(25/h) Las mieszany, 4 godzinki w dwie osoby, wysyp maślaka sitarza ktory w większości został w lesie gdy mielismy juz dość, poza tym niezmiennie borowiki szlachetne oraz koźlarze, pojawiły sie pojedyncze maślaki pstre, w przeciwieństwie do poprzednich grzybobrań większość grzybków zdrowych.
(15/h) Las sosnowy z domieszką brzozy i dębów jak i młodniki. Ludzi w lesie podobnie jak grzybów mało ale jak się pochodzi to coś się znajdzie. W lesie wilgotno i ciepło. Prawdziwki sosnowe szt. 8 robaczywe, szlachetne szt. 11 robaczywe. podgrzybki pojedyńcze same duże zdrowe. Krawce pojedyńcze zdrowe. Koźlarki dwójkami rosną zdrowe. Zajączki pojedyńcze przeważnie zdrowe. Maślaki po kilka rosną zdrowe. Kurki po pare koło siebie zdrowe. Rydze po kilka koło siebie przeważnie zdrowe. Czernidłaki kołpakowate stadkami rosną zdrowe. Kanie malutkie jeszcze nie do zbioru. Bardzo dużo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, panienek, maślanki wiązkowej, krowiaków i wiele innych różnych niejadalnych. Myślę że na następny weekend powinien ruszyć wysyp grzybów w tym lesie. PS Nie niszczmy żadnych grzybów w lesie gdyż to naturalna ozdoba lasu a niektórzy zbierają grzyby których my naprzykład nie znamy. Pozdrawiam i obfitych zbiorów.
(45/h) Witam ulubioną Brać Grzybową! Sezon rozkręca się pełną parą, więc ostatnio goszczę w lasach prawie codziennie. W ciągu kilku minionych dni nawiedziłam różne lasy, jedne znane mi od podszewki, inne zupełnie obce. Ogólnie w wysokich lasach sosnowych o podłożu mchowym/borówkowym/wrzosowym sytuacja w kratkę – podgrzybki pojawiają się albo po 5-10 sztuk obok siebie, albo nie ma ich wcale. 2.09. w takim lesie zastałam wysyp muchomora rdzawobrązowego (zbieram tylko młode i schylając się po jednego już widać było kolejnego, więc kolana pozdzierane), a w miejscach okołobrzozowych wysyp kurek. Można powiedzieć też o wysypie borowiastych, które rosną w tak przedziwnych miejscach, że momentami aż straszą;) Pojawiają się w głębi lasów, i ot tak, stoją sobie na samym środku i cieszą oczyska. 3.09. odwiedziłam mój wysoki las sosnowy, w którym w poprzednich latach łowiłam same podgrzybki, w tym natomiast „czarnych” jak na lekarstwo, a panuje tam prawusowe szaleństwo! Niestety spóźniłam się dosłownie kilka h, ponieważ uraczyłam jedynie pocięte, ogromne borowiaste nogi i kapelusze, ale ile?!? Tego się opisać nie da! Dosłownie co kilka kroków szczątki „Boletus edulis i pinophilus”. Mój poprzednik jednak nie wykosił wszystkiego, więc coś do koszyka mi wpadło :) 4.09. poleciałam do średniego lasu sosnowego i przecinek brzozowych. Tam podgrzybka już zdecydowanie więcej, sporo zamszowych zajęcy, w brzózkach krawce, kozaki i prawe, a na deser ogromne stanowisko żółciaka siarkowego w średnim wieku, więc mój wiklinowy w moment zrobił się tak pełny i ciężki, że trzeba mi było wracać do domu. Miny napotkanych po drodze ludzi bezcenne – oni po pół reklamówek, a ja targałam przez las pełny po brzegi kosz;) Kolacyjka z panierowanego żółciaka z sezamem przepyszna – reszta zamrożona na zimowe obiadki. Swoją drogą – kto tego cudnego owocu lasu nie zna i nigdy nie zbierał, to serdecznie polecam! Jest na tyle charakterystyczny, że pomylić z czymś innym się go nie da, a po dokładnej jego obróbce (o tym w necie) nie pozostaje nic innego, jak delektować się i palce lizać;) Kolejny wypad skoro świt 6.09. Nowy nieznany mi las, średniak sosnowy, a w nim znowu sporo podgrzybka i prawego. Potem 8.09. i odwiedziny starego lasu dębowego – wysyp kurek, aż nie było gdzie nogi postawić, więc zapewne trochę ich tam Tuśka zdeptała:/ (z tego miejsca za wszelkie dokonane przez moją osobę zniszczenia, przepraszam Cię lesie i o wybaczenie proszę!) No ale serio, pomarańczowy oczopląs :) Na skraju tegoż lasu borowiki usiatkowane, młodziaki, dopiero co wyglądające zza liści. No i dzisiejszy wypad, który ukoronował ten kończący się tydzień. W wysokim lesie sosnowym sporo młodego podgrzybka. W młodnikach liściastych ciemnobrązowe kanie – miód malina! W wysokim lesie brzozowym, w trawach koźlarzebabki, po 2-3 sztuki obok siebie. Na koniec zapragnęłam znaleźć jeszcze borowika. Wizualizowałam go „duży brązowy kapelusz z jasnymi brzegami i grubą nogą” i nagle bach!!! Stanął przede mną i rzekł „bierz mnie!” Bosko! Pożegnałam się z lasem, za zbiory me ciepło podziękowałam i poleciałam do domu. Podsumowując ten (o zgrozo, wybaczcie!) okrutnie długi donos (ciekawa jestem czy ktoś dotrwał chociaż do jego połowy) grzyby są i jeszcze będą, ale zależy gdzie się trafi, bo w jednym lesie można się obłowić, a w innym wyjść z pustym koszem. Większość grzybów zdrowa. Pogody sprzyjają, księżyc idzie do nowiu, więc za kilka/kilkanaście dni wyczuwam spory wysyp :) Tym czasem dziękuję za uwagę, pozdrawiam i do usłyszenia za dni parę :) Darz Grzyb!!! PS. W przyszły weekend wybieram się na łowy po lasach Gostynińsko-Włocławskiego Parku Kraj. (Goreń, Skrzynki, Dąb Polski). Może ktoś z Was miałby ochotę na wspólny wypad? Ja akurat miejsc w aucie już mieć nie będę, ale jeśli ktoś chciałby się tam wybrać, a nie chce jechać samotnie, to niech da jakiś znak tu lub na maila (mar-tt-ini@tlen. pl). W kupie zawsze raźniej :) No teraz, to już naprawdę kończę to pisanie!;) Buziak:*
(0/h) Dziwne to ale nic. Odwiedzilem dzis 2 lasy oddalone od siebie pare km. Jeden stary z podlozem wrzosowo jagodzinowym i drugi mlody z mchem. W obydwu zero..; ((. Jakas porazka z tymi podgrzybkami. pozdr
(30/h) zagajnik brzozowy - prawdziwki, koźlarze, zajączki - grzyby są, ale tylko w miejscach, w których nikt się ich nie spodziewa i nie chodzi. Czasem trzeba było przedzierać się przez chaszcze, ale warto było. 3 godziny zbierania i prawie całe wiadro szlachetnych grzybów.
(12/h) las mieszany - borowiki, dwa koźlarze czerwone, kilka kurek. borowiki prawie wszystkie zdrowe. Opłacało się jechać na dwugodzinny popołudniowy spacer do lasu. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(7/h) Las mieszany z przewagą drzew iglastych. W sumie na dwie osoby: 20 podgrzybków, 5 zajączków i jeden prawdziwek. Bardzo dużo ludzi w lesie. Każdy miał kilka grzybów na dnie.
(2/h) 3 zdrowe, podrośnięte podgrzybki w 1,5 godziny. Sporo czerwonek (gołąbków) charakterystycznych dla tego miejsca. Poza tym nic. Żadnych młodych podgrzybków. Ani jednego czerwonego muchomora, które zwykle upiększają las - miło popatrzeć, pospacerować - nawet jak niewiele "jadalnych". Gdzie te gigantyczne "wysypy"??? Aura wyjątkowo w tym roku sprzyja, a tu nic a nic (Zachodnie Łódzkie).
