(27/h) Zwykle jadę do lasu w niedzielę, taki układ. Pełen obaw zameldowałem się pierwszy😁, ale już po niedługim czasie (nie obleciałem jeszcze pierwszej miejscówki) dobiegły mnie głosy towarzystwa. Las przeczesany po sobocie jak czerep Travolty w "Saturday Night Fever". Szukałem w bukach, dębach i sosnach. Buki dały jednego ceglasia, dęby parę czubajek Konrada (gwiaździstych) i parę prawdziwków, a sosny podgrzybki. Generalnie w Świbiu kicha, 90-95% podgrzybków z ostatniego wysypu spleśniała i sflaczała, rzadko który stary dobry, młodych śladowe ilości.
2021.9.19 23:36
szerzej: Z racji, że po powrocie na parking zastałem 7 kolejnych aut, pojechałem na dalsze miejscówki. Tam było tylko jedno auto, niestety grzyby i tak nie doceniły tego faktu, podgrzybki nadawały się bardziej do pominięcia. Po kolejnym powrocie zastałem 3 dodatkowe auta, 2 km po dziurawej polnej drodze. Determinacja ludzi (moja zresztą też) okazuje się wielka. Mając pół kosza zdecydowałem pojechać na Tworóg, od strony całkiem mi nieznanej. Stanąłem na losowo wybranym parkingu, poszedłem w losowo wybraną stronę i wszedłem w losowo wybrany las. Żadnych śladów ludzi, chociaż parking dość pełny. Poszedłem
(24/h) Witejta późno popołudniowy buszing kontrolny na miejscówie o 17:58 do 18:25, zabrałem 24 podgrzybasy ładne 1 kg, dużo już było starszych osobników ja na nie gadam lapy, kontrolny buszing udany bo mi teraz pachnie grzybami bo już się suszą i pare zostawiłem do zupki Pozdrowionka 🌲🌞🌲🌞
(30/h) Witajcie. Dziś wypad na rydze. Las iglasty, rydzy mnóstwo, co z tego jak co 10 był zdrowy. I do tego widok groteskowy; co kilkanaście metrów stoją grzybiarze i robią wycinanki z rydzy, a nuż jakiś kawałek się nada do jajecznicy. Beczka śmiechu. Ja zebrałam około 50 sztuk zdrowych i ze 150 kawałków. Pozdrawiam.
(20/h) Większość podgrzybków, dużo robaczywych, miseczka kurek parę kani z 10 rydzów. O parę dni za późno trochę za zimno trzeba czekać na cieplejsze noce.
(40/h) 3,5 h zbierania, 140 sztuk. Ludzi dużo, grzybów jeszcze więcej (po raz pierwszy zostawiałem całe "maślakowe" pola i szedłem dalej szukać podgrzybków). Niestety jakość owocników kiepska - bardzo dużo z lokatorami, dużo też spleśniałych lub starych
(15/h) Prawdziwki 3, pogrzybki18, gąski zielone 26, kurki jak widać na zdjeciu. 🙂🙂🙂 ✍ Bardzo fajne grzybobranie, wreszcie można bylo szukać nie zbierać to co lubię. Pokazały się gąski, bardzo jest fajnie szukanie tych piaskiwych kopczykow.. W lesie samochodów sporo ludzi też..... tylko cierpliwość i chęć znalezienia grzyba zostawili w domach. W krojeniu troche odpadlo.
(3/h) Jak poniżej AWERS doniósł mokro i ciemno, że chyba po grzybach przedeptaly, bo nic nie widziały. Na obrzeżach, gdzie trochę jaśniej wypatrzyły: 4 ceglasie, 4 borowiki, trochę podgrzybka i 1 kozaka. Chłopaki dziękujemy za przemiłe spotkanie 🤗
(80/h) Wypad dziś od rana w 3 osoby. Standardowo sprawdzone wszystkie stałe miejsca. Kończą się niestety prawdziwki, ostatnio ponad 10 kg, dziś tylko parę sztuk. Na szczęście podgrzybków od groma, choć niestety większość średnia i duża. Młode pokazują się jedynie w gęstwinach. Do tego trochę rydzów, choć większość ktoś nam wczoraj wyciął, kilka maślaków i kozaków. Wypad udany, choć korzonków po wczorajszym buszowaniu innych mnóstwo. Gdybyśmy wybrali się w sobotę spokojnie mielibyśmy po 2 kosze.
(10/h) Ogólnie szału nie ma w lesie od 12.00 do 14.00 około 50 podgrzybków różnej wielkości, 2 prawe młode. Dużo grzybów starych i pognitych. I o dziwo śmieci bardzo mało.
(30/h) PROSZĘ O POMOC. Zawsze jeździłam do lasu na grzybki, lecz dziś mąż zrobił rekonesans naszej działki. Rosną dwie sosny i zeszłego roku były tylko dwa takie grzybki, w tym roku jest to już kawałek i aż pomarańczowo. Proszę o pomoc w określeniu czy się nie mylę, czy są to RYDZE. Nigdy nie zbierałam takich grzybów w lesie bo się bałam pomyłki, a że teraz urosły na mojej działce chcę poszerzyć swoją wiedzę. Jest tu dużo które posiadają wielką wiedzę więc proszę o krótką lekcje czy zostawić niech rosną czy zamarynować. Z góry dziękuję.
(2/h) podgrzybek szt. 3 w 1,5 godziny, las iglasty. Dzisiaj postanowiłem odwiedzić "mój" las za płotem i niestety prawie nic.. Prawie bo sitarzy jest w pierony ale nie zbieram, oprócz tego kilka stanowisk opieńki miodowej ale mocno wyrośniętej więc kulinarnie średnio przydatnej, też nie zbierałem. Ogólnie d... a ale mokro po ostatnich opadach więc jeszcze jest nadzieja chociaż noce zimne.
(3/h) Kompletna klapa jeszcze Tydzien temu mnóstwo małych i większych podgrzybków, dzisiaj nędza w lesie zimno, mokrawo po opadach deszczu dużo za to świerzych muchomorów czerwonych (przysmak teściowej 😂🙈).
