szerzej:
Jedno z drugim ma związek, bo poszukując moich "ciekawostek" penetrowałem często takie miejsca (błotniste jary albo np. łąki :), gdzie raczej prawdziwka nie uświadczysz... Większość moich wycieczek obejmowała Wysoczyznę Elbląską, zwłaszcza las Bażantarnia, który jest prawdziwą "kopalnią", jeśli chodzi o Grzyby rzadkie, ale kilka razy odwiedziłem też Pomorskie, w szczególności Mierzeję Wiślaną. A teraz po kolei...
Styczeń i połowa lutego to oczywiście dominacja płomiennicy zimowej, której przynosiłem często po kilkaset sztuk, poza tym uszaki i (znacznie rzadziej) boczniaki. Grzyby rzadkie znalezione w tym okresie (będę wymieniał tylko te gatunki, które trafiłem pierwszy raz, a i tak nie wszystkie, bo wyszłaby powieść...) to suchogłówka korowa, boczniaczek pomarańczowożółty, kisielnica wierzbowa. Od połowy lutego zrobiło się dość sucho i płomiennice przedwcześnie znikły, za to pojawiły się czarki, które nie tylko fotografowałem i zgłaszałem do GREJ, ale kilka razy zbierałem do spożycia - nie zgadzam się z opinią, że są bez smaku - jako dodatek do sałatek albo samodzielna sałatka smakują całkiem fajnie (no i pięknie wyglądają).
Na początku marca znalazłem pierwszy raz orzechówkę mączystą (trzeba się naoglądać nieraz kilkadziesiąt krzewów leszczyny, żeby trafić :) i błyskoporka podkorowego - oba gatunki potem znalezione jeszcze kilkanaście razy. W marcu znalazłem też rzadki gatunek niemający polskiej nazwy: Biscogniauxa repanda (2 zgłoszenia do GREJ - oba moje:-). W kwietniu rozpoczął się sezon na smardzowate - sezon wyjątkowo marny w porównaniu do poprzedniego roku: w miejscówkach, gdzie rok temu znajdowałem po 200+ smardzówek czeskich, było ich po kilka-kilkanaście, w niektórych w ogóle się nie pojawiły. To samo ze smardzem półwolnym i naparstniczką stożkowatą (znalazłem JEDNĄ :). Za to zostałem wynagrodzony znalezieniem całkiem rzadkiej krążkówki żyłkowanej oraz pierwszego "prawdziwego" smardza: smardza stożkowatego, na rabacie w parku, wysypanej korą, w środku miasta. W połowie maja zaczął królować żółciak siarkowy, którego zbierałem często w ilościach hurtowych, tzn. po kilka kg. Sam nie jestem jego jakimś wielkim fanem, ale wśród znajomych miał "branie":-). Na przełomie maja i czerwca znalazłem trzykrotnie (!) b. rzadki gatunek - piestrzenicę tarczowatą (jeszcze oczekuje na mikroskopowanie, ale raczej to ona). W czerwcu ponownie trzykrotnie znalazłem rzadkiego próchnilca głogowego - do 2021 r. tylko 3 zgłoszenia w GREJ, ale to był chyba jego rok, bo w tym roku zgłoszony jeszcze z dwóch regionów.
