(40/h) w niższych partiach i na stałych miejscach można powiedzieć że wynik na poziomie zerowym ale natrafiłem na miejsce na którym w ciągu niecałej godziny w koszu wylądowało prawie 90 sztuk pięknych prawdziwków. Jutro wracam w to miejsce i zdam relacje. Spotkałem kilku grzybiarzy i powiem że byli w lekkim szoku gdy mnie spotkali z takimi okazami w koszu :)
(15/h) Nazbieralam z mezem 2 niepelne kosze 5 godzin chodzenia nic nic a jak sie trafilo to grzyb kolo grzyba i to w miejscach w ktorych przed latami prawie nic nie znajdowalismy a w naszych pewnych miejscach ani jednej sztuki
(3/h) Nie wierze wpisom tych grzybiarzy co piszą o wyspie, o dużych ilościach zebranych grzybów. Bzdura totalna, nie wiem czemu ma to służyć, komu chcecie zaimponować. W piątek byłam z mężem w okolicach Strzelc Opolskich, 1,5 h w lesie ani jednego grzyba a w tamtym roku ki Lkanascie kg. Pytalam się w restauracji właściciela i potwierdził że nie ma grzybów bo jest sucho, przy drodze żadnych sprzedawców grzybów a na forum oczywiście ktoś pisze że zebrał dużo grzybów. W niedzielę po deszczu przejechalismy 300 km. I we dwoje zebralismy w trzech miejscach 15 podgrzybków. A oczywiście skorzystała z waszych wskazówek od Koszęcin po Olesno. Na parkingach samochody a z lasów wychodzili tak samo jak my z pustymi kosztami. A na forum znów zdjęcia że zdobyczami. Więc nie wieś co mam myśleć o tych spisach i o sensu tego forum. Pozdrawiam grzybiarzy o rzetelnych wpisach. [admin - przykro mi że grzybobranie się nie udało; co do meritum wpisu - przejrzałem teraz wszystkie wpisy z ostatnich 3 dni z lublinieckiego i strzeleckiego - dominuje w nich obraz podobny do twojego, czyli że marność grzybowa, często też piszą o słabych zbiorach "trzeba się nachodzić kilka godzin"; zbiorami wyróżniają się pewnie osoby z dobrą znajomością terenu "mają swoje miejscówki" i po prostu szczęście; być może zbytnio zasugerowałaś się tylko doniesieniami z największymi zbiorami; co do wiarygodności to większość wpisów pochodzi od osób "z historią wiarygodnych doniesień", nie dostrzegłem akurat w tej porcji wpisów takich które kwalifikowałbym jako podpuszczanie lub budzących poważne wątpliwości (a mam sporą praktykę po zmoderowaniu ponad 60 tysięcy doniesień w przeciągu 12 lat)]
(60/h) W lesie wysokim kilka prawdziwków, dużo drewniaków - młode, średnie, bardzo mało robaczywych. W lesie niskim i na obrzeżach choinek, przy polach - maślaki głównie duże, też mało robaczywych
(200/h) Las iglasto brzozowy w rejonie Sosina, trafiłam na "miejscówę" i same maślaki. Piękne, zdrowe duże i małe. Pół godziny zbierania i dwie reklamówki....
(5/h) Cztery różne lasy w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od siebie. Dwie osoby, łącznie zeszliśmy jakieś 8 km. Średnia w każdym lesie ok. 5 sztuk na osobę. podgrzybki i kozaki. Lasy mieszane, momentami pięknia wilgotną ściółka, pachniało grzybami ale mało. Po drodze stały 3 osoby z ładnymi okazami ale szału w ich kosztach także nie było. Jeszcze kilka dni. Pozdrawiam
(1/h) pogoda super bezwietrznie w lesie chłodnawo ale nie mokro za to natknelam sie na zmije zygzakowata gdybym szla nie szukajac grzybow czyli patrzac pod nogi kto wie co by bylo uwazajcie wysokie buty i uwaga na dzieci
(25/h) Grzybów mało ale jak się trafi miejsce to po 20 podgrzybków na raz potem znowu nic wszystkie młode i zdrowe 4 kanie sie trafiły gołombki też są innych było brak
(1/h) Dwie osoby, 2 godziny, pierwsza nic.... druga 2 prawdziwki 1 czerwony i jeden podgrzybek. tragedia, ale dużo więcej trujących grzybów niż tydzien temu lub 2.
