szerzej:
zapuszczałem się w głąb lasu, ale chyba nadal warto ruszyć, bo grzyby nadal mają się dobrze. Chociaż widać że dla koźlarza to już koniec sezonu, a i prawdziwków jak i podgrzybków jest mniej. Za to grzyby blaszkowe mają się świetnie, miejscami gąski i gołąbki po kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk. Niestety nie bardzo się znam na tych grzybach więc nie zbieram.
Co jeszcze? 2 młode kozie brody, zostawiłem w lesie, na za tydzień. Nie trafiłem ani jednego ceglasia który, bardzo lubi jodły i zazwyczaj mogłem na niego liczyć. Nie widziałem też opieniek, na które także bardzo liczyłem, zprawdzajac dwa zręby lasu.
Zachęcam w każdym razie, żeby jeszcze ruszyć w las.
szerzej:
✔️ Pieprzniki Trąbkowe - miliony, całe dywany, w każdym możliwym rozmiarze, coś niesamowitego 🤩🤩🤩 Gdyby tak zbierać wszystkie napotkane, to tirem można byłoby stamtąd wyjechać 😁 Więc do wiklinowych trafiały tylko te naj naj najładniejsze 😉
✔️ Lejkowce Dęte - kilka baaardzo bogatych stanowisk w różnym stadium i również cięte tylko te najfajniejsze 😊
✔️ Podgrzyby Brunatne - pojedyncze, większość młoda (90% zdrowa)
✔️ mnóstwo Lakówki Ametystowej (nie zbieraliśmy, bo miejsce w wiklinowych szybko się kurczyło)
✔️ Muchomory Czerwieniejące - sporadycznie (ja już nie zbierałam, bo mam ich mega zapasy)
✔️ Suchogrzybki Złotopore i Oprószone - sporo, ale większość pomijanych, bo cel grzybowy dzisiaj inny
✔️ Opieńki Ciemne - większość już wyrośniętych, ale Sivy coś tam pozbierał.
Ogólnie padam na pyska, a tu pełniuteńki wiklinowy czeka w kuchni na obróbkę 😴😴😴 Ciekawa jestem kto to uczyni i kiedy, bo jutro skoro świt lecimy na pożegnanie ze świętokrzyskimi lasami, a po południu dyżur do 22.00 🤣
Niemniej wypad baaardzo udany 🤓🤓🤓 A zmęczenie jak zawsze pozytywne 😁
Teraz ładuję akumulatory na jutro 🍷😉 A dzisiejsze zbiory... No cóż... Pamiętajmy, że grzyba należy szanować... Na grzyba nie można się rzucać 😂😂😂 Poczekają cierpliwie do wieczora 🤪
Zdjęć mało, bo nie było nawet kiedy ich robić... Taki zapierdziel 😬
Pozdrowionka dla wszystkich 🖐️
Tuśka 🍄🍄🍄