(60/h) Dzisiejszy, popołudniowy wypad w moje znajome miejscówki zaowocowały pełnym koszykiem. Dosyć dużo prawdziwków, już nie tak robaczywych, mnóstwo podgrzybków brunatnych, 4 kurki, trochę kozaków a pod sosnami ze 30 maślaków pstrych i przy wielkiej starej osice w środku lasu kilka koźlarzy czerwonych (w tym ten duży na zdj.) Wszystko poszło do marynaty jako mix grzybowy, zobaczymy co z tego wyniknie. :) Pojawiają się już kolonie muchomorów czerwonych oraz w dalszym ciągu lejkowce dęte, spotkałem też 2 młodziutkie zielonkawe sromotnikowe. Na zdj, po środku 2 prawdziwki pokaźnych rozmiarów, niestety zostały w lesie (robaki i "starość").
(30/h) Bez szału, kilkanaście dorodnych kań, sporo pieczarek leśnych po kilkadziesiąt w jednym miejscu, czubajki czerwieniejące również kępkami po kilkanaście sztuk, trochę podgrzybka złotawego, tych ostatnich nie zbieram, bo w większości zaczerwione. Małe wyrastają nadal, w lesie miejscami wilgotno, ale to jeszcze nie to :) Do "kuki 2014.8. 30 20:12" - to zasłonak filetowy :)
(80/h) Na dzisiejszy wypad grzybowy wybrałam las mieszany, w którym przeważają podgrzybki. Grzybów dużo, ale w lesie trzeba było zostawić kilkadziesiąt sztuk i co drugi trzon (to o pogrzybkach). Prawdziwki również mocno zarobaczywione. Mój zbiór to 262 podgrzybki, 19 borowików szlachetnych, 45 ceglastoporych, 3 koźlarze, prócz tego miseczka maślaków (są sosnowe, ziarniste i żółte) i 2 podgrzybki złociste. Grzybów w lesie niby dużo, ale jak co rusz wyrzucasz ładne okazy całe podziurawione, to odechciewa się grzybobrań. Może trzeba się wstrzymać do jesieni. Pozdrawiam.
(200/h) Ogromny wysyp prawdziwków... miejscami po 15-20 szt. w większości małe 2-3 cm.. ale było też kilka okazów ok. 15 cm Grzyby w 30 % z lokatorami.
(25/h) po poludniowy spaccer; w caigu dnia miejsca byly intensywnie przeszukiwane, ale i tak udalo sie nazbierac; prawdziwiki, podgrzybki, kozaki oraz kilka maslaczkow i kurek; 70% grzybow zarobaczywionych.
(20/h) Grzybów sporo i jeszcze więcej grzybiarzy, ale dla każdego wystarcza. Mnóstwo koźlarzy, dużo borowików (szlachetnych i brunatnych). Oprócz tego znalazłem dziś rydze i maślaki pstre i najmniej o dziwo podgrzybków.
(31/h) Wybraliśmy się głównie na kozaki w zagajnikach brzozowych, tak jak w środę. Główny wysyp już minął, ale ciągle jeszcze rosną młode, trzeba dokładnie szukać. Poza tym wyrośnięte maślaki i wielkie pojedyncze kurki. W sumie 182 kozaki, ponad 40 kurek, maślaki i nawet 5 rydzów. No i cudowne kępy wrzosów z całymi rojami pszczół. Po drugiej stronie szosy ludzie wychodzili z pełnymi koszami podgrzybków.
(40/h) Grzybków coraz więcej. W lesie ludzi... jeszcze więcej. Jak ktoś nie ma swoich miejscówek to zbiera podgrzybki. W miejscówkach można mówić o zbliżającym się wysypie borowika z uwagi na niezliczone ilości malusieńkich borowików. Głównie młode, piękne i zdrowe sztuki, choć niektóre miały nawet do 15 cm. Nie ma reguły bo rosną zarówno wśród dębów jak i buków lub grabów ale naprawdę tylko w wybranych miejscach. Dość dużo młodych kani. Moje dzisiejsze zbiory: 61 prawych, 4 kozaki, 1 osiczek i ok. 20 maślaków.
