(100/h) Kurków było pełno, kozia broda siem trafiła tyż. Obok w Myślenicach zebrałech kolczaków dużo ale mnie motor zaczął nerwić więc pojechałem do Bronaczowej a tam cisza nie rżną bo niedziela więc zostałem na 4 godzinki. Wiadro by było jakbym do wiadra zbieroł nie do torby.
(10/h) Tylko kilka prawdziwków, ale ich wysyp jest moim zdaniem kwestią nieodległego czasu. Po prostu musi być cieplej, bo mokro już jest. Poza tym po 2 ceglastopore i podgrzybki brunatne, mnóstwo kurek i początki tegorocznych rydzów. Oprócz jednej dorodnej kani natrafiłem też na piękne stadko gąsek zielonek, które uwielbiam w marynacie, ale nie mam na tyle wiedzy, żeby własnoręcznie zbierać. Dla amatorów - wysyp kolczaka obłączastego, który tworzy spektakularne "czarcie kręgi".
(5/h) Jeszcze raz Minoga, bo to las przyjemny i blisko od Krakowa. Zeszłotygodniowe kurkowe miejsce ktoś nam ograbił, ale znaleźliśmy ładniejsze okazy trochę dalej. Dalej w lesie mnóstwo różnych grzybów gołąbków, mleczajów, znowu próchnilec, koralówki, znalazłam też jednego koźlarza, pojawiły sie lakówki ametystowe. Miałam nadzieję na opieńki, które już podobno się zaczynają, ale niestety jeszcze nie tu.
(8/h) Dzis przed obiadem wypad na Zeliny Czchowskie. Wysyp był.. ale grzybiarzy;) grzybów jak na lekarstwo kilka mlodziutkich borowików na sos dla syna który sobie dziś zażyczył, poza tym przyjemny spacer po wilgotnym lesie. Pozdrawiamy
(50/h) Wyjazd po pracy, około 14, w lesie obraz jak po bitwie, większość grzybów przewrócona 😳. Na prawdziwki nie liczyłem po przejściu takiej hordy, pozostało zbierać "wynalazki", 4 siedzunie o dziwo nie kopnięte, w międzyczasie 2 ukryte ceglaki i kilka kolczaków. Przeniosłem się "za górkę" na skarpy, a tam inny świat... grzyby stoją na własnych nogach 😁, udało się znaleźć 5 prawdziwków i trafiłem na inwazję kolczaków... jakieś pierdylion sztuk 😂🤣😅, młode i jędrne. Po 1,5 godzinie na kolanach, wstałem i nie rozglądając się na boki, uciekłem do samochodu, żeby nie utknąć do rana 😜.
(15/h) Ja też zajrzałem do lasu dziś po pracy. W lesie bardzo mokro i wysyp grzybów niejadalnych. Pod iglakami cos się zaczyna dziać jeżeli chodzi o młode prawdziwki, ciekawe co będzie dalej gdyż sporo deszczu zapowiadają na następne kilka dni i myślę że wysypu dalej nie będzie. Pozdrawiam
(3/h) Dziś mogę powiedzieć: lepszy rydz niż nic. 2 rydze i jedna kania. W lesie wilgotno, ale grzybów jak na lekarstwo. Sporo goryczaków, muchomorów i innych, których nie znam. W nowym miejscu, które teraz odwiedzam znalazłam czarcie jajo, ale rośnie sobie dalej. Pięknie kwitną wrzosy.
(8/h) W lesie pięknie, wilgotno, grzybów jest dużo ale nie jadalnych, cisza nie było nikogo, tylko ja. 3 prawdziwki. maślaczek, ceglasie, 2 kaźlarze, 2 gołąbki. Czekamy i będą. Pozdrawiam.
(20/h) Kurki po horyzont (w kilku miejscach, gdzie indziej wcale), pojedyncze prawdziwki i poćce. Tylu kurek naraz to chyba nigdy nie zebrałem. Piękny las iglasty, bez ludzi i komarów.
(10/h) 6 Prawych zdrowych, sporo z wkładką zostało w lesie😟 10 ceglaczków, od malućkich po wielkie 15 podgrzybków z czego ok. 60% zdrowa. 4 kozaczki babki, tylko kapelusze bez mięsa. 1 piękny i duży czerwony
(4/h) W lesie dużo niejadalnych oraz dla lubiących zbierać gołąbki cos się znajdzie. Ogólnie coś się znajdzie ale bez szaleństwa, kilka podgrzybków, dwa prawdziwki i troszkę lejkowaca dętego
(2/h) Poranny rekonesans w lesie w którym tydzień wcześniej były prawdziwki. Dzisiaj znalazłem tylko jednego średniego i jednego małego oba zdrowe. Ponadto ładna kania i kozaczek. Pomimo że wilgotność znaczna ale zimno bo tylko 5 stopni więc brak nowości Czekać trzeba cierpliwie chyba do września. Młode goryczaki cieszą wzrok śliczna rodzinka.
(8/h) Kontrol w lesie i kiepsko. Takie, 3 prawdziwki to pozostałości nie dozbieranie, 2 kaźlarze grabowe, 1 trawiak, 3 ceglasie, i babka kozak i Kania niekompletna, obgryziona. W lesie super i mokro i ciepło, a nie ma nic małych prawdziwków, zerrrrrrrrro. Nie na też czerwonych muchomorów, pełnia czy się pojawią, musi być ciepłej bo teraz jest czyste i ostre powietrze, czekamy na parną pogodę. Pozdrawiam,
(15/h) 3 godzinny spacer przyniosl taki rezultat. Ludzi duzo, bo pierwszy ladny dzien po deszczach. W lesie wysyp muchomorow czerwieniejacych i purchawek. Pzdr
(1/h) tylko kurki w niewielkich ilościach. Prawdziwków zupełny brak. Leśne zbocza wypłukane przez ulewne opady które przeszły w tym rejonie co spowodowało prawdopodobnie uszkodzenie grzybni. Również rzadko można spotkać w tych miejscach grzyby ozdobne takie jak muchomory, znalazłem natomiast pierwszego w tym roku rydza. W lesie mokro więc mo ze dojdzie do odbudowy grzybni i pojawienia się nowego wysypu.
(12/h) Wypad sprawdzający co w lesie słychać, grzybiarzy sporo choć godz 17.00, Wszysy coś mają w reklamówkach, Jedni idą w górę, lub schodzą. Ale grzyby są, albo były bo obierki są. Las taki uśpiony, mokro, ale nie ma małych jadalnych, prawie wszystkie prawdziwki większe, co cieszy zdrowe. Takie do fotki w lesie, reszta dozbierana jeszcze nie obrana.
(12/h) Godzina spędzona w lesie z marnym zbiorem. Liczyłem na więcej kurek, a tak tylko 3 sztuki. 1 podgrzybek i 8 małych, robaczywych borowików szlachetnych. Trochę polało, ściółka mokra i jest nadzieja na kolejny pojaw.
Na zdjęciu czrcie jaja i muchomor smrodliwy 😄