(100/h) No w koncu zabrzmialo jest dobrze tzn 100 % zdrowe grzyby az milo jak z atlasu grzybiarza. Ok 65 prawdziwka mlodego, 40 gniewusow i kilka podgrzybków, las iglasty, bukowy bedzie wiecej bo same mlode kilka doroslych osobnikow 😀😀
(25/h) W lesie dość sucho, ale to nie przeszkadza wysypowi prawusów. W miejscówkach słabo, ale znalazłem rejon, w którym przez godzinę nazbierałem 50 sztuk wypasionych i w większości zdrowych. Poza tym sporo kani i w normalnym starym sosnowym lesie sporadycznie podgrzybki i prawdziwki. Razem w 5 godzin (z czego tylko połowa to zbieranie, reszta to "tranzyt") 58 prawdziwków, 27 podgrzybków i 40 kani, prawie 17 kg.
(50/h) Ogromne ilości opieniek-zbieraliśmy w 3 osoby-każda po około 5 kg świeżych grzybów. Wyszło mi 18 słoików (po 0,4-0,5 l) gotowych przetworów. Trzeba jednak trafić w odpowiednie miejsce. Wejście do lasu około 6-po dwóch godzinach powrót. Grzybki świeżutkie, w sam raz do marynaty. W lesie mnóstwo ludzi, ale niewielu miało tyle szczęścia.
(30/h) Lasy mieszane bylam bardzo zrezygnowana ale jak sie okazalo nikt w to miejsce nie zajzal i po 2 h wynagrodzienie ogromne same prawdziwki pozdrawiam i zapraszam na grzyby
(15/h) Wspaniały niedzielny wypad na dwie godzinki do lasu, zapach wilgotnej ściółki, śpiew ptaków, pierwszy raz w tym roku. Efekt obok dotlenienia to dwa sitarze i trzynaście maślaków żółtych, świeżutkich i bez lokatorów. Dużo blaszaków niejadalnych albo trujących, moim zdaniem jeszcze parę dni deszczu i ciepełka i będzie fajny wysyp. Zauważyłem też niestety z roku na rok coraz większy wysyp grzybów całorocznych z rodziny "Butelcus Luxus Półlitrus" w odmianach mniejszych i większych i prawdziwy wysyp grzybów zwanych popularnie w miastach "Puszkus Fullus Chmiellus Procentuss" w odmianach alluminnuss i glassus- masakra.....: ( znalazłem też przy potoczku resztki odmiany "Cinescopus Colorus"
(10/h) W górach, wyższe partie 600-800 mnpm współrzędne dla zainteresowanych 49.68812 N, 18.89388 E świetny spacerek podgrzybki w kilku miejscach ( głównie złotawe ) wszystkie zdrowe, ładne i młode. Las wilgotny. Widoki boskie.
(3/h) Nadal pusto w lesie. W sumie w godzinę spaceru, bo nie można nazwać tego grzybobraniem, znalazłam w jednym miejscu 3 kanie i nic więcej, Totalne grzybowe pustkowie.
(50/h) C. D. LAs mieszany. W 45 min. prawie 100 zdrowych, młodych podgrzybków, które rosły rodzinami. Weekend grzybowo udany;))). Z niecierpliwością czekam na następny weekend;). Pozdrawiam grzybiarzy;))
(30/h) Witam, ogólnie grzybów mało, trzeba sie nałazić żeby coś znależć. W lesie sucho jak pieron. Jak nie popada, to po grzybach. Takiego sezonu nie pamiętam! Czekamy na deszcz. Pozdrawiam.
(25/h) Dzisiejszy wypad do lasu mogę uznać za udany. 36 kozaków czerwonych, duża ilość zwykłych kozaczków i trochę maślaków (ale je zbierałem opcjonalnie bo już nie bardzo miałem jak się z tym zabrać a ich wysyp jest spory).
(10/h) Od 07 rano do 11 przechadzka po lesie. Zebrane 37 szt podgrzybka zdrowego i dużego, jeden prawdziwek. Około pół wiaderka opieniek ale tego nie wliczam. Ogólnie miejscami mokro, większość lasu sucho. Grzyby w rodzinkach, czasami kilometr, dwa bez jakiegokolwiek grzyba.
