(15/h) las mieszany, zbieraliśmy w trzech miejscach - z grzybami różnie, były miejsca gdzie trafiały się tylko pojedyncze sztuki; a w niektórych miejscach całe łany maślaków lub podgrzybków zajączków; podgrzybków brunatnych kilka sztuk, do tego też kanie - wysypu jeszcze nie ma
(40/h) Na wylotówce tabuny samochodów - widać brać wygłodniała grzybobrania jak diabli. Maślaki w rzadkich sosenkach i trawach. Wszystkie zdrowe, nawet duże. W brzózkach dużo czerwonych muchomorów. W lesie podgrzybkowym zero, kozaków w brzózkach zero. 2 kanie. Maślaki duszone w śmietanie były lepsze od kawioru z szampanem -poezja smaku. Pozdr. M. C.
(4/h) w tzw. "lesie wysokim" słabiutko - kilka podgrzybków, pojawiają się sporadycznie "sitarze", znaleziono nawet 4 kurki - natomiast na działce około 50 sztuk maślaków "modrzewiowych".
(20/h) Zaczynają się podgrzybki. Znaleźliśmy z żoną ok 40 podgrzybków - stary las, dużo mchu. Dużo maślaków - lasek kilkunastoletni. 20 kań, 7 prawdziwków - łąki z kilkoma małymi sosenkami. Generalnie jest sporo w młodych lasach. W starych dopiero coś rusza, ale to też miejscami. Jak się nie wie gdzie iść, to można wyjść z pustym koszem. Tak czy inaczej jest duża "nadzieja", że w przyszły weekend będzie lepiej.
(5/h) No chyba się zaczynają podgrzybki. Około południa na rowerach pojechaliśmy do lasu (raczej starodzrzew) i zebralismy z 15 sztuk młodych podgrzybków.
(5/h) Ogólnie grzybów brak nawet niejadalnych. Sprawdzone miejsca pusto tylko pokazują się muchomory. Tylko w jednym młodniku brzózkowym prawdziwki ok 25 sztuk. W lesie wilgotno, powinno jeszcze coś się pojawić.
(40/h) trzy lokacje, jedna typowo koźlakowo-prawdziwkowa, ok. 40 szt grzybow w godzine, gl. szare kozaki, mlode; druga typowo podgrzybkowa, ok. 40 szt podgrzybków w godzine, gl. bardzo mlodych; trzecia lokacja - swierczki - maślakowa, znowu ok. 40 szt. maślaków w kolejna godzinke
(5/h) W lesie dość mokro. Sporo grzybiarzy. Konkurencja wyprzedziła nas na wszystkich miejscówkach. Dla nas zostało:1 kurka, 1 zajączek, 1 podgrzybek, 3 maślaki, 4 koźlarzebabki, 1 koźlarz pomarańczowożółty i prawdziwki. Grzyby bardzo młode i trudne do wypatrzenia. Kilka prawdziwków starszych sprawiało wrażenie "zatrzymanych w rozwoju". W domu okazało się, że 5 prawdziwków było robaczywych. Pojawiło się więcej, niż tydzień temu, grzybów niejadalnych - głównie muchomorów czerwonych.
(20/h) 1,5 godziny późnym popołudniem. Zbiór skromny, ale spodziewałem się gorszego wyniku: 8 zdrowych prawdziwków, dwa czerwoniaki, kilka koźlaków, naście maślaków klasycznych i kilka pstrych oraz 7 młodziutkich podgrzybków. Grzyby rosną przede wszystkim przy drogach i w młodniakach, w starym lesie niewiele, ale coś można znaleźć na skraju. I pamiętajcie: daleko od szosy;).
