(10/h) prawdziwków mało - a jeżeli już są to ciężko je dostrzec w ogromie liści. Dużo Kani! Pojawiły się opieńki - można kosić kosą;) pełno maślaków. Pojedyńcze koźlarze.
(20/h) Pojawiły się już opieńki wiadro nazbierane. Te same miejsca przynoszą coraz mniejsze zbiory. Na obrzeżach lasu i przy drogach największe okazy:-)
(150/h) W lesie robi się sucho. Mimo tego grzyby jeszcze rosną w wybranych miejscach. Głównie prawdziwki, muchowiki, kanie. Zaczęły pojawiać się też podgrzybki w ciemnych kapeluszach. Ludzi w lesie wielu spotkanych.
(25/h) Chyba muszę zmienić miejsce, nie było źle, ale bywało lepiej. Na dużym lesie sucho, grzyby tylko w zagajnikach i trawach lub na obrzeżach. Wynik: kosz prawdziwków i kosz grzybów mieszanych ( podgrzybki, zajączki maślaki wszelkiej maści ). Nadmieniam, że moi znajomi weszli do lasu kilka kilometrów wcześniej i nazbierali bardzo dużo - dwie klatki + 3 kosze ( szczęściarze ).
(200/h) takich prawdziwków jak żyje nie widziałam w 3 osoby 5 klatek 25 kg grzybów 90% prawdziwków, po podgrzybki nawet nie chciało mi się schylać. Dziś w będę obdzielać całą rodzinkę :))
(20/h) W osrodku jest ponad 50 osob. Co najmniej polowa wrocila z grzybami w pelnym wiaderku/koszyku/torbie. Jest caly przeglad prawdziwki, rydze, opienki, kanie...
(30/h) Witam, zawitaliśmy dziś w Miłomłynie i rozczarowania nie było. Same prawdziwki i to duże!!! Wszystkie zdrowe, w trzy osoby około 250 szt na 3 godziny chodzenia. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(40/h) Koniec tego rospasania! I zgodnie z życzeniem męża od dziś tylko krótki komentarz i jeden koszyczek grzybów na pokaz i basta. Podobno pycha tylko na mnie czeka, bo skromności mi ubyło wraz z pojawieniem się grzybów. Zatem nie przeciągam Tylko powiem, że potrzeba deszczu, a sezon grzybowy jeszcze potrwa. Pozdrawiam i życzę powodzenia grzybomaniakom.
(20/h) lasy mieszane, z przewagą liściastych. Zbierano głównie prawdziwki, chociaż występowały również maślaki, koźlarze, podgrzybki, opieńki i pojawiły się rydze, których tu wcześniej nie było.
(25/h) Jest gorzej niż było, ale grzybów nadal można nazbierać: są borowiki, koźlarze, maślaki, pojedyncze podgrzybki. Przydałby się deszcz, bo w wielu miejscach jest już strasznie sucho.
(50/h) Już jest trochę sucho i jak nie popada deszcz będzie po grzybach. Tam gdzie wilgotnej prawdziwek rośnie, a obok niego kolega lub czerwony kozaczek. Grzybów szukamy w koleinach, bo tam jeszcze uchwała sie odrobina wody. Pokazują sie już sporadycznie opieńki, ale bez deszczu będzie bieda. Pozdrawiam i życzę grzybomaniakom zbiorów i deszczu.
(20/h) Przeważają prawdziwki (niemal wszystkie zdrowe) i maślaki sitarze, których w tym roku jest sporo. Żadnych kurek. Miejsca występowania grzybów jednak bardzo dziwne, czasami idzie się kilometr i nie natknie się na jednego grzyba, a są miejsca, gdzie na kilkunastu metrach rośnie po kilka dorodnych prawdziwków. Bardzo dużo grzybiarzy, byliśmy w lesie o godzinie 8 a miejscowi już wracali z pełnymi koszami. Jak się wybrać do lasu, to trzeba być o 6. Potem można tylko spacerować.
(20/h) Początek lasów za Nidzicą w kierunku Jedwabnego - grzyby na obrzeżach lasów do środka nie ma po co wchodzić. Faktycznie prawdziwki obfitują - ale miejscami - w jednym znalazłam ok 15 dorodnych sztuk jeden na drugim w jagodach długie, dorodne i ciemne. Trzeba dodać, że zrobiłam też kilometry bez sensu - przeważają prawdziwki, maślaki, zajączki
(40/h) Kilka dni temu wysyp prawdziwków królewskiej wielkości:D Teraz się kończy. Po niedzielnym, solidnym opadzie pojawiają się małe podgrzybki i znów prawdziwki. Trafiają się miejsca z okazami wielkości głowy:D Zdjęcie podesłane przez kolegę z pobliskiej miejscowości.
(50/h) Takiego roku obfitującego w prawdziwki nie było od lat. Były co prawda lata grzybne, ale nie takie jak obecny rok. Zgoda, nie wszędzie jest taka obfitość grzybów, ale przecież to nie oznacza, że grzyby jeszcze nie pokażą się tam, gdzie ich na razie brak. Czego życzę wszystkim zawiedzionym. Pozdrawiam.
(30/h) Borowiki, generalnie nad jeziorem trochę kozaków. 40 pięknych borowików i co ważne zdrowych. Wilgoć w lesie wystarczająca. Gdyby tak cieplejsze noce.
(100/h) Takiego roku na borowiki nie pamiętam jak żyję, godzinka spędzona w lesie wystarczyła by zapełnić nie tylko wiadro, ale była potrzebna też reklamówka, idziesz przez las po niedzielnym zbieraniu, zbierasz po 2-3 szt, po zapuszczeniu się dalej zatrzęsienie 12-15 szt w jednym miejscu na 10 ciu kwadratach, szok, 95% borowik, 1 maślak, 2 kozaki, 2 podgrzybki. Gmina Lubawa w powiecie iławskim na razie nędza, trzeba się wypuszczać trochę dalej w okolice Ostródy. Pozdrawiam.