyć "co w trawie piszczy" :). Po pracy wybrałem się do lasu!! Tuż po deszczu wylądowałem na miejscówce. W lesie mokro, ludzi niebyło. Grzybów też nie. Widziałem stare grzyby blaszkowe, gdzie nie gdzie pokazują się malutkie blaszkowe. Znalazłem garść kurek ( na jajecznice będzie) 2 koźlarze pomarańczowe (stare duże) i koźlarza białawego. Na wysyp trzeba jeszcze poczekać kilka dni. Pozdrawiam brać grzybiarską. Darz grzyb
(0/h) W Borach Tucholskich było tak ciepło przez ostatnie tygodnie, że w kilku miejscach zapach w lesie przypominał pomieszczenie z włączonymi suszarkami do grzybów, dopóki nie zaczęlo padać. Od naszego przyjazdu pada niemiłosiernie. Przeprowadzilìśmy z P. Vincentową dwie inspekcje 😉 tutejszych Borów, ale czarnych łebków ani widu, ani słychu. Dzisiaj pełnia. Jeżeli Babciny przesąd się spełni, powinniśmy mieć dwudniowy grzybowy orgazm. 😉😆🫢
(15/h) Mokro, grzybiarzy i grzybów znikoma ilość. Młodych raczej nie widać, zbieramy te "niewidoczne " z poprzedniego tygodnia. czekamy na słonko, no i już pełnia!!-jest nadzieja.
(20/h) Po solidnych deszczach i nadziei ze pełnia księżyca ruszy amerykany, o 5-tej pognałem do Osetnika, no a tam na początek piękny prawy a dalej bryndza. Malo młodych a głownie duże w wysokich mchach. W sumie 55 amerykanów, jeden okazały prawy, trochę płachetek i kurek.
W lesie pięknie, mokro ale grzybów mało. Uważam ze skończył się pierwszy wysyp.
(40/h) Cześć Wam :) Amerykańce nie do wyzbierania. Bardzo dużo młodych, świeżych owocników. Widać, że idzie to w kierunku wysypu. Myślę, że przyszły tydzień to będą megagrzybokosy, a może już w ten weekend tylko, że w weekend zapewne będą tam tłumy i grzyby będą znikać na bieżąco. Pomimo deszczowej i pochmurnej pogody sporo ludzi w lesie. Czas zbioru to około 1 godzina i 25 minut. Kto nie nazbierał przy pierwszym wysypie to za chwilę będzie miał szanse na kolejne grzybobranie "amerykańców" i to w hurtowych ilościach. Jest duża szansa, że pojawią się również inne gatunki jadalne rurkowców. Darz Grzyb :)
(30/h) kurki, kurki, kurki!!! Pomimo padającego deszczu wybrałem się na rekonesans potwierdzić doniesienia innych rozwiniętych, Trzy godziny w lesie i 7 km spacer potwierdził w 99% że grzybów w lesie brak!!! Mowa o rurkowych, bo i tym razem dopisały niezawodne tego lata kurki-ponad 3 litry. Spotkalem jedynie jednego kozaka babkę o jednego przepięknego ceglasia ( średnica kapelusza ok 10 cm- na zdjęciu). Uroda tego grzybka nie pozwoliła zabrać go do domu, chociaż byłby z niego sos na pewno dla jednej osoby. W lesie pojawiają się młode muchomory a to napawa nadzieją że wkrótce nastąpi wysyp właściwy.
W lesie baaardzo mokro i dosyć ciepło- 17 stopni o godzinie siódmej.
(20/h) Witam leśnych ludzi las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Kontrolny wypad po deszczach. W sosnach wilgotno mchy mokre. Pojawiają się pierwsze młode gołąbki. Borowików w borach brak ale las pachnie pewnie za kilka dni ruszy. W drodze powrotnej zwiad w brzozach z samosiejką sosny. Wrzosy kwitną mech zielony soczysty. I zaskoczenie udało się do jajeczniczki nazbierać dwie garście kurek🐣🐥🐣. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺🧺🧺 życzę.
Noce w miarę ciepłe z nieba kapie pełnia się zbliża tylko czekać aż się zacznie. Czego sobie i Wam życzę.
(100/h) przez 1,5 godziny udało sie zebrać 10 litrów kurek, bardzo ładne osobniki. Tak to wygląda po ostatnich opadach deszczu mam nadzieję że inne pojawią sie lada moment
(0/h) Byłem dziś sprawdzić las, w którym co roku o tej porze zbierałem podgrzybki w ilościach hurtowych. Dziś zero. Absolutnie żadnych grzybów w helskim lesie.