(70/h) Do raportu poniżej, w sprawie rzekomych przekłamań doniesień. Dziwnym trafem kolejny weekend w okolicach bukowna mnie i mojej rodzinie udało się wyjść z lasu z pełnymi koszami prawdziwków i podgrzybków. Może po prostu trzeba nieco więcej cierpliwości? :)
(35/h) Prawdziwy wysyp prawdziwków. Las mieszany prawdziwków masa oprócz tego kozaki, podgrzybki no i moje ulubione rydze choć jeszcze nie w sporej ilości ale 20 sztuk udali sie zebrac. Pozdrawiam i milego poszukiwania
(5/h) Witam ja uważam że są wypisywane brednie na temat zbioru grzybów grzybów. Często chodzę na grzyby wczoraj wybraliśmy sie rodzinnie i grzybów jak na lekarstwo super warunki a ludzi mnóstwo nie ma prawdziwego wysypu. Dziwne jest że każdy zamieszcza te zdjęcia tylko nie podaje lokalizacji gdzie taki wysyp jest.
(35/h) Mimo iz samochodów przy lesie mnóstwo udało sie cos zebarać. Dodam ze to piewst wypad w ten rejon. 30 prawdziwych duzopodgrzybkow i kozaków ofekt na fotce. Pozdrawiam
(30/h) Wyprawa ze znajomymi na grzyby i ognisko z kiełbaskami. Las buk, dąb, sosna i brzoza. Dwie godziny na grzybach, każdy miał pełen koszyk, borowiki, podgrzybki, maślaki, rydze, zajączki. Poza nimi spotkałam mnóstwo niejadalnych (tez wysyp) kolorowych i prześlicznych. Pojawiły sie rownież szmaciaki galeziste (chociaż ja wole nazwę siedzuń sosnowy) i galaretki kolczaste (sa takie czyściutkie i milutkie). Zamiast wiec koszyka z grzybami załączam zdjęcie tych ślicznych galaretek.
(45/h) Las mieszany z przewagą świerka i sosny. Najwięcej podgrzybków, choć kilkadziesiąt zostało w lesie (zarobaczywione), prawdziwki też z lokatorami. Maślaki, koźlarze i ceglasie zdrowe. Jak zwykle w lesie spory tłok. Moje dzisiejsze zbiory to 173 szt, z czego 150 to podgrzybki. Życzę wszystkim udanych zbiorów.
(40/h) wiadomosc dla MIKA. Grzyby rzeczywiscie sa i ta mase od podgrzybków idac po lewej stronie od stacji benzynowej w kluczach tam jest ich masę idąc dalej ok 1,5 km dochodzisz do brzózek tam znowu spotkasz sporo kozaków tylko trzeba miec otwarte szeroko oczy zaraz obok brzozek masz małe swierki oraz mase maślaków i kurek pozdrawiam
(300/h) Nie wiem czy tylko mi się tak zdaje? Takiego roku na grzyby (w Małopolsce) dawno nie było! Pierwszego prawdziwka znalazłem 30 kwietnia i tak do dziś. Praktycznie były jakieś krótkie przerwy ale grzyby są prawie cały czas. Zbierałem już wszystko co możliwe: prawdziwki, koźlarze, kurki, a nawet rydze tylko maślaków i kań jeszcze niewiele. W Puszczy Niepołomickiej od poniedziałku trwa wysyp podgrzybka brunatnego i prawdziwka. Są miejsca, gdzie grzybów są dziesiątki a prawdziwki potrafią wyrastać po kilka naraz. Niestety większość grzybów zasiedlona przez robaki - nawet te malutkie. Także do lasu grzybiarze! I szukajcie dokładnie.
(30/h) Zmiana lasu na typowo podgrzybkowy, sosnowy z domieszką dąbrowy. Niestety, o godz. 10 zbiera się niedobitki, jednak jeśli cały ranek pełzaliśmy w zagajniku za maślakami, to mogliśmy mieć pretensje tylko do siebie. Jednak żle nie było - przede wszystkim prawdziwki (zdjęcie) i sporo podgrzybkowej młodzieży, nie nadszarpniętej jeszcze lokatorami. W dabrowie zbierano przed nami prawdziwki, ja znajdowałam je głównie pod sosnami, w bardzo mokrym mchu. Trafiło się nawet kilka rydzów, parę kurek i.... maślaki, na które nie mogę już po prostu patrzeć. Na szczęście oprócz maślaków zwyczajnych znajdowałam też sporo żółtych, które moim zdaniem są smaczniejsze. Niestety, zauważyłam w lesie zrytą ściółkę i poniszczone grzyby niejadalne, jakby przez las galopowała co najmniej husaria. Aż wstyd tłumaczyć dzieciom, że zrobili to grzybiarze a nie chore na wściekliznę stado dzików.
