(15/h) Szacunkowa liczba grzybów. Cztery osoby wprawne w boju leśnym, a udało się znaleźć mało tylko w największym gąszczu i to niemal wyłącznie dorodne, wyrośnięte podgrzybki brunatne i kilka zajączków. Nawet niejadalnych i trujących niewiele. Ale tego się właśnie spodziewałam: tam, gdzie wyzbierane, młode grzyby nie rosną, padało, ale za mało, niby jest wilgoć, ale większość wyłącznie z mgły, a temperatury nie za wysokie i jeśli by miało coś odrastać, to powoli (a grzybiarzy w lesie znacznie więcej niż w zeszłym tygodniu). Trzeba poczekać.
(70/h) Dębowe lasy koło Raszkowa. Końcówka wysypu, w lesie prawie same duże podgrzybki [robaczywe w 75%], maślaki [robaczywe 20%] i kilka prawdziwków [robaczywe 90%].
Las mocno podlany ostatnimi opadami deszczu, grzyby mocno nasiąknięte wodą. Niestety lecz za tydzień nie ma raczej po co jechać do lasu, może za 2 tygodnie?
(40/h) Piękny las, piękna pogoda, ale z grzybami słabiutko. Głównie stare i często robaczywe podgrzybki. Kilka kurek i kozaków. W lesie mokro i ciepło, ale młodych grzybków brak.☹️ 2-3 godziny w lesie, w kilku miejscach. Za to grzybiarzy sporo!
(60/h) Trzecia miejscówka dzisiaj i wreszcie. podgrzybki i piaskowce. Dwa modrzak i jeden Borowik. Tylko duże, małych totalny brak. Na zdjęciu zbiory 2 osób przez 3,5 godziny
(70/h) Szybki wypad na godzinkę. Pół na pół zajączki i podgrzybki brunatne. Parę pojedynczych złotoporych. Około 20% robaczywki. Sporo też "pamiątek" po ślimakach.
(30/h) Przydał się wreszcie nowy zakup kosz xl! Kilkadziesiąt podgrzybków, 1 prawdziwek, 2 siedziunie i kilkanaście muchomorków czerwieniejących. Brak małych a dużych sporo zostało w lesie zaczerwione lub zapleśniałe. Do domu zabrałem jakieś 25% ze znalezionych.
(60/h) Witamy wszystkich :) Dzisiaj wybraliśmy się dość wcześnie jak na nas do lasu. Pierwsze 10 minut zapowiadało to grzybobranie bardzo obiecujaco (po 5 dorodnych zdrowych podgrzybków) ale przez kolejne pół godziny nie znaleźliśmy nic. Postanowiliśmy zmienić miejscówkę i to w sumie był strzał w dziesiątkę. Najpierw przeczesywaliśmy jeżyny i tam trafiały się ładne podgrzybki. Później rzadszy las i tam nie ma o czym mówić bo większość spleśniałych albo totalnie starych grzybów. Aż trafiliśmy na miejsce przecinki drzew, tam się obłowiliśmy. Na zdjęciach zobaczycie co nam się trafiło, pozdrawiamy :)
(40/h) Morawsko-Radojewo, rydze, ale już znacznie mniej, brak małych i dużo robaczywych. Idzie pełnia i chyba dlatego. Trzeba sobie dać tydzień spokoju. Na zdjęciu zbiór 1,5 godziny.
(20/h) Trochę podgrzybków, 4 prawdziwki, 2 Kurki, zajączki, i dużo sów, nie wszystkie zebrałem. 2 kozaki i kilka Miodowej i maślaków.
