(50/h) Dzisiaj piękna pogoda więc przed południem pojechaliśmy z Małżonką poszukać jeszcze Opieniek. Wybraliśmy sobie za cel znajomy las bukowy z pojedynczymi jaworami i starymi sosnami. Opieniek było sporo ale w słabym stanie i nie było sensu ich zbierać. Trafiło się kilka podgrzybków brunatnych, podgrzybków zajączków, Maślaków sitarzy i dwa Borowiki szlachetne. Słabo to wyglądało ale trafiliśmy wkońcu na Buka porośniętego Boczniakiem ostrygowatym. Zebraliśmy cały kosz do wysokości jakiej mogła sięgnąć Małżonka stojąc na moich barkach :) Wyżej bez drabiny nie było jak :) Rosły tak do wysokości ok 5 m
(30/h) Koniec podgrzybków, wiekszość została w lesie nadjedzona przez mieszkańców lasu. Bardzo udany sezon. Do przyszłego roku, trudno się będzie doczekać....
(50/h) Dzisiaj było szybko i "opieńkowo" :) Las sosnowo- dębowy, w pięknej scenerii złoto- krwistych Dębów czerwonych. Były jeszcze podgrzybki ale już nie zbierałem. Trafiło się również kilka Borowików szlachetnych, które wciąż różną młode i zdrowe. Główną rolę odegrały jednak Opieńki. W sumie 3 kosze w trzy osoby. Zajęło nam to 2 godziny.
(30/h) Las mieszany. Prawie same podgrzybki + jeden prawdziwek. Większość starych, niewiele świeżych. Trochę popadało, ale efekty marne. Sądzę, że sezon powoli się kończy. Może ew. opieńki, jeśli ktoś zna miejsca.
(35/h) Piękną kolorową drogą do opolskiego lasu 😃. Pogoda cudna, cisza i spokój, kompletny brak ludzi. Spacer w ciszy przez trzy godziny przyniósł 110 🍄🍄🍄. Dominowały podgrzybki różnej wielkości. Były też kozaczki w tym dwa czerwone oraz trzy piękne borowiki. Było też wiaderko maślaków, których nie wliczamy do statystyk. Widać, że niedawny wysyp pokonał grzybiarzy. 🤣🤣🤣W lesie pozostało wiele starych podgrzybków i borowików. Widać jednak, że sezon w tym lesie dobiega końca. Będziemy wspominać ten cudny sezon i z nadzieją czekać na kolejny😃😃😃.
(15/h) Niestety kończy się grzybowe Eldorado 😠 Nieliczne młode podgrzybki, dużo przerośniętych i robaczywych maślaków pstrych, na pocieszenie 4 prawdziwki. O dziwo dorodne i zdrowe. Rano był przymrozek i grzyby były częściowo zamrożone. Jesień w lesie cudna, ale grzybki bedą za rok!
(50/h) Same podgrzybki. Niestety bardzo nasączone. Wiele odpadło. Pogoda dopisała ☺️ Nie za dużo słońca, bo noszę okulary i pod słońce niewiele widzę. Tylko jeden samochód grzybiarzy (cztery osoby) w moim ulubionym kawałku lasu. Wszyscy nazbierali pełne koszyki. Luzik 😁
(30/h) Las wysoki sosnowy. Przeważnie występują podgrzybki, ale rzadko w grupach. Najliczniejsza grupa to 8 sztuk. Trafiły do koszyka też dwa prawdziwki, cztery sitarze i pięć maślaczków. Grzyby generalnie zdrowe, lecz dużo obgryzionych przez ślimaki. Ludzi nie za wiele, więc w lesie spokój. Ciągle denerwujące jest pozostawianie w lesie, jak na śmietniku puszek, butelek i plastiku. Nie dociera do ludzi, że zaśmiecają teren, po którym jutro, za miesiąc, czy za rok będą chodzili i szukali grzybów. ŻENADA!!!!!
Obok koszyka stoją buty, by była jakaś skala porównawcza wielkości koszyka. Pozdrawiam wszystkich grzybozbieraczy i pamiętajcie po co zbierać w jeden dzień 30 - 50 kilogramów jak można tę przyjemność rozłożyć sobie na szereg dni :):) :)