(5/h) Hej 😊 Dzisiaj z rana III zmiana i ostatnia weekendowo - górkowa wyprawa☹️ Kozubnik zdobyty... (no prawie) i jak zawsze łatwiej wejść a trudniej zejść.. bo stromo i kamoli kupa😲ale dali my radę 👍 Lasy bukowe i jodłowe, mokro, chłodno i ślisko, z rana ćmok jak w d... Urobek skromny ale zawsze coś... prawdziwek 3, ceglastopory 4, podgrzybek brunatny 6, jedna kurka i kolczaki. Po grzybach spotkanie integracyjne przy kawce i szarlotce z dziewczynami z Duetu🥰bezcenne... Teraz obiadek, zbieramy się i do domku, pa😉
(30/h) Głównie podgrzybki, prawdziwków niewiele. Do kompletu parę ceglasi. Wszystko to dołami, na górze praktycznie zero.
W tygodniu od rana do nocy praca więc niedzielny poranny spacerek to czysty relaks, a kawa wypita w lesie z mężusiem którego wyciągłam na siłę smakowała rewelacyjnie
(40/h) Sobotni późny ranek udałem się z żoną na grzybki do Bruśka. na miejscu 10,45 goscie wracali już na parking po pierwszym pokosie. Ku naszemu zdziwieniu przychodzili z pełnymi koszami. Wiec my w las i po trzech godzinach, w dwójkę ponad 8 kg podsosnówek:} [podgrzybków] z sitarzami.
(100/h) W miejscówkach tym razem obrodziło: około 200 podgrzybków, 50 rydzów, 3 prawdziwki, kilka kurek, 2 kanie i zatrzęsienie opieńki. W pozostałej części lasu grzyby występują sporadycznie i trzeba się mocno nachodzić, aby coś nazbierać.
(100/h) Po paru ciepłych nocach i opadach deszczu postanowiłam zajrzeć do lasu i miałam dobre przeczucie. Grzybobranie bardzo udane, wraz z mężem 4 koszyki grzybów - prawdziwy wysyp. 80 procent to podgrzybki, ale udało się też znaleźć prawdziwki, koźlaki i maślaki. Jesteśmy z wypadu bardzo zadowoleni.
(40/h) Las jak zwykle buki, dęby i sosny. W końcu podgrzybki a w sumie podgrzyby takie jak lubię zbierać czyli średnie i większe, do tego z świecącymi śliskimi kapeluszami. 50% z robaczywymi trzonami, na szczęście kapelusze zdrowe. Malutkich niewiele, wszystkie zostały na zaś. Czas z dojściami 2,5 godziny. Jakbym nie stracił godziny w bukach wynik byłby dużo lepszy, ale zawsze mnie tam ciagnie, mimo że wiem że obchodzone i prawe w odwrocie. Do kosza wpadło około 90 podgrzybków brunatnych w młodych sosnach, 2 borowiki szlachetne w bukach, 9 ceglastoporych w dębach, 3 maślaki zwyczajne i koźlarz babka
2021.9.18 21:46
szerzej: Przez prawie cały tydzień widywałem każdy wjazd do lasu zastawiony autami. No i masz zaspałem i w lesie byłem dopiero po 7. Ale się zdziwiłem jak podjechałem na parking a tam pusto, hmm jestem pierwszy więc warto było sobie pospać 😄 Jak wracałem to stały dwa auta więc chyba wszyscy pojechali na Kalety i Lubliniec 😏 Gratuluje wszystkim tych dorodnych prawdziwków, tylko pozazdrościć widoków i zbiorów 👍
(10/h) I znów porażka siatkarzy. My też czasami ją w lesie odczuwamy. Chciałem się upewnić czy w tym lesie po opadach coś się zmieniło. W dalszym ciągu sucho. W lesie 2,5 godz. Nikogo nie spotkałem ( po efektach się nie dziwię) Zbiór to 2 prawdziwki, 6 kań, 3 koźlarze i reszta to podgrzybki i maślaki. Kosz mógł być pełny, gdybym już dzisiaj zbierał grzyby, które nigdy w tym lesie nie zawodzą. ( opieńki) Dopóki są rurkowce to ja nie zbieram blaszkowców
(30/h) Dzień dobry, Dzisiaj wypad w miejscówki zapożyczone od znajomego na tzw. „Panienki” czy też jak mówią miejscowi „poloki” :) 2 godziny w lesie, ogólnie grzybów nawet 60/h, ale większość nie nadawała się do wzięcia. 70% panienek, mnóstwo kozaczków szarych, około stu a zabranych może z dziesięć. Kilka prawdziwków, większość robaczywa, kilka podgrzybków - również robaczywych. Dwa borowiki górskie oraz kilka ceglastoporych. Po obróbce grzybów połowa do wyrzucenia. Dużo panienek robaczywych (główki). Na zdjęciu jedna ogromna kobitka;) niezebranych grzybów nie wliczalem do statystyk. Pozdrawiam
(40/h) Trzeba odejść kawałek w las żeby coś nazbierać ludzi dużo podgrzybek i prawdziwek dużo prawdziwków robaczywych po deszczu Przydałoby się trochę ciepła Pozdrawiam grzybiarzy
(30/h) cd... weekend w górkach, II zmiana, miejscówka nr 2, od 11-tej do 13-tej bo obiad zamówiony... las bardziej iglasty, bardziej wilgotny. Tutaj dominacja pieprznika trąbkowego - pi razy drzwi ponad 200 szt, 2 prawe, jeden borowik górski, 4 ceglasie, 10 podgrzybków, ok 15 rydzów, wpadł po drodze też jakiś kolczak. Piękne widoki, mokro, pachnie grzybami, koszyk w samochodzie więc zbiór wylądował w wiaderku😉 Obok miejsca zakwaterowania mamy rykowisko jeleni więc pobudka ok 5-tej bez budzika tak że jutro cd... pozdawiam/my... bo wspólny wypad z Villainem 🍄🌲🌳
(10/h) W telegraficznym skrócie... Prawdziwki 10-stop, podgrzybki 12-stop, czerwone ślicznoty-constans, ceglasie-start🙂A to wszystko, przez Staszka, bo pomimo kataru, chciał do lasu😉Dla mnie ok.. Pochodził, pozbierał i nagle czuje się dobrze... Cud😉
(20/h) Cześć i czołem😉 Weekend w górkach, zmiana I, od 7-mej do 10-tej z rana, górka po lewej stronie, las bukowy, jodłowy... prawdziwki 36 szt większość spore owocniki ale kapelusze zdrowe, ceglasie 4, koźlarze 3, kilka szt kolczaka na spróbowanie, maślaki sitarze całe mnóstwo - nie zbierałem, inwazja mleczaja chrząstki, były też opieńki na pieńkach, i sporo innych gatunków. Wczoraj po przyjeździe i dzisiaj z rana jeszcze padało, po 7-mej pogoda super, jakieś 10 km w nogach ale uśmiech od ucha do ucha👍😁
(22/h) Spacer po lesie 1,5 godziny 13:45 - 15:15. Po deszczu urosły podgrzybki brunatne, zebrane 34 sztuki, są młode osobniki. Niestety sporo nadgryzionych, tylko te, które wyrosły w igliwiu całkowicie zdrowe
(10/h) Kozaki 10, maślaki 8, kilkanaście kani i pół kosza rydzów, miał być krótki wypad na kanie z kolegą a zrobiło się rydzowo.