(25/h) Dziś wypad 3-osobowy. Mimo niekorzystnych raportów z okolicy liczyliśmy na wysyp po ostatnich opadach. Przeliczyliśmy się :) Znaczy wysyp był - grzybiarzy i pseudogrzybiarzy kopiących muchomory (których w sumie też był wysyp). Poza tym kilkadziesiąt prawdziwków, ale w większości wyrośniętych, kilkanaście malutkich podgrzybków, ale z robaczywymi trzonami, kilka zajączków i podgrzybków złotoporych, około 30 koźlarzy, w tym 3 pomarańczowe i 2 czerwone, kilkanaście kań, sporo maślaków w różnym wieku i 1 (!) kurka. Za grzybami trzeba się nachodzić, nie rosną wszędzie (albo były wyzbierane). Jak już są, to zwykle po kilka. Przeciętny wiek zbieranych grzybów każe mi sceptycznie patrzeć na ewentualny wysyp w najbliższym czasie, ale w lesie jest mokro, więc kto wie...
(7/h) 6 borowików (w tym jeden sosnowy), 9 podgrzybków po godzinie chodzenia, na dwie osoby. W lesie sucho - kalosze nie były potrzebne, ale widać, że coś się ruszyło. Ok. pół kilo maślaków na ugorze między sosenkami po 30 minutach zbierania.
(15/h) W ciągu około 3 godzin chodzenia po lesie liściasto-iglastym w trzy osoby znaleźliśmy 6 prawdziwków, 7 szarych kozaków, 15 podgrzybków i bardzo dużo sitaków, ale zbieraliśmy tylko małe. Sporo podgrzybków z lokatorami. Im głębiej w las tym mniej grzybów. Najlepsze zbiory jagodzinach.
(1/h) W lesie wilgotno. Cała masa ludzi i widać, że każdy coś znalazł. Z moich obserwacji wynika, że 90% grzybów robaczywa. Trochę sitków i kilka borowików, ale ponieważ tylko jeden zdrowy to do zbiorów zaliczam tylko tego jednego zdrowego.
(20/h) Kto z was bierze urlop i jeżdzi po Polsce za grzybami zwiedząjac przy okazji piękne lasy i okolice, -to NASZA EKIPA z busa, jedni powiedzą stuknięci, inni inaczej.... Ale czyż nie warto sztachnąć sie leśnym bakcylem zbieracza, ranną rosą, wschodem słońca na tle mgły, dziabnąć kielona, i piknikować pod okapem drzew.... Lasy sosnowe z dom brzozy, dębu; wysokie- kilka podgrzybków,"koziarki" i... nic, obrzeza, poreby, młodniki:15 koźlarzy pomaranczowych, 22 brązowe, 45 podgrzybków brunatnych -po kilka, 4 prawe plus 3 maluchy.
(5/h) Las bardzo wilgotny. W dużym lesie 4 dorodne kanie i 2 podgrzybki. W brzózkach i na ich obrzeżach 2 prawdziwki, 1 kozak i 2 osaki. W sosnach 10 maślaków. Ogółem wielkie nic - bo to zostało zebrane w 4 godziny.
(20/h) Spacer od 11 tej do 14 - szału nie ma ale zważywszy, że masa spacerowiczów takich jak ja i każdy coś ma nie jest źle. 9 prawdziwków, kilkanaście podgrzybków, kilkanaście kozaków w tym trzy czerwone, maślaki i kilka sitaków. Grzyby zdrowe pokrojone gotują się już w garnku. Moi towarzysze trafili na miejsce prawdziwków pod gałęziami i tu nie kłamiąc plastikowe wiaderko po farbie było pełne:-) zatem kwestia miejsca. Powodzenia na grzybach.
(3/h) 3 dorodne maślaki znalezione na obrzeżach lasu. Minąłem jeszcze kilka niedużych kani. W lesie kompletnie brak grzybów, mokro. Więcej grzybiarzy (z pustymi wiaderkami) niż grzybów!
(15/h) Po nocnych opadach i ciepłych nocach postanowiłem na chwilkę wyskoczyć do lasu. Mimo deszczowego dnia w 2,5 godzinki zebrałem około 30 podgrzybków młodych i co najważniejsze zdrowych, 3 kanie i jeden prawdziwy. Widać że grzybki zaczynają się pokazywać.
(10/h) 5 godzin chodzenia w deszczu. 7 borowików, maślaki - pół wiaderka, opieńki, kanie. W zwartym lesie pusto ale jest nadzieja bo po deszczu zrobiło się mokro. maślaki na obrzeżach lasu, kanie na leśnych polanach.
