(1/h) Grzybów "rurkowych" nie stwierdzono. Mała kępka łuszczaka, (były też 2 większe, ale w stanie niepozwalającym na zbiór)., parę muchomorów czerwieniejących. Na osłodę taka grzybowa rzadkość.
(0/h) 4,5 km w górach, czas 2h50minut, spacerowo po zboczach gór. Prawdziwków młodych brak. W natarciu dzisiaj gołąbki, których trochę było a których nie zbieram oraz stado salamander. Kilka borowików starych b. dużych zostało w lesie. Na dole na pocieszenie dało się nazbierać trochę kurek a właściwie pieprzników ametystowych.
(4/h) Las mieszany, mokry. Po pierwszej godzinie miałem pusty kosz, ale na terenie blisko drogi i zdeptanym niemiłosiernie. Pierwsze jaskółki pojawiły się w bankowej miejscówce, padnięte prawdziwki, młodziutkie siedzunie i równie młode kurki. Do kosza zacząłem dokładać dopiero kolejny kilometr dalej, gdzie znalazłem pojedyncze prawdziwki i ceglasie. W drodze powrotnej dołożyłem kurki i kolejne ceglasie. W sumie słabo, 2 prawdziwki, 9 ceglasi, 2 siedzunie i 4 kurki (liczone 1 za 4). Nie zbierałem gołąbków i muchomorów, które występowały w szerokiej gamie kolorów.
(1/h) W lesie jest bardzo nieprzyjemnie wycinka drzew jest zrobiona nie polecam grzybów nie ma praktycznie wcale 1/h. Las jest jednym słowem zniszczony
(2/h) maślak pstry, sitarz, podgrzybek, koźlarz, piaskowiec modrzak
Warto było zrobić spacer mimo że braki w grzybobraniu. Faktem jest ze zaczyna wychodzić młodzież i faktem jest ze juz zaczeli buszować pseudo-grzybiarze pozostawiając puszki, butelki, jednym słowem śmieci!
(25/h) Kurki w ilościach hurtowych, wynik dzielony przez 4. Trochę kolczaka i rydza. Kilka prawdziwków, ceglasi, górskich i kozaków pomarańczowożółtych.
(0/h) Przedłużony weekend w Ustroniu, dużo pada, pół godziny chodzenia po lesie i... dalej nic. Trudno się doczekać na wysyp. Z tęsknoty za grzybami oglądam filmiki na yt 😀 😃 🙂
(15/h) Cześć☺️ Doniesienie dotyczy dwóch ostatnich dni. Byłem w trzech lasach: Siedlec duży, Dąbrowa G. i jeszcze w powiecie zawierciańskim w każdym nie dłużej niż 1,5 h, w sumie około 3,5-4 h. W Siedlcu tak jak pisano tydzień temu był wysyp koźlarzy grabowych, teraz w ciągu 40 min znalazłem ich około 30, ale większość stare, trafił się też koźlarz czerwony i prawdziwy festiwal kolorowych gołąbków i mleczajów. Zapewne kilkadziesiąt różnych gatunków, dodatkowo masa muchomorów. Gdyby nie było już ciemno, to porobiłbym piękne kolorowe fotki. Na Błędowie trafił się tylko jeden rydz, koźlarz sosnowy i..
2021.8.29 08:04
szerzej: wycięty przez kogoś złotak wyniosły, czyli tzw "borowik amerykański"😁, pokrojony i wyrzucony. W innym lesie cała plejada dość rzadkich grzybów, m. in. pieprznik czarniawy, gwiazdosz wyglądający na g. frędzelkowanego, muchomor jeżowaty, purchawka jeżowata, całe stada lejkowców dętych, lejkowniczek pełnotrzonowy i chyba jakaś buławka, ale nie znam się na nich. Gatunków cała masa, ale na grzyby znane i zbierane trzeba jeszcze poczekać.
(2/h) Nowe miejsce do sprawdzenia i nowe zdobycze zebrane pierwszy raz (lejkowiec dęty) może ktoś odpowie co najlepiej z niego przyrządzić ☺️ 3 prawdziwki, 6 podgrzybków, parę kurek i lejkowce niestety młodych brak ☹️
(10/h) Dzisiaj samotnie przemierzała las, pięknie pachnący i nawodniony, nawet koszyka nie zabrała, ale miała siatkę eko. Namierzyla kilkanaście stanowisk pieprznika trąbkowego, kolczaka oblaczastego, a zabrała 17 ceglasi, 4 podgrzybeczki brunatne i 3 borowiki.