(50/h) Las mieszany. 45 min. spacerku i prawie sto młodych zdrowych podgrzybków;))). Weekend z grzybami uważam za udany;))). Do następnego weekendu. Pozdrawiam;)
(30/h) Las mieszany. Trzy prawdziwki młode, sporo maślaków młodych i starszych, jeden hubon, a ponieważ było nam mało to przenieśliśmy się do sąsiedniego powiatu i c. d. n;)
(5/h) Młode brzózki, wysokie trawy, kozaki, ale coraz mniej: ( Wysypu na śląsku nie ma, grzybki rosną pojedyńczo trzeba się nachodzić, żeby coś znależć. Nadal bardzo sucho!
(20/h) Dzis Wybralem sie w góry:] Grzybiarzy duzo każdy cos miał w siatce :) 4 h Chodzenia Wynik 80 sztuk Ceglastopore, Prawdziwki, Złotopore, podgrzybki Ładnie rosną Słonce = Wysyp :)
(5/h) Ogólnie grzybów jak na lekarstwo, ludzi sporo z pustymi koszykami, sprawdziłem tylko swoje pewne miejscówki, głównie rowy i wysoka trawa i wynik w godzine to 6 ładnych prawdziwków i to by bylo na tyle
(15/h) Po wczorajszych opadach wybraliśmy się na pierwsze grzybki w tym roku. W lesie jest jeszcze trochę sucho ale pierwsze podgrzybki i prawdziwki zebrane. Trzeba się nachodzić ale jak się trafi podgrzybek to w rodzinach po 5 do 7 miu. Grzybiarzy sporo. Nasze zbiory były nie zaduże. Może dla tego że przyjechaliśmy dość późno. Inni którzy byli wcześnie z rana mieli pełne kosze. Czyli nie jest źle. Ale do wysypu musi jeszcze więcej popadać.
(0/h) Grzybiarzy więcej niż grzybów. Po godzinnym spacerze w dwie osoby nie znaleźliśmy żadnego jadalnego grzyba. Trujących także praktycznie nie było. W lesie stosunkowo wilgotno po wczorajszych opadach, ale na wysyp za wcześnie. Spotkane osoby nie miały także nic.
(3/h) 4 godziny chodzenia i tylko pół kilo podgrzybka na głowę, sprawę uratował jeden prawdziwek rosnący na ścieżce;), ludzi więcej jak grzybów występujących tylko na obrzeżach lasu. Na fotce efekt zbierania we dwoje.
(0/h) Od 6.30 do 9.30 lasy okolice Jankowice Rybnickich. W lesie mokro ale grzybów brak. Kilka spotykanych osób i u każdego pusty koszyk. Czas chyba zmienić las....
(20/h) kozaki i maślaki, ale tylko w gęstym i mokrym lasie brzozowo-sosnowym. Pojedyncze rydze. Ogólnie dużo maślaków, których większość została w lesie bo była robaczywa (nie wliczone do statystyk). W pozostałej części lasu grzybów brak (nawet tych niejadalnych), ale za to ludzi bardzo dużo :)
(70/h) Dzisiejsza wizyta w lesie, to więcej ludzi niż grzybow :) ale okolice Siewierza to tendencja wzrostowa, ok 21 czerownych kozaków, oraz 33 zdrowe maślaki, 6 rydzow i 3 kanie.
(15/h) W lesie wilgotno wrocilbym z niczym gdybym nie natrafil na miejsce gdzie znalazłem ok. 100 szt maślaków. poza tym pare podgrzybków. Ale większość ludzi wracala z pustyki koszami.
(40/h) Jedno z moich najlepszych grzybobrań:- D. Grzybów może nie ma za dużo, można nawet przejść kilometr bez jednego grzyba, ale jak się już znajdzie miejsce to można wyrwać na 50 metrach 40 podgrzybków brunatnych. Jest dużo kozaków w młodnikach brzozowych, ale też nie wszędzie i to co najlepsze- trafiają się piękne prawdziwki, dziś znalazłem 10 z czego 4 to były prawdziwe giganty i w dodatku zdrowe, a reszta młode i jędrne. W sumie było tego 7 kg, duży kosz i reklamówka, pod koniec musiałem już wracać bo nie mogłem już nosić tego ciężaru. Oprócz prawdziwków trafił się jeden maślak zwyczajny i pstry, dwa kozaki pomarańczowe, a cała reszta to pół na pół różnego odcieniu kozaki i podgrzybki brunatne. Wszystkie podgrzybki w lesie sosnowym wysokim i jagodnikach. Razem było jakieś 160 grzybów w 4 h. Widziałem wielu grzybiarzy, niektórzy mieli mało, ale były też 4 osobowe rodziny gdzie każdy niósł po dwie wielkie reklamówki grzybów, raczej każdy napotkany grzybiarz miał coś z sobą. Znalazłem wiele pięknych grzybków dzisiaj, powoli zaczynam już wypełniać swoją normę na sezon:-). Pada deszcz więc chyba będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam i powodzenia:-). PS widziałem na pniach wielkie kępy młodziutkich soczystych opieniek, ale ich nie zbieram.
