(10/h) Kanie, prawdziwki, maślaki, podgrzybki i zajączki. Wszystkie wzdłuż leśnych duktów.
2-godzinny spacer po leśnych dróżkach w deszczu - wrażenia bezcenne 😌
(4/h) Puszcza Bukowa. Wysyp muchomorów. Jadalnych jak na lekarstwo.
Leje od rana. Zenka musiała się przejść po wczorajszej imprezie 😂. No i 4 grzyby przytargała.
(3/h) Wypad w deszczu. Przez 3 godziny 3 borowiki oraz 2 przepiękne kozie brody, które wypełniły całe wiadro. Najblizsze tygodnie powinny być obfite po tych deszczach.
(10/h) To jeszcze nie wysyp ale nadzieje są coraz większe. Po zeszłotygodniowych pierwszych jaskółkach sytuacja się rozwija. Dzisiejszy zbiór to 7 prawdziwków, 10 kozaków, kilka ceglastoporych i kupka kurek. Wszystko młode i zdrowe. Na razie zbieram na wilgotnych obrzeżach oczek wodnych ale w lesie jest wilgotno więc z nadzieją patrzę głębiej w las.
(50/h) Nawet w coraz brzydszych i coraz bardziej przetrzebionych zachodniopomorskich lasach zaczyna się coś dziać.
Przede wszystkim zaczął się duży wysyp podgrzybka. Małe i średnie, twarde, jędrne i w 95 % zdrowe. Sama przyjemność zbierania jak im się łepki o wschodzie słońca świeciły. Do tego kilkanaście prawdziwków, niestety tu 70-80 % robaczywych. Zbiór uzupełnia ok. 30 kurek + 7 kań. Maślaków i zajączków nie zbierałem. podgrzybków nie liczyłem, ale pomiar na poziomie 50 szt/h uważam za konserwatywny. To pierwszy w tym sezonie tak udany wypad, w lesie pogoda typowo na grzyby, wilgotna, ciepła, bezwietrzna, 100 % relaks. Grzybiarzy też sporo, 7-8 osób co na tych terenach jest ilością dużą i każdy z nich również miał solidny zbiór. Pozdrawiam.
(5/h) pare kurek, kilka kozaków każdego koloru, 3 prawdziwki zdrowe, a kilka z lokatorami niestety zostalo w lesie. Ale i tak jestem dzisiaj zadowolona, pozdrawiam wszystkich😙
(0/h) 2 godziny spaceru po lesie i żadnych jadalnych grzybów. Nie wiem skąd te doniesienia o 100 prawdziwkach na godzinę. Wszystkie moje miejscówki puste.
(0/h) 3 godziny spacerku, kilka zajączkow lecz robaczywki. Sukcesem okazała się miejscówka z kaniami znalazlem około 20 dorodnych sztuk, będą kotlety hihi^^
(30/h) Godzinna wizyta kontrolna w lesie na wybrzeżu. Pierwsze wrażenie pozytywne. Las znacznie bardziej wilgotny niż w moich okolicach. Drugie wrażenie jeszcze lepsze. Coś zaczyna się dziać. Wysyp mleczaja chrząstki, sporo gołąbków. Z grzybów bardziej mnie interesujących - kurki (ok. 30 dkg), krawce (18 sztuk), maślaki żółte (5), 2 ceglasie, 5 podgrzybków zajączków. Sporo drobiazgu kurkowo - kozakowego pozostawionego do podrośnięcia. Prognozowane na najbliższe dni opady deszczu powinny polepszyć sytuację grzybową. Hurra! Nareszcie 😀
(0/h) Kolejne zero na koncie. Rodzaj lasu tutaj w zasadzie nie ma znaczenia wszędzie, do jakiego bym nie wszedł jednakowe zero: (
2021.8.24 23:30
szerzej: Witam Admina i Leśne Bractwo. W przerwie w czasie wędkowania postanowiłem pospacerować nad jeziorem celem sprawdzenia czy gdzieś nie uchował się jakiś kapelusznik. Brzeg jeziora jest porośnięty brzozą, osiką, miejscami trafi się dąb, natomiast za ścieżką jest stroma skarpa porośnięta pięknym starodrzewem sosnowym. Jak już wspominałem na wstępie. Rodzaj lasu nie ma tutaj żadnego znaczenia wszędzie jest jednakowa susza. Można pozazdrościć jedynie Leśnym Ludkom z innych województw gdzie Wodnik Szuwarek był łaskawszy i wylał co nieco deszczówki. Tutaj od dobrych kilku tygodni w zasadzie nie padało w ogóle. Jedynymi dostępnymi grzybami są pieczarki i boczniaki sprzedawane w "Zieleniakach". Powagę sytuacji w tych lasach obrazuje załączone zdjęcie. Tylko bardzo szybka reakcja Straży Pożarnej zapobiegła rozprzestrzenieniu się pożaru na okoliczny starodrzew i spaleniu uległo tylko poszycie na porębie. Na marginesie bardzo mi szkoda tego lasu, bo to była bardzo dobra miejscówka prawdziwkowa. Cóż trzeba szukać innej o ile Szuwarek w końcu przypomni sobie o Pomorzu Zachodnim :) Pozdrawiam serdecznie Admina i Leśne Bractwo