(11/h) Las mieszany. Prawe-25, maślaki-2, zajączki-7. Ilość to wszystkie zdrowe, w lesie zostały z robakami i stare. Zbiór 2 osób przez 1,5 godz. od 12 do 13,30.
Widać w lesie było sporo grzybiarzy po obcinanych nogach. Bardzo dużo muchomorów zniszczonych przez ludzi. Pozdrawiam
(5/h) Witam, po 6 godzinnym spacerze i 13 km do koszyka trafiło około 10 prawdziwków w zdecydowanej większości zdrowych, 1 borowik ponury, garść kurek, kilka piaskowców kasztanowatych w większości pozostawionych przez poprzedników, zaledwie 3 podgrzybki. Lejkowiec dęty uratował cała sytuację, trzy miejsca i ok. 2 kg na krokiety :). Spore ilości muchomorów czerwieniejących (zdrowych). Dodatkowo udało się spotkać boczniaki rowkowanotrzonowe, zawsze to coś nowego. Pozdrawiam.
W lesie mokro ale trzeba jeszcze chwilę zaczekać :)
(3/h) Witajcie. Dziś pojechałem na kilka dobrych sprawdzonych miejscówek. Niestety grzybów brak. Wszystkich. Trafiło się kilka starych Borowików, kilka rydzy i trzy kanie. Niestety trzeba poczekać na wysyp.
(4/h) Juhu tu wasza donosicielka ze swion 😊a więc tak w sztukach podaje 1 prawdziwej 1 maślak i 12 podgrzybków same latające talerze😎młodzieży brak a i emerytów już też nie ma w lesie wilgotno ludzi brak🙄ale za to po drodze w zatoczkach aut od groma😲nic tylko trza czekać no to paputki grzybowi ludkowie🌲🍃
(0/h) Wyjazd służbowy do Milówki wykorzystałem robiąc przystanek w lesie i przeprowadziłem krotki zwiad. Ostro pod górkę, mokro i ślisko, grzybów, poza nielicznymi muchomorami brak.
(10/h) Głównie kozaki grabowe. Ale mało ich bo zimno i już małe atakowane przez ślimaki. Parę podgrzybków, jeden prawdziwek i 6 sporych kań na kotlety. Trzeba czekać na ocieplenie bo las już dość ładnie podlany.
(2/h) No niestety nie ma grzybków. Godzina chodzenia tylko 2 podgrzybki w koszyku. Trafiło się kilka starych podgrzybków ale niestety wraz z robakami zostały w lesie. No nic czekamy na wyższą temperaturę.
(5/h) Witajcie Wszyscy🖐🖐 dzis szybki godzinny zwiad w lesie. W Brennej pada od poniedziałku z krótkimi przerwami. Co do grzybów to jeden prawdziwek i chociaż młody to juz z lokatorami i 4 ceglasie. Do tego kilkanaście kurek których nie liczę do raportu. Ogólnie lipa ale płuca dotlenione😁👍. W lesie pinke muchomory😁👍. Po pierwszych 15-stu minutach spotkałem w lesie " znajomą 😁 " która powiedziała mi tak... " synek wracej do dom bo i tak grzibów w lesie nima a zaro bydzie loło jak pieron ". Nie posłuchałem jej i po godzinie spędzonej w lesie wróciłem mokry do domu😁👍😭. Pozdrowienia Wszystkim
szerzej: Wiem, wiem, że grzybów zbyt wielu jadalnych w lasach obecnie nie ma, ale nie dałem rady wysiedzieć w domu. Dziś po południu wybrałem się do tego samego lasu pod Olsztynem, gdzie kilka tygodni temu nazbierałem trochę borowików. W lesie super warunki, wilgotno i pięknie pachnie. Borowiki w dalszym ciągu w odwrocie, ale ku mojemu szczęściu/zaskoczeniu trafiłem na rydze. Dodatkowo większość znalezionych (nawet te większe) była w dość dobrym stanie. Zapowiada się pomarańczowa kolacja 😋