(0/h) objechałam dziś lasy lublinieckie i jest totalne zero grzybów. Nie polecam tych stron ponieważ jest suuuucho. Ściółka sucha, grzyby nie wyrosną. Znam te lasy od dziecka i nie było jeszcze takiego roku: ( lasy między Kokotkiem a Olesnem puuuuste. Proponuję szukać bardziej na wschód, tam dziś padało.
(30/h) Około setki maślaków i 8 rydzów. Maślaki raczej stare, młodych tylko kilka sztuk. Rydze młodziutkie. Koźlarzy brak. 100 % grzybów zdrowych. Po dzisiejszym deszczu może pojawi się ich więcej :)
(50/h) yjechaliśmy do nieznanego lasu, na początku znajdowaliśmy pojedyńcze prawdziwki i podgrzybki, aż weszliśmy w las, gdzie było istne eldorado maślaki i kozaki, rosły dosłownie wszędzie:-)
(20/h) Całkiem miła Sobota mimo deszczu, Na lesie kicha ale przy drogach leśnych można coś trafić. Mnie się udało w jednym miejscu trafić 30 prawdziwków i koszyk się zapełnił. Dużo młodych co dobrze wróży. O dziwo brak podgrzybków.
(35/h) Same podgrzybki 90 szt. małe i średniej wielkości mało jakie były robaczywe, zdrowe 3 szt. prawdziwków las sosnowy zazwyczaj rosły obok siebie na danym metrażu odziwo rosły na rozgrzebanej ziemi przysypanej igłami choinek między jagodzewiem też lecz mniej przydało by sie więcej deszczu lecz podejrzewam ze w połowie tygodnia było by więcej.
(10/h) Las sosnowy porośnięty dosyć wysokimi jagodzinami, najczęściej pod leżącymi tam wyschniętymi gałęziami po przycince. W zasadzie same podgrzybki. Zdarzył się jeden maślak żółty, jeden koźlarz czerwony i jedem brzozak. Znalazlem około 30 szt. gąsek zielonych tylko na jednym stanowisku ale wszystkie z lokatorami.
(40/h) Nareszcie prawie całe kosze przewaga podgrzybka ponadto; prawe, opieńki, maślaki, sitaki, kozaki czyli wszelakie grzyby ale dalej na wysokim lesie na sztuki a w młodnikach trzeba się nachodzić aż plecy bolą ale to miły ból.
(10/h) W lesie grzybów nie ma. To co znalazłem to rosło na skraju lasu, tam gdzie nie było koron drzew i deszcze mogły nawodnić ziemię. Grzybki głównie w borowinach, trawie i ogólnie chaszczach. Maślaki żółte - 15 (rosną wszędzie gdzie modrzewie), rydze - 5 (jedno miejsce), kurki - 5 (jedno miejsce), podgrzybki brunatne - 5 + 2 zajączki (jedno miejsce), garstka opieniek (jedno miejsce), 17 prawdziwków (dwa miejsca). Prawdziwki zrobiły "masę" na pełny kosz, bo są średnie i duże. W porównaniu z zeszłym tygodniem postęp, ale dalej słabo, spotkani grzybiarze nic nie mieli. W lesie dużo młodych muchomorów czerwonych, wysyp lisówki. Widziałem z 5 szt. młodych ceglaków (nie zbieram i nie uwzględniam w ilości zbieranych grzybów). Niestety nie widziałem młodych prawdziwków, a zwykle widuję małe łebki ledwie wystające z ziemi czy mchu. Za to sporo małych maślaczków zostawiłem w lesie.
(25/h) Grzybobranie rozpoczęło się o 7:20 a zakończyło około 13:20, w końcu udało się coś na zbierać od 3 tygodni pisałem tutaj o suszy jaka panowała w lesie średnio co 7 dni, tym razem opłacało się chociaż zebrano około 167 grzybów ładnych i bez robactwa szkoda tylko że 165 z nich to maślaki, 1 koźlarz babka i jeden podgrzybek, mimo całodniowej ulewy, grzybiarzy w niektórych miejscach było na hektar więcej niż drzew.