(100/h) Statystykę zawyżają maślaki. W okolicach Kwaśniowa trafiliśmy do maślakowego zagajnika, gdzie wprost roiło się od tych grzybów, najczęściej niewielkich, zdrowych, widać, że dopiero zaczyna się ich wysyp. Najczęściej siedziałam tam na ziemi i zbierałam dookoła siebie, potem krok do przodu, siad i powtórka. Pomiędzy nimi - przepiękne rydze, nawet koźlarze i gdzieniegdzie - prawdziwki (młode, bez robaków). Ledwo wyciągnełam koszyk z lasu. Z wielką radością zauważyłam, że pojawia się coraz więcej podgrzybków brunatnych, na razie maluszki, ale przez to - zdrowe. Tachając kosz spotkałam grzybiarza, który twierdził, że według nietpo go grzybów w ogóle nie ma, bo taki kosz powinnam zebrać w dwadzieścia minut a nie w dwie godziny i to się wtedy nazywa wysyp. Dziękuję Panu serdecznie, dla mnie przyjemnością jest przed wszystkim spacer po lesie. Zbieranie grabiami ani mnie nie kęci, ani nie podnieca. Na zdjęciu - maślaki przykryte większym "urobkiem". rydze zwiały na dno.
(70/h) Dziś jednak było grzybobranie na Podchybiu. Las bukowo-sosnowo-debowy. Mnóstwo grzybiarzy ale i grzybów duuuuzo. Na początku zajęłam sie maslaczkami i rydzami które ubóstwiam jednak na widok borowików i podgrzybków dałam tamtym spokój. Grzyby poza kilkoma zupełnie zdrowe, jędrne i młode. Niektore duże ale tez zdrowe, w kilku przypadkach borowików nogi zostały w lesie. Właściwie grzybowe nogi niezbyt mnie interesują ponieważ marynuje, susze i zjadam przeważnie kapelusze gdyż sa wartosciowsze i aromatyczne. Przy wyjściu z lasu spotkała mnie piękna, duża i dumna kania. Maslaczki, rydze, podgrzybki i 30 borowików. Mam jeszcze miskę Lejkowca dętego na susz. Jestem przeszczesliwa.
(60/h) Prawie 4 godziny spaceru po lesie mieszanym z przewagą świerka. W lesie znów sporo grzybiarzy, ale każdy coś wypatrzył. Przewaga młodych prawdziwków, starsze niestety zostawały w lesie (zarobaczywione). W tych młodych też dużo robali w trzonach. Zaczynają się pokazywać młode podgrzybki, maślaki kilku rodzajów, koźlarze w różnych kolorach. Wysypu nie ma, ale są miejsca, gdzie można spokać "rodziny wielodzietne". Mój dzisiejszy zbiór to 62 prawdziwki, 35 podgrzybków, 32 ceglastopore, 4 koźlarze, ok. 100 maślaków i na osłodę 1 rydz. Pozdrawiam leśnych ludzi.
(40/h) Witam! Dzisiaj 2-godzinny wypad na prawdziwki. Rezultatem wyprawy są 92 sztuki prawdziwka. Niestety po przebraniu połowa odpadła z powodu lokatorów. Pozdrowienia dal wszystkich miłośników grzybów i wypraw leśnych.
