(50/h) Wreszcie doszedł do skutku, odkladany z powodu wysypu w świętokrzyskim, wyjazd w góry na "rydze". Las jodłowo-bukowy, wysyp mleczaja jodłowego, chociaż przeważają duże sztuki. Na szczęście są też młode, w sam raz do marynaty. Jako bonus, od czasu do czasu trafiają się prawdziwki i ceglaki. W 4 osoby za 4,5 godziny zebraliśmy 33 prawdziwki, ok. 60 ceglastoporych, kilkanaście podgrzybków brunatnych, koźlarz, maślak, kilka pieprzników trąbkowych. No i oczywiście pierdylion "rydzów ". Bagażnik znowu pełny 😍
(15/h) Dzień w południe piękny, słonko cudownie ozłaca liście, które mienią się kolorami, a ja sunę w górę po grzyby. Po drodze spotykam już wracającego pana który uzbierał dość sporo grzybów, całą reklamówkę. A ja co znajdę to znajdę i tak będę zadowolona. Las daje spokojność, wyciszenie myśli. Las ten sam, ścieżki grzybowe te same, grzyby rosną pojedyncze i są robaczywe, ale sam widok znalezienia, to wieka radość. I tak 12 prawdziwków zdrowych, 9 kapeluszy zdrowych, 6 białych kozaków, podgrzybki 50%zdrowe, krasne borowiki zdrowe 100%.
(20/h) Koniec sezonu coraz bliżej. Grzybów coraz mniej i trudniej je znaleźć w dywanie z liści, zwłaszcza w buczynach. Dziś udało się zebrać po 20 sztuk rydzów, kurek i podgrzybków, 2 koźlarze, 1 kania, 1 ceglastopory i około 20 maślaków. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych :)
(25/h) To już ostatnie koźlarzowo-podgrzybkowe tchnienie lasu. Ok. 3 h zbierania zakończone ucieczką przed strzyżakami, których w młodnikach wylęgła sie masa. Zebrano głównie zmęczone życiem podgrzybki, większość bez czerwi choć skonsumowana w niemałym stopniu przez ślimaki i inne żuki. Zaskoczeniem brzozaki, które występowały dość licznie, nawet w niezłym stanie.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dla mnie to już najprawdopodobniej koniec sezonu, dość zmiennego lecz bogatego - przynajmniej na terenach Małopolski, w których zbieram. Późnojesienne grzybobrania umilają czas odliczany do następnego sezonu i pozwalają się nasycić do samego końca. Jeśli prognozy się sprawdzą, prawdopodobnie grzyby będzie można zbierać aż do listopada. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych, do usłyszenia za rok. Darz grzyb
(13/h) Las jodłowo-bukowy plus inne liściaste. Więcej łażenia niż zbierania. Najwięcej rydzów (22), pięć malusich prawdziwków i jeden duży, 3 suche podgrzybki, 4 złotopore i 3 poćce. Duże ilości zdychających opieniek. W lesie 1,5 h - w końcu wygonił nas deszcz.
(60/h) Wyprawa Objazdowa głównie za rydzami ilość podana średnio głównie Rydze około 60 na godzinę prawdziwek cztery sztuki zdrowe reszta robaczywy podgrzybek 30 sztuk ceglastopory 14 sztuk
W lachowicach były grzyby im dalej w kierunku Żywca coraz mniej powoli się kończą
(80/h) Rydze po raz kolejny, w sumie ponad półtora koszyka. Nie rosną już wszędzie pod nogami, ale nadal jest ich całkiem sporo. Opieńki niestety już się postarzały i ich nie zbierałam. Niemal pół koszyka podgrzybków, borowików ceglastoporych i prawdziwków (tych ostatnich niestety tylko kilka, bo większość znalezionych była z lokatorami).
(5/h) Dzisiaj zawitałem na Skupniówkę. Pogoda była w miarę dobra raz słonko, raz chmurka. Oczywiście w lesie cisza oprucz wszędobylskich strzyżaków tylko słychać było srokę. Grzybków mało widać był przymrozek i tak 1 prawdziwek 2 kozaczki czerwone 1 burek kilka opienek, podgrzybek. Młodych grzybków brak. Ale za to piękna Jesień, trochę kilometrów w nogach było ale przecież oto chodzi. To już chyba ostatni wyjazd w tym kierunku. Sezon powoli się kończy był dobry. Jescz pewnie pujde do lasu gdzieś w pobliżu zapory. Na razie Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.
(20/h) Ładne lasy mieszane. Przewaga podgrzybków brunatnych. Po drodze kilka razy trafił się Siedzuń sosnowy - ja tych grzybów nie zbieram ale chętnym mogę określić dokładniej.
(10/h) Wszystko zawalone liściami, ale grzyby nadal rosną. Pół godziny chodziłem bez celu i postanowilem zmienić las. W drugim lesie to samo. Znowu zmiana miejsca na poszedłem w totalne skarpy i jest! Pierwszy borowik z 20 centymetrowym kapeluszem, kolejne mniejsze i też zdrowe. Godzina łażenia i w 5 minut uzbierany koszyczek.