(50/h) Las mieszany. dwie godziny po południu w lesie i kosz grzybków. Dużo "starszych" zdrowych maślaków, kilka podgrzybków, dwa młodziutkie zdrowe borowiki i kozaki czerwone oraz jedna kania. W lesie w porównaniu z niedzielą sucho. Pozdrawiam grzybiarzy;) czekając na deszcz.
(30/h) W ciągu 2,5 h z teściem uzbierałem ok. 250 maślaków sitarzy. Grzyb nie przez wszystkich zbierany. Oprócz tego kilka prawdziwków i kozaków (w większości nadgryzione. podgrzybków brak. Grybów mało. U osób które mijaliśmy raczej pusto.
(30/h) poobiedni wypad na kanie pare ladnych sztuk dorodnych przy okazji wejscie do lasu i ladne grupowe sztuki najwircej siniakow, ale tez prawdziwki, podgrzybki, koźlarze rusza sie ladnie na prawde
(30/h) 2 osoby ok 2 godzin spaceru, jedno jedyne miejsce dalo nam kosz podgrzybków. Inne sprawdzone miejscowki puste. Jeszcze chyba musimy troche poczekac.
(0/h) Zero grzybow. w lesie sucho pomimo deszczy mokre ok 3 cm w glab dalej sucho jak pieprz. bylo kilka szt trujacych wiec moze cos sie ruszy. spotkalem kilka osob i tez 0.
(6/h) Wysypała się opienka, około 5 kg w godzinę kapelusze max 3 cm, do ilości nie dodaję, żeby nie wprowadzać w błąd. Jeden prawdziwek i parę koźlarzy. W lesie sucho, grzyby tam gdzie zalega woda.
(20/h) Jak jest prawdziwy wysyp to po swoim miejscu chodze z godzinke i wracam z koszem borowika. Niestety wysypu nima i nałaziłem się troszkę po tajnym lasku ale chyba było warto jak na początek. W reszcie lasu grzybów brak, inni grzybiarze jak mnie mijali ze swoimi pustymi koszami patrzeli na mnie jak na kosmite;-)
(2/h) Dolinka pod Lipowskim Groniem, małe poćce ( ceglaczki ) jak ktoś lubi to kilka znajdzie, w lesie za sucho, na szczęscie ma troszke popadać. Za to cisza i spokój, nawet zwierzątka mniej płochliwe - patrzyły się na mnie jak na zjawę.
(80/h) Sławków. Szybki spontaniczny wyjazd do młodnika z samosiejek brzóz i sosen. W 40 minut ponad 55 głównie maślaków zwyczajnych i 3 malutkie koźlarzebabki. Byłoby więcej, ale zbliżający się zmrok i deszcz przegonił. Grzybki są dość suche, zebrane w bardzo suchym miejscu. Idealne do suszenia :)
(4/h) Jeny!!!!!!! sucho, sucho, sucho.... ( (( dosłownie 3 zajączki... miejsca opieńkowe GOŁE ( (( Wojciaszek ??? gdzie Ty widzisz GRZYBY ??? nic nie ma... ani siudu dudu w naszym regionie ( (( deszcz konieczny, a nie zachmurzenie!!! a jak mi dun dun miły, to można podawać bliższe dane o miejscówkach, bo powiaty to rooooozlazłe są.....
(35/h) na początku znalazłem 2 małe podgrzybki chcąc iść w głąb lasu napotkała mnie aktualnie prowadzona wycinka drzew, więc musiałem ją ominąć i wtedy znalazłem polanę, około 30 małych i średnich podgrzybków :). myślałem żeby już kierować się ku domu i wtedy napotkała mnie niespodzianka:D duży i soczysty siedzuń sosnowy ( bardziej znany jako kozia broda) a w lesie itak sucho ale opłacało się wyjść. ps. od tamtego roku kozia broda nie jest już pod ochroną.
(8/h) 5 h w lesie w 2 osoby, ok. 40 podgrzybków brunatnych, 1 podgrzybek zajączek i 2 maślaki. W lesie sucho, większość grzybków mała, co wskazuje na początki, w przyszłym tygodniu powinno być lepiej, jeśli w weekend popada...
(6/h) Nareszcie. Las mieszany z przewagą buka. Po piętnasto minutowym spacerze ja znalazłem pierwszego w tym roku grzyba i był to mały borowik usiatkowany, a za chwilę Żona znalazła grupkę następnych sześć z kapeluszami średnicy od 3-10 cm.