Ogólnie dużo starych grzybów, brak młodych, dużo robaczywych. Mokro. Grzyby nie które rozsypywaly się w rękach: (
(50/h) Witam Kolejny wypad za Obornikami na Wypalanki w lesie mokro i deszczowo ludzi duzo sentyment mnie poniósł w stare miejsca tam gdzie byla wycinka i zaskoczenie podgrzybki i kanie gatunek większość starszych ale zdrowych grzyby napite wodą... Jedna swoja miejscówka i kilkanaście zdrowych i dużych prawdziwków! W lesie mokro tylko teraz temp odpowiednia i bedzie dobrze! O dziwo grzyby zbierane głównie przy drogach lub w ich pobliżu dalej to nie wysyp ale da sie nazbierac grzyby masowo rosną miejscami wiec trzeba troche pochodzić Pozdrawiam
(5/h) Zbiór ograniczył się do kilku prawdziwków i kilku podgrzybków w borze sosnowym. Ogólnie w lesie powierzchownie mokro, sporo gołąbków i innych blaszkowych, miejscami w dużych ilościach mocno starszawe podgrzybki. Przy sobocie, mimo deszczu przeplatanego mżawką, grzybiarzy chyba więcej niż grzybów - łącznie z wycieczką autobusową.
(5/h) Grzybów jak na lekarstwo, kilka czarnych łepek, 2 maślaki, pół kubka kurek. Generalnie w lesie stare grzyby, nagryzione i pojedyncze. Odwiedzilsny jeszcze Chrośnice, tam jeden maślak i kilka kurek. Może jak ktoś zna te rejony to wyszedł z lasu bardziej zadowolony...
(40/h) Poranny rekonesans, przy brzegu lasu pusto, wchodząc głębiej, w bardziej podmokłym teren się pojawiły. Większość podgrzyba, kilka borowików. Czasem pojedynczo, czasem w małej grupce. Mało małych, większe w większości zdrowe. Spotkałam też kilkanaście gorczyczaków-śliczne, aż kuszące, by je zebrać - uważajcie, by się nie dać zwieść... lepiej zostawić w lesie niż ryzykować zatrucie. Las zaczyna przesiąkać padającym dziś deszczem, pięknie rozwijają się mchy.... jest nadzieja, że i grzybki z nich obficie wkrótce się wynurzą.
(1/h) Powrót po 3 tyg. na miejscówkę czarcich jaj sromotnika i szok wciąż,, rodzą" młode. Chyba załóże produkcję nalewek 🤔. Rosną sobie w lasku pod mirabelką wśród pokrzyw.
(10/h) Kilka prawdziwków i podgrzybków. Nie ma młodych grzybów, same średnie i stare. Większość robaczywa, 1 grzyb na 5 znalezionych zdrowy. Albo to okienko między spóźnionym letnim wysypem a jesiennym, albo szybka końcówka jesiennego wysypu (mało obfitego swoją drogą)
(20/h) Miejsce podobnie jak przed tygodniem (wówczas m. in. 30 prawdziwków), a dziś słabiutko. Godzina chodzenia - kilka koźlarzy, kilka podgrzybków o dość przeciętnym wyglądzie:D - całość bez lokatorów. Trzeba czekać na kolejny rzut.
(30/h) Z częstotliwością różnie zależało od miejsca. Raz zupełnie pusto, raz od czasu do czasu aż trafiliśmy na miejsce gdzie grzyb przy grzybie. Grzyby różne i piękne młode i prawdziwki i sowy i kozaki z przewagą podgrzybków. Dużo "starych" grzybów. Tak czy inaczej było warto. Las robi swoje. Grzyby zebrane w niecałe 3,5 h/3 osoby.
(30/h) W końcu znalazł się czas aby zrobić wypad do lasu. Stała miejscówka. W trójkę przez 3,5 godziny zebraliśmy ponad 300 grzybów, głównie podgrzybki, 3 prawdziwki, 1 kozak grabowy, kilka maślaków i kurek. W lesie mokro grzybów mało, trzeba było się nałazić. Pozdrowionka.
(20/h) Niestety letni wysyp u nas się kończy: ( kilka prawdziwków zdrowych, młodych podgrzybków brak, pół kosza w dwie osoby w dwie godziny, w lesie trochę za sucho i mgły poranne już nie wystarcza, znów trzeba uzbroić się w cierpliwość, pozdrawiam wszystkich zbieraczy
(60/h) Dziś kolejne rydze, tym razem nie Morasko a Puszcza Zielonka. :) Schemat cały czas taki sam, polana a na niej sosenki samosiejki i trawy. Dość sporo robaczywych.:/
(50/h) Grzybów nawet sporo, w większości podgrzybki, które już były trochę przesuszone i wyrośnięte, młodzieży jak na lekarstwo. Kilka prawych, za to wszystkie młode.
