(30/h) Miejscowość Rejviz w Czechach, blisko Głuchołaz. Las szpilkowy, trzeba się trochę nachodzić ale jest sporo małych podgrzybków, na skraju lasu pojawiają się małe rydze. Prawdziwków jest zdecydowanie mniej ale trafiają się w większości niewielkie. Znalazłem też ok 30 kurek oraz 3 borowiki ceglastopore.
(30/h) Same stare okazy podgrzybka. Las typowo iglasty. Bardzo sucho. 2,5 h w lesie 3/4 kosza. Będzie deszcz będą grzybki. Czekamy na wysyp. Wielkie dzięki wszystkim za rzetelne i prawdziwe doniesienia.
(10/h) Sucho, bardzo sucho. Grzybów mało, rosną pojedynczo, w dwie osoby koszyk - 6 godzin spaceru po lasach. Kilka kozaków, 5 prawych, reszta podgrzybek. Do statystyk nie wliczam kani ok. 20 szt. Bardzo przyjemnie spędzony dzień.
(20/h) Nie zbierano grzybów tylko trzeba ich było szukać pełen koszyk pięć godzin chodzenia po lesie. Las mieszany. Znalazłem kluczyki na parkingu w lesie miedzy Szumiradem a Chudobą do auta niemieckiego, może ktoś się zgłosi 661195111
(40/h) Żwirownia w dziergowicach, głównie maślaki z domieszką kozaków i 8 pięknych prawdziwków w 2 godziny. W lesie pełno grzybów niestety większość zbyt stara do zbioru.
(20/h) Pierwszy wyjazd na grzyby. 14 km i jestem na miejscu. Jak zwykle nikogo tylko ja i las., kilka samochodów zaparkowanych 2 km wcześniej. Po minucie pierwsze kilka sztuk co napawa optymizmem. Niestety następna godzina słabiutka. Na sam koniec w trawach kilka grupek dorosłych grzybów. Pozdrawiam
(20/h) Las iglasty, podgrzybki średnie i duże znajdywane w grupach po 3-6 szt ale sporadycznie. Trzeba mieć trochę szczęścia i zdrowo się nachodzić ale grzyby (jeszcze) są. Co ciekawe 95% to zdrowe okazy bez robali, niektóre trochę poobgryzane przez ślimaki. Praktycznie brak młodych grzybów co nie wróży najlepiej na najbliższe dni. Chyba potrzeba więcej opadów.
(1/h) kaniaczubajka o rozwiniętym kapeluszu, jedna kania kapelusz niedojrzały, dwa stare maślaki i dwa stare podgrzybki na granicy przydatności do spożycia wyjedzone przez żuki
(4/h) Grzybki dorosłe z lokatorami, chyba rosły w deszczu. To wygląda na wysyp lipcowy, którego w tym roku prawie nie było czyli trzy dni. Trzeba poczekać. Ale są już ślady pseudo-GRZYBIARZY, Pełno pogniecionych puszek po piwie. TO NAPRAWDĘ PSUJE WIZERUNEK PRAWDZIWEGO GRZYBIARZA
(10/h) las brudny głównie podgrzybki ale miejscami trafił się prawdziwek oraz zajączek. W lesie czystym ludzi tyle że na parkingu nie było miejsca żeby zaparkować. Masakra. jeśli chodzi o podgrzybki to dużo starych no i z lokatorami, trafiały się małe głównie pod młodymi świerkami
(20/h) Wreszcie mój ukochany lasek, mogę powiedzieć, że nie zawiódł. W trzy godziny prawie cały koszyk podgrzybka, kilka zajączków. podgrzybki jasne w trawach, ciemne na grubych nóżkach w igliwiu i mchu. Polecam, spacerek cudowny.
(4/h) Bardzo słabo. Miejsca, w których co roku coś nazbierałem, okazały się kompletnym fiaskiem. Pozostał tylko spacer po lesie. Coś jest nie tak. Pora dobra, ostatnio w lasach Opolszczyzny padało, pełnia księżyca, a grzybków nie ma. Pozdrawiam.
(15/h) 5 godzin w lesie w trzy osoby zebrane ok 15 kg grzybów większość podgrzybek młodzieży w zasadzie brak same duże niektóre z lokatorami. Trzeba się nachodzić ale dla mnie super bo lubię chodzić po lesie.
(15/h) 5 km w głąb lasu, 6 godz. chodzenia, znajdują się różne w większości sporej wielkości, młodzieży nie za duzo., ale na wysyp trzeba poczekać. Ściółka sucha. Na parkingu trzy auta. W sobote i niedziele było oblężenie aut.
(70/h) Barut. Na 5 km drogi co najmniej 50 samochodów. W zasięgu emeryckich nóg grzybów niewiele. Wyprawiliśmy się głębiej w las. Znaleźliśmy dwa miejsca z podgrzybkami, z każdego zebraliśmy po pełnym koszyku z nie więcej niż 10 arów lasu sosnowego. Można powiedzieć, że grzybów nie ma, jest tylko szczęśliwy traf.
(3/h) Podbudowani doniesieniami wybraliśmy się w okolice Zębowic. Totalny brak grzybów:/ Czy to na otwartym lesie, w trawach, na wilgotniejszym terenie pustki. Przykryte ledwo dno koszyka przez kilka godzin zbierania a to i tak grzybkami już starszymi, podgryzionymi - smak był na zupkę więc wzięliśmy. Ludzi niewiele, też z pustymi koszykami. Trzeba jeszcze poczekać. Za to spacer i odpoczynek w lesie udany :)
(20/h) No i miejsce trafione. komuś przed nami, co zostawił odcięte ogonki, nie chciało się przedzierać przez pokot gałęzi po scince. nam się chciało i w pewnym momencie grzyby można było kosą kosić. okazy były widoczne z kilku metrów. w ciągu pół godziny zebraliśmy 3/4 całego zbioru 80 sztuk na dwie osoby w 2 godziny. na to czeka się miesiącami! Tą chwila kiedy nie wiadomo który grzyb ścinać najpierw :) Same podgrzybki. kilka "zajączkow" i te często zamieszkałe. las iglasty. Za kilka dni wrócimy.
(6/h) Las sosnowy, mieszany. wypad z dzieckiem na spacer i rozeznanie co słychać w krzakach. łącznie 12 podgrzybków, wszystkie zdrowe (dwa tylko ogonki do wyrzucenia), młode, średnica 6-7 cm. Szału nie ma ale to kwestia znalezienia miejsca bo grzyby ruszyły :)
(45/h) Las sosnowy, tereny z grubą warstwą mchu i wysokimi paprociami. Niecała godzinka w lesie, oprócz kilkudziesięciu podgrzybków 2 sztuki koźlarzababki. Wszystkie zdrowe i raczej w skupiskach po kilka sztuk na wilgotniejszym podłożu. Jeśli będzie jeszcze trochę deszczu to powinien być pierwszy wysyp.
(5/h) Las mieszany, a w nim bardzo mokro, nowe grzyby dopiero się pojawiają a te które już podrosły były mocno zjedzone przez ślimaki. Dzisiaj ładny, słoneczny dzień więc na dniach powinno wysypać. W koszyku przede wszystkim maślaki i podgrzybki.