Pierwszy raz w tym lesie okolice Mysłowice Brzezinka. Kolega obiecał mężowi pokazać gdzie rosną kanie, a trafiliśmy na rydzową polankę, rydze w większości zdrowe.
(70/h) Rano 6 w lesie ciemno jeszcze jak...😂🙊ale 340 podgrzybków 6 prawdziwków widać że się kończą 4 kozoki😄dużo było z 🐍 😁ludzi zaś jak na wyprzedaży 😉i te nawolywania🙈😃no ale cóż życie chociaż śmieci nie zostawiali😊a te grzyby to w 3 i 3 h😉masa kopruchow
(0/h) 2 h spacerowania w poszukiwaniu złotego runa. Niestety nic. Las jak zwykle w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie zaśmiecony przez leśników/drwali. Drobne gałęzie po ścince pozostawione wszędzie. nie da się chodzić. W innych nadleśnictwach tego nie ma. To chyba ostatnia szansa, którą dałem tym lasom. Następne grzybobranie tradycyjnie w lasy Krupski Młyn/Kalety/Tworóg. Tam jest pewniej.
(40/h) Trzy godziny łażenia po mokrym lesie, ale się opłaciło. Ponad 120 podgrzybków i cztery prawe. Razy dwa, bo szwagier ma drugie tyle. Wszystko zdrowe nadgryzione przez ślimaki
szerzej: Akurat przestało padać, gdy pojawiliśmy się w lesie. Jednak las mokry, rowy zalane, trzeba uważać. Przyjemny pobyt w lesie, nikogo więcej, cisza i spokój.
(20/h) Grzybów dość dużo,; podgrzybki, maślaki brązowe, kozaki. Ale podczas czyszczenia odeszło 3/4 wiaderka--robaczywki, czego z zewnątrz nie było widać.
(10/h) 3 prawdziwe, 1 gołąbek zielonkawy i 2-3 litrowa torba opieniek. Późnym popołudniem przed pracą, nieco ponad pół godziny do 200-300 metrów od asfaltu.
(25/h) Koszyk różności w 3 h po pracy😁. 61 borowików w tym kilka sosnowych, o dziwo trafiło się trochę młodych i średnich, 3 podgrzybki, 5 koźlarzy czerwonych i pomarańczowożółtych garść kurek i pół kilo lejkowca dętego do siateczki. Borowiki zdrowe, tylko kilka miało robaczki w trzonie. Poza tym mnóstwo starych kapci, widziałem chyba kilkadziesiąt takich rozpadających się ze starości. Jeszcze kilka maślaków i ceglasi. Pozdrawiam i udanych łowów w weekend.
(15/h) Na pomysł wypadu do lasu po pracy w piątkowe popołudnie wpadło wielu grzybiarzy, sporo osób w lesie ale i grzyby każdy nosił. Coś się więc dzieje, choć szału nie ma. Głównie prawdziwki, zajączki, ceglastopore. Po nocnym deszczu w lesie sporo wody a niektóre grzyby mokre jak gąbki. Raczej starsze okazy, młodzieży mało. Może po deszczu znów coś ruszy. Niezależnie od wyników spacer po lesie bezcenny 😉
(35/h) Godzina siedemnasta trzydzieści siedem, kierowniczka zwraca się do mnie uprzejmie że chętnie zjadła by rydza z szacunku do przełożonej mówię za pół godzinki będą świeżutkie w uzdrowisku, proszę tylko z bifyja - ( kredensu) podać mnie suchą petardę do odstraszania zwierza. W pięć minut byłem na skaju Puszczu zebrałem 35 szt. świeżego rydza i na wyjściu z Puszczu 1 szt. młodego borowika. Nie musiałem korzystać z uzbrojenia ani w Puszczu, ani w domu. Pa!.
(10/h) Po ostatnim grzybobraniu ustaliłem sam ze sobą, że następna wizyta w lesie będzie miała miejsce dopiero w przyszłym tygodniu. Tak żeby grzybnia odżyła po deszczu. No i nie dałem rady dotrzymać tych ustaleń...
2021.9.17 17:15
szerzej: Dziś w godzinach dopołudniowych udałem się do lasu, w którym nie byłem kilka lat, celem znalezienia choćby jednego czerwonego. I tu chciałbym podziękować Villainowi za cenne wskazówki. No i się udało 😁: prawe 8 szt. + koźlarze 14 szt. (w tym 6 czerwonych). Piszę czerwonych bo nie umiem ich prawidłowo nazwać. Wydaje mi się, że nie jest to jeden gatunek, ale pewności nie mam. W dopiskach kilka zdjęć.
