(20/h) No i stało się🥰! Pierwszy dzień pobytu w Anglii i już moja mała grzybiareczka zabrała mnie do pobliskiego lasku na poszukiwania grzybków! Idziemy i już po drodze pierwsze stanowiska uszaków bzowych, a my nie mamy do czego zbierać!😜 Upchałyśmy trochę do moich rękawiczek, resztę do babcinej czapki i w drogę powrotną do domu! Po drodze gdzieś zgubiłyśmy jedną rękawiczkę, więc trzeba było wracać i ją odnaleźć. Moja mała grzybiareczka i tym razem nie zawiodła - rękawiczka znaleziona, a dodatkowo wypatrzyła stanowisko trzęsaka pomarańczowożółtego 🤭. Mówię Wam, moja sześcioletnia Hania grzybów
jeść nie lubi, ale do zbierania nie ma lepszej od niej towarzyszki! 😘❤