Rekordowo wcześnie (jak na mnie) znalazłem pierwszego rurkowca - 11.06. borowik ceglastopory, a po kilku dniach też borowik usiatkowany. W lipcu ogólnie wielka smuta, choć pod koniec pojawiły się pierwsze lejkowce dęte (później jeszcze dwukrotnie je znalazłem, ale w porównaniu do poprzedniego roku było ich ogólnie 4 razy mniej). Sierpień nadal był suchy, więc grzybów spożywczych b. mało (nawet muchomory czerwieniejące, które nieźle znoszą suszę, były nieliczne), ale za to znalazłem kilka ciekawych gatunków rzadkich: lakownica żółtawa, maczużnik bojowy, muchomor szyszkowaty, przepiękny Pochwiak jedwabnikowy, no i przede wszystkim: żagiew wielogłowa! (dotychczas 20 zgłoszeń w GREJ, a nie jest to grzybek - ze względu na swoje rozmiary - łatwy do przeoczenia :). We wrześniu nastapił wysyp prawdziwków - choć oceniam to bardziej na podstawie wiader i koszy wynoszonych przez innych grzybiarzy, bo ja nie lubię się zrywać o świcie, a ok. południa, kiedy zwykle dojeżdżam do lasu, to w ciekawszych miejscach nawet na parking nie mogłem się wbić... tym niemniej kilka zbiorów po kilkanaście sztuk było. A z grzybów rzadkich las obdarzył mnie takimi znaleziskami jak: grzybówka złotobrzega, sinoborowik klinowotrzonowy, drobnołuszczak czarnożyłkowy, grzybówka szafranowa. Na wypadach na Mierzeję Wiślaną udało się znaleźć pierwszy raz "amerykany" (złotoborowik wrzosowy) i Grzyby "plażowe" (kruchaweczka piaskowa - Psathyrella ammophila). A na koniec miesiąca miałem okazję spotkać prawdziwą rzadkość: małozorek zielony. W październiku Grzyby spożywcze znowu w odwrocie (poza opieńkami, które na chwilę się pojawiły obficie, a zaraz potem znikły), ale od razu pierwszego dnia zaatakowały mnie: drobnoporek sproszkowany i żagwica listkowata. Poza tym kilka gatunków koralówek (czekają na identyfikację), gąska gołębia, piękny zasłonak cynobrowy i b. rzadka kruchaweczka plamista. Od połowy października do ok. połowy listopada przeniosłem się raczej z lasów na łąki - a tam całe masy goździeńcowatych oraz piękne wilgotnice, a dodatkowo okratek australijski...
A później przyszły mrozy i śniegi i nic już nie było... tzn. niezupełnie, bo oczywiście pojawiły się płomiennice, ale też w ilościach dość skromnych (bo znów za sucho) - i tak koło się zamyka.
A teraz (co najbardziej lubię :) subiektywny TOP:
Grzyby spożywcze:
1. Borowik szlachetny - bo król jest jeden, a dodatkowo było ich w tym roku sporo,
2. nagrody nie przyznano,
3. Lejkowiec dęty - wspaniały zapach, ale wyżej nie mógł być, bo wg mnie grzyb "farszowy" i tylko w tej roli się sprawdza.
Grzyby rzadkie:
1. żagiew wielogłowa - tłumaczenie zbędne (no dobra: piękna i rzadka),
2. małozorek zielony - b. rzadki i jak dla mnie piękny,
3. Pochwiak jedwabnikowy - nie aż tak rzadki, ale zachwycił mnie swą urodą,
4. Zbiorowo goździeńcowate,
5. Zbiorowo wilgotnice.
Pozdrawiam noworocznie:-)
szerzej:
* - chwilę, czyli trochę ponad 3 miesiące, w czasie których nie próżnowałem, a przeciwnie - w lasach (a ostatnio częściej na łąkach) bywałem 3-5 razy w tygodniu wyszukując moich "dziwactw" GREJ-owych. Tegoroczny bilans GREJ (jeszcze niezamknięty :) to ok. 250 zgłoszeń do bazy + kilkadziesiąt potencjalnie ciekawych suszków czekających na oznaczenie/weryfikację, więc było co robić, i na inne rzeczy nie bardzo był czas...
Z grzybów spożywczych w sezonie jesiennym przynosiłem bardzo niewiele - 2 czy 3 dość skromne zbiory lejkowców, trochę prawdziwków i ceglastoporych, nieliczne podgrzybki...
A od połowy października częściej chodziłem po łąkach niż po lasach, więc nawet trudno taką wycieczkę nazwać "grzybobraniem"...
Dla zainteresowanych wrzucam w dopiskach parę zdjęć ciekawszych grzybów "łąkowych" (rozpoznania to mniej lub bardziej prawdopodobne typowania - weryfikacja będzie mikroskopowa).