(150/h) Masa grzybów, głównie pozostałości wysypu z ubiegłego tygodnia. W większości robaczywe lub stare lub jedno i drugie równocześnie. Procent zdrowych niewiele wyższy niż oprocentowanie lokat w banku. Na plus należy zaliczyć wysyp rydzòw ale niestety ponad 85% z robalami, nawet te najmu iejsze. Mimo wszystko zbiór nie był zły.
(15/h) Prawdziwki, podgrzybki a w niższych partiach kozaki. Zlało mi dupkę że aż miło;) na jajówkę i grzybiankę będzie ale to jeszcze nie TO, czekam dalej
(20/h) Moje leśno-grzybowe życie w ciągu ostatniego tygodnia bardzo bogate było 😀 Pięć cudownych, szczęśliwych dni 🌲🍄🧺 Środa 8.09 - 390 szt. prawdziwka, sobota 11.09 - 380 szt., niedziela 12.09 - 217 szt., środa 15.09 - 172 szt., 89 szt. podgrzybka, czwartek 16.09 tylko 79 szt. prawdziwka 😊 Różne rejony powiatu lublinieckiego. Lasy mieszane, raz dęby, raz dęby z sosnami, trochę buka. W liściach, jagodzinach, na mchu, w igłach... bez reguły, jak im pasowało 😉 Z pierwszych dwóch dni 95 % zdrowe, później coraz gorzej, ostatnie 50/50. Niestety prawdziwek się już kończy 😟. Pora na podgrzybki 😊
(50/h) Hej🙂Prawdziwków coraz mniej... Myślę, że spóźniony letni sezon powoli się kończy i za 2,3 tygodnie będziemy zbierać piękne i zdrowe jesienne grubasy🙂Teraz zastąpią je ceglasie, których rośnie coraz więcej. O czerwonych i dębowych kozakach napiszę krótko... Mega wysyp, nie do wyzbierania🙃Zajrzałam dzisiaj w igły, podgrzybki jeszcze nie rosną, ale na nie jeszcze przyjdzie pora🙂Udanego weekendu🙂
szerzej: Witam serdecznie. Dziś dałem czadu w kilometrach no i w koszykach. Byłem w Kaletach i Miotku, ogólnie 7 godz w leśnym zaciszu. Było cicho i spokojnie upajając się przyrodą aż do czasu gdy w Kaletach jakiś "baran" pseudo grzybiarz pozostawiał po sobie puszki żubra. Miejscówka była na górce i nie wierzyłem własnym oczom ile tych puszek tam było 😯Na szkolenie "barana" że środowiska!!!
(14/h) Chyba zaczynają się kończyć grzyby letnie? Wypad od 16 do 17:30, w 1,5 godziny 22 sztuki podgrzybka brunatnego, ale żadnego młodego, same średniaki i starszaki. Powiedzieć że jest wyzbierane, to nic nie powiedzieć, jest "wyczesane", cały las udeptany we wszystkie strony. Martwi brak młodych grzybów.
(400/h) Pojechałem sprawdzić czy wystartowała u mnie opieńka ciemna, bo rok temu ją przegapiłem. Nie wystartowała 😁. Ale za to łuszczak zmienny wystartował już trzeci raz w tym roku. I to z jakim przytupem 💪😗. Kilkadziesiąt minut goliłem 1 pieniek-3,5 kg kapelutków 🤗 ( prawie drugie tyle zostało 🤪). Takiej masakry na jednym pniaczku jeszcze nie widziałem 🤣.
(53/h) Brrrrr. To ja dla przypomnienia Zapaleniec. Co tam w domu siedział będę ruszyłem z kopyta na swoje miejscówki i w ponad dwie godziny wykosiłem ringowo 32. szt prawdziwka, 45 szt. podgrzybka brunatnego, 7 sz. kozak babka 10 szt. podgrzybek zajączek i 14 szt. rudego rydza las sosnowy suchy jak piasek w ZEA. Teraz merytorycznie przygotowuję się do rozmowy z zarządem kuchni na temat jutrzejszej zupy???. Zdrówka życzę!.
(40/h) Ok 100 podgrzybków złotawych i brązowych, 20 kozaków, 8 borowików. Niestety grzybów młodych niewiele, zbieram małe i średnie, duże zostają w lesie, sporo grzybów zasiedlonych lub dotkniętych pleśnią. Grzyby są w miejscach nie oczywistych. Mam ostrzeżenie o intensywnym deszczu jak popada to może.... Pozdrawiam
(40/h) To samo miejsce dr 2 D i temu! Trafiłam! A tak szaleństwo prawdziwkowe, dużo podgrzybków, rydze, część z lokatorami, ale i tak orgazm w lesie🤣
Nigdy nie wstawiam swoich "grzybowych wdzięków", ale fziś muszę, bo się uduszę. Szkoda,, że tylko 1 zdjecie można wkleić!
(15/h) Las mieszany, bardzo sucho, 15 podgrzybków w około godzinę, bez rewelacji ale jak na tutejsze lasy i tak jest nieźle, chociaż na określenie tego miejsca bardziej pasuje słowo dżungla;)
(70/h) Planowana była inna miejscowość, ale rodzinne sprawy trochę pokrzyżowały mój plan. Było mniej czasu więc postanowiłam zawitać w lasach Krupskiego Młyna. Wchodząc do lasu spotkałam pana, który miał pełne wiaderko. Pomyślałam, może nie będzie źle. Po kilku zamienionych słowach z napotkanym panem, dowiedziałam się że zbierał w miejscach nie tych co zawsze. Tam gdzie zbierał wcześniej totalne pustki, albo grzyby wyschnięte na pieprz. Posłuchałam jego rady i udałam się w takie miejsca, gdzie dużo niższe drzewa, większe zacienienie. I to było to o czym mówił napotkany pan i o czym marzyłam.