(15/h) Przez ostatnie dwie noce popadało. W lesie mokro, ściółka przemiękła miejscami na kilka centymetrów, więc jest nadzieja na grzyby. Na zdjęciu widać jakby grzybobranie było super, no i dziś było, ale ogólnie nie jest tak dobrze. Po prostu trafiłem miejsce, gdzie prawdziwki rosły jak zasiane - nigdy czegoś takiego nie widziałem. 40 sztuk w jednym miejscu plus po trochu przy drogach. W poprzednich latach też tam się trafiały, ale tylko po kilka. Aż żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia, jak rosły. Pojawiają się miejscami podgrzybki, ale trzeba się sporo nachodzić. Gdzieniegdzie maślaki i pierwsze opieńki. W stałych koźlarowych miejscówkach rosną koźlarze babka i różnobarwne, ale już mniej. Na zdjęciu efekt kilku godzin zbierania w trzy osoby.
(40/h) Dziś postanowiłem skupić się na prawdziwkach, inne grzyby brałem jak na nie wszedłem. Efekt lepszy od spodziewanego, 41 borowików, 10 podgrzybków, 17 koźlarzy w tym jeden pomarańczowożółty, ok 20 maślaków. W lesie pełno grzybiarzy. Gdyby popadało zbiór byłby lepszy. Fajnie że odezwał się jakiś krajan, nie jestem już taki sam.
(20/h) W lesie mokro. Dużo prawdziwków i podgrzybków, trochę koźlarzy babka. Były też maślaki i kanie. Wielkościowo takie na suszenie i marynowanie. Będzie też pyszna zupa i jajecznica. Sporo było też czerwonych muchomorów w piękne białe kropki. Zebraliśmy wielki koszyk grzybów.
(3/h) Las mieszany, mokro, ludzi pełno, grzybów praktycznie nie było, 4 prawdziwki, 4 czerwone, 2 siwe i wszystkie zdrowe, ale pogryzione przez ślimaki. W lasach Mińskich chyba już wszystko co konkretne wyzbierane, czekamy na kolejny wysyp. Pozdrawiam
(10/h) WIĘCEJ GRZYBIARZY NIŻ GRZYBÓW. Coś można znaleźć, ale są to pojedyncze sztuki, głównie prawdziwki i maślaki, podgrzybków nadal brak: (Powoli tracę nadzieję na wysyp!
(15/h) Byliśmy w lesie mieszanym, głównie liściastym. Zebraliśmy w 2 osoby w 2 godziny 7 kań, 7 prawdziwków i ponad kilogram podgrzybków złotawych. Widzieliśmy też coś co chyba było opieńkami, chyba łuszczaki zmienne i być może łuskowce jelenie.
(20/h) Las iglasty same prawdziwki i maślaki, jeden koźlarz, czekam na podgrzybki by udać się w lasy w Żukach oraz Zglenicach pod Sierpcem w ubiegłych latach nawet po 4 wiadra przynosiłem.
(0/h) Mam pytanie do MISTRZA DAMIANA - w którym rejonie powiatu ma te piękne zbiory?Ja czy jadę na wschód czy na zachód od Mińska to znajduję albo kilka maślaków albo zupełnie nic Pozdrawiam wszystkich zakręconych grzybiarzy. Darz bór!
(30/h) Dziś pojechałam dozbierać te maślaki, które wczoraj zostawiłam. W lesie bardzo mokro, zwłaszcza w tych krzakach, gdzie są maślaki. Nie wiem jakim sposobem ale zmoczyłam dwie pary kaloszy, o ubraniu nie wspominając. Później rekonesans na nowych terenach, w efekcie 3 prawdziwki i 2 pieczarki, każda wielkości talerza. W dużym lesie dalej pustki.
(100/h) nareszcie ludzie masakra, prawdziwki i czerwone koźlaki dwa kosze w 1,5 godziny i zal było wracać bo nie było w co zbierać, wszystko młode grzyby
(6/h) Bardzo mokro i w sumie dalej kropi. 2 maślaki ale taka papka ze wladowaly w ogrodku. 2 robaczywe podgrzybki ale za to bardzo dorodne. kolo 10 shitakow i o dziwo na dawnej miejscowce 5 zajączkow. Niestety co nieco odpadlo bo lokatorow mialo.