(250/h) Powiat opoczno. Dokładna lokalizacja to "tam gdzie diabeł mówi dobranoc". Same prawdziwki i podgrzybki. Jedynie tereny mokre kolo rzeki czarnej i jej odnogi. Wzniesienia za sucho trzeba poczekac do srodu. Ludzie glownie w lesie. Omijają zagajnik tam gdzie jest największy wysyp. [admin - z zasady "jedno grzybobranie == doniesienie", dlatego drugi wpis z dodatkową fotografią usunąłem, jest to konieczne dla prawidłowego kolorowania mapy, proszę nie mieć żalu, nic osobistego]
(15/h) 3 osoby, 4 h w lesie i wyszło 1 wiadro. Szału nie ma. Kilka prawdziwków, reszta podgrzybki. Średnie - młodych brak. Pogoda super więc sparer się udał, a ruch spcerowiczów był spory.
(3/h) Pojedyncze stare podgrzybki, ale zdrowe. Nie ma nic młodego, może jeszcze trochę trzeba poczekać, ale za to spacer po lesie każdemu dobrze zrobi :))
(2/h) Zero podgrzybka, znalazłem garść kurek, 3 koźlaki i 5 prawdziwków przez 6 godzin chodzenia po lesie. A ludzi pełno. Każdy z pustym koszykiem, ewentualnie coś na dnie. Grzybów jest dużo ale nie tutaj. Wszyscy uderzyli w las jak usłyszeli w TV, ze wysyp. Ale wysyp to jest w innych województwach. Na pewno nie ma w zachodniej części woj. łódzkiego.
(5/h) Las sosnowy duży o podłożu iglasto-mchowym z jagodzewiem. Ludzi wlesie dużo. Ciepło i mokro jest ale grzybów niestety mało. GRZYB W LESIE 1 NA KILOMETR A CZŁOWIEK 1 NA 150 M. podgrzybki pojedyńcze sporo zdrowych. Kurki sporadycznie pojedyńcze zdrowe. Pokazały się muchomory sromotnikowe i czerwone. Całe stada gołąbków i olszówek rosną i inne drobne psie. Czyżby w lesie nastała cisza przed wysypem jesiennym ? Zobaczymy co w najbliższych dniach będzie w lesie się działo.
(10/h) Las mieszany. Dwie osoby, prawie dwie godziny - 24 podgrzybki (duże i wszystkie zdrowe), 7 zajączków (młode zdrowe. Pewnie z 50 robaczywych dużych zostało w lesie) i 11 młodych, zdrowych maślaków. Ludzi w lesie sporo.
(20/h) Przed wybraniem się do "prawdziwego" lasu najczęściej sprawdzam okoliczne trawniki, parki i laski, żeby zobaczyć, czy w ogóle coś rośnie. Znalazłem sporo maślaków, podgrzybków złotawych oraz stanowisko 13 sztuk PIASKOWCA MODRZAKA (w piasku, wśród sosen, ale nie powiem gdzie, bo modrzak podobno smaczny jest, lecz znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych wyginięciem, więc żeby komuś nie zachciało się go szukać...;)) - ruszyłem zatem za Lutomiersk. Na początku tragedia, nic, zero. Dopiero gdy zacząłem włazić w miejsca, w które zazwyczaj nie włażę - nazbierałem 3/4 koszyka. Gatunkowo wygląda tak (od najczęściej znajdywanych do najrzadziej): podgrzybek zajączek, kurka, podgrzybek brunatny, podgrzybek złotawy, czubajka kania, koźlarz babka i borowik szlachetny. Praktycznie wszystkie grzyby zdrowe, zdecydowana większość w stadium wyrośniętym - brak młodych grzybów. Wygląda na to, że zbierałem głównie to, co inni pominęli w ciągu ostatnich dni. Ciekawą rzeczą jest to, że w promieniu ok. 100 metrów można znaleźć miejsca suche jak pieprz oraz takie, w których podgrzybki spleśniały "na stojąco".