2021.9.16 09:33
szerzej: Grzyby mniejsze i średnie w całkiem niezłej kondycji, w przeciwieństwie do mojej. Na kolanach, w pozycji na półleżącej, wyjmowane z wszelkich zagłebień. W tej sytuacji nawet nie pomyślałam żeby pstryknąć fotkę. Czasami warto się tak pogimnastykować, żeby sprawdzić na co nas stać. W miejscach gdzie w ubiegłym roku zbierałam odbywało się przerzedzenie lasu. Co drugie lub trzecie drzewo wycięte, a na mchu i jagodzinach pozostawione gałezie, mniejsze konary. Można napisać, że totatny bajzel. Przeszłam trochę przez te pozostałości po wycince. I ku mojemu zdziwieniu gdzie trochę było mchu i jagodzin, wychodziły młode podgrzybki. W ciągu 2,5 godziny zebrałam ogółem 180 podgrzybków, 1 kozaka i 1 prawdziwka. Z podgrzybków przyniesionych odpadły 4 szt. i dużo ogonków. Kozak i Prawy zdrowe. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów
(30/h) 90 proc podgrzybek reszta maślak/borowik zbierane w kilkunastu miejscach podczas jazdy rowerem. Lekki zawód z powodu jakości grzybków... Myślałem że po niedzielnych burzach tam będzie lepiej. Brak młodzieży. W ilości podaje grzybki zdrowe, plecy bolą od schylania, 70 proc. odrzut- spleśniałe, robaczywe, zjedzone przez ślimaki. Ale 26 km rowerkiem w tej scenerii było warto.
(50/h) 20 kani (połowa robaczywych), 20 podgrzybków (4 robaczywe), 4 kurki zdrowe i jeden piękny zdrowy prawdziwek
Las zadeptany, choć nawet w takich warunkach da się znaleźć co nieco...
(100/h) Cześć😁 dzisiaj 136 podgrzybków i 3 borowiki w godzinę i 10 minut przed zmrokiem, wcześniejsze grzybobranie 29 borowików, 98 podgrzybków w trzy godziny, w sobotę grzybobranie po skróconej dniówce w pracy w 5,5 godziny 711 grzybów z czego 157 borowików w 5,5 godziny (to było z Zawadzkiego, ale nie sposób o tym nie wspomnieć😁). daje to średnio około 100 grzybów na godzinę z ostatniego tygodnia.
2021.9.15 22:17
szerzej: Zadziwiające jest zróżnicowanie kondycji grzybów, w Zawadzkim grzyby piękne, ale robaczywe, w tarnogórskim borowiki w jednej miejscówce sto% zdrowe, podgrzybki w jednym lesie młode, a w innym setki spleśniałych owocników. Generalnie w jednej mojej miejscówce chyba nikogo nie było bo zebrałem dwa kosze niedużych podgrzybków w 2 godziny (jakieś 400 szt) i pojechałem dalej sprawdzać inny las na borowiki. Jednym słowem jest dobrze, choć zaczynają przeważać już stare kapcie. Zaliczyłem też zbieranie grzybów z latarką😁 i nawet podgrzybki można było wypatrzeć w borowinach. Mam nadzieję, że zaczną się pojawiać znowu młodsze owocniki i będziemy dalej zbierać😁 Pozdrawiam!
(80/h) Bardzo dużo podgrzybka ale starszego i zdrowego, tylko w niskim lasku o wilgotnym podłożu.. W wysokim lesie pojedyncze sztuki. Prawdziwka niewiele i w większości robaczywe.
(30/h) Yhyhy jeszcze troche obolały po dniu poprzednim ale było mus wyskoczyć do przydomowego lasku w celu kontroli stanu opieniek. Niestety ilość stanowisk i ilość w porównaniu rok do roku 80% mniejsza ale i tak półtora koszyczka sie nazbierało (chociaż przez te temp od soboty juz byly srednie i duze tak szybko poleciały) w sumie z 3 piekńków. Do tego bedac w puszczu nie mogl nie sprawdzic jak wyglada sytuacja w chaszczorkach i liściorkach 😁 efektem czego było 18 prawusków zdrowych plus 50-60 czerwonych ślicznot (tutaj sytuacja ilościow rok do roku również drastycznie spadła o jakieś 70%)
(50/h) Wyprawa na podgrzybka. Aut kupa, podgrzybów też ale dopiero od 2 km w głąb lasu. Co z tego skoro grzybki już pożarte przez robale, ślimce, niektóre podpleśniałe, inne podsuszone i podwiędnięte. Zebrany co piąty, a z tego w koszyku lądował co drugi. Zebrano też trochę kotletów. Czerwieniejące w lesie głównie robaczywe, kanie na łące zdrowe i pachnące 😉. 4 młode prawdziwki na wpół robaczywki. No i pół koszyczka opieńki jak się okazuje miodowej, a nie często z nią mylonej ciemnej.
(10/h) Dziś raczej słabo 🙁. Borowików w koszyku 15 szt., podobna ilość podgrzybka oraz 2 koźlarze i jeden maślak pstry. Dużo Borowików zostało w lesie ze względu na wiek oraz robactwo (nawet młode były zaatakowane). Wygląda mi to na schyłek dynastii Boletus Edulis...
(9/h) Pomimo wszystkich za i przeciw, jak na świra grzybowego przystało po godzinie 17 do lasu sosnowego suchego jak pieprz grzybki wyzbierane bo turystów coraz więcej i niestety śmieci też. Dwie godziny metody ringowej przyniosło niestety marny efekt w postaci 6 szt. borowika szlachetnego, 2 szt kozaka babka i 11 szt. podsuszonego podgrzybka brunatnego. Prawdziwków znalazłem sztuk 20, ale sześć tylko nie zajętych robalami, znalazłem trochę rydzy które też musiały zostać w lesie, deszcz w "Puszczu" potrzebny jak kompot do obiadu. Grzybki oddane osobie co uwielbia grzybową. Pozdrawiam Państwa!