(10/h) Borowiki - dorodne, ale nie sflaczałe [jasne i ciemne], maślaki [głównie sitarze, ale też pstry i parę zwyczajnych], koźlaki czerwone i brązowe - widziałem też pojedyncze panienki i olszówki. Ogólnie szału nie ma - wziąwszy pod uwagę, że nie ma zbieraczy, to jest to standardowa sytuacja z tym, że nie ma żadnych podgrzybków. Btw. przy drogach dorodne pieczarki. No i mnóstwo strzyżaków [wesz jelenia].
(40/h) Nie wytrzymałem i dziś przed wieczorem zajrzałem czy nie wyrosło od wtorku nowe pokolenie koźlarzy topolowych. Wyrosło :) W sumie znalazłem 36 przez pół godziny - były i młodziutkie do marynaty (na zdjęciu), i starsze, zapewne przegapione uprzednio, które zapełniły całą suszarkę. Do tego 16 maślaków pod kilkoma sosenkami, koło których przejeżdżałem na rowerze. Aktualnie znowu pada i myślę, że może w końcu coś będzie też w lesie a nie tylko na polach (już dziś pojedyncze sztuki znajdowałem i pod drzewami). Dziś bez zdjęć z terenu, bo zbiór był przy użyciu latarki :)
(20/h) W lesie dosyć mokro... Zbiory zadowalające jak na pierwszy wypad około 50/60 maślaków 20 borowików i 4 koźlarze. Zero podgrzybków! Ludzi mało w lesie spokojnie i przyjemnie
(1/h) Rekonesans jak las po deszczu. W sciolce wilgoc. Poszedlem za pozno bo juz ciemno bylo. Znalazlem, a wlasciwie rozdeptalem jednego prawdziwka. Cale szczescie tylko kapelusz pekl. Jutrp wstaje rano i obejde te miejsca jeszcze raz. Jedyny minus ze widac ze ludzie chodza. Zadeptane wszystko..
(30/h) Zrobiłem pierwszy w tym sezonie rekonesans po lesie, pora obiadowa, trochę późno na grzybobranie. Las mieszany, dość sucho, ale mając trochę szczęścia można się natknąć na miejsce, gdzie kryją się dorodne szlachetne grzybki, mam na myśli PRAWDZIWKI 6 szt. okazałe zdrowiutkie, trafiały się też podgrzybki, lecz sporadycznie, no i trochę maślaczków. Więcej deszczu, a będzie całkiem fajnie. Pozdrawiam wszystkich miłośników grzybobrania :)
(45/h) Las mieszany same prawdziwki wszystko zdrowe, sporo kani których nie zbierałem ogólnie w lesie sucho lecz są miejsca gdzie jest naprawdę wilgotno.
(0/h) Zajrzalem sprawdzic jak las po nocnych deszczach. Obszedlem swoje miejsca, zwykle byly juz zajączki. Dzisiaj nic. Ale las trzyma trpche wilgoci w sciolce. Pojawiaja sie nowe psiaki wiec jest szansa;-)
(100/h) Jak jeszcze raz przeczytam, że w lesie jest sucho, to nie wiem co zrobię. Nawet majtki mam mokre. Setki maślaków, jeszcze nie policzyłam. Brałam tylko młode, bo większe są z lokatorami. 3 kanie. Grzybiarze zbierają prawdziwki ale niewiele. Brak podgrzybków i kozaków. Zbierałam na łąkach około lasu i w niewysokich sosnach. Na "starych" miejscach nie wiem co się dzieje bo nie miałam czasu zaglądnąć.
(200/h) No dziś powrót armagedonu :) niecałe 1.5 h rankiem. Borowiki, koźlaki, zajączki 60 szt. i to po co jechałem 13 kg. opieńki:D ledwo dotachałem do auta. Teraz dłuższa przerwa, wszystkim grzybniętym w weekend powodzenia. Przelicznik opieńki zastosowałem 20x1 a i tak wynik zaniżyłem.