(75/h) Mnóstwo kozaków (ponad 200) w rzadkich brzozowych zagajnikach, całymi rodzinami, również wysyp maślaków, w tym także modrzewiowych. maślaków zebraliśmy tylko tyle, żeby było do jajecznicy. W wysokim sosnowym lesie trochę zajączków, poza tym purchawki i gołąbki, niewiele więcej. Dwie osoby przez 2 godziny. Były też dziwne grzyby przypominające miniaturowe sromotniki (max. 5 cm) z długim czerwonym soplowatym kapeluszem na białym trzonie - u starszych czerwień przechodziła w zgniły brąz. Pierwszy raz coś takiego widziałam, niestety nie mam zdjęć. [admin - prawdopodobnie mądziak]
(70/h) Dzisiaj pojechałam na grzyby do Ojcowa. Las typowy dla okolic Krakowa czyli buk, dab, sosna i brzoza. 7.30 rano, dużo grzybiarzy jakby nagle przypomnieli sobie o grzybach. Mnóstwo młodziutkich ślicznych podgrzybków, apetycznych borowików i usłane runo golabkami rożnej maści, najwiecej zielonych. Bardzo szybko zapelnilam koszyk a z braku miejsca wykorzystałam zawieruszona w kieszeni siatkę. Niepocieszona musiałam przerwać grzybobranie z postanowieniem powrotu jutro z większym koszem. Do domu ze mną pojechały 130 podgrzybki, 21 borowiki, 18 piaskowe ( ja je uwielbiam lecz zauważyłam ze ludzie nimi gardza), 25 rydze, 12 brzozakow i ponad dwa kilo maslaczkow I kurek. Ten duzy kapelusz na fotce to borowik, calkiem zdrowy. Zycze wszystkim duuuuuuzo grzybow, wysyp w toku.
(35/h) Z tą Puszczą Dulowską to jest tak, że są miejscówki, gdzie sypią się podgrzybki i prawdziwki (niestety - połowa z lokatorami) oraz najsmaczniejsze dla mnie podgrzybki zajączki. Ale jak się nie zna takich miejsc - to może być krucho. Kozaków - nie zbieram - więc do statystyki nie wchodzą.
(100/h) 2 godz. zbierania miejsce obłażone a prawych 120, maślaków i kurek setki. Napisałem 100 ale jak bym miał drugi kosz to było by znacznie więcej. Grzybki zdrowe, tylko prawdziwki notorycznie ponadgryzane przez ślimaki. Wietrze wysyp bo wszystkie w/w gatunki rosną gniazdami.
(30/h) Lasy mieszane, Puszcza Dulowska. Borowiki, podgrzybki, maślaki zwyczajne, modrzewiowe i pstre- młode, ale nie malutkie. Podaję tylko ilości niezaczerwione ( wszystkich było dwa razy więcej).
(40/h) piękne kozaki czerwone, maślaki i kurki. Mnóstwo nowych malutkich prawdziwków, niestety większość robaczywa. Kilkanaście okratków australijskich w różnych stadiach.
(200/h) Zdrowe, małe maślaki. W 2 godziny nazbierałam pełniutki koszyk. Po pewnym czasie musiałam już przed nimi uciekać, bo gdyby nie noc, nazbierała bym może ze 3 koszyki. Oprócz maślaków, trafiały się również kozaki, lecz większość z lokatorami. Polecam wycieczkę na maślaki, tym bardziej że one długo czekać nie będą bo szybko robaczywieją. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy!
(7/h) Tylko 30 dobrych prawdziwków oraz 15 podgrzybków po trzech godzinach i to w dwie osoby zbierane. Nie liczę tych, które zostały w lesie z powodu robaków, a robaczywych grzybów niestety była większość. Wysypu więc nie ma. Mijani grzybiarze również mieli puste koszyki.
(80/h) Udany wypad w las w godzinach południowych, dużo kozaków i kozaków czerwonych, nie znalazłem w życiu jeszcze tyle "czerwonych" co dziś, oprócz tego występowały prawdziwkichoć robaczywe, udało mi się znaleźć również 3 kanie.
(15/h) Po burzliwym weekendzie w podhalańskich lasach jednak nie zostało wszystko wyzbierane. Znalazłam 6 dużych borowików, dużo podgrzybków i mnóstwo kurek. Niestety połowa borowików robaczywa.
(20/h) las "przeczesany" przez zbieraczy, ale się trafiło kilka sztuk. Zbieranie w godzinach 11-13. podgrzybki ( robaczywych nie podaję), dwa prawe, kilkadziesiąt kurek zebranych przy "mrowisku" w 15 min. Generalnie mogło być lepiej
(25/h) 3 godziny w lesie mieszanym. Grzybów mniej niż w zeszłym tygodniu. Przewaga prawdziwków, ale też sporo koźlarzy w różnych kolorach, ceglastoporych i nieliczne podgrzybki ( najbardziej zaczerwione). Można spotkać niesamowite ilości gołąbków (nie zbieram), muchomorów, goryczaków i innych niejadalnych. W sumie prawie 90 grzybów przyniosłam do domu. Cieszy mnie że są w dużej części zdrowe. Pozdrawiam grzybiarzy.