(0/h) Odwiedziłem ulubione miejsca w lesie (Mąkołowiec) niestety grzybów jadalnych brak: ( nawet trujące prawie nie rosną. W lesie bardzo sucho, może po zapowiadanym na weekend deszczu coś się pojawi.
(10/h) Panie [...] to nie są rzetelne informacje..... 200/h to moim zdaniem przesada.... nie wprowadzaj w błąd! Opieńki... maślaki.... one rosną gromadnie..... też mógłbym taki dać przekaz wczoraj... bo miałem ponad 100 opieniek... chyba... nie liczę..... ale z jednego pnia! Takie Twoje przekazy zafałszowują rzeczywistość!!!!!
(0/h) Ciągle sucho, ciężko nawet o trujące. Ale w porównaniu do poprzedniej soboty to jest więcej trujących więc jest nadzieja :) - choć potrzeba deszczyku.
(10/h) W lesie bardzo sucho. Pojawiły się młode podgrzybki złotopore...... ale tylko w miejscach nie osłoniętych szczelnie przez korony drzew i w zagłębieniach. Na pniach pierwsze opieńki..... ale też sporadycznie tylko. Prognoza meteo daje nadzieję na umiarkowane opady w naszym regionie... więc jest szansa na jakieś wreszcie konkretniejsze efekty!
(5/h) Na razie sucho, zaczynają się pojawiać szlachetne podgrzybki, prawdziwki - młode, twarde - wczoraj w jednym miejscu 2 szt, są Kanie - 7 szt w jednym miejscu. Dzisiaj deszcz - więc cos powinno wystartować.
(0/h) Zrobiłem wypad rozpoznawczy do mojego pobliskiego lasu ( lasy pszczyńskie) totalne zero. Nawet trujących za bardzo nie ma. Polowałem na gniewusy i nie ma nic. Jutro uderzam w jeszcze jedno miejsce
(43/h) Sławków Ponad 100 grzybków. ponad 40 podgrzybków kanciastozarodnikowych, ponad 50 maślaków głównie sitarzy i ok 10 mleczajów wyciągniętych spod trawy przy torfowisku (chyba mleczaje zmienne). W lasach sucho. Grzybiarze zbierają sporo maślaków i częściowo koźlarzy. Jutro cdn :)
(80/h) Na starej miejscówce 40 maślaków w 15 min. Dużo młodych, małych których nie zbierałem. Przyjdę po nie w niedziele :) Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)
(2/h) Kilka młodziutkich prawdziwków i maślaków w 1 miejscu. Szkoda, ale południe Polski wciąż nic, ale już widać, że lada dzień!! Jeszcze z 1 dzien deszczu.
(3/h) Aż mi się nie chce pisać. Podniecona doniesieniem z niedzieli, gdzie pani ze Skrzyszowa nazbierała 2 wiadra maślaków w godzinę, pojechałam tam dzisiaj i co zastałam? Pustki. W jednym miejscu znalazłam może ze 30 maślaków, z czego 5 nadawało się do zabrania, reszta z lokatorami. Potem znalazłam jeszcze jednego i po 3 godzinach łażenia znalazłam w jednym miejscu 4. W sumie 10 grzybków. Tragedia. A to, co znalazłam na załączonym zdjęciu. Po wyjściu z lasu podeszła do mnie Pani z domku jednorodzinnego obok i powiedziała, że w sobotę i niedzielę był ogromny wysyp maślaka a w poniedziałek, jak poszli do lasu to już były kompletne pustki. No gdzie ten zapowiadany deszcz??? Bez deszczu nie ma na co liczyć. Wszędzie pada a nas non stop omija szerokim łukiem. Pozdrawiam.
(3/h) Na 3 godziny: 4 podgrzybków, 1 kozak i 4 maślaki. Tragedia Proszę nie liczcie maślaków na sztuki, to samo z opieńkami. Potem czerwono na mapie, a w lesie zero.
(13/h) 3 h rekonesans (ponieważ nie nastawiałem się na grzybobranie, nadal sucho), przyniósł nieoczekiwanie 20 podgrzybków i ok. 20 maślaków. Jak na te warunki - wynik przyzwoity. Deszcz pilnie potrzebny.