(33/h) Po przeczytaniu doniesienia Dodzi, mus do lasu. W myślach widziałam piękne prawdziwki, i opłacało się. Miejscówka ta sama, w lesie cisza tylko ja i las z grzybami. Pogoda super nie gorąco, nie zimno. Powolutku, bo trudno w złotych liściach coś wypatrzyć, ale wytęż wzrok, okulary przeciw słoneczne by się przydały. I tak 21 prawdziwków zdrowych, i trochę wykrojonych, ceglasie zdrowe 100%, podgrzybki 70% tylko zdrowe, kozaczki 2 pomarańczowe, 2 czerwone, 3 kozakibabki białe, i 7 rydzy dla siebie. Jeszcze będą grzybki bo znalazłam małe.
(10/h) Witam wszystkich serdecznie😀Tym razem to zbiory mojego brata z partnerką. Las mieszany z przewagą liściastego-Buszing od 11 20 do około godz. 14 30, zbiory to:15 borowików szlachetnych, kilka kozaków różnobarwnych, 20 krasnoborowików ceglastoporych i troche opieńki miodowej oraz maślaków sitarzy. Rankiem ponoć lekko zimnawo😂a grzybki jeszcze sobie wyrastają😃To by było na tyle…😋Pozdrowienia dla szanownych Pań i Panów✋ Hej!!!
(15/h) Dzisiaj ze znajomymi Basią I Adamem. Lasy z mieszane ze zdecydowaną przewagą liściastego. Zbierano w 4 osoby, przez około 3.5 godziny. Zebrano:10 borowików szlachetnych, 2 borowiki sosnowe, 10 kozaków czerwonych, 8 koźlarzy babka, 60 krasnoborowików ceglastoporych, około 20 podgrzybków brunatnych, kilkanaście kolczaków obłączastych i ponad 30 mleczajów rydzy. Grzyby zaczynają mieć lokatorów-kilka szlachetnych i ceglaków zostało w lesie.
Nieplanowany wyjazd-znajomi zadzwonili wieczorem i koniecznie chcieli jechać na grzybki i coż ulegliśmy-przyjechali po nas po 7 godzinie, zabrałem żonke i kosze😀😋i w droge…W lesie znacznie chłodniej niż wczoraj ale i tak przyjemnie. Troszke pokropiło ale póżniej zerkało chwilami na nas słoneczko👍😀Miejsce inne niż poprzednio choć niezbyt oddalone od parkingu przy krzyżu. Ściołka była wilgotniejsza ale niestety grzybki zaczynają robaczywieć🙁Znajomi koniecznie chcieli nazbierać rydzy więc po 3 godzinkach podjechaliśmy do miejscówki przy krzyż i tam w godzinke napełnili kosz i łubianke😀👍Tych zbiorów nie wliczyłem do ogólnej klasyfikacji. W sumie fajny dzień tylko nogi już zaczęły szwankować😂Pozdrowionka dla Was😀✋
(20/h) Las mieszany z przewagą liściastego. Zebrałem 6 borowików szlachetnych, 10 krasnoborowików ceglastoporych, 5 koźlarzy czerwonych, 4 koźlarze babka a także 15 kolczaków obłączastych i 5 podgrzybków brunatnych a zmiejscówki rydzowej ok 60 rydzy. Grzybków coraz mniej a ściółka bardzo sucha.
Kolejny piękny dzień w którym las mnie zauroczył swoim pięknem i różnobarwnością niesamowitą. Dzisiaj zbierałem sam i przez godzinkę udało mi się uciec z wieloosobowego peletonu poszukiwaczy grzybków a wtedy cudowna cisza i spokój przerywany szelestem liści i nalotem…strzyżaków😂Cudnie i niepowtarzalnie, oby ta piękna jesień trwała bez końca.😀👍😍
(30/h) To ostatnie grzybobranie w tym roku, w lesie sucho, 3/h około 90 podgrzybków i kilka prawusków. Grzybki małe ale takie suche i widać, że to ostatnie. Pozdrawiam i do przyszłego roku. Tomek KOS.
(50/h) Koniec sezonu :) 3 h w lesie, liczba grzybów bez opieńki, trochę rydzy, podgrzybków, po ok 10 prawych i ceglastych. Sucho w lesie, rydzy jest jeszcze sporo, opieńka dopiero się pojawia. Sezon ogólnie dziwny, ale zawsze coś wpadło. Do następnego roku :)
(50/h) Jak ja lubię poniedziałki w lesie. Coś zawsze u skubię, pozostałości nie wypatrzone, najbardziej lubię prawdziwki, ale one czekają cierpliwie. Ja wyspana bo to druga zmiana, jeszcze będą, choć bardzo sucho, a prawdziwki wychylają lepki, to z mchu, to nawet w liściach wypatrzeć można, haha, sokole oko. Nie duże ale podrosły. Darz Grzyb.
(55/h) Koniec zawojskiego sezonu. W lesie pięknie i kolorowo. Ludzi sporo ale każdy znalazł dla siebie miejsce. Królują rydze, które rosną na każdym podłożu. Rosną w igliwiu, w liściach i w trawach. Są małe ale też duże, w stu procentach zdrowe. Poza tym było też kilka zajączków ale większość zasiedlonych, jeden borowik i jeden ceglak. Razem 345 grzybków. Widać, że sezon w Zawoji dobiega końca. Dziękujemy tym lasom za hojność w tym roku😃. Do zobaczenia za rok. 😁