(5/h) 50 minut w lesie na spacerze z psem, dzis mokro ale do poludnia zapewne wszystko wyparuje... nadal totalny brak niejadalnych ale udalo sie zebrac 5 dosc sporych kanii. Kilka mniejszych zostawilam zeby mialy szanse urosnac. Albo zbiore ja albo zostana dla innych lesnych lazikow :)
(30/h) Same "zające" i 5 sztuk małych podgrzybków. Następnego dnia połowa do wyrzucenia - nalot pleśniowy. Reszta miejsc wokół Sochaczewa (około 25 km) - dramat
(40/h) Prawdziwki-7, koźlarzebabki-29, maślaki ziarniste i zwyczajne, oraz dwa podgrzybki. Zastanawia brak koźlarzy pomarańczowożółtych, podgrzybków no i rydzów. Coraz więcej grzybów zaczerwionych, znowu robi się susza. Potrzebny solidny deszcz.
(50/h) wiadro podgrzybków we mchu wszystkie młodziutkie 1 prawdziwek 2 maślaki ) robaczywych. W lesie sucho ale we mchu trzyma się wilgoć i grzyby pojawiają się całymi polankami
(2/h) Las mieszany oraz jego obrzeża. Trzy godzinki chodzenia, znaleziono: 1 szt prawdziwka, dwa maślaki (niestety z licznymi lokatorami) i 2 szt kani.
(3/h) Przejazdem wskoczylem na nasyp kolejowy. Skusila mnie piekna kania widoczna z daleka. Pochodzilem godzine. Wlasciwie nic ciekawego nie znalazlem. Jedynie 5 sitakow. Dobre aby dorzucic do jakiegos wiekszego zbioru, na ktory jednak poczekamy jeszcze. W lesie nieprzyzwoicie sucho, a szkoda bo pieknie patrzec na zbiory z innych regionow.
(10/h) las mieszany, 1 prawdziwek, 3 maślaki, 10 podgrzybków.... ogólnie bardzo mizernie. Nie wiem gdzie ludzie zbierają te prawdziwki ale w okolicach Siedlec posucha totalna
(80/h) Las iglasty i brzozowy. Glownie maślaki. Przyjemny spacerek po lesie z zona :). Troche kurek i jeden kozak potem wysyp maślaków pod mlodymi choinkami w lesie niestety sucho. Kilka kani przy drodze.
(10/h) Witam, w lesie nie ma co szukać pusto, za to na łąkach oraz w zagajnikach maślane ale nie tak jak doniesienia z innych województw. Dodatkowo 3 szt podgrzybka już z lokatorami. Jeżeli nie będzie deszczu to lipa. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(20/h) ok. 100 maślaków, 7 borowików, ok. 30 koźlarzy (większość robaczywych), 5 podgrzybków. Wszystkie grzyby znalezione w zagajnikach i młodniakach. W wysokim lesie nie ma żadnych grzybów. Wyłącznie młode owocniki. Wygląda na to, że dopiero początek wysypu.
(100/h) Około 20-tu kozaków czerwonych reszta maślaki cały kosz ciężko zliczyć. Kani tym razem nie zbierałem lecz również ze 20 było by lekką ręką. W lasach dalej pusto, całe zbiory na łąkach i młodych zagajnikach.
(0/h) Las mieszany, młodniaki, nieużytki z samosiewką. Totalne zero grzybów jadalnych. Sprawdzone pięć różnych miejsc w rejonie miejscowości Rajszew, Skierdy, Trzciany, Janówek i Olszewnica. Na dużym lesie nie ma nawet grzybów niejadalnych (nie liczę kępki pieprznika niejadalnego i kilku gąsówek białych). W młodniaku w okolicy Olszewnicy ślady po maślakach - też niewiele. Las pachnie żywicznie, bez oznak rozwijającej się grzybni. Pod ściółką wilgotno. Potrzeba kilku nocy mglistych i ciepłych - może coś wyrośnie. Pozdrawiam Szczęściarzy, którym udało się coś znaleźć.