(1/h) witam, gdzie w lędzinach rosną grzyby -, moze ktos zdradzi swoje miejsce z grzybkami. Byłam dzisiaj rano, totalna pustka, kilka muchomorów w lesie i jeden jadalny koźlak czerwony
(100/h) ok 50 maślaków młodych i zdrowych, wysyp kań w jednym miejscu ponad 20 sztuk, łącznie koszyk kań, na koniec 4 kozaki czerowne. Czekam na deszcz, który od dzisiaj ma podobno padać...
(25/h) W lesie susza nieco mniejsza jak tydzień temu, a jednak podgrzybek brunatny się pokazał. Prawie cały kosz w cztery godzinki. Dupy nie urywa, ale biorąc po uwagę ostatni wypad w te rejony i wielkie zero w koszyku to jest spoko. Grzybki w większości zebrane w miejscach "przekopanych przez dziki". Sam grzybek świeży, bez lokatorów :) Nareszcie będzie grzybowa i słoiczki :) W niedzielę kolejny relax w lesie. Pozdrawiam grzybiarzy i owocnych zbiorów!!
(15/h) Nadal sucho, znalazłem większość podgrzybków i kilka maślaków, same małe sztuki. Cierpliwie czekam na opady, a chodzenie po lesie sama przyjemność :)
(10/h) Młode brzózki, kozaki :) Sahara: (W niedzielę 40 sztuk, poniedziałek 30, dzisiaj 15, nawet małe grzybki wysuszone. Jak nie popada to czarno widzę zbory tej jesieni!
(60/h) Witam! Oczywiscie po pracy naszła mnie ochota na jakiegos grzyba bo jak narazie strasznie slabo w tym roku.. Tyle ze nie zabardzo chciało mi sie jechac 15 km do lasu wiec stwierdzilem ze zajrze w pewne zarosniete "krzypopy" rowy w mojej wiosce :) Efektem sa 20 minutowe zbiory bo niestety juz za bardzo nic widac nie bylo :) Szczerze to musialem uwazac zeby jakiegos nie przydepnac :) Maślaków sporo no i 2 kozaczki :) Bardzo miły koniec srodowego dnia :) pozdrawiam!!
(8/h) Ale uroczy dzień, żywej duszy w lesie, i na dokładkę takie jak w załączniku prawdziwki. Nawet gdyby koszyk był pusty i tak mamy najpiękniejsze lasy w Polsce.
(20/h) W lesie jest raczej sucho, grzyby mimo to rosną. W typowym lesie czysto sosnowym z mchami i jagodnikami rzadko można znaleźć rodzinki po 5 sztuk młodych i średnich podgrzybków brunatnych. Właściwie większość podgrzybków znalazłem w jednym miejscu przy polanie na skraju wysokiego lasu sosnowego w trawach i jagodnikach. Na stu metrach rodzinka jakieś 40 sztuk, w mchach czuć było trochę wilgoci. Może byłoby więcej, ale postanowiłem przeczesywać inne rodzaje lasu i ku mojej wielkiej uciesze w suchym liściastym lesie (dąb i buk ) znalazłem pierwsze w tym roku dwa piękne prawdziwki, ale generalnie poza tym w tej części lasu raczej pustka. Znalazłem też rodzinkę młodych zajączków i po 9 sztuk podgrzybków złotawych i czerwonawych oraz 4 kanie. Zero kozaków i maślaków. W drodze powrotnej w lesie sosnowym znalazłem trzeciego pięknego prawdziwka. Można powiedzieć bez szału, ale zbiór urozmaicony i wreszcie 3 sztuki prawdziwka. W drodze powrotnej widziałem wielu grzybiarzy sprzedających przy drodze głównie podgrzybki i kanie, ale niektórzy mieli skrzynki prawdziwków, a więc je też można zebrać w dużej ilości tylko trzeba wiedzieć gdzie. Pozdrawiam i życzę udanych zbirów i niech trochę popada, bo już jest za sucho.
(20/h) -w większości małe podgrzybki i kozaki + kilkanaście zdrowych małych i średnich prawdziwków (powinny w najbliższym czasie się wysypać) -las mieszany -rano porządna rosa
(190/h) Pół godziny na miejscówce kozakowej w Maciejowie i ani śladu kozaków. Za to wysypały się maślaki, zebrałem prawie setkę w pół godziny, drugie tyle malutkich zostało na następne dni. Wszystkie nie ruszane przez robaki, ale za to ślimaki zrobiły swoje, więc nie daję zdjęcia, bo grzyby były dziurawe.
janek z młaki karotka (bez logowania) doniesień: ≥2
(30/h) Wysyp gniewusa, w jednej miejscówce ponad 60 grzybów na 2 osoby, niestety czasu brakło, do tego 5 młodych prawych, innych grzybów brak. Podobno parę km dalej ogromny wysyp prawych...