szerzej: Pierwszy od piątku wypad kontrolny do lasu. Nie miałam, żadnych oczekiwań bo nie wiedziałem na co można liczyć przy obecnej pogodzie. Niestety wypad krótki bo tylko godzinny. Z lasu wygoniła mnie burza, która niespodziewanie się pojawiła. Jak przyjechałem do lasu to akurat fajnie świeciło słońce i było bardzo przyjemnie. Oprócz tego co wziąłem do domu w lesie pełno rozmaitych nabieraczy począwszy od rozmaitych muchomorów a skończyłwszy na goryczakach. A teraz jak piszę jest niezłe oberwanie chmury. Ciepło by się przydało. Pozdrawiam 🙂
(5/h) Witam, po dwóch deszczowych dniach kontrolny wypad co w lesie piszczy, miejsce Leśnica, wzniesienie Jaworzyna. W lesie mokro lecz zimno o 6 rano było 7 stopni na parkingu, przeszedłem od dolnych partii aż po sam szczyt zwiedzając stałe miejscówki. Młodego grzyba niewiele stary prawdziwek ale zdrowy, przewaga ceglastoporych kilka koźlarzy „poloków”. Za to wysyp zoltoporych i muchomorów czerwieniejących tych jeszcze się boje zbierać. Czegoś brakuje myśle ze temperatury w nocy. Zobaczymy za kilka dni
(4/h) Doniesienie z wczoraj, gdyż znośniejsza aura. Trudno usiedzieć w domu, aby nie sprawdzić miejscówek. Choć rozum podpowiada jedno, serce - drugie. Wiadomo, za zimno trochę w dzień i w nocy, nagła zmiana pogody, do pełni "pił" nie będę :). Coś tam się udało wyskubać, po wysypaniu z wiaderka wypadło 9 grzybów i ok. 15 puszek. A że same cegły? No cóż, można zacząć suszarnię budować :). Las mieszany, 2 godziny, wysyp muchomorów jakiego dawno nie widziałem. Ahoj, jak rzecze jeden gość :).
(2/h) 2 podgrzybki w lesie iglastym. Narazie trzeba poczekać na grzybki w tej okolicy. U innych grzybiarzy jadących ze mną porannym autobusem ta sama sytuacja
(1/h) Spacerkiem przez las ale nie ma nic … pokazały się na chwile i zniknęły. Marny grzyb dzisiaj. 3 rydze i jeden malutki prawdziwek na 3 godzinny spacer
(5/h) Witojcie😁😁👍👍 dzisiaj po wczorajszej ulewie szybki 1-godzinny zwiad w lesie. Ogolnie bez szału nadal nic sie nie dzieje. Znalezione grzybki to 3 piękne ceglasie zdrowe dwa podgrzybki i dwa prawdziwki. Las bukowo-leszczynowy. Pozdrowienia dla Wszystkich 😁😁👍👍🖐🖐
(9/h) Las mieszany. Prawe-31, kozaki brązowe-4, maślaki modrzewiowe-3, garść kurek - nie wliczam. Prawe od malutkich do dużych - wszystkie zdrowe. Zbiór od 11 do 13, oo. Jest wilgotno. W lesie dużo krzykaczy (Józiu, Kaziu...). Pozdrawiam
(4/h) Dzisiaj po pracy krótki wypad na swoją miejscówkę. Ogólnie 4 stare podgrzybki. Sporo muchomorów plamistych, ale na podgrzybki niestety trzeba poczekać.
(0/h) Wiem, że jeszcze nie ma, ale nie mogę się doczekać i chodzę po lasach jak mam czas. Dzisiaj miałem, więc szybka decyzja o zmianie lasu - wczoraj Żory, dzisiaj Górki Śl. Niestety pełen zawód... 0. Słownie: zero. Parę muchomorów, ale też nie za wiele. Nawet na moich miejscówkach nic.
(3/h) W lesie wilgotno, grzybki w odwrocie 2 szt podgrzybka i jeden wyrośnięty prawdziwek w kształcie kielicha ogólnie lipa w sosnowym lesie. Jedyny plus to że gumofilce mi się nie zakurzyły. Czuwaj!
(2/h) W lesie od 10 do 12, niewiele grzybów, natomiast na zboczach Skrzycznego coś zaczyna się dziać, ludzie schodzący z góry mieli pełne kosze kolarzy i prawdziwków. Niżej jedynie trójaki....