(60/h) Witejta powim tak nie ma lekko dziś w godzine miałem 25 grzybasów nie zbyt pięknych podsuszone ale mówię to się szybciej ususzą😂cza było uciekać w trawo mchy no tam już coś się działo lepi ale bez szału a więc dokladnie 180 podgrzybasów 3,7 kg i tak fajnie ale cza mieć miejsce i znać każde drzewo Pozdrawiam wszystkich kosiaży grzybasów 🌲🌧️🌲🌧️
(50/h) Dwa pełne kosze, na 5 godzin grzybobrania. Głównie podgrzybek, dwa wielkie borowiki szlachetne. W nasłonecznionych miejscach sucho, w pozostałych ściółka wilgotna, ale deszcz by się przydał. Las świerkowy. W lesie pustki. Dużo grzybów spleśniałych. Nie znalazły swojego właściciela. 😉
(60/h) podgrzybki ok 250 szt, borowiki zostały w lesie wszystkie na które trafiłem miały bogate życie wewnętrzne, bez względu na wielkość. Jeszcze sprawdzę dwa miejsca i jeśli będzie tak jak dzisiaj to będą raczej spacery. Na grzybobranie przyjdzie poczekać przynajmniej w tym rejonie. Na gościnne występy się nie wybieram. Pozdrawiam. Mały gratis mi się trafił.
(15/h) W lesie coraz bardziej sucho, po mimo tego udało się trafić ładne okazy prawdziwka, wynik ok. 60 szt. z czego 1/3 tylko trafiła do koszyka z wiadomych przyczyn😝
(20/h) Szybki, godzinny rekonesans pod dębami przyniósł: 20 prawdziwków, 5 podgrzybków, 1 koźlarza, kilka kurek. Grzyby najczęściej mocno obgryzione przez ślimaki, połowa z lokatorami. W lesie sucho, nie widać młodych grzybów. Zalegająca w runie, zwiększona ilość butelek po "Harnasiu" świadczy, że grzybiarze intensywnie przeszukują te tereny. Czekam na deszcz...
(20/h) Prawie 5 godzin na nowej miejscówce, las dość gęsty, mieszany, dzięki czemu doswiadczylem sporej różnorodności: Prawoki - ok 20, młodsze i starsze, niektóre ponad kilogramowe, głównie zdrowe Koźlarzebabki i pomarańczowe: 16, duże zdrowe okazy, Maślak żółty: ponad 20 sztuk w trawach, trochę robaczywych, ale jajecznica pyszna była, Ceglastopory 1 sztuka, Oprócz tego pół kosza podgrzybków, niestety brunatnych mało, głównie złotawe, ale były w takiej ilości, że wybierałem na miejscu najświeższe.
(41/h) Bez szans na dalszy i dłuższy wyjazd w tygodniu urwałem się na kawałek dnia i popędziłem kawałek drogi za Gliwice. Kawałek lasu pozwolił napełnić kawałek kosza, mimo słabych widoków na sukces. Intensywna i szczegółowa eksploracja kilku miejscówek dała całkiem przyzwoity wynik. 20 prawdziwków, 13 podgrzybków, 1 maślak, 3 kozaki i 25 kolczaków. Znalezione w sosnach i bukach, a także przy pojedynczych większych dębach. Las woła o deszcz, robale zasiedlają około 30% grzybów, grzybiarzy razem ze mną 4. Większość prawdziwków przerośniętych, ale maluchy stale się pojawiają. Pozdro dla wszystkich.
(10/h) Dzisiaj dla wewnętrznego odreagowania po intensywnej gimnastyce poręczowej w uzdrowisku udałem się na 30 min do pobliskiej Puszczu, znalazłem 5 szt. małego prawdziwka 4 szt podgrzybka i jednego kozaka babka. Grzybki nie doniosłem do domu oddałem po drodze i poważnie się zastanawiam czy na parę dni nie zrezygnować z grzybów na rzecz szukania np. pomidorów bo jak można codzienni jeść grzybową jak się lubi pomidorową. Chyba że jeszcze napiszę skargę do Uzdrowisk Polskich na kuchnię zbiorową z której korzystam od wielu lat. Pa, pa...
(40/h) Hej🙂Różowo nie jest, ale czerwono i owszem... Dębowe kozaki dalej rosną jak szalone w mchu i trawach pod topolami, brzozami i dębami. Jedna najlepsza miejscówka rodzi grzyby już od czerwca i końca nie widać🙂Prawdziwki, też nieźle dają radę, ale trzeba trochę za nimi pochodzić. Rosną głównie w bukach i lesie mieszanym, dęby puste. Pokazują się małe ceglasie.. w końcu😉W wiklinowym około 100 czerwonych kapeluszy, brązowych -80 i po kilkanaście ceglasi i podgrzybków. Dużo maluchów🙂Pozdrawiam😎
(50/h) Następna wizyta w tarnowski zaowocowała miłym zaskoczeniem podgrzybka rosło pełno mimo startu poszukiwan o 12.30 gdzie nanpelny parking powoli schodzili sie ludzie z pelnymi koszykami. Sytuacja grzybowa so i rosno jak to mowia ale sucho bardzo 60% odbadu robak w póltorej godzinki natrzaskał wiaderko i stwierdził że wystarczy trzeba jechać do domu na obiadek 🤪
(15/h) Dzieeeeń dobery wieczór 🤪. Dzisiaj zrobiłem sobie mała objazdówke. Na gliwicach prawdziwki niestety 50% odpadu ale coś tam sie nazbierało i do tego 18 ładnych ceglasi i 2 kozaki 😁 spacerek niecałe 4 godzinki. Może i byłoby wiecej ale godzina stracona na 1 miejscowce zaowocowala tylko 7 prawuskami potem juz było znacznie lepiej 😁
(28/h) Bardzo sucho w lesie, ale grzyby rosną. Spacer po lesie tym razem po bardziej uczęszczanych ścieżkach, od 17 do 18:30. W 1,5 godziny 43 sztuki - 41 młodych zdrowych podgrzybków, 1 starszy, 1 dorodny borowik szlachetny. Mocno zbierane, miejscami nic, a w niektórych spotach po 6-8 grzybów w jednym miejscu. Przydałby się deszcz.