(1/h) Przejechałam dziś na rowerze spory kawałek lasu, co jakiś czas zaglądając głębiej w krzaki. Namierzyłam 3 miejsca z malutkimi opieńkami i znalazłam 2 maślaki modrzewiowe. Poza tym nic - żadnych koźlarzy, chociaż w lesie mnóstwo brzóz, żadnych podgrzybków. Jedyne co spotkać można na każdym kroku, to lisówkę pomarańczową.
(50/h) zajączki, zajączki i jeszcze raz zajączki... Całe masy w dużych gniazdach. 50 jest liczbą mocno zaniżoną żeby zbytnio nie zakłamywać doniesień. Ogólnie 2 razy dzisiaj byłem w lesie po 1,5 h, rezultat - 2 x pełen kosz piknikowy;)
(5/h) Trzy godziny w lesie, ogólnie beznadzieja. Zebrałem 15 podgrzybków, były w dwóch miejscach, reszta lasu tragedia. Ludzi mało, dość sucho. Ten sezon jest wiecie do czego. Deszczy nie ma. Niby na smażonkę wystarczy ale rok temu to byly prawdziwe zbiory a teraz jest dno.
(12/h) Godzina chodzenia w lesie, który dobrze znam. Prawie w ogóle grzybów. Udało mi się w dwóch miejscach w trawie znaleźć blisko siebie rosnące maślaki i jednego kozaka. Oby cos sie ruszyło. Naprawdę kiepsko
(0/h) Od 50-ciu lat corocznie zbieram grzyby. Ten rok jest wyjątkowy. Co drugi dzień jestem w lesie i jak do tej pory nic sensownego nie znalazłam. Dziś uświadczyłam na oczy 1 olszówkę i jednego malutkiego białego blaszkowca, więcej NIC. Jeżdżę do wszystkich okolicznych lasów w odległości do 40 km i w sumie w tym sezonie znalazłam 1 kanię i w sobotę 1 żółciaka siarkowego. To wszystko. W lesie znowu zrobiło się sucho, deszcze nas omijają z daleka więc nie widzę świetlanej przyszłości dla prawdziwych zbiorów. Zaliczyłam już wszystkie lasy w Wodzisławiu, Skrzyszowie, Czyżowicach, Ochojcu, w Rudach Raciborskich. Wszędzie to samo, czyli kompletnie nic. A ślepa nie jestem. Liczyłam na grzyby we wrześniu a teraz liczę jeszcze na październik. Być może coś ruszy.
(2/h) 3 godziny w 3 osoby, znalezione 5 maślaków. Patrząc po stanie ściółki leśnej to jednak nadal jeszcze jest za sucho. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej.
(150/h) Masa maślaków, poza tym koźlarze brązowe i czerwone, trafiły sie tez kanie. Na prawdziwki/podgrzybki moze jutro sie wybiore to zobaczymy czy juz sie cos trafi.
(2/h) Pierwszy mój wpis, las mieszany 2 kanie, 2 podgrzybki. kanie na polankach podgrzybki przy strumieniu, dość wysoko w górach 700-800 mnpm ogólnie uroczy spacer po beskidzkich lasach
(6/h) Dwie godziny w lesie 12 sztuk maślaków, innych grzybów brak ale pokazały się niejadalne więc może za parę dni będzie szansa na lepsze grzybobranie
(8/h) W lesie sosna - świerk - brzoza - trochę dębu - nic. Na obrzeżach, w miejscach normalnie podmokłych w brzózkach kozaki. Sitarzy nie zliczam, ale miejscami widziałem dużo młodych - całe kolonie. Widać, że lasek był przechodzony, a spotkany grzybiarz mówił, że w niedzielę było dość sporo osób. Niestety w lesie wysokim pustki (pojedyncze blaszkowe).
(50/h) Witam, z niedowierzaniem czytam doniesienia o grzybach więc dzisiaj pojechałem pierwszy raz na spacer do lasu. Większość donosów dotyczy maślaka więc wybór padł na miejsce w których zawsze rosły. Powiem krótko.... 6 kg. zdrowiutkiego i młodego grzyba w 45 minut, teraz wiem co znaczy grzyby kosą kosić hehe. W piątek ruszam na prawdziwki;-)