(2/h) Pamiętam, że 18 napisałem, że dam sobie 2 tygodnie przerwy bo niema szans na grzyby. Ostatnie 3 dniowe opady deszczu kazały mi sprawdzić sytuację w lesie. Po ostatnich doniesieniach wiedziałem, że niema na co liczyć, ale i tak musiałem się upewnić. W sumie znalazłem 3 borowiki, 1 ceglatoporego i siedzunia (został w lesie bo mały) Wszystkie grzyby o dziwo zdrowe (może deszcz zaskoczył robale) W lesie dosyć dużo gołąbków cukrowych i grynszpanowych ( zbieram jak braknie rurkowców) W lesie mokro trzeba czekać aż grzybnia zaparuje. Za tydzień będzie super. Przepraszam za długi tekst.
(3/h) Późnym popołudniem wybrałem się do lasu, aby sprawdzić, czy coś rośnie, bo deszcz pada :) Na razie nic się nie dzieje, w dwie godziny znalazłem kilka prawdziwków staruszków, ale zjedzone przez robale. Do domu zabrałem 2 sztuki, które wyglądały ok, ale i tak okazały się do wywalenia, bo wylazły z nich mikro-robaki po przekrojeniu.
(20/h) Ogólnie dziwię się małym ilościom doniesień o występowaniu kurek. Otóż od 3 dni zbieram po koszyku/dzień w trakcie 1,5 godziny. Oczywiście tylko na swoich miejscach ale tak czy owak ilości są nieprzebrane a inni grzybnięci nie dość że ich nie zbierają to do nich kopią i przewracają... Szczęścia wszystkim.
(30/h) Hmm miało padac caly dzien ale do 10 nie padalo wiec mowie co bede w doma siedzial jade do lasa! Po godzinie pogoda jednak zmienila zdanie i zaczelo lać ale ze juz bylem w srodku lasa a grzybki jakies byly to mowie trudno zbieramy dalej nie jestem z cukru 😜 efekty zadowalajace 3 godzinki przemoczony do szpiku 🤣. Prawdziwków brak kilka olbrzymow ktore zostaly do podrosniecia 🤣 do tego 30 kozaków czerwonych od malucha po starucha ponad 100 grabowych i 10 kań z czego do domu pojechaly dwie ktore rosly pod wielkim drzewem i nie zostały zmoczone beda kotleciki zaraz 😍🥰🤤🤤
(1/h) Krótka wizyta w lesie tylko kontrolnie. Niestety nic dobrego z tego nie wynikło, bo grzybów w zasadzie brak. Znalazłem dwa wątpliwej urody podgrzybki, reszta to gołąbki i muchomory. Wszystko zostało w lesie.
szerzej: Witajcie, dziś drugi wolny dzień od pracy więc postanowiłem wybrać się w nieznany mi całkiem las. W 2 h znalazłem 2 prawdziwki i to byłoby na tyle. Trafił się jeszcze duży ceglaś który pozostał w swoim miejscu 😉 zapotkałem także sromotnika smrodliwego we wczesnej fazie dojrzałości i w końcowej (nazwa grzyba nie wzięła się bez powodu 🤣). Wypad zaliczony, las trochę poznany i oczekiwanie na następne wolne 😁
(0/h) Trzy godzinny rekonesans w lasach między Dębieńskie a Bełkiem i Jaśkowicami. Bardzo dużo grzybów blaszkowych. Z jadalnych trafił się jeden utopiony podgrzybek, jeden prawdziwek w stanie agonalnym i jeden podgrzybek w stanie całkiem-całkiem (na zdjęciu). Sporo grzybów blaszkowych poprzewracanych więc braki w grzybach jadalnych mogą być po prostu efektem przejścia stada Hunów. Mimo wszystko był to udany buszing.
(7/h) Bez zaskoczenia, zebrałem to na co liczyłem. W dwie godziny 4 szlachetne, 4 ceglaste i 6 podgrzybków. Bylo jeszcze kilka przerośniętych nie do zabrania. Trzeba czekac.
(6/h) Kilka podgrzybków. Wszystkie stare i suche. I tylko w moich "miejscówkach". W pozostałej części lasu absolutne frustrujące zero. Pokazują się natomiast muchomory. Póki co nic nie zwiastuje sezonu. Ściółka wilgotna no ale co z tego skoro lipa. Obawiam się że zeszłoroczne susze mocno odbiły się na grzybni. Patrząc po pogodzie można mieć jakieś nadzieję na weekend...