(70/h) Piękna pogoda, grzybiarzy niewielu Zebrano ok 7 kg z czego 95 procent to podgrzybki w większości małe, kilka prawych i siwych kozaków, maślaków brak. W lesie sucho.
(20/h) W lesie od 16 do 18. Las mieszany, grzyby wysuszone. 45 prawdziwków, 40 podgrzybków, 6 kozaczków, 4 ceglaki. Duzo grzybów już się nie nadaje do zabrania. Deszcz i jeszcze raz deszcz.🌧️bo jest sucho.
(75/h) Witejta dziś odwiedziłem stary las ale tam tylko strasznie sucho chwilę pochodziłem i ewakuacja na inną miejscowkę tam to samo sucho i bida z nyndzą no to jada tam kaj wczoraj kosiłem trawo-mchy mówię sobie wole sobie tam powolutku pobuszować i to była bardzo dobra decyzja a więc powolutku żółwim tempem wykosiłem 225 podgrzybasów tyle zabrałem dużo było już splesniałych i dziurawych 😢 wszystkiego5,1 kg Pozdrowionka 🌲🌧️🌲🌧️
(30/h) Dziś po nocce.. Oczy nie zmęczone to cza było 🌲🌲 odwiedzić. Wizyta udana 2 h deptania i 60 sz grzyba 🍄🍄w torbie ładne grube pod-grzybki 1 Czerwony i 2 kozoki👍
(50/h) Dużo suchych podgrzybków, do tego trochę koźlarzy, prawdziwki raczej stare i często robaczywe. Ponadto trochę rydzów i kurek. Las ładny, suchy, ale niestety wysyp powoli przygasa, młodych grzybów mało.
(60/h) Sprawdzałem nowe miejsca, borowików dużo i duże, niestety w zdecydowanej większości zasiedlone nawet małe często z wkładką mięsną. Mimo wszystko zabrałem 50 sztuk. podgrzybki w kilku miejscach w dużej ilości w dobrej kondycji, tam gdzie susza daje się we znaki wstępnie podsuszone, sporo z robakami, w mchach i trawach gdzie jest trochę wilgoci pojawiają się maleństwa co daje szansę na kolejne zbiory. W sumie podgrzybków różnej wielkości od małych do średnich ok 300 szt. Grzyby zaczynają się w przyzwoitych ilościach tak mniej więcej godzinę marszu od najbliższego parkingu.
(30/h) Nowe miejsce. Na wyczucie😁W moich Gilowicach takie tłumy, że strach wejść do lasu. A tam ludzi mało, a grzybki różnorodne! Od ceglaków przez podgrzybkiPrawdziwki, maślaki pstre, rydze i kozaki. Prawdziwki niestety w połowie zezarte, ale głównie nogi, główki ok. Pogoda cudna! Sucho niestety. Jak porządnie popada to powtórzę wycieczkę. O ile trafię😆
(60/h) Poniedziałkowy wypad do lasu by sprawdzić co pozostało po weekendzie. Ku mojemu zdziwieniu było co zbierać, podgrzybków różnej wielkości około 300 szt, prawdziwków 25 szt, parę piaskowców modrzakówych, parę maślaków i około 50 szt. sitaków. Stan prawdziwków dobry, odpadłu 3 szt. Natomiast podgrzybki w dużej ilości zasiedlone w samych ogonkach. Co ciekawe to nie od dołu, ani od góry ogonka tylko w środkowej części. Sitaki wyjątkowo prawie wszystkie zdrowe. W niektórych miejscach las bardzo suchy. Ale gdize rowy i jakieś doły i dołki to stoi nawet dużo wody.
2021.9.14 08:03
szerzej: podgrzybki łatwo można było znaleźć, bo łebki miały lśniące po niedzielnym deszczu. W lesie totalna cisza, nikogo nie spotkałam, nawoływań żadnych nie słyszałam. Cała leśna przestrzeń dla mnie. Pierwszy raz w naszych lasach zebrać tyle prawdziwków w jednym dniu. Jak znajdowałam to pojedyńcze, co najwięcej 12 szt. Po tym deszczu co spadła i tym co ma być po połowie tego tygodnia, to będzie się działo. Pozdrawiam wszystkich leśnie i grzybowo zakręconych.
(50/h) Las dęby, modrzewie, buki i głównie sosny. Czas ponad 2,5 godz. W bukach pusto, co było to wyzbierane🤔 Kolega znalazł trzy prawe. Przelotem na skraju modrzewi wysyp maślaka żółtego,😄 na którego czekałem, o dziwo dużo zdrowych więc zebrałem ponad 40. W sosnach zaczęło się eldorado😀. Do kosza wpadło około 110 podgrzybków brunatnych, od wielkości 5 zł, do średnich, większe na które liczyłem niestety robaczywe i zjedzone. Dużo małych zamszowych łebków widziałem więc optymistycznie 👍 na koniec w dębach trzy borowiki ceglastopore które jak widać odpoczywają jeszcze.
(30/h) W lesie 3 godziny po pracy. Aż dziw, że po weekendzie tyle grzybów rosło. Borowiki powoli ku końcowi, znalazłem ok. 40 szt., dużo przerośniętych zostało w lesie. Jakieś 100 szt. młodych podgrzybków, ale wiele robaczywych. Znalazłem też borowiki usiatkowane, maślaki żółte i pstre, kilka rydzów i kozaków. Zaczyna się podgrzybkowo, więc do boju.
(25/h) Dwie godziny w górskim terenie 10 prawdziwków, 20 koźlarzy, 20 podgrzybków. To jest ten czas kiedy powinny rosnąć, jednak w lesie jest bardzo sucho. Dużo robaczywych. Trzeba czekać na opady.