(45/h) Prawdziwki-10, koźlarzebabki-23, reszta maślaki. Maślaków można nazbierać mnóstwo, ale na czworakach. Grzyby rosną na duktach polankach i w samosiejkach. W zwartych lasach praktycznie nie ma nic. Potrzebny solidny deszcz.
(90/h) Po raz pierwszy w tym lesie, ale bardzo udanie. W nieco ponad 3 h 1,5 skrzynki! maślaków (jak jest miejsce, to sie nie zbiera tylko kosi), ponad 50 prawych i o dziwo ponad 20 podgrzybków, ktore niesmialo sie chyba zaczynaja.
(15/h) Dobry wieczór, tylko maślaki. Niestety, w ogóle nie ma koźlarzy. Widziałam 2 zaczerwione "nogi" po borowikach, które padły łupem kogoś innego. A na osiedlu bezpośrednio przy ruchliwej ulicy taki oto żółciak.
(5/h) Las mieszany sporo dębiny, Prawdziwki trafiają się po 2,3 w jednym miejscu, później długo długo nic do następnego miejsca. W ciągu 3 godzin zebrałem jedynie 11 prawdziwków, 3 kozaki czerwone i 1 podgrzybka, Kań widziałem kilka ale nie zbieram.
(30/h) Mam i ja, co prawda maślaki - zdrowe i duże ale wreszcie coś jest. Na targu w Warszawie zatrzęsienie grzybów - prawdziwków, podgrzybków i maślaków ale oczywiście nikt nie chce zdradzić źródeł :)
(50/h) Zafundowaliśmy sobie dziś sprint przez las, tylko na tyle pozwolił nam wolny czas. Grzyby rosną wolnej, ale nie można powiedzieć, żeby się kończyły, pojawiło się za to mnóstwo niejadalnych, których do tej pory było jak na lekarstwo, no i opieńki :) Przewaga borowika i koźlarza czerwonego, są też kozaki innej maści, maślaki, zajączki.
(0/h) W lesie sucho, nie pachnie grzybnią nie ma ludzi zbierających bo i nie ma wogóle grzybów. Nieco dalej przy DK50 w okolicach Osiecka trzy auta zaparkowane ale też tak samo nie ma żadnych grzybów.
(12/h) Szału nie ma, 7 kań, 30 maślaków. Zaczyna być sucho. Lepszy rydz niż nic, ale szlag człowieka trafia, gdy czyta doniesienia w Pomorza:-). Muchomory mają się dobrze. Pozdrawiam
(200/h) W sosnowych i dużych lasach nic nie ma za to w małych zagajnikach sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. W trawach przy małych chojniakach mnóstwo maślaków, prawe przy dębach, czasem się trafi zajączek, kani w trawach tyle, że w późniejszym czasie przestałem już zbierać.
(0/h) Niestety, znów się sucho bardzo zrobiło. Nic nie złapałem osobiście na 4 godzinki chodzenia. 2 osoby czegoś szukały w olszynach i wysokiej trawie, ale mieli góra 3 sztuki w siatce. Nie wiem co dokładnie, wiec nie uwzględniam. Najbardziej mnie bolało, jak zobaczyłem odkrojone grzybnie prawdziwków i kilka pomniejszych. Czyli grzyby były;/ Znów czekamy na deszcz.
(20/h) Popołudniowy rekonesans na miejscówce na koźlarze topolowe (Leccinum duriusculum f. robustum). Środowa burza nad Warszawą dała im szansę zaistnieć. Ale tak to ja grzybów jeszcze nie zbierałem - niemal wszystkie rosły na ściernisku, poza zasięgiem koron - widać tylko tam dotarła odpowiednia ilość opadu. Doniesienie jest raczej ciekawostką, bo ten gatunek występuje w tak niewielu miejscach, nawet w skali kraju, że raczej na normalnym grzybobraniu nie ma szans na nie trafić.
(30/h) Kończy się drugi rzut w tym roku borowika... Ale było też troszkę innych jadalnych w tym na jednym pieńku już dość spora opieńka miodowa. dość gromadnie czernidła kołpakowaty, łuszczaki... liczę jeszcze na dobry wysyp opieńki... powodzenia wszystkim.