(10/h) Donos codzienny :) Znowu las Bienia. Poranny spacer to ponad 20 rydzy - a nie liczyłem, wieczorny to 15 prawych, 5 kani i ceglastych, prawy to jeden mały, kilka średnich a większość dużych - zadziwiająco dużo jak na po weekendzie :) Kolejna nowo spotkana wycinka: las koło Hutki-Kanki -rąbali aż dudniło.
(5/h) Po weekendowej przerwie powolny powrót grzybów z urlopu😁😁😁 ale nadal szału nie ma. Po nocnych opadach deszczu 2-godzinny pobyt w lesie (sprawdzenie tylko swoich miejscówek) zaowocował kilkoma prawdziwymi kilkoma ceglasiami oraz kolczakami których nie wliczam do raportu. Efekt zbioru widać poniżej. Lasy bukowo-leszczynowe. Pozdrowienia dla Wszystkich 😁😁👍👍
(10/h) Hej🙂Łączny raport z soboty i poniedziałku. Mniej, więcej równo, bez szału. Czerwone i dębowe kozaki, rosną🙂Prawdziwki w odwrocie a ceglasie w natarciu... Równowaga w przyrodzie musi być...
2021.8.23 21:02
szerzej: Reasumpcja sobotniego grzybobrania... Po zasięgnięciu opinii pięciu ekspertów:grzyboznawcy, pogodynki, wróżki i miejscowych fachmanów pana Zdzisia i Stefana (najbardziej cenne sugestie) pojechałam do lasu. Musiałam powtórzyć grzybobranie, bo do pełni szczęścia zabrakło trzech grzybów😉I udało się... Ceglasiowy tercet schował się w ciemnym zagajniku i dzisiaj się ujawnił😉Nie wiem, co będzie dalej, może gajowy pogoni mnie z lasu🤪
(5/h) Hej. Uprzejmie donoszę, że wynik ciągle zbliżony, czyli parę sztuk na godzinę, choć deszczowe emocje całkiem inne niż bezchmurne. Pojechałem dopiero po Anioł Pański (się wie, kiedy okienko pogodowe), aby powędrować głównie po bukach, bo na dęby na razie nie ma co liczyć. Las mieszany. 5 wyrośniętych ceglasi + 1 mniejszy, 2 podgrzybki w dojrzałym wieku, 1 prawdziwek i 6 koźlarzy grabowych. Taka zwyczajowa miseczka do jajeczka heh. W lesie ciepło i wilgotno, można nawet na golasa. Zatem potencjał na wysyp jest... komarów :). Cięły, chorera, niesamowicie, trudno w bezruchu zrobić zdjęcie, kiedy..
2021.8.23 18:20
szerzej: mam ustawione w aparacie telefonicznym 5 sek. W owe 5 sek, 5 dziadów mnie dziabnęło.. normalnie żyć nie umierać.. Więc z tym negliżem tak nie do końca :))). Dobra, już poważniej: dużo więcej grzybów blaszkowych i niejadalnych, muchomory, różnokolorowe gołąbki, purchawki, goryczaki. 3 godziny, spotkany 1 grzybiarz. Bardzo fajny poniedziałek. Pozdrawiam Was grzyboświrki :). PS. Na głównym borowik ceglastopory, bo do nich należało dzisiejsze popołudnie.
szerzej: Dziś dzień wolny od pracy miałem więc tak sobię pomyślałem żeby wybrać się na grzybki. Rano trzeba było zawieźć syna do żłobka no i wio do lasu 😁 pogodą wręcz dramatyczna bo lało jak z cebra. Jakoś mi to nie przeszkadzało bo byłem dosłownie sam w lesie 💪 do koszyka przez 3 h wpadło 12 borowików szlachetnych w większości dosyć małe i co najważniejsze zdrowe👏👏 także jest potencjał na przyszły wysyp. Dużych prawdziwków nie zbierałem, zostały do rozsiewu. Znalazłem 3 krasnoborowiki ceglastopore, dwa siedzunie sosnowe i 7 kozaków chyba pomarańczowożółtych😉 trochę trzeba się nachodzić żeby znaleźć coś zjadliwego. Najważniejsze że grzybki są tylko troszkę wolniej wychodzą. W lesie mega wilgotno więc kilka dni ciepła i będzie co zbierać 😁 Pozdrawiam