(136/h) Witejta miały być burze miał być deszcz a tu słońce świeci 🌞, las ten sam co wczoraj można powiedzieć że został wykoszony to jutro kaj tu jechać 🤔chyba na jagody 😂 410 podgrzybasów 7,5 kg Pozdrowionka
(25/h) Dementując wszelakie bezpodstawne pomówienia i plotki: Ewidentnie to nie byłem ja :) Nie buszowałem w jaworznicko-sosnowieckich igłach po nocy, nie płoszyłem zwierząt, latarka dalej nie naładowana. Ponieważ dzisiaj 13-stego, spałem grzecznie, jak Bozia przykazała do 9-tej, po kawie małe zakupy a do boru dopiero po południu o 16-stej wzorem Katarzyny (może trochę wcześniej przed 15). Las wstrząśnięty, ale nie (z) MIESZANY, czas zbioru 3 godz. bez pedałowania. Udało się troszkę zebrać ok. 70 suchych, czystych i małych podgrzybków (większe zazwyczaj zasiedlone), 6 prawdziwków (w tym 1 gigant zdrowy
2021.9.13 19:58
szerzej: - zostawiłem nogę, zabrałem kapelusz), 4 ceglasie, 12 czerwonych łebków, 3 podgrzybki złotopore i to by było na tyle. Napotkany 1 kolarz i 1 blond-zbieraczka, następnie 2 pary z dziećmi, zatem jak na tak późną porę ludzi dużo. Wnioski: las suchy, rower suchy lecz nadal coś rośnie. Nie będę dziś długo pisał, słodził, bo bolą mnie nogi :)))
szerzej: Praca z klientem ma tą dobrą stronę, że klient może przełożyć spotkanie. I wtedy pojawia Ci się czas wolny czyli czytaj wyprawa na grzyby 😃 Tak się dzisiaj ułożyło i o 13.40 wchodziłem do lasu. Trochę bałem się, że będę musiał uciekać przed burzą ale akurat nie było. Od samego początku znajdywałem prawdziwki i ceglasie. Po godzinie miałem już pół kosza i wtedy nastąpiła dziwna sytuacja bo spotkałem dwie inne osoby w lesie. Wcześniej nikogo nie było. I chyba tych dwóch gości wyzbierało przede mną bo łaziłem praktycznie nic nie znajdując. Ale jak tylko zmieniłem miejscówkę to zaczęło żreć od nowa i koszyk zaczął się szybciej napełniać. W drodze powrotnej znalazłem jeszcze sporo grzybów, które wcześniej przegapiłem. Generalnie było super. Grzyby niestety raczej robaczywe i w koszyku znalazło się sporo wykrajanek. Wiem, że to oklepany tekst ale faktycznie przydał by się deszcz. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
(40/h) Pozazdrościłem Zapaleńcowi S-c prawych i co sił w nogach ruszyłem o świcie w las. Niestety chyba nie do tego samego lasu trafiłem;). Dwie godzinki w lesie -wynik- 80 podgrzybków. Dwóch borowików nie liczę /jeden z nich na zdjęciu/ ponieważ była tylko "obudowa" a środek pusty. Dalej sucho w lesie.
(20/h) Dziśiaj miałem jeden z tych dni kiedy w domu wszystko ogarnięte wolne i nie ma co robić na grzybki mam zamiar jechać jutro badz pojutrze ale mówie co bede w doma przed telewizorem siedzial 😜 zabawię się w Detektywa 🧐🧐 i wybiore na spacerek krajoznawczy w w poszukiwaniu Zapaleńcowego przydomowego puszczu które ostatnimi dniami tak rozsławił 🤪. Po przestudiowaniu doniesień ustaleniu okolic uzdrowiska oraz okolicznych map ruszyłem na wycieczkę. Wydaje mi się że trafiłem w dobre rejony las głównie sosnowy z minimalna domieszką brzozy w niektorych partiach trawki mchy itp. C. d
2021.9.13 15:26
szerzej: W lesie niestety już bardzo sucho śmieci po grzybiarzach sporo i sladow weekendwoej bytnosci rownież. Ale celem było odnalezienie Zapaleńcowej puszczu sosnowiecko jaworznickiej 😁. W kilku miejscach śmiem twierdzić ze zapaleniec na pewno urzedował iż odnalazłem ewidentne ślady ringowo-zygzakowe i spore ilości chrustu 🤪. W półtorej godzinki namierzyłem 11 malutkich prawdziwków 43 małe podgrzibasy 5 kozaków i 8 rydzy. Grzybki pozostawiłem wszystkie w lesie na swoim miejscu tak żeby zapaleniec się nie pogniewał 😜 p. s jedynie rydze podkradłem na pateleczkę🙈🙈🙈 ale reszta została!
(32/h) Dzisiaj zbiór słabszy las suchy sosnowy po dwudniowej turystyce grzybowej, do tego jeszcze 13, nie liczyłem na jakieś extra grzybobranie, doszły mnie też słuchy że już po 24 jakiś facio uzbrojony w petardy i latarki wykaszał mi borowiki. Ale co tam w domu siedział będę na dwie godziny do Puszczu skoczyłem i udało się zebrać 46 szt młodego zdrowego prawdziwka i 19 szt. podgrzybka brunatnego z czego jestem szczęśliwy. Pozdrawiam Państwa Gorąco! Pa, pa pa :))
(30/h) Poniedziałek. Po niedzieli cóż można się spodziewać w lesie ale dawno tam nie byłem więc jadę. Na miejscu niespodzianka co kilkanaście kroków podgrzybek Myślę fajnie. wracam do samochodu a z drugiej strony idą panowie z koszami zapełnionymi po brzegi i kapeluchy prawych większe od mojego wiadereczka. Nic idę w tamtym kierunku i niespodzianka na fotce ogólnie niecałe trzy godzinki
(15/h) Dwie godziny 10 prawdziwków, 20 podgrzybków1 rydz kilka robaczywych zostało w lesie nie ująłem w zestawieniu
Na słowackiej stronie lepsze efekty. Niestety puszkę z napisem "żubr, tyskie". Czy Słowacy będą nas lubić?