(100/h) SĄ GRZYBY!!!!!! Od 21 do 24 zrobiłem sobie urlop i wolne spędziłem praktycznie cały czas na łąkach rezultaty to z kolegą: 4 siatki 3 wiaderka po 15 litrów maślaków ja 2 wiaderka prawdziwków ossaków koźlarzypodgrzybkówkani wszystkiego pełno lasy suche pusty łąki pełne grzybów poranna rosną i ciepłe noce dają chęć do dalszej przygody grzybnej grzybów pełnoooo!!!!!!!!! Ludzie miało nie być grzybów a ich jest wysyp dzień przerwy i w niedziele ruszam na następne grzybobrania!!!!!
(50/h) w lesie sucho, ale wokół lasów mozna znalezc maśalaki zajączki, i kanie tych ostatnich od gromo ale szkoda wszystkie brac wiec zadowolilem sie 10 szt maślaków tak oko 1 kg zajączki niestety robaczywe
(4/h) W lesie bardzo sucho. 4 prawe w iglastym lesie. 10 kań, ale ich nie uwzględniam w ilości. Poza tym posucha mimo, że "meliny" jakieś swoje mam :) Pora zmienić lokalizację na Mazury! Drogi Adminie szkolenie z Atlasu zaliczone!
(60/h) W okolicy Broku. W duzych lasach nie ma co szukac, woda dostatecznie nie zmoczyla sciolki. Grzyby tylko w mlodnikach od strony poludniowej. Dzisiaj glownie maślaki i kilka podgrzybków i koźlarzy plus bardzo duzo mlodych kań na poboczach drog ktore beda dojrzale za 2-3 dni.
(22/h) Starałam się szukać miejsc wyglądających na najbardziej wilgotne, mchy, las mieszany z brzozam. Nic tam nie znalazłam oprócz dwóch kani. Dzień uratowały lekko piaszczyste polany z trawą i iglastymi drzewami - było sucho i niczego się nie spodziewałam. W sumie chodziłam jakieś 2.5 h, ~56 maślaków znalazłam w ostatniej godzinie.
(25/h) las mieszany, nawet łąka i całkiem nieźle... borowiki, koźlaki i dużo maślaków... wszystko w jednym obrębie przez 3 h/2/os ale......... 2 km dalej w innym obszarze gdzie zawsze dokończyłem "dzieła" ZEROOOO... nawet psiaka nie zobaczyłem...
(200/h) Na wstępie pytanie zasadnicze do Administratora strony: czy kanie i maślaki liczymy jako pełnowartościowe grzyby? Jeżeli tak, to można mówić o prawdziwym wysypie, na łąkach pod lasem aż biało od kani, w sosnowych zagajnikach maślaki po kilka, kilkanaście sztuk obok siebie, aż nudziło mi się już to zbieranie :). Jeden prawdziwek i jeden kozak. Dwa duże wiadra pełne w niecałe 2 godziny. [admin - idealnie byłoby stosować przeliczniki dla maślaków i kań, ale to nierealne, w praktyce nie da się zapewnić aby wszyscy wpisujący stosowali się do tych samych reguł - jedynie co oficjalnie zalecam to stosowanie "przelicznika podgrzybkowego" w przypadku kurek, z natury swojej drobnych i masowych w zbiorze; w praktyce, dla kolorowania mapy, przy dużej ilości doniesień, obraz się uśrednia; ponadto, jako że przeglądam wszystkie doniesienia, czasem koryguję podaną ilość w dół, lub wyłączam doniesienie z użycia do kolorowania mapy]
(0/h) Totalne bezgrzybie. Sprawdzone chyba z 7-8 miejsc w Kampinosie i powiecie płockim. Znaleziony raptem jeden grzyb trujący i olszówka. Grzybnią nie pachnie. Gdzie te grzyby w Kampinosie? Przed weekendem były jakieś optymistyczne raporty... a tu klapa na całego. Ani jednego ludka z grzybami przy drodze, na bazarach grzybów brak. Okoliczni mieszkańcy potwierdzają słabe informacje. Dość już mam patrzenia z utęsknieniem na raporty z Pomorza. Niech ruszą wysypy w stronę południa kraju. Oby grzybnia jeszcze odżyła.