(40/h) Popołudniowy wypad na godzinkę w miejscówki maślaka pstrego oraz piaskowca modrzaka. Las sosnowy z domieszką brzozy i wypad udany oczekiwane grzybki pokazały się 😀. Oprócz nich podgrzyby i 1 prawdziwek wszystko już większe, podsuszone młodych brak.
(40/h) Popołudniowy spacer brzegiem lasu i wiaderko uzbierane🙂 Głównie podgrzybki, jeden prawdziwek i kilka czubajekkani. W lesie sucho, brak młodych osobników, ale te uzbierane raczej bez lokatorów. Czekam na porządny deszcz…
(50/h) Panowie, w drodze do pracy zajrzałem rano w wasze miejsca... Pół godziny chodzenia na zdjęciu. Robaczywych około 50% ale ilości nie do wyzbierania. Rosną w ilościach jak u mnie... Tylko maczetę do tego trawska trzeba następnym razem zabrać 🙃
(40/h) Moje pierwsze rydze! i to wszystko dzięki SławekP - dziękuję za Twoje doniesienia. No dużo ich nie mam bo tylko jedno miejsce znalazłam i widać już przechodzone, sporo robaczywych. maślaki w dużych ilościach ale same stare i z lokatorami. Udało mi się znaleźć jeszcze 5 kani, rosną kolejne. Trawy mokre i ja też do połowy mokra! Ale jaka szczęśliwa! Będzie pyszny obiad! Pozdrawiam
(50/h) Rydze, nadal są, ale niestety coraz mniej małych, za sucho, albo jak domniema moja żona, zbliża się pełnia, więc grzyby nie rosną. Cztery razy tyle zostało w lesie z lokatorami.
(10/h) Pojedyńcze podgrzybki, maślaki, kozaki i prawdziwki, oraz kanie, których nie zbieraliśmy. Na zdjęciu zbiór, dwie osoby półtorej godziny. W lesie sucho.
(20/h) Grzybny misz-masz. Kilka maślaków, kilka rydzy, sporo podgrzybków. Co dziwne podgrzybki brunatne w 90% zjedzone. Pozostałe rosnące obok nie. Pawdziwki nawet te wydające się zdrowe po rozkrojeniu z lokatorami. Sezon dopiero się rozkręca.
(100/h) Warto się wybrać, choćby z uwagi na sam spacer po lesie. Sporo czarnych łebków (podgrzybków), większe, młodych prawie brak. Raczej zdrowe, czasem podgryzione przez ślimaki. Nieliczne prawdziwki, zajączki. Nadal czekamy na deszcz.😊
(40/h) Po ostatnich doniesieniach rydzowych postanowiłem sprawdzić samosiejki w okolicach Umultowa i Radojewa i udało się. :) 120 rydzów w 3 h, ciężko się to zbiera, przedzieranie się przez metrowe trawy nie należy do przyjemności. Motywowało mnie to, że widać było, że ktoś (SławekP ?) już przede mną się też przedzierał, więc uznałem, że wiedział po co idzie.:D Warto było. :)
(20/h) Co prawda trochę się nachodziliśmy ale było warto. Całe wiaderko podgrzybków kilka borowików i jeden prawdziwek. Generalnie to większości susza ale idzie trafić las gdzie jest wilgotne podłoże.
(60/h) typowy dla rejonu N. Tomyśla, brak młodych grzybów ale średnie i starsze zdrowe chociaż sporo posmakowanych przez ślimaki; głównie podgrzybki trochę borowików
(60/h) Dużo podgrzybka, połowa jednak zajęta przez skoczonogi. Prawdziwki - resztka, wyjedzone do cna. Trochę maślaków, zwyczajny i sitarz.