(15/h) Las sosnowy z domieszką brzozy i dębów jak i młodniki. Ludzi w lesie podobnie jak i grzybów mało. Mokre podłoże, kałuż pełno. Prawdziwki pojedyńcze przeważnie robaczywe. podgrzybki pojedyńcze przeważnie zdrowe. Krawce po kilka zdrowe. Maślaki pojedyńcze zdrowe. Zajączki pojedyńcze robaczywe. Kurki po kilka zdrowe. Całe stada różnych niejadalnych rosną. Pojawiły się wkońcu czerwone muchomory co oznacza tylko jedno że za parę dni będzie solidny wysyp jesienny grzybów a warunki pogodowe w sam raz.
(1/h) Las mieszany. MASAKRA jakaś! Jeden maślak pstry hihi - do barszczyku na jutro. Ale jakie świeże powietrze, piękny spacer po lesie, piękny dzień hmmm - nie żałuję dnia z urlopu :)
(30/h) Generalnie warunki super, ale grzybów raczej niezbyt dużo. Występuje cała gama, ale punktowo, kilka w jednym miejscu, a potem 20 minut nic. Przez 7 godzin uzbieraliśmy 3 pełne koszyki, ale trzeba było nałazić się ostro po lesie. Około godziny 8-9 w lesie stało pełno samochodów, około 10 byliśmy już sami... kto nie łazi ten nie zbiera, a ludzie się szybko poddają jeśli grzyby nie rosną dziesiątkami, miejsce, przy miejscu.
(10/h) 3 godziny w lesie mieszanym- 31 pięknych borowików, kilka podgrzybków. Grzyby rosły wszędzie, bo to tak jest, jak ich nie ma, to możemy szukać, a jak są, to same pchają się do koszyka. Radość zbierania zdawała się nie mieć końca. Szkoda tylko, że pojechałam tak późno, bo amatorów grzybobrania w lesie bez liku i każdy coś w koszyczku niesie. (Zbierajmy grzyby póki mamy las, bo to nigdy nic nie wiadomo). Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(40/h) Maślaków dużo - zebrałam dwa wiaderka w 2 godziny w młodnikach - większość zdrowych. Mokre, napite deszczu. podgrzybków ok 40 szt również w młodych sosnach.
(35/h) Większość maślaków, podgrzybki, kilkanaście prawdziwych. Widać, że w tygodniu ludzie chodzili po lesie. Młode grzyby, na ogół zdrowe, prawdziwki pół na pół.
(10/h) Dziś próba w lesie wydawac by sie moglo typowo podgrzybkowym (sosny ok 30 letnie-podloze mech i igliwie), mocno wilgotno... i niestety lipa. Srednio chyba 1 podgrzybek na 1 ha lasu. Statystyka podreperowana maślakami i golabkami +3 kanie. Pzdr
(25/h) Las sosnowy duży o podłożu iglasto-mchowym z jagodzinami. Cały czas pada deszcz w lesie mokro. Ludzi mimo nieładnej pogody w lesie sporo. podgrzybki przeważnie pojedyńcze, sporadycznie w skupiskach rosną przeważnie zdrowe. Kurki pojedyńcze sporadycznie rosną zdrowe. Pojedyńcze maślaki zdrowe. Całe stada rosną gołąbków, olszówki, muchomory, panienki i inne drobne psie.
(40/h) grzyby głównie podgrzybekprawdziwki są ale robaczywe zajączki kapcie nawet nie opłaca się schylać ogólnie 30 kilo w 7 godzin uważam zbiory za udane pozostało to tylko przerobić pozdrawiam grzybiarzy
(20/h) Las sosnowy z domieszką brzozy i dębów jak i młodniki. Ludzi pełno w lesie. Wilgoći nie brakuje, w nocy było ciepło i mgła ale grzybki słabo rosną. Prawdziwki sosnowe i szlachetne robaczywe. podgrzybki pojedyńcze przeważnie zdrowe. Maślaki grupkami rosną zdrowe. Zajączki przeważnie zdrowe. Pociechy po kilka koło siebie zdrowe. Krawce po kilka zdrowe. Koźlarki pojedyńcze zdrowe. Kurki gromadkami zdrowe. Sporo rośnie panienek, krowiaków, olszówek, gołąbków, muchomorów sromotnikowych i czerwonych i inne drobne psie. PS Do wszystkich grzybiarzy nie niszczmy żadnych grzybów których nie znamy bo są ozdobą lasu a to że ktoś nie zna danego grzyba nie oznacza że ktoś inny je zna i zbiera. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów.
