(20/h) Ok 15 podgrzbykow, 3 kozaki, 2 prawdziwki.. W lesie raczej sosny, sporadycznie dąb, buk, brzoza.. Las piekny wysoki, podloze wilgotne, temp ok 15-18 stopni. Wiec pogoda idealna.. Niestety grzybow nie ma. To co znalazlem to raczej stare pogryzione przez slimaki
(20/h) tylko stare podgrzybki w zaroślach tam gdzie nikomu się nie chce wchodzić, młodych osobników brak, w lesie mokro i warunki dobre, ale grzybów młodych jakoś nie widać.
(25/h) W zielonogórskich lasach grzyby cały czas są tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać. Nie są to jakieś kosmiczne ilości ale przy odrobinie cierpliwości i szczęścia, można cały czas nazbierać piękne grzyby. Na ten moment przewaga prawdziwków i koźlarzy, podgrzybki praktycznie wszystkie stare, brak młodych. Prawdziwki w większości młode i już nie są tak robaczywe jak choćby 2 tygodnie temu gdzie było ich sporo jednak w 80% były robaczywe nawet malutkie grzybki. Oprócz tego pojawiają się znowu kurki. Ten sezon dla mnie póki co jest na prawdę bardzo udany- na grzybobrania jeżdżę od połowy lipca, średnio 2 razy w tygodniu i nigdy nie przyjechałem z pustym koszykiem. Najpierw wysyp kurek, potem piękne koźlarze pomarańczowe, Prawdziwki, ostatnio piękne podgrzybki, a dzisiaj znowu powrót do prawdziwków. Cały czas są grzyby i nie mówię o pojedynczych sztukach. Oby tak do listopada, czego wszystkim tutaj życzę :) PS. zdjęcie z dzisiaj.
(25/h) Las sosnowy podszyty mchami w nim setki wielkich zrobaczywiałych podgrzybków (trochę zdziwiony bo w tym miejscu przed tygodniem nie było młodych grzybów...), zdrowe też są - młode prawdziwki, często po kilka, większość zgrabna i bez lokatorów, zajączki, miejscami trochę młodych podgrzybków. W efekcie 2 h spaceru w każdym z 3 koszy było 10-12 prawdziwków, ok. 40 podgrzybków i garść purchawek jadalnych
(3/h) Las piękny mech zielony i kwitnący wrzos, agrzybów nie ma, na 3 godziny łażenia tylko 3 prawdziwki. podgrzybki w ilościach znikomych i do tego stare, zjedzone przez ślimaki. Czekamy.
(200/h) Dzień z lekką mżawką, Dużo komarów i innych robaków. Ale efekt taki ze pełna suszarka, dodatkowo suszy się trochę w piekarniku, no i jutro obiadek. A, nie zbieraliśmy żadnych kapci i innych takich, ( byliśmy z we dwoje ),
(30/h) Jak obiecałem tak wpisuję najnowszy raporcik. Po niedawnym deszczu dzisiaj wyjazd do lasu we dwoje. Wyniki: 34 młode prawdziwki w większości z lokatorami w nogach ale już kapelusze 1/4 zdrowe, różnego gatunku kozaki w ilości 60 szt., oraz podgrzybki w większości stare ale zdrowe 45 szt., do tego 2,5 kg kurek 3 rydze i kania. Pozytywne zaskoczenie bo ostatnio prawdziwków nie było a teraz się pokazały, dzicy lokatorzy powchodzą w pierwsze to następne będą zdrowe. W niedzielę ponownie do lasu ale już w inne rejony, zobaczymy co się uzbiera
(30/h) Las wysoki. W Lesie wilgotno i zdawałoby się, że grzybów powinno być mnóstwo. Ale tu rozczarowanie, brak młodych osobników, stare w 70 procentach z nadzieniem,
(50/h) Puszcza Notecka: duże podgrzybki w większości z lokatorami kozakibabki czerwone również w większości robaczywe. Poza tym kilka zajączkow około 20 kurek. Podsumowując grzybobranie bez szału masz robaczywych i trzeba trafić na miejsce
(30/h) W dniu dzisiejszym poranny wypad do lasu. Nie tego się spodziewałem. podgrzybki stare ale w większości zdrowe, zjedzone przez ślimaki (parę sztuk młodych), borowików 3 sztuki (młode i zjedzone), sporo maślaków i kozaków, parę sztuk rydza no i kurki już mam ich dość w tym roku). Pozytywem jest to że nadchodzą intensywne opady deszczu (oby), a po opadach słońce i przewidywane temperatury na poziomie 23-26 stopni (idealne warunki dla grzybów) więc możliwe że coś się ruszy. Kolejny wpis będzie po opadach deszczu jeżeli wystąpią. Miejmy nadzieję