Gdy wspinał się na wzgórze, jego oczom powinien ukazać się las. Jednak zamiast lasu była wycinka, rozryta ziemia, gałęzie porozrzucane wszedzie. Wiem, las użytkowy, na dechy właśnie, ale jakoś boli...
(60/h) w lesie bardzo sucho, borowik o ponad połowę mniej niż ostatnio, podgrzybki duże lub średnie i suche, trafiłem jedno podmokłe miejsce gdzie rosły duże o mokre i było ich bardzo dużo :) do tego kilka "krawców" i 1 koźlarz babka, maślaków nie zbierałem.
(20/h) Średnio na jeża - coś jeszcze w lesie jest z letniego wysypu, ale około połowy znalezisk jest robaczywych, lub "spapciałych". Mimo tego udało się zebrać sporo podgrzybków, sitarzy i kozaków. Trafiło się kilka okazałych borowików i pół szklanki kurek. Wszystko pomimo południowej pory.
(120/h) Rydze, po za nimi maślaki w dużych ilościach, których nie zbierałem. Dziś zbierało się ciężko bo drzewa i trawy są mokre, ale pod drzewami nadal sucho. Jestem cały mokry, więc czas wracać.
(40/h) Ciut mniej podgrzybka. Już nie rośnie młody. Same suszki pogryzione, choć na szczęście tylko przez ślimaki, czyli na susz ok. Suszki na susz... A młodych do słoików jak na lekarstwo. Trzeba deszczu! ps. pojawiają się młodziutkie, piękne rycerzyki, kozaków brak, kanie przewczorajsze, prawdziwków brak.
(30/h) O godz. 18.00 szybki wypad do lasu po łuszczaki znalezione w sobotę i pozostawione by podrosły. Było tego coś koło 200-250 szt. Nie szukałem ale trafiło się 30 podgrzybków i kilkanaście muchomorów czerwieniejących, które wreszcie u mnie ruszyły.
(40/h) Końcówka podgrzybka w Wiorku, młodych prawie brak, o dziwo wszystkie grzybki bez robaka - tzn 67 podgrzybków i 5 zajączków. Za to 3 znalezione prawdziwki zjedzone totalnie, wybredne te robale tutaj - tylko boletusy by jadły 🙂 pozdrawiam Wszystkich
(30/h) Zbierano tylko prawdziwki i rydze. Jeśli chodzi o mleczaja, to są miejsca, gdzie jest dosłownie "rydz na rydzu", aczkolwiek trzeba być dość sprawnym fizycznie i odpowiednio ubranym (zwł. mieć nieprzemakalne pełne buty), gdyż najlepszy z mleczajów upodobał sobie mocno trawiaste miejsca. Z kolei kończy się już wysyp borowik szlachetnego, dominują stare, bardzo robaczywe okazy (lepiej pozostawić je w lesie, niech rozsiewają zarodniki). Jeśli chodzi o inne grzyby jadalne - zaczyna się kolejny rzut czubajki kani, pod sosnami nadal są maślaki, a pod brzozami pojedyncze koźlarze, czarnych łebków brak
(80/h) Witam, krótki wypad do lasów w Jastrzębsku Starym, dużo czarnych łebków, 7 krawców, około 50 koźlarzy, 20 prawdziwków (większość niestety robaczywa), jeden ponury, parę maślaków i kilka kani. To tylko spacerek z dzieckiem w wózku więc tylko alejkami.
(50/h) Późno, od 17:45 do 18:45. Biegiem przez ciemniejący las. I torba na prezenty w połowie pełna (dla pesymistów: w połowie pusta). Jak ostatnio standardowo: suszek podgrzybkowy, ale i 1 prawy się zdarzył. A zorientowałam się, że to nie podgrzybek dopiero w domu, bo w lesie było już za ciemno, albo to moja kurza ślepota... :) Pozdrowionka! ps. A moją opieńkę ciemną szlag (czyt. pleśń) trafił.: (
(120/h) Dziś tylko godzina w okolicach Radojewa. Rydze nadal są, ale bardzo dużo robaczywych, zwłasza te w trawach. Poza tym bardzo dużo maślaków. Na zdjęciu dzisiejszy zbiór.