(3/h) Las sosnowy wysoki podłoże mech. 3 małe podgrzybki i 2 młode gołąbki, mnóstwo kopniętych grzybów, ludzie nie szanują grzybów niejadalnych. W lesie olcha-brzoza nic oprócz jednego gołąbka. Ogólnie tragedia, zawiodłem się.
(80/h) Dwie godziny zbierania i nawet niezły efekt. Ponad 60 podgrzybków, ponad 40 koźlarzy białawych, 3 koźlarze czerwone, cztery czubajki kanie i (tylko) dwa prawdziwki. W jednym miejscu wysyp maślaka sitarza, którego nie zbierałem. Oprócz tego kilkadziesiąt goryczaków żółciowych i gromady innych niejadalnych i trujących grzybów. Grzyb występują nie na każdym lesie. Ludzi więcej niż w niedzielę, ale każdy coś znajduje. Pozdrawiam
(25/h) Las iglasty, zawiodłam się trochę, liczyłam na więcej, ale pełnia jednak zrobiła swoje. Tragedii nie ma pół kosza uzbierane, zaczynają się młode podgrzybki i uwaga, uwaga znalazłam 3 młodziutkie prawdziwki. Pozdrawiam grzybiarzy;)
(50/h) 2 godziny w lesie sosnowym z domieszką brzozy. Jeden siedzuń, 15 podgrzybków, 17 muchomorów rdzawobrązowych, (było ich mnóstwo, ale tylko małe zbierałam), 36 koźlarzy różnobarwnych (5 pójdzie do zgłoszenia do GREJ) i dobrze ponad 40 sitarzy malutkich. A! Trzy prawdziwki, dwie klejówki różowe, cztery maślaki zwyczajne i już. Oprócz klejówek i prawdziwków, oddałam wszystko przyjaciołom. Ludzi w lesie jak na odpuście. Raczej się tam prędko nie wybiorę, ale las mokry i cudny, jak zawsze. Pełno młodych żab skacze i żmiję widziałam. Nie miałam aparatu i żałuję. Pozdrawiam leśne ludki.
(20/h) Las sosnowy duży o podłożu iglasto - mchowym z jagodzewiem. Mimo ciągle padającej mżawki w lesie ludzi sporo. podgrzybki przeważnie pojedyńcze sporo zdrowych. Prawdziwki 5 szt zdrowe. Zajączki pojedyńcze zdrowe. Koźlarki pojedyńcze trafią się zdrowe. Sporadycznie spotka się kurki i maślaki zdrowe. Dużo gołąbków, olszówek, panienek i innych psich. Potrzebne teraz cieplejsze noce a grzybki by ruszyły.
(35/h) W lesie sosnowy rosną głownie podgrzybki ale średniej wielkości małych jak na lekarstwo pełnia zrobiła swoje, w brzózkach kilka krawców i kozaki wszystkie zdrowe. Trzeba poczekać na wysyp aż pełnia minie pozdrawiam brać grzybową :)
(50/h) W miejscach podgrzybkowych prawie nic, w starym lesie debowo sosnowym tez lipa. Trafione tylko duzo zajączkow w mlodym lesie sosnowo grabowym i maślaki w mlodych sosnach. Pzdr
(35/h) Las duży sosnowy o podłożu iglasto, mchowym z jagodzewiem. W lesie mokro nad ranem padał deszcz. Ludzi dużo, każdy coś zbiera. podgrzybki gromadkami rosną przeważnie zdrowe. Maślaki pojedyńcze zdrowe. Kurki pojedyńcze zdrowe. Prawdziwki pojedyńcze zdrowe. Bardzo dużo muchomorów, gołąbków, krowiaków i innych psich. Wysyp się rozkręca oby tak dalej.