(35/h) Dzisiaj z rana podczas mojego kilkudniowego pobytu w Wielkopolsce, po raz ostatni zajrzałem do lasów powidzkich. Nie będę się powtarzał odnośnie suszy, jaka panuje, bowiem wszyscy miłośnicy grzybobrania w Polsce doskonale wiedzą, że tylko deszcze kilkudniowe uratują sytuację. Dzisiaj na 2,5 h wyskoczyłem z teściem i udało nam się razem zebrać ponad 2 wiaderka, głównie podgrzybka ale serce rosło i uśmiech się pojawiał przy każdym znalezionym prawdziwku. W sumie pobyt w Wielkopolsce (3 dni) pozytywnie mnie zaskoczył w temacie biegania po lasach i znajdowania grzybeczków :) Pozdrawiam grzybniętych
W sobotę obieram kierunek na Świętokrzyskie lasy bukowe :) Już się nie mogę doczekać
(30/h) Jeden prawdziwek reszta to podgrzybki. W lesie były też sowy ale małe ok. 10 sztuk nie zbierałem. Do tego 4 maślaki żółte. Niestety robi się sucho....
(60/h) Głównie zdrowe, średniej wielkości podgrzybki, trochę prawdziwków (te w więkdzości robaczywe). Małych niewiele- potrzeba deszczu.
W lesie sucho. Grzybów trochę jest. Miejscami nawet po kilka sztuk, ale trzeba się nachodzić. Sporo zbieraczy.
(50/h) Las sosnowy z mchem, co raz bardziej sucho, małych grzybków bardzo mało, raczej średniaki i trochę większe niż średnie, jeszcze ładne chociaż spotyka się podsuszone, same czarne łebki. Przez 1,5 godz. jedno wiaderko 10 l i jedno 5 l. Na zdjęciu już niepełne wiaderko ( zapomniałam wcześniej zrobić zdjęcie)
(200/h) Z jednej strony lasu sporadyczne okazy, wystarczyło przejść na drugą stronę i dosłownie grzyb na grzybie! Rezultat godzinnego spaceru we dwójkę
(120/h) Dziś znowu Morawsko i kierunek na Radojewo. Dwie godziny w dwie osoby. rydze, kilka kozaków i troszeczkę maślaków. W lesie zatrzesienie maślaków, resztki kani i rydze, niestety sporo już z lokatorami.
(20/h) Pojechałyśmy głównie na prawdziwki, i były:-), oprócz nich do koszyka wpadły kozaki, kilka zajączków i podgrzybków. Pięć kani i kilka maślaków. Tych ostatnich było znacznie więcej, ale tym razem zostały w lesie dla innych grzybiarzy.
(75/h) W lesie sucho jak diabli. Jedynie poranna rosą ratuje jeszcze sytuacje. Potrzeba deszczu na juz przez kilka dni. Dzisiaj w lesie mało uczeszczanym z ogromną ilością malin i jeżyn co zaowocowało sporą ilością podgrzybka... i borowika. Mnóstwo grzybów z lokatorami została w lesie. Czekam na chodniejsze i mokre dni. Dasz grzyb☺
(40/h) Kończy się wysyp czubajki kani. Częściej rosną mniejsze czubajka gwiaździsta i czubajnik [czubajka] czerwieniejący. Dość obficie owocuje mleczaj rydz i maślak zwyczajny. Jesteśmy również po maksimum występowania borowika szlachetnego. W lesie dominują osobniki stare, nadjedzone przez nagie ślimaki i larwy owadów. Prawdziwek pojawia się raczej tylko punktowo. Trzeba znać i to dość dobrze, konkretne "miejscówki". Najobficiej owocują teraz muchomory czerwone (trujące) i muchomor czerwieniejący (warunkowo jadalny - nigdy go jeszcze nie próbowałem, choć dobrze znam ten gatunek z wyglądu).
(150/h) Dziś znowu w laskach na Morawsku. Na zdjęciu zbór jedna osoba przez dwie i półgodziny. Zbierałem tylko rydze, w lesie bardzo dużo maślaków i kanie.